Z czym jest ta zupa? U nas jest to bardziej fasolowa z dodatkiem suszonych śliwek, zabielana. U nikogo nie spotkałam się z takim daniem a jestem z południa.
region: podobno Kurpie. W innych miejscach podobno wigilijna.
Niezla, ale boczek przesmazony w kostke by sie tam przydal zdecydowanie. fasole gotujemy do miekkosci (po namoczeniu).
30 dag
Sliwki moczymy 2-3 godziny, gotujemy i miksujemy (albo przecieramy przez sitko, jak spalilismy mikser
Spotkalam sie tu z opinia ze rosol to taka zupa dla ubogich :) Fasola i groszek to raczej pewniaki. Moze zupa fasolowa?
U mnie obowiązkowo zupa fasolowa z suszonymi śliwkami (oczywiście pomijam
potrawy oczywiste: karp, makowiec itd). Nie mam pojęcia skąd zwyczaj pochodzi.
Rad bym się dowiedzieć, czy jeszcze gdzieś występuje.
Gość portalu: jatko napisał(a):
> U mnie obowiązkowo zupa fasolowa z suszonymi śliwkami (oczywiście pomijam
> potrawy oczywiste: karp, makowiec itd). Nie mam pojęcia skąd zwyczaj pochodzi.
> Rad bym się dowiedzieć, czy jeszcze gdzieś występuje.
U mnie jest zupelnie odwrotnie
lisia312 napisała:
> U nas jest zupa grzybowa z grzybów suszonych i zupa fasolowa.
Przepraszam ze zapytam o coś bo u mnie jesli dobrze pamietam to z
Twoich dań chyba tylko kompot z suszu owocowego występował poza tym
niektore potrawy nie sa mi w ogole znane: "moczka", "makówki
Napiszcie z jakich dań składa się Wasza kolacja wigilijna.
U nas jest zupa grzybowa z grzybów suszonych i zupa fasolowa. Potem sałatka
jarzynowa , karp smażony, kapusta kiszona zasmażana z fasolą, ziemniaki,
śledzie opiekane w occie, moczka, kompot z owoców suszonych, kompot z dyni,
ciasta
Barszcz wigilijny mojej mamy, kilka razy swietne wydanie zupy rybnej gdzies po
drodze w zyciu, raz udalo mi sie z mojego wynalazku brokulowa z kalarepa zrobic
cudo, fasolowa w restauracji, ktorej juz dzisiaj nie ma. Ta fasolowa nie miala
nic wspolnego z Polska. Kucharz byl Rumunem ale moze sam
najlepsze i najsmaczniejsze i wogóle naj- zupy gotowalam moja Babcia :)
Nigdy nie zapomne, a nik nit podrobi smaku przygotowywanej prze nią
pomiodorówki, fasolowej oraz bardzszczu ukraińskiego, nie wspominając o
krupniku czy wigilijnych; grzybowej i rybnej :) ahhhh
--
Grafomani rozmawiają o
Tematu kulinarnego jeszcze u nas nie było :-) Pomijając oczywiście moje
pytanie o wigilijnego karpia. Tam chodziło raczej o przepis. Ale wracają do
tematu. Moją ulubioną zupą jest fasolowa.
znlazłam przepis w książce pt."krupnioki i moczka"
na Zupę Fasolową z Pieczkami
30 dkg fasoli namoczyć na noc i ugotować do miękkości na stępnego dnia w tej
samej wodzie.Podobnie namoczyć pieczki czyli suszone owoce - śliwki, gruszki,
jabłka (namoczonych śliwek wyjąć pestki). Owoce gotować
, jak obiad, z rybą, zwykle karp z ziemniakami i kapustą. Jakieś kruche ciastka. Dla dzieci pomarańcze i orzechy. Nigdy nie było barszczu, tylko jarska zupa fasolowa. W wigilię nie wypadło się przejadać. Nigdy nie było też alkoholu. Za to w pierwszy dzień świąt było coś wypasionego- gęś, indyk, królik
chyba jeszcze nikt nie wymienił :)
Pieczarkową lubię, jarzynową bardzo, barszcz - wersja ukraińska bardziej, ale taki czysty wigilijny, mniam :)
Żurek, krupnik, gulaszowa, grochowa i fasolowa (choć ta mniej).
Latem - chłodnik z buraczków :)
Nie przepadam za zupami - krem - jedyna, którą uwielbiam, to
piernikowy ( cwibak czyli sucharek wykorzystywany do moczki)
cieszyńskie wigilijne ciasteczka orzechowe
opolskie ciasteczka ze skwarek
siemieniotka
moczka
wigilijna zupa migdałowa
zupa grzybowa z gałuszkami
zupa fasolowa z pieczkami( czyli suszone owoce)
karp wigilijny
karp smażony karp panierowany
zupa była gęsta, na koniec
śmietanę rozmieszaną z wodą 1/2 na 1/2- śmietana się wtedy nie zgotuje.
U męża jadło sie fasolową z czerwonej fasoli. Gotuje się podobnie jak grzybową,
tylko nie dodaje sie makaronu- zamiast niego ziemniaki tłuczone.
