Słuchający "Kwestii smaku", zahaczam czasami o inne godziny, choć generalnie
nie jestem stałym słuchaczem RDC. No i trafiam czasami na coś co mi się podoba;
np o godzinę wcześniej od Kwestii smaku jest audycja "Kulturalny misz-masz".
Autorka Małgorzata Kron też mi się podoba, co piszę z
Dziękuje za zrozumienie i wsparcie. Moje pytanie dotyczyło
faktycznie innej kwestii i ucieszyło mnie , że chociaz jedna osoba
mnie zrozumiała. A dla pozostałych forumowiczek jeśli chodzi o tipsy
to wydaje mi się, że wszystko jest kwestią gustu i smaku. Ja
poszukuje specjalistki, która mi
, bez której nie istnieje taka "tiwi" - jak to pięknie nazywasz.
Osoba o minimalnej wrażliwości odczuwa coś w rodzaju obrzydzenia, to kwestia smaku. Ty łykasz to danie bez mrugnięcia okiem i uważasz, że nie jesteś naiwna (lub naiwny), a dla mnie ono cuchnie.
Ja akurat mam sporo sympatii dla autorki
"Jeśli chce się być uczciwym, nie można korzystać ze zdobyczy złodzieja."
Takimi porównaniami posługuje się dziennikarz nieudolny, albo pełen złej woli
i poczucia bezkarności. I jeszcze pisze o "kwestii smaku"...
miu, a co, jeśli to kwestia smaku autorki wątku? Jakie jest prawdopodobieństwo, że wszystkie kupowane przez nią oliwy są tak złe, ze aż gorzkie i należy je zwrócić?
Może to kwestia reakcji na smak, oliwa może być lekko cierpkawa, lekko gorzkawa, łagodna, lub prawie bezsmakowa, w zależności od jej
Czytalam Po prostu razem, i jakos przeszlo mi dalsze czytanie tej autorki.
Kwestia smaku.
a jest to kwestia jak najbardziej braku dobrego smaku autorki,i jej gigantycznie dobrego samopoczucia
Ta ksiązka nie powinna w ogóle znaleźć się wśród nominowanych -
plotkarska, nierzetelna, momentami po prostu niechlujna i
zastępująca fakty nadinterpretacją. Czytałam ją z niesmakiem -
nie dla bohatera, a dla autorki. Nie za "odbrązowienie". To była
po prostu kwestia smaku...
Asia z kwestii smaku ma o wiele większą cierpliwość, na moich wypiekach jest zaznaczone że autorka może nie odpowiedzieć, Asia natomiast odpowiada nawet na te najgłupsze pytania.
Dokładnie tak.
Ja natomiast lubię pikantne ale z dużą ilością warzyw.
Autorka musi sama dojść do tego co najbardziej jej odpowiada eksperymentujac z prostymi przepisami choćby z kwestii smaku.
> prostu nie zje nic), to przepraszam bardzo. Kompromis musi być wyjściem dla ws
> zelkich stron konfliktu.
Ale autorka wątku wcale nie musi rezygnować ze wszystkiego. Jej mąż lubi całkiem sporo rzeczy. Ja bym sią z nim dogadała, w kwestii żywieniowej;-)
A jeżeli jej M. nie chce ziemniaków, to co
chcę zrobić. Wezmę przepis z Kwestii Smaku. Problem z przyprawami. W przepisie nie ma, nawet soli, w komentarzach ktoś o to pyta, autorka pisze, że bez. Ufam, ale trochę się obawiam...dajecie coś? Pierś ma być obsmażona na patelni, zakończona w piekarniku.
--
https://tiny.pl/hx4sx
konca jej charakteru. byla troche
pogubiona.
co do rozpieszczania i okropnych strojow, to juz kwestia gustu ale
tez oznaka mega ingnorancji.
podejrzewam, ze autorka recenzji nie ma w szafie ani jednej pary
pieknych szpilek na obcasie powyzej 7 cm, bo uwaza, ze takie rzeczy
sa niepotrzebne
proponuje zebys nie pisal pod moimi postami odpoiedzi do autorki watu
--
"To wcale nie wymagalo wielkiego charakteru
nasza niezgoda odmowa i upór
mielismy odrobine koniecznej odwagi
lecz w gruncie rzeczy blyla to kwestia smaku"
o ile dobrze pamietem, autorce też sie dostalo ale w innym wątku
--
- miliony much nie mogą się mylić w kwestii dobrego smaku -
zdaje sie, ze nie tak dawno był tu watek z podobnym mieszkaniem, gdzie autorka
napisała ze zrealizowali proponowany projekt i ze jest zadowolona. Nie moge go
znaleźć!!
