ja polecam blog Mamy Marzyni :)
mamamarzynia.blogspot.com/
Tradycyjne potrawy, łopatologicznie wytłumaczone co z czym i jak, do tego
jeszcze jakieś śmieszne historyjki autorki :)
wysłałaś żebraninę o wejścia na beznadziejny własny blog dwa razy w jednym wątku spod tego samego IP-wyjdź stąd zdesperowany trollu,nawet z trollowaniem sobie nie radzisz więc nie dziwne że blog żałosny jak autorka...
Zaglądam na różne blogi kulinarne i niektóre bardzo mnie śmieszą.
Ich autorki na siłę próbują udowodnić jakie są głebokie, jakie z nich intelektualistki.
Podają na przyklad przepis na zwykłe naleśniki czy pomidorówkę, a przy tym cytują rosyjskich klasyków literackich, leją wodę na tematy nie
z przepisów, jednak ostatnio zaniepokoiła mnie pewna rzecz. Otóż zauważyła że na wielu blogach i stronach kulinarnych kiedy autor/autorka korzysta z nie swojego przepisu(takiego którego sam nie wymyślił) a np zaczerpnął przepis z innej strony czy też książki to na końcu postu zawsze podaje źródło
kuzynów i na koniec rozważań o tym, cóż, ach, cóż zrobić żeby córeczka autorki za 20 lat, kiedy autorka opuści już ten łez padół, też patrząc rosołowi prosto w oczy miała tak piękne, rzewne wspomnienia jak autorka, jej rodzice, dziadkowie i tabun stryjów i kuzynów.
Nie mam nic przeciwko romantycznym
Ta panienka niewatpliwie po angielsku czyta (jej przepisy sa zerzniete z brytyjskich portali kulinarnych, min. z BBC), ale juz NIE PISZE. Stad i pod szpanerskim anglojezycznym tytulem niby kulinarnego bloga, masz cala tresc wylacznie po polsku;)
ja lubie ten, on jest glownie weganski i duzo ma przepisow z "nietypowymi" weglowodanami:
www.mynewroots.org/site/
autorka jest (wedlug mnie) odrobine nawiedzona, ale w dobry sposob i ja lubie :)
i jeszcze
Napisz taki komentarz na blogu autorki, będzie miała szansę się
obronić. Ale tu łatwiej, prawda? Skopiować, wkleic i pośmiać się?
--
Kuchnia Psa Kuby - Blog o gotowaniu
gardlo ani domownikom.
Nastepnie pieke buleczki-twardziele. Czytam komentarze pod przepisem, okazuje sie, ze czytelnicy maja to samo zdanie, ale autorka pozostawia przepis, bo "sentyment". Poczulam sie nabita w butelke. niedaleko mam piekarnie, ale chce cos w domu sama upiec zeby pachnialo, poswiecam na
Egzaltowane wynurzenia to nic przy tym, jaką chałą jest jej ostatnia książka: nachalne i durne jak pół kilo gwoździ wstawki altmedowe (mleko szkodzi, a kasza wzmacnia śledzionę i żołądek), nieustanne informowanie czytelnika o tym, co lubią/czego nie lubią, co jedzą/czego nie jedzą dzieci autorki
monicque22 napisała:
> Zaglądam na różne blogi kulinarne i niektóre bardzo mnie śmieszą.
> Ich autorki na siłę próbują udowodnić jakie są głebokie, jakie z nich intelektu
> alistki.
