Przed nadzieniem? Raz gotowałam przez kilka minut płaty na lasagne i to był błąd. Teraz mam przepis z opakowania zalecający ugotowanie cannelloni. Wy gotujecie czy nie?
oliwy, szczypta cukru, 9 płatów makaronu lasagne, 1 żółta papryka, po pół pęczka tymianku i natki, 50 dag sera ricotta, 6 plasterków (ok. 20 dag) gotowanej szynki, 7,5 dag startego sera gouda
1. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, pokroić w kawałki. Na oliwie zeszklić posiekaną cebulę z czosnkiem
Jak przyrządzić lasagne, żeby płaty nie były zbyt twarde...? Na opakowaniu jest, żeby ich nie gotować wcześniej, ale jak takie włożę do piekarnika, to przecież będą jak surowe chyba, nie?
wlewam mleko
i gotuję, w innym przypadku robią mi się grudki - moze macie inny patent,
przyprawiam i jest gotowe
Teraz będziemy potrzebowali naczynie do zapiekania (ja zapiekam na blaszce do
ciasta :)), ser żółty i makaron lasagne - zawsze wybieram taki, którego nie
trzeba gotowac
Na
śmietance (lekko gotuje)
dodaję curry i kurkumę (tyle aby sos nabrał żółtego koloru).
W natłuszczonym olejem naczyniu żaroodpornym układam na spodzie płaty lasagne
na to wykładam odcedzonego tuńczyka, zalewam sosem "na tuńczykowym", układam
kolejną warstwę płatów a na niej szpinak, i kolejna warstwa a
nie
gotowałam, ale są różne szkoły). Następnie warstwa sosu mięsnego, na niego troszkę
beszamelu, warstwa startego sera (najlepiej chyba mozarella, ja dałam goudę) i znów
warstwa płatków itd...
Zakończyć (chyba?) warstwą płatków lasagne (w każdym razie mi tak wyszło :)
na które jeszcze
do Domy: nie skleja ci się jak trzeba dlatego że gotujesz wcześniej płaty
lasagne, daj twarde - będzie ok
Potrzebuję podpowiedzi. Mam makaron (płaty) bez gotowania, jak robię z mięsem to robię rzadsze sos pomidorowy i makaron ładnie mięknie. A co z tą ricottą i szpinakiem, czy powinnam ten makaron odnotować? .
Lazagna jest bądź to taka do gotowania, bądź to gotowa, której się nie gotuje -
warto o tym pamiętać.
--
Od przybytku głowa nie boli.
Gość portalu: Doma napisał(a):
> Ja robię tak: (zawsze wychodzi rewelacyjne w smaku - nie zawsze jest
odpowiedni
> o sklejone - przyczyny do tej pory nie odkryłam)
> Gotuję połowę opakowania płatów Lasagne (ok. 250g) - w dużym garnku z 2
łyżkami
> oleju, żeby te płaty sie
Pod pierwsza warstwe makaronu wlewam troche sosu (beszamel lub pomidorowy).
Natomiast nie gotuję wcześniej makaronu ponieważ lepszy jest nie gotowany,
mięknie sam, ale... zanim włożę do piekarnika naczynie żaroodporne, w którym
skrzętnie ułożyłam potrawę wkładam do lodówki na 15-20 minut lub
Nigdy nie gotuję.
Cannelloni do tej pory używałam tylko suche, ale lasagne wychodzi cudowna ze świeżego makaronu (tzn kupnego, ale w niektórych sklepach jest dostępny świeży - uwielbiam).
Za to wszystkie takie rzeczy dobrze jest zrobić wcześniej, najlepiej wieczorem dzień wcześniej i niech to sobie
Muszle tak- ale z 7-8 minut.
Cannelloni i lasagne nie, rury trudno miękkawy nadziewać, a lasagne podgotowaną lubi zlepić się. Nie trzeba- są idealnie miękkie po zapieczenia w sosie.
Powiedzcie czy płaty na lasagne trzeba gotować czy nie ? Producenci na
opakowaniach piszą że nie trzeba, w pozostałych przepisach , książkach
kucharskich, że trzeba jednak obgotować. Raz spróbowałem bez gotowania i
wierzchnie warstwy były jak podeszwa. Jutro mam gości , którym obiecałem
ja makaron gotuje i wylewam dno naczynia oliwa ... a sos beszamelowy robie tak
(gdzies w jakis zeszytach to znalazlam) : gotuje pol litra mleka, dodaje
lyzeczke soli, 3 lyzeczki margaryny, utarty ser(wg uznania, ja sypie dosc duzo)
i wszsytko mieszam. gdy ser, margayna sie rozpuszcza dodaje 2
Z doświadczenia wiem, że nieugotowany makaron musi poleżeć pod sosami.
