180 stopni na jakieś 30 minut.
Wyszło smaczne, szybko i co najważniejsze - całkiem tanio ;)
Zdjęcia na moim blogu http://kurkazlotopiorka.blogspot.com/2010/11/lasagne-ze-szpinakiem.html kurka złotopiórka
--
Mój świat przepisów
180 stopni na jakieś 30 minut.
Wyszło smaczne, szybko i co najważniejsze - całkiem tanio wink
Zdjęcia na moim blogu http://kurkazlotopiorka.blogspot.com/2010/11/lasagne-ze-szpinakiem.html kurka złotopiórka
--
Mój świat przepisów
Dzięki dziewczyny - skorzystam z Waszych rad.
Kostka bulionowa - bo jakoś tak mi najszybciej, ale racja - sama chemia. Następnym razem będzie zdrowiej ;)
Pozdrawiam
--
Mój świat przepisów, wnętrz, ubrań etc
, że potrafię to ocenić. Niektórym może się wydawać, że jest tańsze, bo opakowanie lasagne kosztuje w Lidlu tylko 3-4 euro, a do domowej wersji potrzebowałabyś produktów, które kosztują w Lidlu dajmy na to 10 euro. Na pierwszy rzut oka taniej. Ale z tych produktów zrobiłabyś nie 200g, a całą
U mojej koleżanki funkcjonuje coś takiego na zasadzie dobroczynności. Raz w miesiącu każdy przynosi coś obiadowego (kapuchę, zapiekankę, lasagne, sałatkę), każdy płaci kilkanaście zł i ta kasa idzie na wybrany przez zespół cel. To jest fajne. Natomiast nie podjęłabym się karmienia wszystkich
) ,
http://www.balkanfunk.pl/wp-content/uploads/2009/08/restauracja-djanny.jpg chłopaki
z Djannego przed wejściem, i sama
http://www.balkanfunk.pl/wp-content/uploads/2009/08/restauracja-djanny-3.jpg restauracja
w środku. Jako ze jest t ocentrum - przygotuj się na czekanie w kolejca - mija
szybko i
ja sobie raz na tydzien-dwa,w "nagrodę" jeżdzę na zamkową do knajpy arabskiej.
uwielbiam te smaczki.
Tanio,raczej szybko..ale za to jak smacznie.
kurcze a do soboty jeszcze tyyyyyyyyyyyle czasu...
a najlepsze jedzenie?
tyle gustów-ile samków.
jedni wolą sałatkę grecką z toną sałaty za 1
przyciągnąć klienta. Po prostu trzeba
się nachodzić, porównywać ceny, producentów... A jako osoba z natury leniwa i
nie lubiąca łazić po sklepach- do tego się nie nadaję:-))) Co innego wielki
hipermarket, w którym można kupić wszystko- jeśli chcę ketchup Heintz'a czy
makaron lasagne 'Malma'- to tam go
produkty poszły jak najszybciej czyli zaczynam od ryb/muszli, potem świeże mięso + świeża zielenina, potem robię na przykład risotto, stir fry, lasagne i zupy, a na kończę na przykład na żeberkach, które leżały w zamrażarce, ziemniakach, które się zawsze nadają do jedzenia i jako "surówkę" robię na
te roznice zauwazylam.
No i te, ze niemowlaki przestaja dosc szybko byc niemowlakami w sensie kulinarnym. W Pl ten okres niemowlecego zywienia wydluza sie dosc czesto do 2-3 lat ...
.
Z najszybszych dań preferuję Lasagne w wersji classic. Przygotowanie składników
to 10 minut: sos beszamelowy z dużej łyżki masła, łyżki mąki i szklanki mleka.
Sos bolognese w tym samym czasie na drugiej patelni: nieco mielonej wołowiny
podsmażyć na oliwie, dodać sos boloński dobrej jakości ze
mozesz sobie nim jechac spacrekiem
100km/h, bo go blokujesz innym , ktorzy jada o wiele szybciej. Tak wiec na
odcinkach dwupasmowych masz wybor- albo jechac lewym pasem i dostosowac sie do
predkosci innych, albo wlec sie prawym pasem za ciezarowkami 80km/h.
2. Blisko autostrad masz tanie hotele
dużą prędkość, nie mogą utrzymać przewidywalnego kierunku jazdy. Rowerzyści tym bardziej, bo po rozwalonych chodnikach jeździć się tu nie da, skraj jezdni jest jak rozgotowane lasagne, a szerokość nadającego się do użytku asfaltu pozwala na zmieszczenie dwóch małych aut. Na rowerzystę miejsca nie ma
Ceasar (salata Romain, 2 awokado, 2 jajka, garsc marynowanych oliwek, troche sera, sos i grillowana piers z kurczaka, chleb), szybka do rpzygotowania
wtorek: domowa chinszczyzna (kapusta Pekinska cala, jedna cebula, 1/3 paczki mrozonego groszku, 1 puszka czarnej fasoli przegotowana i mieso - 1 funt
nie ma. Jakaś jedna para Brytyjczyków,
jedna Niemców.
Powtarzam to, co powszechnie wiadomo: wycieczki dużo tańsze na mieście, niz u
rezydentów. Generalnie rezydentki Itaki, która ma Aymerę w ofercie, to porażka.
Lepiej liczyć na siebie, gdy trzeba coś załatwić w hotelu, będzie szybciej i
naprawde myślałem, że pęknę. Dziewczyny
zachwycały sie tortellini, lasagną itd., obsługa miła, konkretna i szybka.
Znajdę paragony i podam wam ceny. Ale przecież nie przyjechalismy do Chorwacji
wcinać dań kuchni włoskiej, tylko rybki i owoce morza ( jak mówili znajomi
robaki z morza ). Tutaj