> Do tego jeszcze dochodziły nielubiane gatunki mięsa.
Nie zapominajcie o wołowinie, która wtedy była po prostu tania. Teraz to cenowo luksus.
Co się opłaca?! Za funta sprzeda każdą ilość a powyżej funta go oleją i pójdą gdzie indziej! Polskie/Litewskie/Rosyjskie/Słowackie piwo kupisz praktycznie w każdym sklepie/sklepiku ale nie w Angielskim (znaczy się nie prowadzonym przez Anglika) - tam Kupisz dużo gatunków ale przeciętna cena to 1
polskiego mięsa nie chcą, swojego nie potrafią wyprodukować a na argentyńskie je nie stać.
Pisałem o dwóch podstawowych kategoriach eksportowej wołowiny argentyńskiej czyli ceny polędwicy i ceny antrykotu a ty głupku piszesz o cenach "wołowiny" ???? jakiej wołowiny? półtusz? ćwiartki? flaków czy polędwicy
"Wysoka cena wołowiny - będzie coraz drożej
"Gazeta Wyborcza": Firmy z Unii Europejskiej wykupują na pniu mięso z Polski,
bo dla nich jest tanie. W skupie ceny już poszły w górę o połowę, w sklepach -
o kilkanaście procent.
A będzie drożej. Krzywa cen przebija sufit - tak w zakładach
jest długim procesem rozłożonym na lata.
Dodajmy, że w branży mięsnej liczą na spory wzrost cen. Polski Związek
Producentów Eksporterów i Importerów Mięsa przewiduje w tym roku wzrost nawet o
60 proc.
No to jak ? Wzrośnie cena wołowiny ? Nie wzrośnie bo już wzrosła ?
Kto tu pieprzy głupoty ??
wieprzowiny i przede wszystkim, wołowiny. Ponad połowa badanych twierdzi, że
obecnie jada mniej mięsa wołowego niż piętnaście lat temu, przy czym co ósmy
(13%) w ogóle przestał je jeść. Na spadek spożycia wołowiny i wzrost konsumpcji
drobiu niewątpliwie mają wpływ ceny tych gatunków mięsa
aerra napisał(a):
> A coś w ogóle stoi na przeszkodzie jedzeniu koniny?
no najwidoczniej coś stoi.
> Oprócz ceny.
porównywalna z dobrą wołowiną i jagnięciną, których spożycie jest większe, więc to nie ten trop.
> Natomiast z zakazem koniny to się nie spotkałam
zdrowotny jest mało znaczący. Mięso nie jest szkodliwe, więc nikt nie szuka za wszelką cenę jego zamienników.
> Jasne. A ze niby wolowina tez jest zbyt droga?
Oczywiście. Zajrzyj do statystyk spożycia wołowiny i będziesz miał gotową odpowiedź. W 1980 roku, u schyłku rządów Gierka, Polacy jedli 20
mięsa, a
zwiększyło się zainteresowanie drobiem. Mimo że kurczaki od kwietnia zdrożały
do 7 zł (o ok. 2,50 z) za kilogram, ludzie i tak je kupują. Poza drożejącą
paszą powód jest ten sam, jak w przypadku wołowiny: Europa kupuje w Polsce,
bo nasza wołowina i drób jest tańsza. Ceny piersi kurcząt
już dziś są nieaktualne. Firmy
z innych krajów Unii wykupują u nas mięso na pniu, nie tylko to najlepszych
gatunków. Ceny w sklepach nie nadążały na razie za wzrostem cen zbytu, dlatego
w najbliższym czasie czekają nas znaczne podwyżki."
"Masło kosztuje dziś więcej, bo mleko jest droższe
ma się o co sprzeczać czy obrażać.
Nasza droga do normalnego jedzenia jest jeszcze długa. Gatunki mięsa, które
teraz są w Polsce dostępne też jeszcze nie są najlepsze. Tzw. wołowina
kulinarna ciągle jeszcze przed nami. Jest pyszna, ale bardzo droga. Na razie
przeżyjemy i bez niej. Jest tyle
.
Autorce radzę wywalić z menu ryż.
Plus mięso to na pewno nie może być tylko kurczak i wołowina. Różne gatunki w tym najdziwniejsze i najdroższe. Można też suplementować po prostu czymś. Są BARFOWE fora fachowe - tam autorko szukaj info.
Google?