--
- miliony much nie mogą się mylić w kwestii dobrego smaku -
coz za naiwność panowie... i po co te brzydkie słowa i tandetne uniesienie byłych kontaktów operacyjnych?
przecież subtelność, ironia i inteligencja najwyższej proby!!! Autorka zakpiła z GW na max.
a pan napoj to w ogóle głosuje? Jest okazja...
Owszem smak i inne pozawerbalne kwestie są istotne
z wypowiedzi autorki mozna wywnioskowac, ze stol w kuchni jest po to, zeby dzieci
mogły rozlewac po podłodze i po stole, bo tam to ona nie musi ścierac a w jadalni by
musiała ...........
--
- miliony much nie mogą się mylić w kwestii dobrego smaku -
"I po szóste wreszcie: finał tej sprawy nastąpi już w innym trybie, o czym
Czytelnicy zostaną w swoim czasie powiadomieni. "
----------------------------------------------------------------------------
sondej, ten wpis nie przekonuje, ze jest Pani/Pan autorka i rzeczywista Pania
Sondej
Czytam już od dawna. Z wielu przepisów korzystam choć mi tak pięknie
nie wychodzą;) Dorota - autorka bloga osiągnęła mistrzostwo
Inne moje ukochane kulinarnie to whiteplate.blogspot.com - poezja
lubię też kwestię smaku - kopalnia ciekawych pomysłów
, ale w smaku bez zarzutu jednak.
Z postu założycielskiego tak wprost wcale nie wynika, żeby miało "temu barszczu" zaszkodzić gotowanie po zakwaszeniu... Zauważ, że autorka nie wspomina ani słowem o zmianie barwy barszczu, a jest to przecież najpierwszy symptom, że coś poszło nie tak. Mówi tylko o
Odnośnie kuskusu jeszcze, bo za szybko wysłałam - wskazuje się to jako produkt dobry do tego, żeby powoli przekonać dziecko do innych kasz. Jeśli córka autorki kasz na razie nie tyka, to zaczynanie od kaszy gryczanej to zaczynanie z dość wysokiego C, choć smak to kwestia bardzo indywidualna i może
ale to jeden z blogow, na ktore
> zajrzalam raz i do ktorych nie wracam.
Ja na Kwestię Smaku zaglądam od czasu do czasu, ale rzeczywiście traktuję tę
stronę jako profesjonalną książkę kucharską, a nie blog. Mimo twarzy autorki i
jej dziecka jest to strona wyzuta z indywidualizmu - po
nie ja nie mialam na mysli kolory, nie tylko
mialam na mysli to cale ólkowe badziewie dookoła kominka, oraz bryłe kominka ala
sarkofag
był tu kiedys watek pt" salon- żle sie tu czuję" czy coś takiego. Autorka miała identyczny
kominek, wygladął okropnie, przytlaczał wnętrze
okazję się spotkać na talerzu. Indyjska czarna soczewica ze śmietaną/jogurtem też jest pyszna, więc nie skreślałabym tak od razu zestawu strączkowe+nabiał.
Kwestia odpowiedniego doprawienia i tego jakie komu smaki razem grają.
Na miejscu autorki wątku, przy najbliższym pierogowaniu zrobiłabym mała
światowe" danie. Niestety połączenia smaków są czasami tragiczne, dużo nie znaczy dobrze. a studiując niektóre przepisy muszę powiedzieć, że autorka nie ma zielonego pojęcia o obróbce cieplnej (np optymalna długość gotowania/pieczenia, temperatura), kolejności dodawania składników (to naprawdę ma znaczenie
No widzi Pani, to juz kwestia smaku. Ja rowniez pojechalem tam po recenzji i bardzo mi smakowalo, bylo dokladnie tak, jak w artykule - zapytano nas o ostrosc dan, telewizor byl niestety wlaczony, a wlasciciel nas zagadywal. Wystroj slaby, ale autorki tekstu uprzedzaly, wiec nie nastawialismy sie na
A doczytałaś, że początkowo autorka zwróciła się wyłącznie do obsługującej ją dziewczyny właśnie w kwestii odbiegającego od stałego smaku, na co została oparskana i panna zaprezentowała focha, że "przecież ona zrobiła jak trzeba"? I dopiero nieuprzejmość pannicy spowodowała zwrócenie się do jej
Też polecam kruche ciasto na spód. Ostatnio poszłam za radą autorki bloga "kwestia smaku" i upiekłam najpierw spód, a dopiero po jego ostudzeniu dodałam farsz. Ciasto po raz pierwszy mi nie przemokło, więc z czystym sumieniem mogę polecić tę metodę.