"monicque", odrobine dystansu do swiata, mnie bardzo smiesza tak idiotycznie
pretensjonalne
Mam jeden ukochany kulinarny; miał przerwę, ale autorka napisała, co się dzieje. Już wróciła i dalej pieczemy :)
no tak tylko autorka Lawendowego domu WYRAZNIE zaznacza, ze jest to magazyn internetowy a Kwestia smaku udaje amatorkio-entuzjastyczny blog
jest sztuczny i nieautentyczny
a LD to fajny magazyn - tyle tylko, ze nie apierowy a pdf'owy
moim zdaniem nie chodzi o to czy zdjecia sa ladne czy nie
Chociaz z jednym komentarzem pod artykulem musze sie zgodzic
Z tym
Co do bloga, to autorka sympatyczna, przepisy moze i ciekawe ale jej proby literackie i głębokosc przemyslen jest na poziomie liceum. Blogow o podobnej modnej kulinarno-podrozniczej tematyce mamy troche i wydaje mi sie, ze
światowe" danie. Niestety połączenia smaków są czasami tragiczne, dużo nie znaczy dobrze. a studiując niektóre przepisy muszę powiedzieć, że autorka nie ma zielonego pojęcia o obróbce cieplnej (np optymalna długość gotowania/pieczenia, temperatura), kolejności dodawania składników (to naprawdę ma znaczenie
Zgadzam sie z autorka watku w 100%
Poza tym, nie wchodze na blogi, ktore maja reklamy. Nie dam zarobic naszym rodakom. Jesli przepis jest znany powszechnie, nie jest autorskim (niestety wszystko juz zostalo wczesniej przez kogos wymyslone), to zarabianie na takim blogu jest nieetyczne.
uhym, fajnie napisany ,troszku - gwara warszawskie, a i fotki ( chyba tez osobiscie sporzadzone), swiadcza o staraniach autora.
tak se mysle , nie bedac czytelniczka blogow ( ale eks autorka dziennikow pod poduszka)
ze klopot taki z blogami; by tresc dala sie zjesc nie wolno jej karmic
Chyba zgodzę się z mwookaschem. Te wszystkie bełkoty są po to, żeby sponsor (sponsorzy?) bloga nie mieli poczucia, że płacą za nic. I proszę, nie piszcie, że te blogi, to wynurzenia autorek. To całkiem profesjonalna robota marketigowa. 11 tysięcy wejśc dziennie to target nie do pogardzenia.
Blog wiadomy imho wyczerpał swoją formułę, autorka gryzie własny ogon, ileż
można trzepac na ten sam temat, na dodatek oblekając to w tak koszmarną
polszczyznę? Widać, że jest już znudzona i nie wie, co dalej. Inne mają programy
telewizyjne, książki wydają, a ona dalej wstawia te zblurowane
Jak się skończą kariery zaczęte w necie. Tzn czy będą miały kontynuację w realu i rzeczywiście zmienią życie autorek.
Ze zlinkowanych w artykule odwiedzam tylko jadłonomię. I, co wytkęlo wiele osób pod artykułem, w tym ultrasubiektywnym i dość niezrozumiałym rankingu bardzo brak bloga Dorotuś
no nie wiem
mam kilka blogow ktore odwiedzam i w wiekszosci przypadkow przy przepisie jest
jednak zrodlo skad dany przepis pochodzi
na kilku autorzy/autorki chwala sie owarcie jakie ksiazki czytaja i z jakich
korzystaja
Znakomita większość blogów w tym również kulinarne to zaplecze pozycjonerskie lub strony z programów partnerskich ;)
Ich autorki są zwykle facetami :P, którzy posiadają kilkadziesiąt różnych blogów i muszą regularnie uzupełniać je treścią. Niestety umiejętność generowania wartościowych i ciekawych
Alinko, mogłabys jednak podać autorkę? Bo nie kojarzę zupełnie. To polska autorka?
--
I'm not addicted, I can quit anytime. Really.
moje SŁODKIE życie
Puknęłam się w głowę i dalej uważam , że jesteś żałosna. W jakim celu czytasz
wypociny sfrustrowanej gospodyni domowej? Tylko mi nie mów, że nie czytasz, bo
masz bardzo dobrą wiedzę na temat jak często autorka tłucze głupoty oraz, że
posiada dziecko.
, by autorka bloga weszla na bloga komentujacej i tez napisala jakis mily komentarzyk. O nic wiecej.
adresem autorki i jej blogu na forum Kuchnia, zwłaszcza że zdążyłam się przekonać jak ciepłą, pomocną i sympatyczną osobą jest Liska.
