Niestety wczoraj zauważyłem,iż w sklepie AUCHAN sprzedają i wydają żywe ryby
(karp,amur).Nie zabijają ich,a biedne ryby -dodatkowo- kotłują się w małej
beczce.Powinni nałożyć olbrzymią karę za takie traktowanie zwierząt.A święta
tuż,tuż.........a sprzedawcy mają gdzieś ,tzw."braci mniejszych
może nie żywe ale świeże w każdą środę Frac na Tysiącleciu ma dostawy ryb z Władysławowa, w piątek, jeżeli jeszcze zostają, są przeceniane...
torturowaniem roslin. Dla
> wielbicieli takowej mam przepis kulinarny w tym samym guście, na
> karpia po chińsku. Bierze się żywą rybę, owija jej głowę w mokry
> ręcznik i wsadza całą resztę do wrzącego oleju. Je się szybko karpia
> żywo-smażonego. To Azja i to też. Drogi darze61, twoje
O przepraszam. Menele sa na Dąbrowskiego, ale tylko od Plebiscytowej do rogu Sienkiewicza. Od rogu Sienkiewicza az do Lompy i dalej nie ma meneli. Stamtad pochodze. Byly tam kiedys mieszkania dla pracownikow zarządu Zjednoczenia Metali Niezelaznych, a potem zqmieszkaly tam ich dzieci. Bardzo przyzw
Ja kupuję żywe pstrągi i karpie o niepowtarzalnym smaku w tym budynku na zdjęciu: www.polskieszlaki.pl/pstragarnia-w-zlotym-potoku.htm
ryby trzeba kupować ze sprawdzonych hodowli zarodowych - inaczej kupisz sobie kłopot - zwłaszcza jeżeli w zbiorniku masz już jakieś rybki
{Pinupgirl_dg}:
... Zwierzaków w sklepach nie kupuję, kiedyś kupiłam kilka rybek ...
Ujawnia się sedno ogólnopolskiego podejścia do ryb.
W mej okolicy Straż Ochrony Zwierząt ma gigantyczne kłopoty z załapaniem się na dotacje.
Szkoda.
W mej okolicy zwierzęta mają gigantyczne kłopoty z
Pytam z ciekawości. Mam obok mojego miejsca zamieszkania taki mały ryneczek. Czasami gdy idę tam rano widzę, że mają flądry - ruszające się - znaczy z nocnego połowu. Mąż tej pani jest rybakiem, ona sprzedaje te ryby na rynku. Patrzę sobie na te rybki - jak leżą w skrzynce a pani między klientami
Patrząc na to w jakich warunkach sprzedający przetrzymują żywe ryby, potem
pakują w foliowe torebki(ryba często ląduje przy tym na ziemi) i ciągle żywa
jest transportowana,słowem męczy się tylko tego nie słychać (gdyby ryby miały
głos), sam przestałem kupować żywe. A może warto pomyśleć o
Jest jeszcze dobrze zaopatrzony sklep Karaś na Koszutce (ul. Ordona, w pawilonie przy przychodni). Czynny od 8, po południu już niewiele rybek zostaje.
Pewnie ktoś zaraz mnie (albo Karasia) zmiesza z błotem, na wszelki wypadek od razu powiem, że menelem, mimo dzieciństwa spędzonego w okolicach Jag
faktycznie od jakiegoś czasu co tydzień jest małżeństwo lub ich syn grsanatową Astrą z narybkiem. Wczoraj mieli szczupaka, jesiotra, karasia-to na pewno bo to widziałem.
menele są na dąbrowskiego i plebiscytowej więc się nie wzbraniaj bo to nie ty decydujesz czy jesteś patologia ze zmienionym adresem :)
A sklep KARAŚ jest najlepiej zaopatrzony.
Moze ktoś podać informacje gdzie w okolicy Katowic mógłbym kupić żywą rybę -
najchętniej pstrąga ?
I dobrze.
Nie chodzi o publiczne kameniowanie winnych zaistnialej sytuacji czy inne pokazowe i bezproduktywne szopki.
Ale nie mozna przejsc obojetnie wobec ewidentnego przedmiotowego traktowania zwierzat - zatem niech sprawa zostanie zalatwiona zgodnie z prawem, winni uczciwie osadzeni. Bez li
Zakazać sprzedaży żywych ryb (i innych zwierząt) w sklepach (z innej branży niż zoologiczne) i na targowiskach! Co za barbarzyńska tradycja masowo męczyć i wybijać zwierzęta przed "świętami":-/ I to ma być religia miłości???
