Z halibuta da się zrobić sushi, tylko jak się go dobrze wysuszi...
Na mokro - nie da rady...
Pewnie ze sie da. Zakladam, ze halibut jest wedzony. Jadlem sushi z wedzonym
wegorzem, wedzonym i swiezym lososiem, tunczykiem itd...
A pawia (wirtualnego) widziales?
> Polecam sushi z kijanek. Niewędzonych oczywiście.
Jakie porządki. Impreza kwitnie w najlepsze: sushi, alkohole... Kto tu mówi o
porządkach?
Ja robię bo uwielbiam je jeść.
Chętnie wymieniłabym się doświadczeniami i asortymentem składników (ja
robiłam dotychczas z łososiem, halibutem, paluszkami krabowymi, ogórkiem).
Pozdrawiam
--
Mama Tygryska:)
Nowe fotki szcześliwego człowieka
hm..nie mam pojecia co znajduje sie w naszych wedzonych rybach ale przepadam za
nimi i jem je bardzo czesto.uwielbiam makrele i halibuta. ach ..juz mi slinka
leci.nie wiem czemu ale wydaje mi sie ze amerykanskie ryby sa bardziej chemiczne
niz polskie.
pozdrawiam
O Rumunsie wino tu u nas raczej trudno, ale zal nie wielki, bo australijsjie
jest znakomite i w olbrzymim wyborze.
Moze mi sie z sushi pokrecilo z czyms innym, bo mialem na mysli te "rolls" z
ryzu zawiniete w "sea weed" gdzie w srodku siedza te rybne przysmaki.
Polecam sushi z kijanek. Niewędzonych oczywiście. Wystarczy nagarnąć surowca w
jakimś bajorze, czyli danie jest całkowicie niekosztowne.
Tylko proszę mi tu nie wybrzydzać i nie zasuwać teorii porównawczej płazów i
ryb! Jedno i drugie pływa i to się liczy.
A jakby ktoś kręcił nosem, to
Po prostu zastąp surową rybę rybą wędzoną, na przykład wędzony łososiem, dorszem lub halibutem. Dla maksymalnej pewności możesz w ogóle jeść sushi z warzywami i owocami, na przykład z awokado, ogórkiem i algami nori.
, ale pst, bo cene podniosa!:)))
Ormond a ja myslalam ze sushi to sie z surowej ryby robi:)
"opanowalam" (jak na europejskie warunki)
sztuke zawijania makow w jedna strone (z ryzem na wierzchu
kompletnie mi sie nie udaje pomimo filmow intsruktarzowych na
YouTubie) ;-) Wydaje mi sie tez ze nie umiem fachowo kroic ryb.
Latwo idzie z tunczykiem, ryba maslana, halibutem i lososiem. Ale
reszta
specjalnej różnicy. Ostatnio kupowalam
halibuta i dowiedziałam się, że to, co sprzedają jako świeże (halibut), jest
rozmrożone... Pozdrawiam
--
Mama Tygryska:)
Nowe fotki szcześliwego człowieka
center i tam w
środku sa schody na dół gdzie znajduja się właśnie produkty min do sushi. Imbir
marynoiwany w takich dużych paczkach to poezja, ten kupowany w supermarketach w
słoiczkach nie może sie w ogóle równać.
Ja maków nie robię, tylko klasyczne. Zawsze z łososiem i halibutem. Inne ryby
najlatwiejsze to typ kalifornijski - awokado, ogorek i paluszki krabowe
mozn dodac tez:
omlet lub gotowane zoltka
lososia, rowiez wedzonego
inne ryby= sola, fladra, halibut, tunczyk,przegrzebki - musisz miec pewnosc co do swiezosci
krewetki ugotowane, obrane z pancerzykow,
kawior
ryz do sushi bardziej sie klei. a do tego:
- halibut wedzony powinien dobrze pasowac
- awokado tez (ale ja generalnie lubie tlusto ;-) )
- marchewka w cieniutkie slupki i podobnie ogorek kiszony
- jajko gotowane (lub jajecznica)+ marcheka gotowana (prosze sie nie smiac!! z jajkiem i japonczycy
, halibut) i nie ma
uszczerbków na jakości, szczególnie jak długo nie leży w wodzie. Pozdrawiam
PS. No i jak - zrobiłaś już coś:)?
--
Mama Tygryska:)
Nowe fotki szcześliwego człowieka
Macie może pomysła jak przygotować rybę do sushi?Wyjeżdżam sobie na ryby i będę
łowił (chyba to już Atlantyk) czyli dorsze,rdzawce,makrele,halibuty (mam
nadzieję),zębacze.Czy te ryby się nadają i jak je przygotować przed połączeniem
z ryżem?
przygotowanie ryby i
oczyszczenie ze wszelkich zbędnych fragmentów po zakupie i poporcjowanie do
zamrażalnika - to też sporo czasu oszczędza bezpośrednio przy przygotowywaniu.
Myslę, że na zrobienie sushi tak na pierwszy raz potrzeba ok. 2 godzin.