Najlepiej zrobić lasagne kilka godzin wcześniej i dopiero potem piec.
Gotowanie czy obgotowywanie tego makaronu grozi rozstrojem nerwowym.
--
W kostnicy powiedzieli że jeszcze leżysz w szpitalu
lasagne, po podgotowaniu, ukladam na talerzu na krzyż. Nigdy nie mam problemu z "odlepieniem".
Oczywiscie, wszystko przyrządzam po kolei a nie, że podgotowuję i czeka kilka godzin, aż przyjdzie jego pora.
No u mnie tak zazwyczaj jest :D albo mi lasagne plywa. A ja lubie takie zwarte, miesiste.
--
"(...)kieckę rzuciła, kazała do sklepu oddać. W sklepie nie przyjęli bo kod nie wszedł!" - "Kot wszędzie wejdzie..."
Pietrek + Solejuk ;)
Podgotowuję tylko muszle-nadziewam i zapiekam. Lasagne i cannelloni już nie-chociaż kiedyś tak robiłam. Najważniejsze (dla mnie) nadziać rurki tuż przed zalaniem sosem, bo zauważyłam że nadziane wcześniej nasiąkają farszem i pękają. I zalewam gorącym sosem, przykrywam formę i do piekarnika
podgotowuję. 2 minuty, z "zegarkiem w ręku", czyli minutnikiem.
Nie, nie ma "błędu", przeciwnie. Lasagne.
Canneloni rzadko robie ale.. żeby napełnic farszem to trzeba odpowiednio potem trzymać, pionowo. Dla inteligentnych.
Muszli jeszcze nie robilam ale tu chyba "błędu" być nie może, bo jak?
Ja też gotuje, są bardziej miękkie. Dolewam oliwy do gotującej się wody -
gotuje w dużym garze, wszystkie płaty wrzucam na raz a po chwili wyciągam łyżką
cedzakową, rozkładam na talerzu i przekładam bawełnianą ścierką. Nigdy mi się
nie sklejały:)
Zawsze gotowałam płaty na pól twardo. Nie wiem dlaczego, ale twarde zalane
sosem sa niezjadliwe.
Może za mało sosu dodaję ?
Skladniki:
makaron lasagne, podgotowany,
sos pomidorowy z rozgotowanych pomidorow doprawionych sola, pieprzem i
czosnkiem,
sos beszamelowy,
gotowana soczewica, posolona do ktorej wlewamy roztopione maslo z curry
(chwile smazymy razem), curry ma byc takie polskie, zolte.
liscie botwinki
Wersja zimowa, więc z mrożonym szpinakiem:
1 opakowanie szpinaku mrożonego (u mnie szpinak w liściach Bonduelle)
3 ząbki czosnku
gałka muszkatołowa
sól, pieprz
1/2 litra mleka
3 łyżki masła
3 łyżki mąki
gałka muszkatołowa
płaty lasagne i świeżo starty Grana Padano
Szpinak udusić
a czemu nie kupujecie makaronu ktory sie gotuje? jest o wiele lepszy o nie
zdarzylo mi sie zeby sie przypalil...
uwielbiam lasagne ale do tej pory zawsze ją jadłam u kogoś. Czas spróbować
samej ją upichcić. Kiedyś próbowałam ale niestety wyszło niejadalne, bo blaty
były bez gotowania ( teraz też takie kupiłam )i w piekarniku jakoś tak
powysychały i farsz był też dziwny w smaku więc zaprzestałam dalszych
Ja nie gotuje przetrzymuje lasagne ok.50 min.w piekarniku i wszystko jest
mięciutkie , zależy jaki masz przepis ja używam cały litr soku i to wystarczy,
aby makaron był super.
Jesli kupilas lasagne, ktore nie wymagaja wczesniejszego gotowania, nie musisz
tego robic.
Ale nie kilka minut. Ja gotuje zeby lekko tylko zmiękło. Rurki do nadziewania kiedys nie ugotowałam i koncówki miały surowe. Wrzucam na wrzątek, trzymam moze pół minuty. Przelewam zimną wodą.