--
Zapraszam do Świata Słodyczy
> natchniony bełkot na cały ekran, przezktóry trzeba nier az przebrnac, aby
> dowiedziec sie co wlasciwie autorka zjadla
Nie rozumiem, dlaczego TRZEBA.
Nic nie trzeba - jak się nie podoba można zamknąć stronę i poszukać innego.
Nie trzeba czytać do końca.
Każdemu coś innego się
zawsze czytam komentarze pod przepisem przed zrobieniem danej rzeczy, przede wszystkim wiem wtedy czy mniej więcej warto coś robić, a czasem autor/ka przepisu dodają różne uwagi w trakcie odpowiadania na posty
raczej się nie nacinam, wiek gotujących nie ma znaczenia
gotowce i interpunkcję, jest nadęte ego autorki. Albo zafundujesz sobie jakąś zbroję i nauczysz się krytykę doceniać/ignorować albo znikniesz jak 90% dzielnych blogerek z blogaskami absolutnie naj naj naj którym złego (co tam złego - nielizusowskiego! ;-)) słowa napisać nie wolno bo następuje siarczysty
(blog), mozna sie tak promowac. Autorka podpisuje sie imieniem nazwiskiem, jest autentyczna osoba, ma zmarszczki, nie wyglada najlepiej i jakos to jest szczersze od wymuskanych modelek z chochla w reku.
Inna rzecz to te Olgi smile ii Natalie costam - to mnie razi sztucznoscia, bo przypuszczam ze tych
> Chyba zgodzę się z mwookaschem. Te wszystkie bełkoty są po to, żeby sponsor (sp
> onsorzy?) bloga nie mieli poczucia, że płacą za nic. I proszę, nie piszcie, że
> te blogi, to wynurzenia autorek. To całkiem profesjonalna robota marketigowa. 1
> 1 tysięcy wejśc dziennie to
Aż dziw, że jeszcze nie było - http://www.mojewypieki.com/ Moje Wypieki - za ciasta, które wychodzą i smakują zawsze powyżej przeciętnej. Autorka wiedziała, za co się zabrać.
Dość młody, ale pomysłowy http://www.grykuchenne.pl Gry Kuchenne - zdjęcia są do zjedzenia, styl pisania bardzo zabawny
najlepszym przykladem. Przydlugawe
wynurzenia autorki i artystyczne zdjęcia jajek i masla mozna
ominac, aby dojsc do zazwyczaj niesamowitego przepisu.
--
cute but psycho. things even out
Pod kazdym przepisem same ohy i ahy. Najgorzej bylo z paczkami. Po spaleniu 10 paczkow z pewnego przepisu szukalam dalej. Wszedzie ludzi emaja problemy z dosmazeniem tego w srodku, ale zadna autorka nie zajaknie sie, ze bez odpowiedniego naczynia, termometru, precyzyjnej grubosci cista przed
Ja sobie upatrzyłam powiedzmy kilka autorek blogowych, którym ufam niemal bezgranicznie w kwestii przygotowywania potraw.
Nie wiem po co ludzie wstawiają ohy pod kiepskimi przepisami :)
Znasz blog Dorotus? Wydaje w tej chwili też książki. Raczej się nie przejedziesz na jej przepisach. To jeśli
Zagladam do takich postow i nie jestem w stanie zrozumiec, co
kieruje ludzmi, ktorzy czytaja cos, co im wyraznie nie lezy.