Możesz więc upiec spód wcześniej, a przed
Ale przecież autorka napisała:
'Zastanawiam sie i tak sobie mysle, ze jakby to byl jej chlopak i by
sie tak trzymali za rece i sobie costam szeptali i sie przytulali to
chyba nie mialabym nic przeciwko'
czyli to raczej nie była kwestia przekroczenia granic dobrego smaku.
--
Wszystko, co
Nienawidze tych całych wstępów opisów i uzewnętrzniania się. Jak szukam przepisu na pomidorowa to chce przepis na pomidorowa a nie opowieść o tym jak to babcia gotowała, a autorka przechodziła obok warzywniaka i natchnęło ją i dalej sraty pierdaty na 2 strony zanim zamieszczony jest przepis
No właśnie ja tego jakoś nie widzę, ale za Kwestią Smaku, wychodzi, że da się.
www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/rabarbar/szarlotka_rabarbarowa/przepis.html
Zwykle
bajki
)
) Czy jest Pani glodna?
) Vasanta Ejma: - Nie, nie odczuwam glodu, ale zdarza sie tak, ze gdy wacham i
) patrze jak jedza to wracaja stare wspomnienia, które powoduja jakies tam
) pragnienia. To jest kwestia decyzji, czy wachamy i zostawiamy, czy wezmiemy,
) pogryziemy i wyplujemy, bo
Testuję Kwestię Smaku od bardzo dawna i nie zawiodłam się jeszcze - noo, raz, bo autorka miała rewelacyjny przepis na sernikobrownie i usunęła go z jakiegoś powodu, na szczęście koleżanka zdążyła wydrukować ale szkoda, że nie ma go już na stronie. Autorka wydaje mi się być osobą naturalną, szczerą
ja bym tego poczciwego barszczu nie demonizowala; wcale nie wyglada
zle, a smak jest kwestia odpowiedniego doprawienia...
rosol z pulpecikiem - to raczej stara receptura, zadna tam nowa
kuchnia polska, co najwyzej "odgrzebana"
placki ziemniaczane - jaki tam problem ? skoro przecietna
>Przerost formy nad treścią i treści (np. niektóryc
> h
> opisów) na jedzeniem
Eeee tam, była tu dyskusja o gorszych przypadkach. A autorka robi
czasem błędy językowe, więc nie jest tam aż tak sterylnie:)
Ja bardzo lubię Kwestię Smaku, i cieszę się, że teraz codziennie
pojawia
obleśne?
kwestia smaku - wszystko można powiedzieć mniej lub bardziej subtelnie, a i
nadawca może być na tyle blisko z adresatem związany, że potrafi reakcję przewidzieć
myślę, że autorka jest na takiej stopie koleżeństwa z tym panem, że on wie coś o
jej rodzinnej sytuacji na przykład, wie
Ja sobie upatrzyłam powiedzmy kilka autorek blogowych, którym ufam niemal bezgranicznie w kwestii przygotowywania potraw.
Nie wiem po co ludzie wstawiają ohy pod kiepskimi przepisami :)
Znasz blog Dorotus? Wydaje w tej chwili też książki. Raczej się nie przejedziesz na jej przepisach. To jeśli
Nie miałam na myśli kwestii mego macierzyństwa tylko ogólną problematykę tego
wątku. Ale skoro tak mocno tę kwestię poruszasz to może trzeba dużymi literami
napisać do autorki postu i do osób uczestniczących w tym wątku że wypowiadać
mogą się jedynie matki, które poznały smak macierzyństwa od
A! Zrobiłam w ostatnią sobotę. Bazując na przepisie autorki wątku, dodałam
resztki śmietany, plączącej się po lodówce, jedno jajko, dużo pieprzu i
majeranku. Już na talerzach okrasiłam odrobiną masła.