Ja gotuje platy, szybciej sie zrobi lazania.gotuje na raz siedem platów(na
jedną warstwe), w wielkim garze, wrzucam na "kwiatka", mieszam czesto. wyciagam
i pod zimną wodą od razu je rozdzielam. Troche sie skleja i parzy, ale nie
przesadnie.
Nie sprawia, bo one sa zmieknięte, ale nie ugotowane.
Nie wiem jaki mam czas, wrzucam do wrzatku po 3-4 rury, gotuja sie minute moze, wylawiam lyzka z dziurami na sitko, przelewam zimna woda, potem nastepne i nastepne.
Nie umiem robic z niegotowanego makaronu, albo mi wychodzi makaron za twardy
feather- pioro, tak.
Ksiazka sie nazywa 'Crimes and criminals', nie jest napisane kto jest autorem.
do lasagne trzeba po pierwsze platki lasagnowe. poza tym np sos pomidorowy z
cebula i miesem mielonym, albo jakies warzywa gotowane, wlasciwie cokolwiek,
oraz sporo sosu beszamelowego, taki
wciąz mi sie nie udaje,gdy gotuje makaron,potem mi sie rozwala,jaki farsz
najlepszy,chodzi o pomidorowy z mieskiem,dzieki
Makaronu do lasagne sie nie gotuje, uklada sie go surowym w formie do pieczenia, przekladajac beszamelem.
Mnie się też jeszcze nie zdarzyło, aby lasagne było twarde. Ma być dość dużo sosu, aby lasagne w piekarniku się "gotowało".
Nie
Przecież jak ten makaron podgotujesz to mięknie, odkształca się i rwie.
Czym będziesz wypychać cannelloni?
--
www.siepomaga.pl/serce-julka/
najsmaczniejsze.pl/2012/06/lasagne-wegetarianska/
Z tym że nie użyłam chedar za to cztery kulki mozarelli. Marchewkę nie utarłam tylko pokroiłam w kostkę.
Płatów lasagne nie obgotowywałam tylko
Podgotowuje. Tak zeby zrobily sie ciut elastyczne, ale nadal trzymaly ksztalt.
--
"(...)kieckę rzuciła, kazała do sklepu oddać. W sklepie nie przyjęli bo kod nie wszedł!" - "Kot wszędzie wejdzie..."
Pietrek + Solejuk ;)
Nie, ale musi być dużo płynów w potrawie. Jak pierwszy raz robiłam "lasanię" to niestety makaron się upiekł na złoto, na skrajach ;P
3-mamuska napisała:
> Ok a te płaty makaronu to gotowane czy takie suche? I ile?
Takie suche, na dno naczynia dajesz sos biały, na to płaty - warstwę, na nie sos mięsny, płaty, i znowu sos biały - lasagne ma się w tym w białym sosie prawie gotować.
ginger.ale napisała:
> Mniam. Podzielisz się przepisem.
Paczkę mrożonego siekanego szpinaku odparowuję na patelni, do tego dodaję przysmażoną cebulę i ok 400gr sera białego. Do tego jedno jajko i przyprawy-sól,pieprz i jak ktoś lubi-czosnek.
Nadziewam rurki(wystarczy na całą paczkę), z
Robię cannelloni. Nadziewam surowe, zapiekam w piekarniku. Tylko najważniejsze, żeby sos wylać nie tylko na makaron, ale i pod. Tzn układać rurki na części sosu.
a juz szczegolnie jak On gotuje :)
--
*Posso resistere a tutto tranne che alle tentazioni
mildenhurst napisała:
> nie mam już pomysłów.
Jak to?? A co z przebojowym cyklem forumowym "Milden zaprasza do stołu"?? Czyżby miało nie być kolejnych odcinków?! O nie!!
Z wymienionych robie tylko muszle i te podgotowuje. Potem, juz z farszem, zapiekam.