Ja jestem wyjatkowo wybredna, jesli chodzi o blogi kulinarne - mam
rozne kryteria, estetyczne i merytoryczne i osobiste, dlatego
szkoda mi czasu na wchodzenie i
A nie złamię regulaminu? Tak, polska autorka, inicjały E.A.:)
--
"Podawajmy przepisy w formie rebusów - śmiechom i dyskusjom nie będzie końca"
Bobralus, Forum Kuchnia
niektorzy nie moga tego nie okrasic
paroma kroplami jadu ; )
Co do "pseudointelektualnego"sposobu prowadzenia bloga to
owszem,denerwuje mnie taki.styl.pisania i czasami puste frazesy ale
jak juz ktos wspomnial lubilam i nadal lubie wejsc i przeczytac to co
autorka pisze..bije z tego jakies cieplo
>Przerost formy nad treścią i treści (np. niektóryc
> h
> opisów) na jedzeniem
Eeee tam, była tu dyskusja o gorszych przypadkach. A autorka robi
czasem błędy językowe, więc nie jest tam aż tak sterylnie:)
Ja bardzo lubię Kwestię Smaku, i cieszę się, że teraz codziennie
pojawia
akurat przepisy które zostały "skradzione" są bardziej wyszukane, z resztą to nie o to chodzi, chodzi o to że wkładam w tego bloga trochę pracy, chcę aby ładnie wyglądał, aby było na nim coś z czego ludzie będą korzystać i gdybym widziała że ta autorka skorzystała z mojego pomysłu i zaznaczyła to
Mi brakuje w blogach FAKTÓW. I to nie z życia autorek/autorów, ale dotyczących
opisywanych potraw: ciekawostek czy lokalnych odmian. Zakładam, że skoro ktoś
założył blog o gotowaniu to ma do przekazania coś, czego nie wiedzą już wszyscy
inni.
Rzeczywiście dominuje "natchnione stękanie
ania_m66 napisała:
> a ja od razu mam banana o twarzy gdy czytam nastepna "nigelle", ktora (podobnie
> jak 100.000 jakze "odkrywczych" bloggierek przed nia) usiluje przekazac calemu
> swiatu jak to gotowanie i jedzenie (w podtekscie sama autorka) jest zmyslow
> e. naprawde za
jako autorka bloga kulinarnego, którego prowadzę razem z moim mężem mogę
powiedzieć cos z blogerskiej perspektywy :)
Staram się opisywać przepisy rzetelnie bez wynurzeń, ale wiem, że są czasem dni
wesołe lub skrajnie smutne i czasem trudno tak oderwać się od rzeczywistości i
pisać tylko o
"artystyczne". Pozamazywane, ze nie widac prawie nic co tam jest na tym bialym talerzu, za to wyrazniej widac w tle, jak autorka zdjecia ma w pokoju. Eeee nie przemawia to do mnie. Blogi kulinarne powinny byc konkretne, jak najbardziej rzeczowe, przejrzyste. Interesuje mnie konkretny przepis, chce wiedziec jak
ksywa czy tez nick autorki nawiazuje do jej bloga(blogu)
--
Jack is back!
www.fox.com/24/index.htm
,film, fotki swojego autorstwa,ktore moga pierwszym stopniem
do kariery autorskiej.
Autorka jednego z postow probowala porownywach swojego
prawdopodobnie banalnego faceta,ktory wraca z pracy(pewnie jakiejs
fizycznej tyrki)i nie ma sie na blogowe publikacje i czy tez
hobbystyczne zajecia autorskie
Trzeba w sensie: jest to warunek konieczny, aby dowiedziec, sie, co
autorka/autor jedli i jak to jest zrobione. Bo nie zawsze jest tak pieknie, że
na górze wywód, na dole wyraznie oddzielony przepis.
Czesto jest tak, że zycie intymne, przemyślenia o charakterze eschatologicznym i
czas obróbki
Fajny pomysł na przybliżenie nam polskich blogów kulinarnych. Mam tylko
nadzieję, że nie będzie to kółko wzajemnej bloxowej adoracji...
Trochę mi tu brakuje konkretnych nazw blogów, które autorka lubi, ceni i od
których owa "zdrowa zazdrość" i inspiracja się wzięły.
nie stoi autor z krwi i kości (bo co tam znaczy jakiś anonimowy, internetowy byt, który nie ma nawet płci, nie mówiąc o nazwisku).