W smaku przedni.:) Natomiast konsystencja raczej do jedzenia łyżką niż nożem i
widelcem
> kwestii smaku
I decydujesz. Tak jak autorka wątku zdecydowała i dostała za to opiernicz, a
jest zbyt słaba, żeby się odszczeknąć, więc się rozpłakała. Bo druga osoba wolna
i pełnoletnia w tej restauracji też sama zadecydowała o kwestii smaku.
Na tej samej zasadzie jak małolaty sobie nader wylewnie
Ok, dla smaku. Tylko w przepisie autorka podaje, zeby po obraniu jablek natychmiast skropic
je z sokiem z cytryny, zeby nie sciemnialy... po czym przystepuje do sciemniania obsypujac
je brazowym cukrem i cynamonem oraz zredukowanym sokiem jablkowym, co ma pozwolic
na nazwanie calosci plackiem
no tak tylko autorka Lawendowego domu WYRAZNIE zaznacza, ze jest to magazyn internetowy a Kwestia smaku udaje amatorkio-entuzjastyczny blog
jest sztuczny i nieautentyczny
a LD to fajny magazyn - tyle tylko, ze nie apierowy a pdf'owy
moim zdaniem nie chodzi o to czy zdjecia sa ladne czy nie
nekomimimode napisała:
> w niektórych kwestiach trzeba zachować brak dystansu
No tu się akurat nie zgodzę.
Do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem i wyczuciem. Kwestia smaku. w tym
przypadku gdy wg autorki podchodzi do niej cham i świnia bo jakże mógł się pytać
partnera o
nie chce mi sie rozpisywac, ale genetralnie jest to rozdmuchana do absurdalnych
rozmiarow niby- rezydencja z własciwie zerowym zapleczem gospodarczym,
chaotycznym podzialem na funkcjie i masakrycznie ciasnym wejsciem.
Zobacz sobie w tym wątku, autorka ma chyba podobne zalozenia co do domu
te akurat są paprykowe i faktycznie są słodkawe. zwykłe i jeszcze jakiś jeden jest smak, słodkawe nie są + cała seria nie ma konserwantów.
nie jest istotne w sumie jak smakują, to kwestia gustu, ale tak czy owak mają tego tłuszczu od groma. a skoro autorce zależy na niewprowadzaniu syfu do
W "Nigelli Ekspresowo"
Pomijam kwestie lubienia/nie lubienia samej autorki lub jej ksiazek czy
programu, bo sama w innym watku wypowiadalam sie, ze Nigella wzbudza we mnie
mieszane uczucia Ale TA ksiazka jest po prostu genialna!
Naprawde proste a jednoczesnie smakowite przepisy No i do
Oj tam, oj tam - w powodzi błędów jeden buldog może się znaleźć.
Niewątpliwie redaktorzy chcieliby również rozważyć kilka innych kwestii
1) kto jadł kiedyś masło czosnkowe z frytkami?
2) dlaczego Jamie Oliver, dość popularny kucharz brytyjski, używa nazwy "roast beef"
3) dlaczego autorka
Wiesz, to wszystko zależy od tego, na co ma się pieniądze i czas. Podgrzewanie w piekarniku czy w garnku kosztuje więcej pieniędzy (prąd) i czasu (dłuższy proces podgrzewania, dodatkowe zmywanie). Co do beznadziejnego smaku, jest to kwestia bardzo dyskusyjna - jednym widać odpowiada, innym nie. Tak
Znalazłam je u autorki bloga Palce Lizac palcelizac.blogspot.com/2010/02/pyszne-
slodkie-odkurzacze.html i sie nimi zachwyciłam.. a ze mam paste pandanowa to zrobiłam
czym predzej.
Podaję za autorka bloga
Czy naprawdę chodzi o poprawność? Czy po prostu o przyjemność gotowania... sama
nazwa forum: galeria (potraw) wskazuje na różnorodność. A gdzie miejsce na
kuchnię fusion? Łączenie różnych smaków?
Mnie się pomysł autorki podoba. I jak zwykle: jest to kwestia upodobań - jeśli
coś mi podchodzi
sfornarina napisał(a):
> I więcej nie grzesz podobnymi przepisami na zupę, bo to nie zupa, tylko nie wia
> domo co. Nic pożywnego w niej nie ma, do tego mówisz, smakuje jak paskudztwo. B
> rrr.