> ... Zwierzaków w sklepach nie kupuję, kiedyś kupiłam kilka rybek ...
>
> Ujawnia się sedno ogólnopolskiego podejścia do ryb.
>
Nie napisałam, że ryby nie są zwierzętami, po prostu kupowałam rybki gdzieś w czasach podstawówki (dzisiejszego gimnazjum), innych zwierząt nie (a
znam się na rybach. Nie mogę kupić tych dwóch karpi, bo razem z nimi
musiałabym kupic akwarium i całą masę innych rzeczy dla nich. Ale może - ktoś
ma wolne akwarium i mógłby je kupić - 8,50 za sztukę. A moze one nadają sie
do sadzawki? No nie moge ich zapomnieć.Chętnie sfinansuję zakup karpi
To barbarzyństwo i powinniśmy tym skończyć. Tradycja? Pierdolić taką tradycję. Kiedyś tradycją było topienie kobiet podejrzanych o czary, do tego też chcemy wrócić?
irenazu napisała:
> Ja też osobiście najbardziej lubię kupić jeszcze żywą
Ja pisałam o świeżych, nie żywych. Świeże = nie mrożone. Kupowanie żywych ryb to
dla mnie popieranie okrucieństwa.
--
Są
https://forum.gazeta.pl/forum/f,32203,LOBBY_BIUSCIASTYCH_.html biusta
i
https
zwierzątek, to powinieneś rozpocząć
akcję karania:
1)kotów, za znęcanie się nad myszami
2)psów, za znęcanie się nad kotami
3)ptaków żywiących się rybami, które połykają żywe ryby, a one duszą się w ich
przewodzie pokarmowym
itd, itp...
Lud lubi karpia, karp lubi lód – to hasło tegorocznej odsłony kampanii Jeszcze
żywy karp Klubu Gaja. Od wielu lat staramy się wprowadzić zmiany społeczne
związane z traktowaniem ryb, w okresie przedświątecznym – szczególnie karpi. W
Polsce to głównie te ryby cieszą się największym
Dopiero teraz znowelizowano ustawę? Widać, po tylu wiekach Polascy uświadomili sobie że ryby to jednak kręgowce....dramat po prostu dramat. Jak to piszą "uznano" ryby za kręgowce...tak jak psy i koty. Mamy rozumieć, że na drodze dochodzeniowej tak? Debilizm. A sytuacja w Tesco - karygodna.
Nic
"Lokalny oddział Polskiego Związku Wędkarskiego miesiąc temu komisyjnie zakopał
800 kg świeżo odłowionych ryb"
Brawo wędkarze, dalej zabijajcie żywe istoty po to, aby wyrzucić ich zwłoki na
śmietnik.
Czy czytelniczka była naprawdę wstrząśnięta, czy zwyczajnie chciała sobie napisać do Gazety?
Jeżeli wstrząs był poważny, to nie spocznie, nim nie rozpocznie i nie zakończy sukcesem obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej zmierzającej do wydania zakazu sprzedaży żywego karpia w torebce foliowej.
Nie rozumiem dlaczego wszystkie inne ryby mogą być kupowane martwe, w filetach,
mrożone, tylko karpie muszą być dręczone przed śmiercią... Polak-katolik
niesiony bożonarodzeniowym miłosierdziem musi zamordować rybę na świąteczny stół?
Nie bedzie amatorów na ryby, kilo karpia stoi ponad 20 pln. Bee
problem z ik sprzedaniem
--
ciupazka=ciupazka1=ciupazka2=przeszlakowska=przeszlakowska1
slyszalem, ze gdzies pod hala sprzedaja ryby w proszku. Zalewa sie
taki proszek wrzatkiem i danie gotowe.
:)
Czy jest jakiś racjonalny powód, dla którego sprzedaje się w sklepach żywego karpia. Przecież inne ryby sprzedaje się już zabite. Czy chodzi o oszczędność, że dostawcy karpiów nie muszą zatrudniać nikogo do zabijania?