Pamiętam taką sprawę - jeden z rysunków autorki http://mia-mi-notes.blogspot.com/ tego bloga został "pożyczony" przez autorkę ilustracji w piśmie dla dzieci - zdziwił
inni jada
bezlitosnie. Co nie oznacza, ze po lekturze kilkunastu stron 'Domu
nad rozlewiskiem' nie mam prawa skrytykowac tego dziela. Albo ze
powinnam swoje watpliwosci albo zachowac dla siebie, albo opisac je
w mejlu do autorki, bo inaczej to nie fair. Jesli mnie to smieszy,
to mam prawo sie
zapytaj autorkę :)
ja tez mam filmiki, robię sama, muzyka jest dostępna (są rożne licencje), ja
widzę w tym pasję i nie widzę nic dziwnego :)
po prostu frajda :)
--
kotlet.tv - przepisy kulinarne
krok po kroku z filmikami
. Gdyby jakis wydawca zainteresowal sie autorka, moze powstalaby
jakas ciekawa ksiazka... Chociaz przyznam, ze zaliczylam jedno czy dwa
ciasta z Kwestii i byly naprawde dobre, ale to rowniez po wyjatkowo
dobrych recenzjach znajomych.
Ja mam troche bzika na punkcie kuchni wloskiej, wiec przepisow
Gość portalu: Caja napisał(a):
> To trzeba napisać: polecam swojego bloga, a nie ściemniać.
> To samo dotyczy autorki bloga Gotowanie ciszy - nie wchodź tu pod kiloma nickam
> i i nie spamuj. Blog jest żenujący.
Bardziej, niż bycie tchórzliwym ratlerkiem szczekającym anonimowo
pamiętnikarska stylistyka kulinarnego bloga i
marzenie autorki o wydaniu książki, która się sprzeda (bo książki autorzy piszą,
żeby je sprzedać, a czytelnicy kupują , żeby przeczytać). Tylko
czemu od razu zarzuty o nieczystość gry?
--
To pisałam ja, Krysia2000, kuchmistrzyni samozwańcza.
kulinarnych n
> a które bez populaności bloga nikt by nie przyszedł, niektórym wolno promowac g
> arnki.to wszystko wolno np. Lisce z White p. ale innym nie wolno i już.
Ależ wolno, inni po prostu nie mają takich możliwości jak Liska, takiej woli walki, wybicia się, przebicia, wsparcia bliskich
Zgadza sie.
Ale ja - po przejzeniu stosow ksiazek kucharskich nauczylam ufac
sie tylko tym autorom, ktorzy pisza ksiazki kucharskie, a nie
produkuja je. Jak mozna byc autorka 39 ksiazek kulinarnych,
z ktorych kazda ma po kilkaset przepisow? Nie chce wymieniac
nazwiska, ale polscy
kopiowaniu przepisu jestem, co innego jakbym taki sernikobrownie przedstawila wg mojego pomyslu np w wersji bez maki ,albo wymyslilabym wlasna wersje tiramisu, albo panny cotty itp. mysle ze dobrym przykladem na blog, gdzie autorce pracuja szare komorki i na potrawach stawia swoj stempel jest kwestiasmaku.com,
- jak dorotus, to jest w porzadku.
W ogole dorotus jest w porządku - bez pitolenia, rzeczowo, z
podaniem autora przepisu, jesli nie jest nim dorotuś, fajne
zdjęcia - tak jak lubię. Inne blogi ewidetnie aspirujących do
blogowego profesjonalizmu autorek, na ktore sie natknelam, jakos
mnie
, aby
dowiedziec sie co wlasciwie autorka zjadla "W ten ponury, szaromazisty dzien,
ktory czasem sie trafia, a czasem nie. w takie dni ma sie ochote tylko na jedno
danie, przywodzace na mysl wczesne obrazy van gogha i poranki na wsi w babcinej
kuchni przy piecu." I dalej przez kilka akapitów, o ile
Ta strona dopiero się rozkręca, ale zapowiada się dobrze. Znam autorkę z warsztatów kulinarnych i mogę polecić! dziekujeniegotuje.pl/
I tam. Wiem, do którego bloga pije autorka wątku, i to w sumie nieładnie jest
tak wytykać palcami. I znowu muszę się zgodzić z Bene. Czytać nie trzeba tego,
co się nie podoba. A jeśli się czyta, emocjonuje przy tym negatywnie, że "ło
jezu, tego się czytać nie da!", i czyta zawzięcie dalej, to
O jaka szkoda. Odwiedzialam dwa z nich. Z moich doswiadczen bowiem
wynika, ze kiedy blog kulinarny stanie sie popularny, a autor/ka
jeszcze do tego nie daj boze wyda ksiazke, poziom jego spada na
leb, neistety :((
Skupie sei na tych, ktore jeszcze tak bardzo popularne nie sa :)
Chociaz
ma byc wstepem do czegos wiecej, a
jego autorka raczej nie pracuje, bo traktuje prace nad blogiem jako
wstep do kariery. Jest zreszta takich blogow wiecej - imho dosc
latwo mozna je poznac; spora czesc z nich lansuje takze osobe
autorki mniej lub bardziej nachalnie.