Smak jest kwestią indywidualną (pomijam przypadki, kiedy potrawa ma niespodziewanie
papalaya napisała:
> żubrówka to nie czysta wodka
Zubrowka to wodka, paciajo. Autorka tematu pytala o wodke generalnie, jakies klopoty z czytaniem? A to ci niespodzianka.
> poza tym nie ośmieszaj się snobizmem nie odroznilabys glenliveta od mcgregora z
> Holandii
Ale
Moim podstawowym źródłem ciasteczkowych inspiracji jest blog "kwestia smaku". Polecam szczególnie babeczki z malinami - po prostu. Piekę je cały rok, specjalnie z myślą o nich mam całą szufladę mrożonych malin. Świetny jest też piernik z powidłami śliwowymi, bardzo szybki i łatwy do zrobienia. Albo
Aż dziw, że jeszcze nie było - http://www.mojewypieki.com/ Moje Wypieki - za ciasta, które wychodzą i smakują zawsze powyżej przeciętnej. Autorka wiedziała, za co się zabrać.
Dość młody, ale pomysłowy http://www.grykuchenne.pl Gry Kuchenne - zdjęcia są do zjedzenia, styl pisania bardzo zabawny
wybieramy). Natomiast opozycjonistą będąc dogadać się z przodującymi szujami PRL to kwestia smaku. I charakteru (który kształtujemy całe życie).
elektryczny? piekarnik!"
Nie wiem, czy autorka zaznaczała sobie w ten sposób miejsce do korekty tekstu, czy może mówiła a potem urządzenie przeniosło mowę na pismo i zostawiło wielokropki w miejscu dłuższej pauzy?
--
Buziak kobiety, którą zęby bolą, pożądanym nie jest. (z lektur szkolnych)
że nie czytasz ze zrozumieniem czy nie wiesz co to proporcja, więc proszę mi tu
nie imputować takich ;), po prostu sądziłam, że zdziwiła Cię tak mizerna ilość
ogórków
a co do przepisu, to autorka nie napisała co prawda jak dużych użyła (może się
dopisze w tym temacie to się sprawa wyjaśni
kulinarne:
white plate,
gotuje bo lubie
every cake you bake
kwestia smaku
moje wypieki
świat słodyczy
lubię ale juz nieczynny: fast food eaters
inne: Azja od kuchni -uwielbiam i zawsze z otwartą gębą czytam i zazdroszczę takich przeprowadzek , pozdrawiam autorkę :)
czyste
rekreativa napisała:
> Zresztą ten ekshibicjonizm dotyczy wielu osób na tym akurat forum, więc autorka
> wątku nie jest jakimś wybijającym się przypadkiem.
Nie wiem, to kwestia subtelności i indywidualnej wrażliwości oraz smaku ale czym innym jest rozwodzenie się nad swoimi
zamrażalniku, a czasem trzy kaczki ;-) więc nie wyobrażam sobie nawet, żeby to nie było niebo w gębie, poza tym autorka Kwestii Smaku ma świetne przepisy, bardzo dopracowane, nie sądzę, żeby zaryzykowała chwalenie i polecanie czegoś, co nie jest tego warte. Dzięki niej polubiłam ośmiornice a nie wierzyłam, że
Autorka pyta się co się z nami dzieje?
Nic nowego, to co zawsze. Z czasem ciepłe kapcie i smaczny obiadek się nudzą i
chcę się odkryć na nowo smak tajemnicy. Poczuć dreszczyk, złamać smaczek...
Kwestia pewnie braku dojrzałości. W sumie to ludzkie i niespecjalnie groźne, o
ile gra się
Według mnie pozostaje tylko je pokruszyć i użyć do zrobienia spodu np. pod sernik.
Ja babeczki zazwyczaj robię z przepisu znalezionego kiedyś na blogu Kwestia Smaku:
• 250 g mąki
• 150 g masła pokrojonego w kostkę, lekko zmiękczonego
• szczypta soli
• 3 łyżki cukru
Gość portalu: emigrantka napisał(a):
> ja bym tego poczciwego barszczu nie demonizowala; wcale nie
wyglada
> zle, a smak jest kwestia odpowiedniego doprawienia...