Jura
Dwa dni temu byłam w krakowskim Hicie. W niewielklim zbiorniku trzymają tam
żywe karasie. Całe poranione, z porozcinanymi grzbietami i zdartą skórą. Ryby
pływają tuż przy powierzchni. Brakuje im tlenu. Część już nie żyje. Reszta
ginie w strasznych mękach.Czy naprawdę nic nie da się z tym
istoty żywe odczuwają ból,bo to normalna
rzecz, no al
> e
> z cierpieniem, to już przesada. Cierpienie wiąże się z emocjami, a
karpie
> takowych nie mają...
cyt.(za wikipedią):
Cierpienie to negatywny stan psychiczny, bądź fizyczny i
emocjonalny doświadczany często jako ból
DO feurig59:
A kto tu pisał o cierpieniu psychicznym czy duchowym????
Bo w mojej wypowiedzi, do której się odnosisz, takie stwierdzenie nie padło.
Chodziło mi o użycie słowa "cierpienie" w stosunku do zwierząt.
Zgadzam się, że wszystkie istoty żywe odczuwają ból,bo to normalna rzecz, no ale
Banda debili. Juz niedługo nawet w swoim domu puścić baka nie będzie można, bo klub geja złoży doniesienie na na zanieczyszczanie powietrza. Najlepiej sprowadzić zastępy muzułmanów, niech załatwia rybki w stylu halal. Następnym razem pan Prof. zamiast rozdać ryby ludziom po prostu je zutylizuje
w Auchanie nie zabijają na miejscu ryb tylko wkładają je żywe do
reklamówek i skazują na męczarnie!!!!!!!!!!!
Zwierząta "wyższe", to wedle wszystkich znanych mi definicji takie,
które są w stanie gromadzić bodźce z otoczenia w różny sposób i
przetwarzać je w centralnym układzie nerwowym. Przeciwieństwem tego
są zwierząta pierwotne...
Ryby, w tym karpie należą do zwierząt "wyższych". Mają tyle samo
misiu-1 napisał:
> feurig59 napisał:
>
> > cyt.(za wikipedią):
> >
> > Uważa się, że naturalne właściwości istot żywych
powodują, że
> > unikają one cierpienia (bólu fizycznego).
>
> Cyt. (za wikipedią)
>
> "Wyrażenia
Trzeba mieć zrytą psyche, żeby przyrównywać ryby do ludzi. Pisanie o
"nieludzkim" czy "niehumanitarnym" traktowaniu karpi jest paranoją. Jak tak
bardzo wam szkoda tych karpi, to zbierzcie 100 tys. podpisów pod projektem
ustawy nadającej im status "człowieka", to wtedy będziecie mogli krzyczeć
, smutek, czy żal. Uważa się, że naturalne właściwości
istot żywych powodują, że dążą one do przyjemności, a unikają cierpienia (bólu
fizycznego)."
Twoja wersja jest "nieco" zmieniona, żeby poparła Twoją tezę. A w oryginale,
zaprzecza ona temu, co ty napisałeś. Aby cierpieć, karpie musiałyby mieć
Dawno takich bredni nie czytałem. Sprawdź w encyklopedii czym żywi się większość
gatunków wielorybów.
, czyli ogólnie mówiąc
zwierzęta należące do naczelnych. A z mojej "niewielkiej wiedzy o świecie"
wynika, że ryby do naczelnych raczej nie należą. No chyba, że ty masz
obszerniejszą wiedzę z tego zakresu, niż całe reszta "fanatyków człowieczeństwa"...
A co ze słowem "bądź", to chyba znaczy tyle co "albo", nie?
a "istoty żywe" to tylko ludzie?
Człowieku, chcesz mi udowodnić, że zwierzęta, szczególnie te,
klasyfikowane jako "wyższe" nie mają odczuć? Miałeś kiedyś psa,
kota, świnię, szczura? Twierdzisz poważnie, że one nie odczuwają
bólu
Dwa dni temu byłam w Hicie. W niewielklim zbiorniku trzymają tam żywe karasie.
Całe poranione, z porozcinanymi grzbietami i zdartą skórą. Ryby pływają tuż
przy powierzchni. Brakuje im tlenu. Część już nie żyje. reszta ginie w
strasznych mękach. Nie jest to pierwszy taki przypadek w
feurig59 napisał:
> cyt.(za wikipedią):
>
> Uważa się, że naturalne właściwości istot żywych powodują, że
> unikają one cierpienia (bólu fizycznego).