Osobiscie wole blogi
, mający uwypuklić to, że autorka je chałkę z czekoladą i
migdałami i popija herbatą. I git. Żaden zarzut. Tylko proszę nie mówić, że
"wystarczy ustawic ponktowo", bo można zabrnąć w nieznane.
Miałam się nie wtrącać, ale co tam ;)
Jestem w stanie w to uwierzyć, ze można i owszem tylko aparatem, nie
a ja od razu mam banana o twarzy gdy czytam nastepna "nigelle", ktora (podobnie jak 100.000 jakze "odkrywczych" bloggierek przed nia) usiluje przekazac calemu swiatu jak to gotowanie i jedzenie (w podtekscie sama autorka) jest zmyslowe. naprawde za kazdym razem mam ochote krzyknac: "o jeezu
dlaczego piszesz takie bzdury?
powiedzialabym z mojego wieloletniego doswiadczenia jako czytelniczka blogow, ze to raczej panie "aspirujace" tworza takie kulinarne potworki. a z powodow szybko zakonczonej szkolnej edukacji sa na bakier z polska gramatyka i ortografia.
faceci maja czesto wieksza
ściany szklanki rozpływają się w nicość. Zwróć jeszcze
uwagę na brzegi talerzyka, ni stąd ni zowąd tracące fokus. Gdybym miała taki
psotny obiektyw, to chyba bym oddała do reklamacji. ;o) Jak dla mnie mocno
delikatny retusz, mający uwypuklić to, że autorka je chałkę z czekoladą i
migdałami i popija
a TEN muffin? klika dni przeczytałam na jednym z blogów - "...na śniadanie zje TEGO muffina", autorka wyszczególniła wielkimi literami rodzaj męski, nastepnie, podając proporcje, napisała : "proporcje na 7 muffinek"......
Najprawdopodobniej myślimy o tej samej autorce, produkującej książki w
niezwykłej ilości. Ale te książki różnią się tylko okładką, szatą graficzną,
ceną, zakresem (np.same desery itp.), a przepisy są zawsze takie same,
sprawdziłam w paru pozycjach. Moim zdaniem to OSZUSTWO.
--
"Podawajmy
Dziewczyny, jeśli któreś z Was nie zaglądały do dyskusji w wątku obok, to uprzejmie donoszę, że Amoureuse założyła nowego bloga kulinarnego - http://lobbygotuje.blox.pl/html Lobbystki gotują . (hip hip hurra dla Amoureuse!)
Jeśli któraś z Was chciałaby dołączyć do ekipy autorek, to niech śmiało
Zadanie konkursowe: wysłać przepis, w którym wykorzystuje się wiosenne nowalijki.
Do wygrania:
- książka „White Plate. Słodkie” Elizy Mórawskiej, autorki popularnego bloga kulinarnego,
- książka Katarzyny Bosackiej „Czy wiesz, co jesz?”.
Szczegóły
jednak, że w tej sytuacji - poza zwracaniem się do autorki, nagłaśnianiem okoliczności na forach i blogach (np. w komentarzach na jej blogu), opatrywaniem zdjęć znakiem wodnym i ewentualnie zwróceniem się do administratora miejsca, na którym blog wisi - niewiele więcej można zrobić.
--
http
Aha.
Niestety nie wiem, które są tłumaczone.