Później, jak nabierzesz wprawy i skorzystasz z
Filety nadają sie najlepiej. W marketach kupuję łososia, halibuta (na tego
świeżego to trzeba trafić, ale filetów nie spotkałam), przymierzam się do
tuńczyka. W zasadzie powinny to być tłuste ryby morskie, ale wszystko zależy od
usera. W tym sklepie na Poznańskiej (chyba pod 14, ale jest to
Może i jestem nierozgarnięty, może i wieśniak, ale kasę mam, stać mnie na Kaczkę w Ciechanowie i na sushi w Warszawie, na halibuta jeżdżę do Jastarni, a jak Tobie zazdrość zadek ściska, to kup jaką gospodarkę, albo rozkręć firmę, i se pożyjesz :))
Moja babcia robiła fałszywego zająca, czyli pasztet z mięsa mielonego. Ja robię
studenckie sushi z paluszkami surimi, wędzonym halibutem, a w skrajnych
przypadkach rybą z puszki ;> Albo studenckie tiramisu z serkiem sernikowym.
Pamiętam też napój pomarańczowy z marchewek z małą ilością
o warzywne maki (notabene mnostwo
rodzajow), czy o sushi z ryba, jesli tak to z jaka? Inne wino wypadaloby dobrac
do sushi z sola (tu faktycznie lekki Riesling bylby jak znalazl), inne do sushi
z tlusta makrela czy halibutem (tu raczej bym sie pokusila o jakies
powazniejsze Sauvignon
No i dalej mam metlik w glowie, bo ja sie nie znam ani na polskich ani na
francuskich rybach.
No ale poszukalam i znalazlam kilka:
- maquereau: makrela
- anguille: wegorz
- fletan: halibut
- rascasse: karmazyn
- rouget: nie rozgryzlam ??????
- cabillaud: dorsz
- perche: okoń
- sole
Dziekuje Ci dobra kobieto !!!
Tego wlasnie mi bylo trzeba.
Tunczyk i losos sa rzeczywiscie najlepsze na sushi, ale caly czas szukam bialej
ryby....
Cabillaud mi nie odpowiada, fletan czyli halibut tez nie. Nie wiem co sprobuje
nastepnym razem. Moze karmazyna czyli rascasse? Nie mam pojecia
brzydzi, to lepiej niech nie idzie do sushi albo niech zamówi tylko porcję ryżu:)
- nie radzę również jeść niczego w sushibarze co nie mieści się w konwencji
sushi (dania innych kuchni). Są one stworzone jako dodatek, a przez to, że są
rzadko zamawiane ich świeżość pozostawia wiele do życzenia.
- nie
Karpia nigdy chyba nie jadlam bo jako dziecko mialam traume, bo mi go mordowali (plywal w wannie, a potem byl serwowany na polmisku, no to jak to mialam zjesc;) a pozniej nie bylo juz jak - wiec nie znam tak naprawde smaku.
Uwielbiam za to sledzie. I rozne inne tunczyki, halibuty, lososie
1.awokado - w Kalifornii najlepsze, bo prosto z drzewa
2.swieze ryby prosto z kutra: losos, tunczyk i halibut w zaleznosci od sezonu. W Polsce zawsze za tym
tesknilam, bo rodzinne miasto daleko od morza.
3. rodzynki w gorzkiej czekoladzie, ale z jednej tylko sieci tutejszych sklepow. Z innych
. W jeszcze innych gatunkach występują pasożyty, nie powinny być więc podawane na surowo.
?Jeśli idziesz do restauracji sushi unikaj halibuta i lucjana. Zamawiaj łososia, bo łosoś to niemal zawsze łosoś? ? mówi jeden z uczonych.
Mamy inne gusta i smaki Marxxiu:)
Akurat w w/w sklepie bylam raz i nigdy wiecej, "zapach" odstrasza na wejsciu ,
nie wspomne o balaganiei mieszaniu w rybach "lapskami" bez
rekawiczek...brrrrrrrrrrr...Poza tym krewetek nie lubie, a mojego ulubionego
halibuta tam nie mieli:))) Poza tym sushi tez
Wszystko co nasze jest smaczniutkie.Jak ktoś przyjeżdża zza miedzy do nas,to
jakoś im smakuje,a nasi za granicą tęsknią do naszego jedzonka.
Dostałam reklamówkę z sushi.Ależ tego jest,piękne i kolorowe
np.24 porcyjek po 8 z każdej rybki- maślana,łosoś i tuńczyk =55zł
cały półmisek 54 szt
Jestem żywnościowym chomikiem więc zamrażam wszystko, co zamrozić się da, karpia oczywiście też. Rozmrażam w lodówce albo na blacie w kuchni, nic się z rybą nie dzieje. Nienawidzę robić zakupów ale bardzo lubimy ryby więc raz w miesiącu kupuję kilka ryb (przeważnie karp, pstrąg, halibut), porcjuję
sprawdzać na
opakowaniu, czy była pasteryzacja. Nie wolno jeść serów pleściowych i feta
(bakteria Listeria), kiełków, tatara, owoców morza na surowo i sushi. Czytałam
również że nie należy jeść tych nieszczęsnych parówek, pasztetu, salami (znowu
ze względu na zagrożenie Listeriozą. Unikać wątróbek
ogóle dobre jedzenie maja w Starej piekarni,
jadłem tam ostatnio królika.
