A to gruzińskie chinkali...w srodku jest też odrobina sosu...Pierozki je się
ręką...zostawiając miejsce sklejenia..jako nie dogotowane:)
ojoj..jak to sie robi? wyglada przepysznie!
--
https://images4.fanpop.com/image/photos/21700000/lotr-lord-of-the-rings-21768248-
186-139.jpg
Nazwa gruzinskich pierozkow to chinkali , a nie chinakli, jak sie napisalo autorce w tytule.
Prostuje, poniewaz nazwa nie sa specjalnie popularne w Polsce i komus moze sie utrwalic bledna nazwa. A byloby szkoda.
Jest to fantastyczne danie.
Mialam kiedys okazje jesc je w malej knajpce
Poszukujemy osób, które pracowały w restauracji gruzińskiej "Chinkali" na Kruczej w Warszawie bez umów i którym nie zostało wypłacone wynagrodzenie przez Tamarę Czarnocką.
Wiemy, że takich osób nielegalnie pracujących jest co najmniej kilka.
Prosimy o pilny kontakt !
Chinkali to gruzińskie pierogi z mielonym mięsem. Ja użyłam mieszanego (cielęcina i
wieprzowina) ale można zrobić też z baraniną. Lepienie ich sprawia dużo frajdy - na
początku jest ciężko, ale człowiek szybko dochodzi do wprawy :)
Ciasto:
60 dag mąki
szklanka ciepłej wody
sól - około
Raaaaany! Jeszcze gorace. Piekne.
Dzieki za odgrzebanie watku, jak juz zdam moj egzamin, to sie wezme na powrot za
lepienie.
--
Pobitegary, czyli jakprzestałam zbierać przepisy i zaczęłam gotować
A gdzie kołduny litewskie czyli potrawa polska jak najbardziej????
Tradycja umiera. Kołduny też mają w sobie pyszny "rosołek"
wytworzony w czasie gotowania. Moja rodzina z kresów często je
gotowała ale widzę że odchodzą w zapomnienie.
W następnym poście w temacie poprawiłam się. Niestety nie ma funkcji edycji posta. Bardzo bym chciała spróbować takich oryginalnych, bo moje trochę koślawe wyszły.
--
grubajadzia.blogspot.com
A mi nie - po 15 minutach mięso w środku jest najzwyczajniej niedogotowane. Przepis mam
(w oryginale z jagnięciną) od gruzińskiej gospodyni - widziałam, jak je robi i gotuje, i
postępuję dokładnie tak samo :) Ale pewnie co dom w Gruzji to przepis na chinkali inny, jak u
nas z pierogami :)
ja robię - gotuję nie dłużej jak 8 minut, mięso nie jest surowe!
Kotlety mielone z surowego mięsa jak się smazy - to przeciez też krótko, tak
samo burgery.
Pół godziny to zajmuje przygotowanie ciasta, farszu, zlepienie chinkali i
ugotowanie....
Ciasto musi być grubsze, bo one gotują się aż 30 minut - cienkie może się całkowicie
rozgotować. Można chyba zrobić takie sakiewki ze 'swojego' ciasta pierogowego z innym
farszem, ale wtedy to już nie będą chinkali a pierogi - sakiewki :)
W Gruzji na pewno jadłam wieprzowe, może gospodarze oszczędzali na gościach :D
Najlepsze są z baraniną/jagnięciną, ale w chwili obecnej nie dysponuję :/ Ale jak na wiosnę
będę mieć jagnię to tylko takie chinkali będę robić :)
Tfu, oczywiście chodziło mi o ogonek a nie pompona :D
Hej, przepisy i informacje o kuchni gruzińskiej znalazłem w serwisie
www.kaukaz.pl/index.php?id=gruzja_kuchnia
W weekend spróbuje zrobić chinkali:-)
na youtubie duzo (filmikow na kpoy) rosjan (tu sie mozemy o narodowosci spierac)
pokazuje jak sie robi takie pierogi i tez zauwazylam ze gotuja krocej
Bardzo ladne,Marynarko, tyle, ze raczej nie wystepuja one w wersji wieprzowej.