to nie ja go demonizowalam.bylo duuuuzo na temat 'percepcji
i "appreciation" of polish burakowy barszcz' na tym
Ile razy w tygodniu dzieci miały dostawać w przedszkolu taki posiłek? Przypuszczam, że często. I myślę, że o to się właśnie autorce rozchodzi. Co innego cukier sporadycznie, a co innego w dużej częstotliwości i używany bezsensownie. Cukier do mleka + słodkie płatki, nonsens. Widzę jak ogromna grupa
Przepis na to czekoladowo-sernikowe ciasto pochodzi z Kwestii Smaku i dziękuje
bardzo autorce bloga za to ciasto.Mocno czekoladowe, ciężkie z delikatnym
serkiem i nutką pomarańczową- połączenie idealne.Poezja smaku, rozkosz dla
podniebienia.Nic dodać, nic ująć tylko upiec i delektować się
....ile razy zaczynam mówić czego nie lubię...słyszę: "powiedz,co lubisz,będzie krócej".Ale taka osoba MUSI się liczyć z tym,że "gdzieśtam" w świecie nikt nie będzie gotował według jej smaku.Autorka wątku najwyraźniej jeszcze tego nie rozumie....a ja tylko odpowiadam na pytanie.W żadnym hotelu na świecie nie
;-)I w sumie nie można miec o to zalu. Można
się tylko zastanawiac, dlaczego pomimo zdobytego juz na forum doświadczenia w kwestii
wystawiania swych zdjeć, autorka postu postanowiła spróbować raz jeszcze.
Cóż..pewnie była zadowolona z efektu i nie spodziewała sie takiej masakry.
Co do umiejętności
> a
> i pełnoletnia w tej restauracji też sama zadecydowała o kwestii
smaku.
> Na tej samej zasadzie jak małolaty sobie nader wylewnie okazują
uczucia w
> autobusie, to muszą się liczyć z tym, że ktoś ich za ochrzani, tak
autorka też
> oczywiście może sobie robić co
pomysł? Tak samo jak w przypadku ostatniego
kurczaka w piwie tez autorka wywołana do odpowiedzi przyznala ze przepis jest z
Kwestii smaku, nawet zdjecie zrobiła łudząco podobne do tego jaki jest w oryginale na
stronie. Zabrakło własnego pomysłu, czy idziemy na łatwiznę i kopiujemy bo pewnie nikt
wszystko co składa się na TMC w wystarczającym skrócie, aby
zainteresować się tematem dalej.
2.BARBARA TEMELIE, BEATRICE TREBUTH "Odżywianie wg 5 przemian dla matki i
dziecka",wyd. Czerwony Słoń, Gdańsk 2003.
( jest też druga książka Tych samych Autorek "Gotowanie wg 5 przemian")
Obie Panie
wyłącznie o własną dupę wyzywał mnie od kontaktów operacyjnych. Za to zdanie niech Cię mendy dopadną i tryper pokręci!
> przecież subtelność, ironia i inteligencja najwyższej proby!!! Autorka zakpiła
> z GW na max.
Ta Twoja kpina jest cieniutka (bardzo naciągnięta).
> a pan napoj to w
Nie chciałam, by doszło do oceniania Autorki mojego ulubionego bloga;( Ale dałam ciała, przyznaję,
bo powołałam się na jeden z ostatnich wpisów - ale to dlatego, że się od tych ch*olernych gofrów
po prostu uzależniłam;) Przepraszam, Dorotus! Wybacz mi i pozwól nadal zerkać przez szybkę na te
!!!!!
ja jestem zauroczona tymi zloto- turkusowymi
ale zadjae sie, za autorka juz zamowiła plytki ..............
--
- miliony much nie mogą się mylić w kwestii dobrego smaku -
Przepis pochodzi z Kwestii Smaku (www.kwestiasmaku.com). Bardzo polecam ten sernik,
jest dodkładnie taki, jak opisała go Autorka :)
Spód:
• 5 pojedynczych batonów Twix (135 g)
• 125 g ciastek Digestive
• 50 g masła, roztopionego
Masa:
• 920 g twarogu
. Gdyby jakis wydawca zainteresowal sie autorka, moze powstalaby
jakas ciekawa ksiazka... Chociaz przyznam, ze zaliczylam jedno czy dwa
ciasta z Kwestii i byly naprawde dobre, ale to rowniez po wyjatkowo
dobrych recenzjach znajomych.
Ja mam troche bzika na punkcie kuchni wloskiej, wiec przepisow
(blog), mozna sie tak promowac. Autorka podpisuje sie imieniem nazwiskiem, jest autentyczna osoba, ma zmarszczki, nie wyglada najlepiej i jakos to jest szczersze od wymuskanych modelek z chochla w reku.