Cyt. (za wikipedią)
"Wyrażenia zwodnicze to słowa lub wyrażenia, które popierają lub deprecjonują pewne dyskusyjne
Dwa dni temu byłam w Hicie. W niewielklim zbiorniku trzymają tam żywe karasie.
Całe poranione, z porozcinanymi grzbietami i zdartą skórą. Ryby pływają tuż
przy powierzchni. Brakuje im tlenu. Część już nie żyje. reszta ginie w
strasznych mękach. Nie jest to pierwszy taki przypadek w
zwierzątkami.
> A cierpieć, może jedynie ktoś, kto posiada świadomość, czyli
ogólnie mówiąc
> zwierzęta należące do naczelnych. A z mojej "niewielkiej wiedzy o
świecie"
> wynika, że ryby do naczelnych raczej nie należą. No chyba, że ty
masz
> obszerniejszą wiedzę z tego zakresu, niż
> tuczył kaczki, albo gęsi tak, by przez otłuszczoną wątrobę, nie
> mogła chodzić. Nie będę patroszył karpia na żywo, ani kupował
> takiego, który ma za sobą setki kilometrów transportu.
A ja nie będę strzelał wziętym do niewoli oficerom w tył głowy, nie będę
mordował politycznych
A na Wigilię ryby kupujesz? Przecież wtedy też często żywe sprzedają.
Czy ktoś mi jest w stanie powiedzieć, gdzie można kupić świeże ryby w obrębie Częstochowy tak do 20 km i najlepiej w jakich godzinach. Mam na myśli karpia, pstrąga ewentualnie jesiotra.
re99 napisała:
> Z twoich wypowiedzi wnioskuję, że gardzisz ludźmi, a tym samym
> uważasz się za kogoś lepszego.
Lepszego? Przecież jest człowiekiem, a więc rakiem i zakałą Ziemi,
najpaskudniejszym i najwredniejszym stworzeniem pod słońcem, nadającym się tylko
do utylizacji.
--
niewiele na to wskazuje, że nie będziesz. ludzie, którzy uważają się
za panów stworzenia, jak przychodzi co do czego nie mają obaw przed
likwidowaniem innych.:-(
Dlaczego wszyscy fanatyczni zwolennicy ludzkiego panowania nad światem, zawsze używają zdrobniałych form: "rybki", "ptaszki" itp. Nie wiem, chcą w ten sposób okazać swoją pogardę: patrzcie, oto ja wielki wspaniały CZŁOWIEK, co mnie obchodzą jakieś tam "zwierzątka". Ale do rzeczy, zwierzęta też co ch
Można. W Makro nie tylko przed BN są akwaria wypełnione żywymi rybami i innymi stworzeniami.
Niestety można. Ale żywa ryba w miejscu sprzedaży powinna być w wodzie, nie zaś w jakiejś skrzynce.
A kto tu pisze o zwierzętach "wyższych"???
Ja odnoszę się do karpi, a ty od razu do jednego worka wkładasz całą resztę
zwierząt, żeby tylko mi udowodnić, że to tylko ty masz rację, a ja reprezentuję
myślenie rodem z XIX wieku i jestem tym złym i okrutnym człowiekiem.
Z twoich wypowiedzi wnioskuj
feurig59 napisał:
> niewiele na to wskazuje, że nie będziesz. ludzie, którzy uważają
> się za panów stworzenia, jak przychodzi co do czego nie mają obaw
> przed likwidowaniem innych.:-(
Ludobójstwo, jak uczy historia, najłatwiej przychodzi lewakom, mającym ludzi w
pogardzie i
proszą, darujmy sobie, bo ze śmiechu już nie mogę.
"Horrory", o których piszesz widziałem "live" w polskich miastach i
na wsiach.
Instynkty i naturalne odruchy zwierząt i zabijanie, żeby zjeść to
jedno, masowa hodowla, faszerowanie medykamentami, transport i
traktowanie zwierząt jak przedmio
krwawy_krolik napisał:
> To barbarzyństwo i powinniśmy tym skończyć. Tradycja? Pierdolić taką tradycję.
> Kiedyś tradycją było topienie kobiet podejrzanych o czary, do tego też chcemy w
> rócić?
To z topieniem jest krokiem w dobrym kierunku :-)
--
Kwaśniewski pokazał, jak
Tak. Sama często kupuję do akwarium. Czasem patrzę na asortyment (duży sklep) i ani jednej martwej ryby, same żywe. Chyba, że na zapleczu mają jakieś martwe? Nie wiem.