OK, jeśli chodzi o polskie (dla mnie trudniej dostępne ;-) to chciałabym książkę Elizy Mórawskiej (blog White Plate) "O jabłkach" - poprzednią też - oraz obie książki Doroty Świątkowskiej (blog Moje Wypieki). Żałuję, że autorka bloga Pistachio nie
To prawda. Zastanawiam się, skąd autorki blogów kulinarnych biorą cieciorkę, która jest ugotowana "na maślano" w 20-40 minut...
mam kilka blogów kulinarnych, dotyczących kuchni bezglutenowych.
Jak autorki piszą, że coś ogólnie dostępne jest bezglutenowe to im wierzę
zamieszczę swoje zdjęcie to mam podać, że to
przepis szalonego kucharza?
fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,97295855.html
Jak zrobię pesto z ogórecznika to muszę podać autorkę nobullshit, mimo, że w
sieci są przepisy na takie pesto
Witam.
Jestem fanką kuchni marokanskiej i często przeglądam blog culinarydelights.over-blog.com/ po francusku. Znajdziesz też na tej stronie adresy do "zaprzyjażnionych" z autorką blogów z przepisami kuchni arabskiej.Oglądam też
odnieść w Polsce sukces, jeżeli włoży się w to dużo pracy i stara się to robić przychylnie, otwarcie do ludzi, czyli pokazując po prostu, że weganizm jest prosty, tani, zdrowy i że każdy może tak gotować – mówi Marta Dymek.
Obecnie blog ma prawie 140 tys. fanów na Facebooku, a jego autorka ma na
miss_coco napisała:
> No wlasnie ja za to podziwiam m.in. autorke bloga
> latartinegourmande, ze choc zaistniala juz medialnie nadal chce
> dzielic sie swoja wiedza, przepisami, pasja na necie w zupelnie
> nieodplatny sposob.
Nie jest to do końca prawdą :)
Autorka czerpie
Bezy z bloga Whiteplate - autorka radziła miksować od razu białka z cukrem,
NIGDY się tak nie uda ubić białek.
pracuja poza domem moga zajmowac sie blogowym kucharzeniem codziennie, niestety do nich nie naleze ;)
Podzielam opinie piszacych, ze wspaniale jest moc polaczyc pasje z zyciem zawodowym i z niecierpliwoscia czekam na ksiazke autorki jednego z moich ulubionych blogow
autorce umknął fakt wkładania trawy cytrynowej. Wlozylam ją więc
razem z imbirem.
--
Mój blog kulinarny
autorkach w necie wynika, ze należy:
- mieć dużo czasu (najlepiej nie pracować zawodowo i nie być zbytnio obciążoną domowymi obowiązkami)
- jednak mieć źródło utrzymania (takie, które pozwala na kupno drogiego sprzętu itd)
- korzystać z pomocy zawodowców (oświetlenie, obróbka zdjęć itd) albo
Ja przepis na spód do pizzy znalazłam na blogu Dorotus -
mojewypieki.blox.pl. Autorce wierzę w ciemno, że pizza wyjdzie pyszna :)
--
Mój blog kulinarny :)
tylko dlatego że ich autorki łażą po innych blogach i zostawiają banalne idiotyczne komentarze w ogromnych ilościach. Byle tylko się podpisać i pod jak największą ilością postów na jak najwięcej blogach wtedy koleżanki odwdzięczają się wizytą i tez piszą komenciki i wygląda to tak jakby blog był super
kulinarne:
white plate,
gotuje bo lubie
every cake you bake
kwestia smaku
moje wypieki
świat słodyczy
lubię ale juz nieczynny: fast food eaters
inne: Azja od kuchni -uwielbiam i zawsze z otwartą gębą czytam i zazdroszczę takich przeprowadzek , pozdrawiam autorkę :)
czyste
A jesli komus brakuje pomyslow na swiateczne potrawy polecam blog "Jadlonomia", ktory zostal uznany za najlepszy blog kulinarny 2013. jego autorka codziennie podaje potrawy nadchodzace swieta.Jej przepisy sa swietne i warte wyprobowania nawet przez osoby jedzace mieso. Polecam
to_ja_pisze napisała:
> Czy to co napisałam można odczytać jako słowa osoby domagającej się pocieszeni
> a?