Chyba, ze mam jakies niedokladne informacje.
Pompona trzeba zjesc. Ogonek sie wyrzuca.;)
Był tu już wątek o tych pierożkach:
fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,128141644,128141644.html?wv.x=2
Ja kiedyś robiłam wg tego przepisu:
Dodać należy,że z farszu powstaje sosik-rosołek,które najpierw trzeba wypić po
nadgryzieniu pierozka.
Baaardzo interesujaca potrawa....pyszna...i baaaardzo wchodząca w biodra:) Cos wiem o
tym,ponieważ pobyt w Gruzji odczyłam na wadze...dośc wyraznie:)))
Wyjatkowo urodziwe i na pewno dobre. A nie masz fotki jak wygladaja w przekroju?
--
W międzyczasie robię ręcznie
Jeden ma w samochodzie flagę ?? i zdjęcie chinkali, drugi ?? i górę Ararat a trzeci ?? i duży napis ?Baku?
kontrkultura napisał:
> Jest tez taki typ pielmieni chinkali,
> popularny szczegolnie w Krasnodarze.
Chinkali - to nie są pielmieni. Jak sama nazwa wskazuje, jest to danie
gruzińskie, owszem, w rodzaju torebko-pierożków (przypomina raczej azjatyckie
manty). Oj, chyba w tej
Ciasto musi być grube, wydaje mi sie, że ze względu na surowy farsz mięsny i
poniekąd gotowanie. Przyznam, że nigdy nie jadłam i w niedługim czasie sie
skuszę. Słyszałam, że mięso trzeba mielić tuż przed przyrządzeniem, aby smak był
bardziej intensywny.
--
www.mojabialakuchnia.blogspot.com
dziekuje, teraz wiem o co chodzi a takie ciasto i tak lubie wiec bedzie
--
"Es liegt in der Natur des Menschen vernünftig zu denken und unvernünftig zu
handeln."
Jest, zrobione przed momentem, mało urodziwe :) Ja, zgodnie z gruzińskimi przykazami,
pomponów nie jem ;)
ciasto jest po rozwalkowaniu cienkie
www.youtube.com/watch?v=acgIfNCX2iA
bardzo cieka forma, jak je zrobie z cienszego ciasta beda wtedy nietradycyjne?
czy to nie ma znaczenia,
--
"Es liegt in der Natur des Menschen vernünftig zu denken und unvernünftig zu
handeln."
Coś ci się pomyliło. Chinkali to potrawa gruzińska. Zupełnie różna wyglądem i smakiem od ukraińskich pierożków.
Na Starym Mieście "Mandragora" kuchnia izraelsko - żydowska, "CHISZA"na Świetoduskiej ( chinkali i kaukaz), Jazzwee na Bernardyńskiej ( gruzińska).
Chinkali.
--
"W lokalnej dyskotece spotykasz szatana - co mówisz? Zareaguj spontanicznie na zadaną sytuację."
Dorota Masłowska
no nie - idea kazdego chinkali jest lodyge wyrzucic, czyli musza gruzini wiedziec, ze to jest niejadalne ;)
A nasze pierogi uważam za pyszniejsze od wielkich chinkali ? pielmieni, ravioli takie misterne drobiazgi, to już w ogóle poezja :)
triismegistos napisała:
>Do bao w ogóle nie ma usprawniających r
> obotę utensyliów, a przynajmniej nie znam.
Podobnie jak do chinkali :)
Zupy z lidla/biedronki, mrożone pielmieni lub chinkali (kupuje w garmażu), mrożone warzywa (na patelnie), mrożony zestaw rosolowy
--
Nie mam pomysłu na sygnaturkę...
