ciotkę z tasakiem,
lub namawiają do tego męża.” – Kogo dotyczy ten opis?
To na tyle Zagadek Mieszanych Archiwalnych. Następne już numerowane,
uff. Czyli cdn.
mężczyznami.
Ciekawiło ją, jak zniesie to pogrążenie w morzu kobiecości” – Kogo
dotyczy ten opis?
4. Gdzie ukryty był pistolet na plebanii?
5. 1:„Ubrana była w sztruksowe spodnie i wojskową bluzę polową
sypała garście otrębów do dymiącej miski pełnej gotowanych obierzyn
sobie w dniu, kiedy udało mi się go sprzedać. Jego
prowadzenie było wyjątkowo kłopotliwe. Lubiłam ogród, ale dom to
prawdziwa udręka.” - Kto i w jakiej powieści wypowiedział te słowa?
8. Kto i do kogo powiedział: „Ty i te Twoje baby...”?
9. „Mamy tu hipotezę Pierwszego i
wyższych sfer. Prenumeruję
Kuchnię od 5 lat, ale ostatnio coraz częściej zastanawiam się czy nie przerwać.
Zdjęcia piękne, to prawda, ale czy to nie przerost formy nad treścią? Do tego
wiele przepisów się powtarza- dziś w "Kuchni", za miesiąc, dwa - w "Lubię
gotować"...; pomijam fakt, że zaczynają
Wątki w opisie forumma są archiwalne, więc robię nowy i od razu
podaję przepisy z ostatnich dni :)
1. RYŻ A LA GOŁĄBKI. Gotujemy ryż, na patelni podsmażamy pokrojone
pieczarki, ewentualnie mielone mięso, dodajemy poszatkowaną cebulkę
i czosnek, przyprawiamy tak jak się lubi, mieszamy
, chrzcinach, komuniach, czyli wszystkich ważniejszych uroczystościach rodzinnych oraz w święta. O tym, że jest to potrawa bardzo popularna na Śląsku, świadczą liczne jej poświadczenia w materiałach archiwalnych Instytutu Śląskiego w Opolu: (?) jak przyszły święta lub wesela robiono kluski z dodatkiem
'
czyli zakupami ,gotowaniem .. Twoj maz moze nawet nie zdawac sobie
sprawy z realiow .( czyli co ile kosztuje )..przedstaw mu to
zestwaenie miesięcznych wydatków i spytaj na spokojnie czy on mialby
jakis pomysł ,zeby je ograniczyc lub cos zienic ..ustalcie
wspolnie menu na caly miesiąc
poświadczenia w materiałach archiwalnych Instytutu
Śląskiego w Opolu: (…) jak przyszły święta lub wesela robiono kluski z
dodatkiem gotowanych ziemniaków, jajka i mąki kartoflanej. Takie kluski jednak
nie były przygotowywane przez gospodynie, „nie poradziły”, a tylko przez
kucharkę
: (…) jak przyszły święta lub wesela robiono kluski z dodatkiem
gotowanych ziemniaków, jajka i mąki kartoflanej. Takie kluski jednak nie były
przygotowywane przez gospodynie, „nie poradziły”, a tylko przez kucharkę (…).
Kluski z dodatkiem mąki kartoflanej robi się przede wszystkim na
nich przygotowaliśmy plakaty, które możecie wydrukować i rozwiesić w pracy, szkole lub innym dostępnym miejscu. Zachęcamy też do przesyłania tej informacji znajomym, na fora internetowe oraz zamieszczania bannerów na swoich stronach. Jeśli wybieracie się na któreś z wydarzeń, koniecznie napiszcie nam o
nich przygotowaliśmy plakaty, które możecie wydrukować i rozwiesić w pracy, szkole lub innym dostępnym miejscu. Zachęcamy też do przesyłania tej informacji znajomym, na fora internetowe oraz zamieszczania bannerów na swoich stronach. Jeśli wybieracie się na któreś z wydarzeń, koniecznie napiszcie nam o
(polskie się nie sprawdza bo stereotypy mówią, że Turcy nie lubią nowośći)
3. Uptest - wiadomo
4. Pocałunek przed wyściem mężą do pracy
5. Zakupy na bazarze
6. Pranie, prasowanie i składanie
7. Koniecznie musisz się zaopatrzyć w Domestos
8. Gotowanie - szybka nauka kuchni tureckiej bardzo wymagana
9
dziecka. Duzo lepsze
sa kiszonki gotowane, no zupa ogorkowa lub bigos.
• Re: Ogórki kiszone reakcja
nowajulka 18.02.06, 11:55 zarchiwizowany
Ograniczyłam już...........zauważyłam, że toleruje zaledwie 2-3 ogórki
dziennie..........po wikęszej ilości usta są zaczerwienione
wszyscy mogą to akceptować . Jest mi bardzo
przykro,że nie ma nikogo w chatce, w której dzięki Carminie,Tete,Abe,Tumisi,Mag i
wielu Panów, każdy kto chciał mógł rozładować w miły i pogodny sposób swoje
napięcia i gotować się do mniej lub bardziej powaznych "występów" w innych
wątkach
Do hipokryzji i moralnego szantażu dorzucasz kłamstwa.
Po pierwsze, pomijając nielicznych ekstremistów, chodzi o sprzeciw wobec obowiązku szprycowania, a nie samego szprycowania. Jak ktoś lubi się narkotyzować, to nie się szczypie podejrzanymi miksturami nawet codziennie. Taka jest obecnie
pichcenie, czy zjeść na mieście (nb. ja lubię zjeść gorące w ciągu dnia,
wieczorem niekoniecznie - więc co, mam gotować w pracy?). Wybieram jedzenie w
mieście bo oszczędzam czas. W weekendy jem w domu, a tak poza tym - gotuję
bardzo dobrze i bardzo to lubię.
>
> Tutaj chcę z góry pzreprosić
Rubinstein (ciotecznej babki W.Mlynarskiego
i zony wybitnego pianisty).
Cala (chyba) "tajemnica" polega na tym iz wszystkie miesne skladniki tego pasztetu sie piecze (a nie gotuje jak w pasztetach francuskich) a uzyte mieso nie jest zadna "pozostaloscia" czy "resztka" pozostala z niedojedzonych potraw tylko
), chemia i kosmetyki (podstawowe). To nie jest wszystko za co żyjemy. Na samo jedzenie,jak sądzę (pilnuje tego żona, nie wiem dokładnie) idzie ok. 1600-1700 zł. Z tym, że żona gotuje w domu, robi przetwory, piecze itp. Dużo owoców i warzyw mamy z własnej działki (np. ostatnio 20 kg czereśni).
I jeszcze
, Tutsi i Hutu ? oto ludzie. Jak się to dzieje, że ludzie ludziom gotują ten los? Jak dochodzi do tego, że znika naturalna wspólnota międzyludzka, a jej miejsce zajmuje niszcząca wszystko i wszystkich nienawiść? Może nigdy nie będziemy tego wiedzieć do końca. Nie znaczy to jednak, abyśmy nie stawiali
w archiwalnych numerach. Ja
posiadam po prostu ten numer tygodnika (można zapytać w
redakcji "NCz": "redakcja@nczas.com").
2) Czy jestem źródłem nieocenionych informacji.. Sprawa jest o tyle
niejednoznaczna, że rzeczywiście znam z autopsji bardzo dużo informacji
szczegółowych, które