E matka nie jest miejscem gdzie dostaniesz info.
jada dziennie ok 0,5 kg mięsa (ale były dni, że padał 1 kg), więc niestety musi się pożegnać z ukochaną wołowiną na co dzień (wieprzowina odpadła dawno z powodu diety) i zamiast niej zjadać więcej kurczaka i indyka. Szkoda, że to nie warzywa są białkowe, bo wtedy na zakupy wydawalibyśmy miesięcznie
mielone kawałki folii. Kilka słów o daniach ciepłych: nie było
ich!!! Wszystko, co serwują jest zimne. Z wiadomych przyczyn
(religia) - brak wieprzowiny i to rozumiem. Pozostałe mięso to chyba
wołowina i drób. Niestety nie jadalne - twarde (dorosła osoba nie
jest w stanie tego pogryźć) i bez smaku
Polsce.
Owczarstwo w naszym kraju natrafia dodatkowo na silną barierę popytu na mięso jagnięce i baranie. Brak tradycji w spożywaniu baraniny i promocji tego gatunku mięsa nie sprzyjał wykrystalizowaniu znaczącego rynku wewnętrznego. Ponadto na rynek w Polsce trafiała przede wszystkim baranina ze
ryby pasuje wytrawne a drugiemu
tylko pół.
Nie przejmuj się. Kieruj się zasadą, to jest dobre, co tobie smakuje;)))
1. Do białych mięs - kurczak, indyk, - białe wino.
2. Do ryb, owoców morza - też białe wino.
3. Do czerwonych mięs - wołowiny, kaczki, pieczonej wieprzowiny - czerwone wino.
4
Jeśli chodzi o jedzenie, to jest w czym wybierać. Na lunch i kolację codziennie kilka różnych, niepowtarzających się potraw. Spory wybór przeróżnych gatunków ryb od maleńkich sardynek po ogromne tuńczyki oraz owoców morza (raz były nawet pyszne, świeże ostrygi) . Z mięs oczywiście drób, baranina
. Nie ma w tym żadnego wstydu, ja drogie mięso jak wołowinę, czy lepsze gatunki wieprzowiny zawsze kupuję w promocji. Mój rzeźnik co tydzień ma coś innego i z tego korzystają także ludzie bogaci. Lokalne szparagi można też kupić za 10 euro za kg w Edece czy Rewe, ale można kupić też w Aldi za połowę
. Oczywiście w każdym menu jest to co
możemy zjeść bez obaw, bo podobne jest do polskiego jedzenia ale czy
warto? Francuzi poza moulami i rybami jedzą dużo mięsa i wcale nie
wołowinę bo wszystkie białe i czerwone. Nie je się w pospiechu.
Francuzi lubią jeść. Jest ono dla nich przyjemnością a nie
-
sprzedawać je innym hodowcom lub przeznaczać na rzeź. Europejskie hodowle
bizonów to dochodowy interes. Mięso tych zwierząt osiąga wysoką cenę ze względu
na niską zawartość cholesterolu. Walorami smakowymi przewyższa wołowinę.
Jak powiedział Maciołowski, niedawne badania weterynaryjne kurozwęckich
! (chętnie!) i to takie "najmniej"
zdrowe (wołowina, wieprzowina), wiec Ty - masz racje ,
ja - nie mogę jej mieć!, - to uboczny, "szkodliwy" wpływ konsumpcji
mięsa! :))
pozdr.,-
pE
--
osoba w PODESZŁYM wieku
PS. dzieci (córki) w wieku studenckim tez (już) nie mam!
"stara" się zrobiła (ok
białka. Być może kiedyś mięso z hodowli będzie luksusem tylko dla bogatych,
a reszta będzie jeść insekty lub rośliny...
Już dzisiaj wołowina w Japonii w Kobe jest luksusem, a hodowle krów mięsnych są
monitorowane komputerowo i karmione z zamiarem... utuczenia, tak aby tkanka
mięsna zawierała 70
dostępne cenowo są np: owoce morza, łosoś (genialny, kupowany w Polsce to jakieś popłuczyny) genialna polędwica wołowa, bez problemu można kupić przeróżne gatunki mięsa (w Polsce króluje wieprzowina i kurczak, reszta np. cielęcina czy znośna wołowina zabija ceną) bardzo dobre owoce uprawiane w cieplejszych
, sola), różne owoce morza, organiczny drób i mięso (poza pieczywem i wołowiną, zawsze jest jakaś promocja, która czyni ceny bardziej dostępnymi)
Jogurt Erivan (naturalny, bardzo kwaśny)
Ser Saint Andre (triple-cream brie)
Holenderski żółty ser z kminem (cumin)
Owcza feta Valbreso (francuska
. To danie z jagnięciny lub wołowiny pieczonej z ziemniakami we
własnym sosie. Przygotowywane jest w charakterystycznych półkulistych,
malowanych na biało piecach. Cena 4,50 do 6 CYPów za porcję.
Moussaka. Spód tej swoistej pieczeni składa się z pokrojonych na plastry
ziemniaków, cukini