Jeżu śfinty! Chinkali! Gruzińskie bakłażany i dolma! Borżomi!
Nienawidzę Cię Fedo.
:-))))))))))))))))))))))))))))))))
--
Wywabiam plamy na schody i piore po mordzie
Wysadzam skrzynki balkonowe
Chinkali nie robiłam nigdy, ale wydaje mi sie, że zasada lepienia jest taka sama.
--
spotted madka to taki krzyk pustych macic.
by mrozkagrazka
**********
Na zdrowie. :-)
Co do chinkali. To są takie niby pierogi z nadzieniem mięsnym (w wersji klasycznej), w kształcie jakby sakiewki. Wyglądają tak
Z mniejszych i tzw. klimatycznych:
Na Piotrkowskiej Teremok - świetne chinkali i inne pierogi z terenu dawnego ZSRR i Lawasz - kuchnia ormiańska
Na Bałutach - Gorąca Kiełbasiarnia
Długo trwało zanim wybrałam się na obiad do restauracji gruzińskiej Gaumarjos w
Piasecznie
Rozczarowanie to małe słowo. Byłam dwa razy w Gruzji i jadłam pyszne chaczapuri,
roladki z bakłażana nadzewane pastą orzechową , chinkali i inne wspaniałości.
W Piasecznie Chaczapuri to zwykły naleśnik
Flaków, żołądków, móżdżku, do niedawna kolendry, ostatnio zjadłam posypane nią chinkali bez wstrętu (co mnie zdziwiło), ostryg. Poza tym nie lubię owoców morza i sushi, ale to od biedy zjem, bez zachwytu.
Na talerzyku...kopertki podobne do chinkali...;)
--
http://gifynaforum2.blox.pl/resource/girl_grimace.gif ...czas napisać coś o sobie - anioł i diabeł w jednej osobie.
Do U Gruzina, na chinkali i chaczapuri, w Tandyr Hausach łapię jakieś ciepłe chaczapuri w łapę, no i w Armine, które jest nominalnie knajpą ormiańską, ale menu jest mieszane.
Teraz po domem otwiera mi się jakieś Georgian Food, na wiosnę pewnie będę kipować czasem chinkali i ordynarnie chodzić z
U mnie wczoraj pachniało gruszką z orzechami i serem pleśniowym. BEZ cynamonu ?
A dziś nie pachnie niczym, bo jadłam chinkali w gruzińskiej knajpie.
Jutro będzie pachnieć zupą cebulową.
Ja tam jezdze najesc sie Chinkali. Lubie w lecie, w zimie bylam raz i to jest miejsce dla duzo jezdzacych bo poza stokiem nie bylo nic do robienia (doslownie- atrakcje turystyczne byly pozamykane).
I wino Kindżmarauli...zapytaj kiedyś jeśli mają...
A "chaczapuri"...chinkali,lobio, ....a zresztą Sławkowska to nie Batumi ani
Tbilisi nawet , a już napewno nie Shatili...
trudny;-))
O, z jedzeniem tam nie będziesz miała problemu. Chinkali to największe kulinarne dobro świata. Problem w tym, że duda od nich rośnie, no ale są poświęcenia podróżnicze, na które trzeba być gotowym :)
Z kolendrą to jest dziwnie w ogóle, to znaczy na pewno jest ten gen i mydło i tak dalej. Ale zaobserwowałam, że im świeższa, tym lepiej toleruję. Taka młodziutka, na chinkali właśnie - całkiem spoko jeszcze.