Kto nie chce jeść ryby niech nie je.Masajowie piją krew z żywej krowy
bo taka jest ich tradycja. Nie chcesz być tradycjonalistą ? To zabij sobie
kartofla !!!
--
POZDRAWIAM
raq
Zawsze możesz je ocalić-wykupić je wszystkie i wypuścić w okolicznym stawie.
Skoro tak bardzo kochasz braci mniejszych nic nie stoi na przeszkodzie.
Nie będą cierpieć.
Pomyśl.
Święta tuż tuż....
--
W supermarketach przed świętami patroszą żywe karpie, trzymają je
bez wody... To ohydne!
>Te flądry - gdybym sobie kupiła, mogłabym żywe w siatce foliowej do domu zanieść i niech mi w lodówce zdychają sad<
Dlaczego mialyby zdychac w lodowce? Przed wlozeniem do lodowki bys je zabila. Rybe sie najpierw oglusza. Czy Ty to zrobisz, czy pan rybak czy zona pana rybaka - rybie to
Że sa na świecie większe tragedie niż zdychające pół dnia flądry to wiem. Pytam czy można tak sprzedawać ryby. Pamiętam, że były jakieś przepisy co do karpia, że mogą być żywe w sklepie ale przed wydaniem ich klientowi należy je zabić. Te flądry - gdybym sobie kupiła, mogłabym żywe w siatce
OŚWIADCZENIE CARREFOUR POLSKA
W odpowiedzi na materiał „Świąteczna rzeź karpia: patroszą żywe
ryby”, jaki ukazała się w dniu 22 grudnia na portalu Gazeta.pl,
Carrefour Polska pragnie wyjaśnić, że we wszystkich sklepach sieci
obowiązują ścisłe procedury dotyczące przechowywania
raki gotuje sie żywe. Nawet nie wyobrażam sobie, że mogłabym je zjeść, tylko z tego powodu.
Nigdy nie kupuję mrożonych ryb.Tylko żywe,albo świeże.Te glazurowane,są
faktycznie obrzydliwe .Nadają się ewent.tylko do warzyw,albo na zupębo nawet na
kotlety mielone niespecjalnie.
źródeł doszedłem do tego, iż pomoc rybami istnieje .
Według starych wierzeń należy włożyć żywą rybę do swojej
waginy. Na następny dzień rano trzeba wyciągnąć martwą już rybę, zmielić ja na proszek i
dodać go do kawy specjalnie przygotowanej dla wybranka. W ten sposób on nigdy nas nie
opuści
Wam, że jako zapalony akwarysta nie spozywam karpi
praktycznie w ogóle. W takiej Anglii karp jest rybą ozdobną, nie
jadalną...
Ale na przykład moja memencja kupuje uspionego, z kolei u kuzynów
tylko żywy.
Pozdro
Krzysztof
--
Alkohol jest wspaniałym środkiem rozwiązującym. Rozwiązuje on
Ja osobiście nie jestem zwolennikiem takiego krwawego obyczaju. Ale to co nagrała ta słuchaczka i potem komentowała to totalna bzdura. Jeżdżę na ryby o 21 lat i często zdarzało mi się, że (moim zdaniem) prawidłowo ubita w sposób jak najbardziej humanitarny ryba, jeszcze nawet przez pół godziny po
Mój mąż woli zabitą ale sam też zabijał przynajmniej wie , że żywa i zdrowa a nie jakaś zdechnięta.
--
stylowi.pl/kategoria/kuchnia
szczupaczki polowałem. Metoda na żywca - czyli bierzemy małą niewinną żywą rybkę i nabijamy ją na hak tak aby jak najdłużej umierała czyli była żywa. To jest legalne - polski związek wędkarski na to pozwala.