Moczki po śmierci teścia już nie robimy, bo nikt nie
Mam taką książeczkę na temat potraw wigilijnych różnych regionów Polski.
Jeśli chodzi Sląsk to wygląda to tak:
Na bogato zastawionym wigilijnym stole śląskim nie mogło zabraknąć zup. W
zależności od okolicy gotowano - siemieniatkę, grochową z jarzynami, fasolową,
migdałową lub grzybową albo
Brukselki nie lubię, jadam tylko w jakiś miksach mrożonych. Cykorię jadam od czasu do czasu, niezależnie od pory roku, miód lubię i jem, a najbardziej lubię właśnie latem, taki świeżo wykręcony, pycha :) Zupy jadam cały rok, ale akurat grochową i fasolową sporadycznie.
Hm, tylko zimą to może
11 osób... a może nawet
więcej? Nakryć i krzeseł, z pewnością więcej będzie niż 11 ;)
"Jedzeniową" część wieczerzy rozpoczniemy opłatkiem, a następnie podane zostaną:
2/ barszcz czerwony z uszkami faszerowanymi grzybami
3/ zupa grzybowa z łazankami, albo razową zacierką
4/ zupa fasolowa ze
ZUPY
----
zalewajka-kartofle,żur,śmietana (dawniej dodawano zakwas z żytniej mąki i chleba)
kapłun-wywar z warzyw z zasmażaną słoniną
polewka:
np.'po gotowaniu klusek zostaje 'polewka'-takie resztki;
niektórzy tę 'polewkę' zasmażają i mogą jeść'
(poliwka-woda z ospą-karma dla świń
, pomimo ze postu juz nie ma... Do tej pory pamiętam jak po resztki gorącej, babcinej zupy fasolowej z grzybami , biegliśmy po pasterce na zasadzie "kto pierwszy , ten lepszy".. a potem i tak dzieliliśmy się, chociaż po odrobinę, ale zawsze , z tymi, którzy pierwsi nie byli. Ta zupa do tej pory znajduje
1. Polskie zupy, nie kremy, czyli: kapusniak, grochowa, krupnik, ogórkowa, szczawiowa, fasolowa, barszcze wszelkie itd. Zupę mogę jeść na śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację :D
(zupy nie na bazie rosołu mięsnego, tylko intensywnego wywaru z warzyw z masłem, gdzie trzeba- ze śmietaną)
2
z bakaliami i kotlety mielone i chleb z miodem i curry i zupę fasolową i "schabowe" z kurczaka. Miewam Rafaello, czekoladę z orzechami z okienkiem, lody różnych firm i domowe i kupne ciasta. Ba, miewam pierogi z tego samego źródła, ale inne smaki :D Piję herbatę, kawę , wodę (inne ograniczam). Nie
smazony
zupa fasolowa ze sliwkami suszonymi
zupa grzybowa
grzyby suszone - smazone
kapusta z grzybami
karp po zydowsku
karp w smietanie
ryba po grecku
szczupak faszerowany
na drugie danie pojawiaja sie "solidniejsze" potrawy
ges pieczona
kaczka pieczona
ale definitywnie nie
szynki
Miło , ze inicjatywa forumowej Wigilii się przyjęła :))) Wiecie,żeiektórych
potraw wigilijnych nie znałam, np. zupy fasolowej?? U mnie w rodzinie jeszcze
jada się na tę kolację kapustę z grochem pierogi z kapustą, pierogi z serem, i
pije kompot z suszonych owoców- chyba go wszystkie lubimy
Ćwierczakiewiczowa nie jest wyrocznią polskiej tradycji, a nawet one proponuje migdałową. A może uważasz, że naiwne zestawienie czterech zup przypadkowej ematki, to gruntowne historyczne opracowanie wigilijnych zwyczajów na terenie całej Polski? Niektóre zupy podawane w ten wieczór na stół faktycznie stały się
rybę, to się do tego raczej głośno nie przyznawał, bo wypadał na dziwaka. Wszystko inne jest bardzo wymienne, na Śląsku często nie jada się na przykład ani barszczu, ani pierogów, tylko zupę grochową, albo fasolową, więc różnorodność regionalna jest większa, tylko ten głupi karp musiał być od Odry do
uzgodnieniu postaramy się spełnić jego prośby.
ZESTAWY OBIADOWE
zupy:
1.Szczawiowa z jajkiem,
2.Krem jarzynowy,
3.Barszcz biały z ryżem,
4.Fasolowa z ziemniakami,
5.Kapuśniak z ziemniakami,
6.Rosół z makaronem
danie główne:
1.Antrykot drobiowy Ziemniaki puree Mix warzyw gotowanych,
2.Kotlet
uprawiano w ogromnych ilościach, a torty
fasolowe były ozdobą stołów. Są już pewne pomysły: „Kabaret na
tyczce”, „Wybór fasolowego króla i królowej”, „Walka na
tyki”, „Kąpiele w łuszczynach”, „Wigilijne dania fasolowe”. Wiem na
pewno, że