A jeżeli chodzi o rybne, w sensie barowo-restauracyjnym to rybna
tuz za barem Turysta!
W Porto Grande szanuję halibuta w pergaminie!
A w ogóle na rybki to jeżdżę do Miedzyzdroi i polecam TURBOTA!!!
To taka jak flądra
Racjonalna i urozmaicona dieta nie zakłada wyłączania z diety żadnego produktu.
W umiarkowanych ilościach można jeść praktycznie wszystkie produkty i potrawy(w
tym także sushi). Ryby i owoce morza to w diecie przeciętnego Polaka “towar
deficytowy”, statystyczny Polak zjada w ciągu
ryby dlugo zyjace,
takie jak tunczyk, miecznik, rekin, halibut. Im starsza ryba, tym
wiecej zawiera zanieczyszczen. Dlatego nie zaleca sie jedzenia tych
ryb częściej niż raz w tygodniu w ilości 100 g.
Dotyczy to zwlaszcza tunczyka, ktory zyje 30–40 lat. Kupując
tunczyka w puszce, warto
łososia z kremem chrzanowym na pumperniklu
wędzony pstrąg i halibut na krakersach
naleśniki sushi z warzywami i marynowanym imbirem
jaja przepiórcze z musem z papryki i anchois
ptysie z krewetkami w sosie winnym
rostbef na tostach z sosem remoulade
crostini z kaczką i żurawiną
crostini zawijane w
żarło
jogurty
śmietany
mleko
kefir
woda niegazowana
niektóre leki
miód napoczęty
jajka
kiełki słonecznika, rzodkiewki
W zamrażarce
mielone
piersi
schab
cielęcina
wołowina
karczek
łosoś i halibut
pierogi 'samodzielnie zrobione'
kopytka 'tak samo'
bułki do gotowania na parze
nadziewane watróbkami i rosól, tak troche na słodko...
Na Zamku Na Kuncu Korytarza, gdzie polecam łosia - palece lizac!
Nie wspomne o Sushi Mado - Boh. Wawy czy tej sushi japonskiej na Piastów...
to juz zupełnie cos innego!
Wybierz sie do Cuty Sarck - nie zjesz tak tanio i dobrze nigdzie,
a
spożywanie.
Komuchy istotnie z sukcesem niemal wyeliminowały z tradycyjnego polskiego stołu ryby takie jak szczupak, sandacz czy lin, pozostawiając śledzia, dorsza (później zastąpionego halibutem) czy też łatwego w hodowli karpia.
...nawet jeśli na wigilijnych stołach pojawiał się karp to raczej nie
Dużo tego. :) Ale spróbuje pomóc.
Przekąski zimne roznoszone
naleśniki sushi z warzywami i marynowanym imbirem
szaszłyki z gorgonzolą, melonem i winogronami
grilowana cukinia z czerwonym pesto i kozim serem
wędzony pstrąg i halibut na krakersach
ptysie z krewetkami w sosie winnym
rostbef
albo kasza gryczana. Raz albo 2x w tygodniu ryba - zwykle losos, halibut albo Seaa Bass -te robie na grilu. Do tego surowka i kwaszonej kalusty, kiszony ogorek, rzepa, czy jakichs tam inne warzywa. Od czasu do czasu idziemy "out" zwykle na meksykanskie, jakas rybe w porcie a najchetniej na sushi. Po
, pozostawiając śledzia, dorsza (późni
> ej zastąpionego halibutem) czy też łatwego w hodowli karpia.
Na czym ta "eliminacja" polegała? - na rozwijaniu hodowli w Państwowych Gospodarstwach Rybackich?
Do tego doszła jedna z najbardziej rozwiniętych na świecie flot rybackich łowiących dosłownie wszędzie
jelenia, mus kaparowy i świeży parmezan
- tatar z łososia z kremem chrzanowym na pumperniklu
- wędzony pstrąg i halibut na krakersach
- naleśniki sushi z warzywami i marynowanym imbirem
- jaja przepiórcze z musem z papryki i anchois
- ptysie z krewetkami w sosie winnym
- rostbef na tostach z sosem
wrzuciłem część do miseczki z rybą i zacząłem się zajadać. Gdyby porcja była większa,
napisałbym OBŻERAĆ, ale była taka w sam raz. To naprawdę smakowało wyśmienicie.
Polecam wszystkim którzy lubią eksperymenty, w szczególności sushi czy sashimi, do
spróbowania ceviche. Ja spotkałem się z ta potrawą
wszystkie. Nie jadłem tego wiele, ale lubiłem "tłuste" ryby. Karpia, węgorza wędzonego prosto z wędzarni (na urlopach nad morzem mama kupowała od rybaków), halibuta odrobinę, fladrę, łososia jadłem chyba tylko raz w dzieciństwie i był pyszny, a pstrąga poznałem dopiero w Pieninach jak miałem 18 lat