Na jakiej podstawie mogę legalnie dręczyć ryby, masowo eksterminować małe ssaki jak gryzonie, a
Zastanawiając się nad niewątpliwie mało humanitarnym potraktowaniem samych ryb, chyba nikt się nie zastanowił and samym aspektem całego nazwijmy to ,,projekty”. Jak to możliwe, że w wyniku zmniejszania się populacji ryb w poszczególnych zbiornikach z innych się je wyławia i rozdaje ludziom
(przed?)wczoraj ten człowiek juz przesadził:
tak sobie skaczę po programach przy porannej kawce, a tu Makłowicz przechodzi
(w Gdyni) obok stoiska z rybami i pokazuje 'bardzo świeżego' węgorza- żywa
ryba wije się szukając ucieczki z lodu, co rusz zaganiany przez
sprzedawczynię, czy to nie
rewelacja taka zywa ryba
wiesz że jesz swieżutką
--
Akurat w wypadku mężczyzn twierdzenie, że coś tam mają bardzo przemyślane, to idealizacja tej płci.- by Triss
Nie moją sprawą jest, czy ktoś zjada coś z oczami,czy nie. jestem wędkarzem,
potrafię złowić rybę bez wielkich- jej - męczarni i zabić ją takoż. Ogłuszyć
- tak! Ale następnie, błyskawicznie przeciąć rdzeń kręgowy. Jadamy zwierzęta,
ryby, roślinki. później nas zjadają roślinki, ryby czy
hha, dokladnie.. Jak w ogole mozna mowic o byciu godnym przeciwnikiem wobec ryb bedac uzbrojonym w wedke i haczyk, przynety oraz inne gadzety??? Boze...
Czyli sadzisz, ze toreador tez jest godnym przeciwnikiem wobec byka?
Ludzie, szoku doznaje, wciaz sie zywe ryby sprzedaje, rozdaje
Wina, Octu
winnego / Limonia / Cukru / Cynamonu Pieprzu i przywarz
Karp z Iuszycą
Wypuść z kilku karpii żywych na Ocet winny Iuszycą abo Krew / Oczesanego
Karpia w dzwona porąb; Cebule / y Pietruszki drobno posiekaney w maśle lub
Oliwie osmaż / a przebiey przez sito / Włoż Karpia w rynkę
Ludzie moim zdaniem karpii wogole nie powinno sie zabijać. Jestem karpiarzem i
wszystkie ryby ktore zlapie wracaja spowrotem do wody wiec nie rozumiem po co
wy je ludzie zabijanie.
Wszyscy Karpiarze szanuja kapie i po wyjeciu z wody obchodza sie z nimi prawie
jak z dzieckiem zeby w dobrej
najlepszy był pan na rybnym, elegancki granatowy sweterek, biała koszula krawat nienaganie zawiązany na to fartuch..., niestety mu to nie pomogło za którymś ciosem tasakiem w kolejną rybę zabryzgał całe swoje ładne ubranko razem z połową twarzy. Nawet sie zbytnio tym nie przejał i dalej rabał ryby
Nie zgodzę się z tymi karpiami. W zeszłym roku markety zaszalały i do każdej ryby dodawały ekstra torebkę, która miała zapobiec im męczarniom, do tego ulotkę, ile taki karp wytrzyma bez wody, żeby ten czas skracać, etc., ale nie było tak, że sprzedadzą Ci tylko takiego kaput.
--
Dlaczego
taśmie i czasami jeszcze żywe
mają obcinane głowy . To koszmar rzeżni . Każdy z nas obżera się ,
nie widząc jaki proces produkcyjny przechodzą wszystkie zwierzeta ,
które z apetytem jemy , czy to na Swieta czy na codzień .Zwierzęta
stłoczone w halach przed ubojem ...jak karpie w małych basenach
Od 12 czerwca tego roku ryby, podobnie jak wszystkie pozostałe
zwierzęta kręgowe zostały objęte ustawą o ochronie zwierząt.
Niestety nie wszyscy o tym chyba wiedzą.
Wczoraj (w środę) w REALU na ul. Struga byłem świadkiem jak żywe
karpie sprzedawca spakował do jednorazowej reklamówki, zważył
Nie moge zrozumieć dlaczego nikt nie zwraca uwagi na to jak są traktowane ryby
przed trafieniem na wigilijny stół. Nie mam nic przeciwko hodowli i jedzeniu
ryb, ale czy naprawdę to musi się odbywać w tak okrutny sposób? W Auchan, w
ostatnim tygodniu podczas zakupów widzialam jak pani na stoisku
mieć żywą rybę... tradycja... OK. Kup żywą i transportuj żywą, tak aby
była żywa. Nie chcesz żywej - kup zabitą, ale na miłość boską nie morduj w ten
sposób z kolędą na ustach. Załamka :(