Btw - ze wszystkich pierogów, tortellini, pielmieni, varwnikow innych nadziewanych ciastowyc lepionych pierożków chinkali wydają mi się najmniej smaczne - wielkie, nieporęczne, niezgrabne i ten supeł, który zawsze jest twardy i trzeba go wyrzucać ;)
Mimo, że gruzińska kuchnię wielbię i doceniam
BTW pielmieni robi się bez żadnych rosolkow w farszu i są dużo dużo smaczniejsze od chinkali
W ogóle nie rozumiem fenomenu gruzińskiej kuchni i aktualnej mody na nią :)
Na każdej ulicy gruzińskie restauracje
Chinkali ? jest to gruzińska, niezwykle oryginalna wersja pierogów formowane w kształcie ?sakiewki? Charakteryzują się tym, że są wyjątkowo soczyste. Ich farsz bowiem, składa się z mięsa i wody. W wyniku gotowania, wewnątrz powstaje bardzo smaczny bulion.
Najbardziej się ciesze na takie, co je robię rzadko bo są pracochłonne i generują bałagan.
Samosy z ziemniakami, kalafiorem i groszkiem, chinkali, ołdawskie placindy z serem i czosnkiem niedźwiedzim ( to już niedługo). Chłodnik z botwinki.
Raczej unikam. Byłam w Tajlandii ale udawało mi się tą kolendrę przez trzy tygodnie zminimalizować jakoś ?
Ale np.na tyle lubię chinkali, że bywało, że zjadlam posypane posiekaną kolendrą i nawet mi za bardzo nie zepsuła wrażeń. Najwyraźniej moja miłość do wszelkich "kluch" przebija nienawiść do
A ja się upajałam TGIF/start.
Jutro NIC do zrobienia i obiad u mamy.
Pojutrze gruzińskie chinkali etc. z Mańkiem.
Korpo mnie może w de całować, wszystko wysłane.
I tym optymistycznym akcentem... Dobranoc! :-D
--
Wywabiam plamy na schody i piore po mordzie
Wysadzam skrzynki balkonowe
*
Moje też. Niedaleko klienta panie wyrabiają recznie (widać przez szybę jak zwijają chinkali, lepią pierożki), mozna kupić świeże mrożone. Dzisiaj wróciłam z zapasem. Syrniki lubimy takie najprostsze.
--
Słowacja we porównaniu z poprzednim rokiem podrożała dwukrotnie. Jeszcze na wybrzeżu jakoś
jutka1 napisała:
> A ja się upajałam TGIF/start.
> Jutro NIC do zrobienia i obiad u mamy.
> Pojutrze gruzińskie chinkali etc. z Mańkiem.
> Korpo mnie może w de całować, wszystko wysłane.
Zapowiada sie ekstra weekend, uzywaj ile wlezie!
Prosze zrecenzuj gruzinska knajpe
https://www.tasteaway.pl/wp-content/uploads/2013/05/chaczapuri-990x742.jpg
JAK WYKONAĆ?
www.tasteaway.pl/chinkali-czy-chaczapuri-czyli-w-gruzinskiej-kuchni/
--
https
No, to już wiemy, że mają prawo. Tylko co z tego wynika? Bo wygłaszając takie tezy, stawiają się w tym samym świetle, co radykalni weganie. Człowiek niepopadający w przesadę żywieniową jednak odróżnia zarówno flaki od chinkali, jak i risotto od caponaty czy sałatki pomidorowej.
Nie robię specjalnie trudnych potraw. Kaczkę i gęś duszę w czerwonym winie, oczywiście po opieczeniu, nigdy nie jest sucha. Kurczaka piekę w piekarniku, po wcześniejszym obgotowaniu, tradycja tyrolska. Najdłużej trwa zrobienie zrazów zawijanych z wołowiny, najtrudniej dorobić ciasto do chinkali
Myślę ,że szczegółowy przepis nie jest potrzebny. Chodziło o formę...treść to juz własna
twórczość. Co do mięska to sądzę ,że lepsze już ugotowane....bo pierożki nie gotują się
długo...Na you toubie mozna znależć proces tworzenia tych cudeniek...czasami widziałam
też pisownię "chinkali".