Moja wypowiedź skierowana była do autorki wątku :-)
--
Tasty Blog - Moje kulinarne inspiracje
Refleksja taka mnie naszla po przypadkowej wizycie na jednym z blogow kulinarnych, ktory nie prezentuje ladnych zdjec, ani moim zdaniem ciekawych przepisow, tresc bloga poza przepisami w wiekszosci wpisow taka, ze pyszne, rodzinka uwielbia, a autorka poleca. Graficznie blog nieprzejrzysty, a jesli
). Rowniez na tej strone w sekcji wytrawnie (spis po lewej stronie) masz link do bylego wytrawnego bloga autorki, gdzie mozesz znalezc przepisy na rozne dania, takze na wymieniana wyzej pieczen wieprzowa. Wiele z tych dan czy wypiekow nalezy do popularnych dan domowych jak np. krupnik czy ciasto drozdzowe
bengusia.blog.onet.pl/2009/10/12/poweekendowe-gotowanie/ - zamierzam przetestować na dniach, zapowiadają się bardzo dobrze a autorka (obecnie pisze blog "Turcja od kuchni") świetnie gotuje i byle czego na blog nie wrzuca.
:-)
--
Chaotyczna neutralna.
wlacznie zeby zaspamowc linkiem do wlasnego mega-dennego blogaska.
autorka watku misia napisala jeden jedyny post na forum, ale niestety caly misterny plan reklamownia swojej tepoty kulinarnej w formie bloga poszedl wpizdu
Potwierdzam, bo znam dwie takie blogerki osobiście. To ciężka praca, jedna babka (blogerka modowa) musiała zrezygnować z etatu zeby kontynuować blog, który zaczął jak dawać kasę, pracuje z nią kilka osób nad strona .
Pytasz o zdjęcia- rzadko kiedy robi je sama autorka (chyba ze jest profesjonalna
Bo tam nie ma brudu jako takiego - to świadoma decyzja autorki zdjęć, by zamiast wysmakowanych kadrów i kunsztownych kompozycji rodem z instagrama czy blogów kulinarnych, które już się nam - nomen omen - przejadły, pokazać kuchenną rzeczywistość w całej swej brutalnej przyziemności, surowej
kulinarnych. Wszystkie te Autorki propagują stare przepisy kulinarne. Może wśród nich znajdzie poszukiwany przepis na piernik.
Prawdopodobnie w ?Tradycjach polskiego stołu? są zamieszczone stare przepisy na: "Pierniki toruńskie"; "Pierniki żytnie wiejskie". Nie pamiętam, czy jest tam podany przepis na
Sprobuje z dynia, jesli ja gdzies dostane. Wyobraznia kulinarna mi podpowiada,
ze taki mix moze byc smaczny.
--
"(..)porazka jest sprzedawanie swej dupy za nic." autorka: Vicky, wlascicielka
blogu (jakze by inaczej!) "Swiat jest okragly
> prostych rozkładów typu rozkład z 3 kart itd. Nie bądźmy jednak śmieszni w
> zadawaniu kartom pytań o jakieś kulinarne wyczyny, czy też jaką sukienkę
> przyodziać danego dnia, lub też czy na imprezie pod stołem zasną 2 czy 4 osoby
> ;) Naprawdę, wyluzujcie trochę z tymi pytaniami bo ja, gdy
dokopalam sie do bloga kulinarnego "autorki ksiazki" no i to dopiero jest szok / blog zostal zlikwidowany, ale ja sie dokopalam /. Od lutego do kwietnia 2011 4 wpisy zrobione metoda antyplagiatowa: przepisu "pyszne sniadanie na pyszny poranek" nie splagiatowalby nawet najgorszy bloger kulinarny. Mozna
żeby lista była w mianowniku, np. "do przygotowania dania potrzebne są...", ale gramatycznego błędu autorka nie popełniła.
> zaraz zreszta napisze do profesora banki i zapytam go, jak widzi to w tym konte
> kscie. co ty na to?
Dla mnie wypowiedź profesora jest jasna - napisał, że