Inna rzecz to te Olgi smile ii Natalie costam - to mnie razi sztucznoscia, bo przypuszczam ze tych
- przestrzen holu-korytarza
dominuje nad cała strefą dzienną, jak na dworcu a nie w domu - ale to juz standard na
ktory decydują sie inwestorzy kupując takie a nie inne ( denne) projekty. Jak by tego nie
udekorował, błedy architektoniczne zawsze wyjdąs pod "makijazu"
To by było na tyle. Do autorki
jesc
codziennie muffiny w ramach 2sniadania, to sie po prostu zdziwilam i tyle.
Wydawalo mi sie, ze jest to kwestia zwiazana z jedzeniem/zywieniem/kulinariami.
Niczego autorce watku nie zazdroszcze, nie wglebiam sie zbytnio w jej blog, jest
ladnie, ze smakiem zrobiony, ale nie wiem, co to ma do
Przegladając internet w poszukiwaniu tortu na urodziny męża (mimo ze byłam juz na 90%
zdecydowana ze zrobię mu tort Sachera) natrafiłam na stronei Kwestii Smaku na ten tort
skosztował zastanawiamy się, kto jest fundatorem lub autorem dania? A przecież się to robi, szczególnie w gronie rodzinnym i gospodarzowi jest zwykle przyjemnie, że jeden gość drugiemu gościowi tak niewerbalnie danie zachwala. Myślę, że tej cioci, której przykład autorka podała byłoby zdecydowania przyjemnie
mandaryna.1 napisała:
> Oczywiście,że autorka wypróbuje i to szybko,w razie potrzeby na wolnym powietrzu
> chyba można się dodatkowo posiłkować "normalnym" papierosem?:)
Można się posiłkować, tylko po co? :)
Żartuję - na pewno to kwestia osobnicza i kwestia nastawienia... Z tego
> Nie miałam na myśli kwestii mego macierzyństwa tylko ogólną problematykę tego
> wątku. Ale skoro tak mocno tę kwestię poruszasz to może trzeba dużymi literami
> napisać do autorki postu i do osób uczestniczących w tym wątku że wypowiadać
> mogą się jedynie matki, które poznały
autorka powołała się na oficjalny dokument, który rostrząsany przez Ciebie termin używa w znaczeniu równoznacznym z kiszonym i bynajmniej nierównoznacznym z marynowanym w octowym roztworze. Na co powołuje się pierwsza autorka w tej kwestii? Na swoje błędne mniemanie najwyżej.
Oprócz tego przytoczyłem tu
sarlo51 napisała:
> Cos dziwne tutaj.Ani jedna nie chce napisac co mysli od serca o swojm
> mezczyznach.Tylko pisza maila.
Przepraszam bardzo, mam opisywac swojego meza na forum?? Raz ze nie o to
chodzilo autorce postu, dwa: moze droga Sarlo zaczniesz "wyznania" i innym
wynika to olewanie kwestii nazewnictwa - bo to co w sklepie, to praktycznie zawsze zakwaszana octem, jakby tego nie nazywali). Te z supermarketów z beczek, też są jak najbardziej z octem, sama beczka kapusty kiszonej nie czyni ;) Różnica w smaku jednak jest ogromna.
Do autorki: jeśli bardzo Ci zależy
Najlepsza na Wigilię jest u nas słynna sałatka Waldorf z małymi modyfikacjami od autorki kwestii smaku. Elegancka, wykwintna, pachnąca Bożym Narodzeniem. Skopiowałam:
Składniki na 2 porcje:
• 1,5 jabłka
• sok wyciśnięty z 1/2 cytryny
• 1/2 średniego selera korzeniowego
karmieniami a nie zamiast
pokarmu matki napewno nie zniszczy dziecku nerek. Szczegolnie nieludzkie jest
nie podawanie dziecku plynow w okresie upalow. Herbatka o ktorej wspomina
autorka listu a wiec koperkowo-rumiankowa to nie jest tylko woda z cukrem,
lecz ziolka, ktora dzialaja uspokajajaco i
Myślę, że to kwestia uczuć, a nie tego co kto sądzi o oddawaniu i nieoddawaniu
długów. Że autorka poczuła się niedokochana i obrażona z powodów, nazwijmy je,
niemerytorycznych.