Ok, przyjmuję, że miejsce do którego chodzę ma wyjątkowo dobre chinkali z wyjątkowo dużą ilością farszu w cieście i niespotykanie dobrze wyrobione ciasto bez mąki w łodydze :)
--
Jeśli siedzisz gdzieś na ławeczce, a nagle jakiś nieznajomy siada obok ciebie, po prostu spójrz na niego i spytaj
w sumie to te wszystkie och-ach chaczapuri i chinkali adżari szmeri-bajeri mi średnio smakują - jakiś cymes to to nie jest, bida jedzenie z mąki, ziemniaków i tego co gruzińska biedota jeszcze ma do dyspozycji w wyższych u nas niż inne rzeczy cenach, to już wolę porządną pizzę czy porządne pierogi
chyba chodzi nie tyle o grubosc ciasta, ile o nadzienie, bo te ruskie sa chyba
nadziewane miesem... i cale szczescie.
A jeszcze jest odmiana tradycyjno polska - uszki - pieczarkowe.
pielmeni, chinkali, uszki, pierogi ruskie i lwowskie to jedno... no jakby
rodzenstwo? Zmienia sie tylko
Widzę, że dobrze trafiłam :D. Też słyszałam o Kachetii i winach gruzińskich. Niestety w Gruzji nie zwiedziłam zbyt wielu miejsc, ale jestem raczej typem "smakosza", więc podobnie jak przedmówczyni, uwielbiam ich kuchnię, a w szczególności chinkali i wino! Jedno z lepszych jakie miałam przyjemność
Czanachi i chinkali, a potem winka najlepiej zaczynać od Kindżmarauli...
ale to wszystko napradę pięknie pachnie i świetnie smakuje ale niestety nie tu.
Nie jestem malkontentem, dziś świetnie jadłem w Zakopanem ale nie powiem gdzie,
bo dom moich przyjaciół nie jest gumowy...;-)))
trudny
W
przede wszystkim -
brak rosolu!!! Zjadlem jeszcze pierozki Chinkali - dobre, ale bez rewelacji.
Do glownych dan nie dodaja zieleniny - szkoda. Najdrozsza potrawa to szaszlyk
(36 zl), sprobuje to nastepnym razem. Nie ma czerwonych win gruzinskich i
koniaku - za to jest borzomi i tarchun Uwaga
triismegistos napisała:
> Ja bym zrobiła mocny rosół, wymieszała z mięsem i schłodziła w lodówce. Pewnie
> by się trzymał w całości lepiej niż czysto mięsny. Wlewanie farszu? Jadam czase
> m chinkali i nie wydaje mi się, żeby to tak wyglądało, tam w środku są takie ku
> lki
kotejka napisała:
> Smaczne, proste, niewyszukane, z tanich prostych składników
Nie to, co nasze pierogi ruskie :P
> Typu środowy obiad na szybko
Tak, zwłaszcza takie chinkali :D Albo adzapsandał z wołowiną. Albo badridżiani, idealna rzecz do upichcenia na szybko :D
--
Jeśli
Bylam bez zadnego planu- tylko 2 pierwsze noclegi zarezerwowalam w Tbilisi. Potem jechalismy Tam, gdzie nie padalo :p. Zadnego problemu z transportem, jedzeniem, szukaniem noclegow. Ceny jak w Polsce- w stolicy drozej, poza nia tanio. A juz moje ukochane chinkali grosze kosztowaly. Gruzja jest
Ja bym zrobiła mocny rosół, wymieszała z mięsem i schłodziła w lodówce. Pewnie by się trzymał w całości lepiej niż czysto mięsny. Wlewanie farszu? Jadam czasem chinkali i nie wydaje mi się, żeby to tak wyglądało, tam w środku są takie kulki, tak jakby klopsy mięsne pływające w rosołku
pierwowzorem, próbowałam chinkali i obok tych gruzińskich nawet nie leżały. Kilka razy dawałam Mandu szansę i za każdym razem się nacinam, więcej nie odwiedzę. Prawdziwym miłośnikom pierogów odradzam.
Wyjaśnienie tego fenomenu jest bardzo proste- ta kuchnia jest po prostu pyszna, a chaczapuri to prosty i tani street food :)
Porównywanie pielmieni do chinkali to lekkie nieporoozumienie, to zupełnie inne potrawy są. Jak już to bym je porównała z mantami.
Równie dobrze można napisać, ze się nie
zrobić steka)
Patris (czuć świeżość produktów)
Ukim (bardzo fajne miksy kuchni azjatyckich)
Włoski Strajk (nie ma się do czego przyczepić)
Gorzki Melon (bardzo dobre indyjskie i nepalskie)
Skamiejka (tu może z sentymentu, nie zmienili menu od lat, ale soliankę, chinkali i pielmieni mają wspaniałe
Biale. Oraz...
No nie wiem, czy nie przesadzam,
ale tak dawno nie jadlem stare
dobre pelmieni, pelmieszki... :)
Jest tez taki typ pielmieni chinkali,
popularny szczegolnie w Krasnodarze.
--
Pozdr.
Wladyslaw
pierogów chinkali:
kokoszkadomowa.blogspot.com/2014/09/gruzinskie-cycuszki.html
---------------------
szwedzkie pulpeciki "kottbullar
ewa553 napisała:
> Kolo Kosciuola Mariackiego w Krakowie jest gruzinska restauracja, a bede tam przeciez. Co plecasz Jutka? Bo jak sie nie znam to wole nie zamawiac.
**********
Nie wiem, czy znasz kuchnię gruzińską.
Na pewno chaczapuri, chinkali, "sałatkę gruzińską" (pomidor, ogórek
O kantor zahaczyliśmy jeszcze w drodze z lotniska do hotelu. Śniadania mocne, ja szczególnie lubię sery i dla mnie były pyszne. Roladki z bakłażana i orzechów te były na kolacji. Chinkali nie było na żadnej kolacji, ale była okazja zamówić w restauracji. Chaczapuri kupisz wszędzie. I w Gruzji w w
ormian! czesto tam przesiadują i robią
nieprzyjemną atmosfere. a jedzenie? hmmm nierówny poziom. chinkali
skopane. ale dolma już na dobrym poziomie. chaczapuri też niezbyt
zjadliwe. nie jset to miejsce do którego się wraca. nie polecam. już
wole Mała Gruzje
to raj dla wegetarian. :-)
O roladkach z bakłażana pisałam. Są też kulki szpinakowe z orzechami. Często jest wersja chinkali z ziemniakami/serem zamiast z mięsem. Chaczapuri to placek trochę jak pizza, nadziewany serem albo pastą z czerwonej fasoli. Mnóstwo opcji.
--
Wywabiam plamy na schody i
Wszystko bardzo mi sie podoba. Ostatnio pierogi z miesem jadlam w Gruzji, nazywaja sie
one chinkali i maja inny ksztalt, ale idea jest ta sama. Sa z miesa surowego i pozostaja w
srodku soczyste. Poczki chetnie bym zjadla, bo czosnek uwielbiam, tylko nie lubie smazenia
w glebokim oleju i do
chinkali i inne pysznosci :))))))))))
Piekny opis na winnnej (bez poczucia winy) butelce, i ja tez sie postaram, zeby
do jedzenia zapodac i za kolnierz nie wylac, czego i Tobie oraz pozostalym
Klubowiczom serdecznie zycze.
Bajfornau
Ruda :)
--
Wasza Muszka-Petunia-Jutunia
pis end hepines
plemiaszków/super w
garszoczkach/ polecić warto tureckie gołąbki w liściach z
winogron,mięso po leningradzku,czy po francusku obok łagmana warto
spróbować kuksu/potrawa kiedyś przywędrowała z Korei na Sachalin
albo gruzińskie?/kaukazkie/ chinkali Bakłażany faszerowane orzechami
włoskimi itd itp a do
Może chinkali?