I myślę, że jej mąż mógł zasłużyć sobie na to, że kalkuluje, myśląc o nim. Nie
zachowuje się ani jak zakochany, ani
- bezwonne. Trzeba je albo pobić tłuczkiem albo przemrozić, wolę przemrożone, duszą się ze 40 min może.
Jak długo gotujesz, moze
> daj przepisik na te w oliwie?
Zerknij do Kwestii Smaku, autorka podaje tam rewelacyjny moim zdaniem sposób na uduszenie ośmiornicy, linku nie wrzucę bo z automatu
przygotować, nieskomplikowanego, szybkiego w przygotowaniu, bez dużych nakł
> adów pieniężnych, najlepiej bezmięsnego (może być ryba), a zarazem efektownego
> czym mogłabym zabłysnąć przed teściową :-D
Zaznaczam że autorki blogu nie znam i niczego wspólnego z nim nie mam ale przeglądam właśnie
góry, przez część czasu pod przykryciem żeby mięso nie wyschło. Tak samo zaczynam robić różowe ale po obsmażeniu wraz z patelnią wstawiam na jakieś 10 min do gorącego piekarnika, przy czym mnie bardziej zależy na różowym miękkim środku niż na chrupiącej skórce.
Kwestia Smaku też ma na takie wypieczone
wyselekcjonowanych profesjonalnie i ze smakiem - bez liku, twierdzi że ludzie nie kupują u niej lektur (i kawy pewnie też), bo wolą supermarkety, to bredzi. Napisałem w pooprzednim poście dlaczego. Albo bredzi autorka tekstu. Która mistrzynią frazy nie jest. Cytat: "Sama księgarnia była niewielka, ale wybór książek
styl to nie tyle kwestia kasy co poczucia smaku i gustu.
Wydaje Ci sie.
Pewne jest, ze wiele kobiet bogatych nie potrafi sie ubrac, choc ma na to
środki. Natomiast ograniczone środki dają tez ograniczone mozliwosci.
Jasne, mozna ubrac sie w lumpeksie, tylko ze tam mozna sobie dobierac
przyzwoitość, samoograniczająca się na awanse i karierę, dla której właśnie Kutz
używa Śląska jak sutener dziwki. To kwestia smaku i estetyki. Ślązacy mają smak
i noszą się schludnie.
Piękny ten tekst i trudny, szkoda że niestety klamra poprawności musiała się
dopiąć, bo by kurdupel musiał może szukać
A ja po przeczytaniu całej dotychczasowej dyskusji nadal jestem "zmartwiona" i
zabiorę trochę miejsca drugi raz. Myślę, że jednak autorka wątku ma lekki
problem z tolerowaniem tego, że istnieją towary, na które ją nie stać. Nie jest
jedyną tego typu osobą na świecie, ale proponuję tu chwilę
rozpychać małemu dziecku żołądek i jeszcze się z tego cieszyć, że dzieciak ma apetyt, więc niech sobie je :/
Daj mu jeść mniej, a częściej. Poza tym, uczucie sytości pojawia się po jakimś czasie od jedzenia, więc po chwili dziecko nie będzie się domagało więcej.
Do autorki wątku, zdecydowanie jak na
:
cbu.psychologia.pl/uploads/f_winiewski/PPS2%20raporty/Postawy%20wobec%20os%C3%B3b%20homoseksualnych%20PG%20MM%20ST%20poprawiony.pdf
Arcydzieło sygnuje "Centrum Badań nad Uprzedzeniami", co od razu przydaje reszcie treści znak najwyższej jakości. Autorkami są dwa tuzy naukowe:
dr Małgorzata Mikołajczak, której "zainteresowania badawcze" to:
stereotypy i uprzedzenia, seksizm, działanie zbiorowe, ideologia polityczna
wschodzie się nie podobało. Dalej autorka
wylicza, co jej się nie podobało konkretnie. I tak - benzyna była wprawdzie
tania, ale podrabiana i szkodliwa dla silnika. Ukraińcy wredni i ksenofobiczni.
Nikt nie rozumiał pani Katarzyny, która chciała się schłodzić w klimatyzacji, a
zamiast tego podawano
że w dzisiejszych czasach (i to nie jest zarzut wobec autorki wątku) radzi się
ludziom, żeby zupę gotować na kostkach rosolowych i Vegecie. Ręce opadają! A po
co są warzywa, mięso (chyba, że ma być bezmięsny bulion), itp.
Zupa pomidorowa powstaje na bazie rosołu z dodatkiemm przecieru. Ja