To rodzaj pierożkow gotowanych na parze, z różnymi nadzieniami, najczęściej mięsa, które puszcza do środka bulion. Więc relatywnie nietrudne jak ma się dużo czasu. Pełno przepisów w necie.
Nam w Gruzji gotowała Gruzinka u której mieszkaliśmy. Pyszne i chyba nietrudne są chaczapuri
Tylko w jednym maja chinkali, ba Bogusławskiego. Tam jest też najprzyjemniejszy lokal, można usiąść, napić się wina, etc. Pierwszy, na Szczytnickiej to taki typowy street food, chodzę tam najczęściej, bo mam najbliżej. Lokal jest taki se, ale jedzenie mają super.
Tandyr na Sienkiewicz na Dubois, bo
restauracji chodzimy na zupę a do drugiej na drugie danie, bo w żadnej nie ma obu dań w karcie.
właśnie jedzenie w gruzji rozczarowuje najbardziej.(ielż można jeść chaczapuri/lobiani i chinkali - moje dzieci nic z tego nie tykają)
a może coś podpowiesz, co zamawiać?
nie mieszkam w ge ale mam rzut
Gruzja to miejsce gdzie wszystko od "lawasza' po "chinkali" albo "czanachi" a
nawet zupa"lobio" to smaczne i fajne dania.
Przepisy owszem mogę Ci podać jakkolwiek ponieważ nigdy niczego takiego nie
notuję to muszę odtwarzac więc chwile to potrwać musi.
Zapewniam Cię jednak, ze nawet
rodzaje szaszłyków, zupy (strasznie zachwycił mnie bozbasz, coś w rodzaju zupy gulaszowej z kiszonymi warzywami), chaczapuri- uwielbiam lobiani i imeruli do łapy, jak chcę zjeść w biegu cos cieplego i lepszego niż drożdżówka, i bossskie adżaruli. Bardzo lubie też chinkali.
Wszystkie te rzeczy znajduję
sobie mrozone--wiem,
wiem, to nie to --a dzisiaj widze je w galerii!
Czy to znak, ze mam zakasac rekawy i zaczac samodzielnie skrecac przepyszne
woreczki z miesiwem w srodku?
Pokazuje nie-moje chinkali jaki ciekawostke, ale jesli moderacja uzna, ze to
razace naruszenie regulaminu prosze post
świetny chłodnik litewski z opiekanymi ziemniaczkami, partner z kolei wybierał
sobie kibiny, czebureki z jakimiś pysznymi sosami, ja zjadłam chinkali, ale mój hit to chłodnik i pierogi
z jagodami mieszane z pierogami z białym serem, do picia kwas chlebowy i pigwoniada.
W tym roku na wakacjach
)
obiad w kurorcie 4-5 GEL (chinkali, chaczapuri, kebabi)
piwo w barze 2 GEL
spalismy zawsze u osob prywatnych. w kazdej z odzwiedzonych przez nas miejscowosci wystarczylo zagadac pierwszego lepszego mieszkanca a ten kierowal nas na kwatere. ludzie sa bardzo pomocni. o cene noclegu oczywiscie sie
Czebureki - mieso dobre, ciasto troche za malo spieczone, a przede wszystkim -
> brak rosolu!!! Zjadlem jeszcze pierozki Chinkali - dobre, ale bez rewelacji.
> Do glownych dan nie dodaja zieleniny - szkoda. Najdrozsza potrawa to szaszlyk
> (36 zl), sprobuje to nastepnym razem.
A szaszłyk
mąkę nożem, to samo z gorącą wodą, i to samo z jajem. Zagarnia się ciasto i wyrabia- zawsze można podsypać mąką lub dolać wody.
Ciasto zostawia się przykryte miską.
Zamarzył mi się farsz jak do chinkali. Więc potrzeba dużo przypraw i wody, tyle ile weźmie.
Ciasto wałkuje się partiami i wykrawa