--
Ignorancja moze byc skorygowana przy pomocy ksiazek. Glupota wymaga strzelby i szpadla (pochwycone w sieci)
Ja równiez nigdy nie gotuję makaronu, ale robie rzadszy niz do spageti sos i to
w tym sosie makaron sie pieknie ugotuje. No i podsmazam mieso króciutko- tak by
jedynie zmieniło kolor na ciemniejszy, i ciągle je mieszam bo inaczej zbija sie
w grudy.
oneiros napisał:
> A skoro o tym mowa... Jak sie robi sos beszamelowy?
rozpuszczasz lyzke masla w rondelku, wsypujesz na to lyzke maki, podrumieniasz
po czym powoli wlewasz szklanke mleka - mieszasz i gotujesz na malym ogniu az
sie zagesci. po drodze wspypujesz galke muszkatalowa.
yhm, ślinka mi pociekła
jestem po italianistyce i wszystkie (bezmięsne ;) ) włoskie pyszności wzbudzają
we mnie wzmożony apetyt.
jako ser do lasagne proponuję ricottę (można kupić w supermarketach, tylko
trzeba pogrzebać, żeby nie wybrać jakiejś mega-drogiej), a żeby lasagna nie była
sucha to
Jakikolwiek by nie byl, sos musi byc i musi go byc duzo. No chyba, ze zrobisz
lasagne gotowane, wrzucane do wody z lodem, faszerowane i wstawiane pod grilla.
To juz jest inne danie.
syriana napisała:
> pyszna musi być
>
> widzę, że naczynie owalne
> jak poradziłaś sobie z makaronem? łamałaś płaty jak rozumiem?
No łamałam niestety, ale zawsze to prościej i szybciej niż gotować, a ja trochę leń
jestem
.chwilę gotuje to sie zagęszcza wiec dodaje mleka
i to jest sosik.
3.scieram serk żółty
4.kupuje płaty lasagne(takie bez wstępnego gotowania)
i teraz w naczyniu posmarowanym oliwą..ukladam:
makaron lasagne
smaruje je sosem beszamelowym
na to sosik mięsny
posypuje serkiem
i kolejna warstwa
makaron
Czy takie kupne płaty na lasagne się wcześniej gotuje czy surowe odrazu do
potrawy?
Vesna-to mnie zainteresowalo!! Naprawde nidgy nie gotujesz makaronu? Czy kazda
warstwa przed makaronowa ma u ciebie sos? Czy zalewasz go sporo na koniec?
Przyznam, ze ja nie uzywam za duzo sosu, troche to warstwy miesnej, troche na
dno i na wierzch, pod ser.
Ja jeszcze uważam, że w lazanii powinien być sos beszamelowy (bo sama
uwielbiam :)) Lejesz go na warstwę sosu, wrzyw, mięsa, czy czego tam
napchasz ;) Można też na dokładkę każdą warstwę przesypać serem żółtym. To
wersja hiperkaloryczna, ale pyszna. I ja nigdy nie gotuję makaronu, sam
zrobiłam eksperymentalnie różne wersje: z canellonii, z lasagne, gotowane i surowe..
najlepsze jest chyba z gotowanych płatów lasagny i zalane masą smietanowo-jajkową.
To jest naprawdę fajna alternatywa do pierogów :-)
nazwa pochodzi od greckiego laganoz i łacińskiego làganum oznaczających
zagniecioną mąkę,bez drożdży gotowaną w wodzie.Liczba mnoga làgana wskazywała
na delikatny pasek pasty z mąki i wody i stąd się wzięły bezpośradnio lasagne.
Co do kapusty to szczerze mówiąc nie spotkałem się
Canelloni to nie nazwa potrawy a rodzaj makaronu, właśnie takie szerokie
rurociągi. Można w nie ładowac co popadnie, farsz mięsny, szpinak, wszystko
według gustu. No i oczywiście potem zapiekać posypane serkiem. A jeśli chodzi o
gotowanie wstepne, to tak jak z płatami lasagne, są w sprzedaży
ja tez nie gotuje wczesniej platow. Na niektóych opakowaniach lasagne jest
nawet napisane, ze nie trzeba ich gotowac.
Tylko wlasnie musi byc odpowiednio dużo sosu, zeby makaron w nim się ugotował
podczas zapiekania.
A jak kiedys (dawno temu) gotowalam platy, to niestety gotowalam po jednym
Ok a te płaty makaronu to gotowane czy takie suche? I ile?
--
-----------------
,,Miłość jest bólem ,powiedział zając jeża ściskając"
nigdy nie gotuję płatów,a i sos robię inny,zamiast beszamelu-sos serowy i biały
z knorra rozrabiam i zagotowuje,jak jest zagęsty dodaje ciut więcej wody i
zawsze jest ok.szkoda zachodu na gotowanie makaronu do lasagni
Witam piękne panie, co dzisiaj porabiacie, ja zrobiłam buraczki do piersi z kurczaka i ptasie mleczko że starego zeszytu teściowej,a mąż zrobił lasagne,pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego i pięknego dnia ??????
Ja robię tak: (zawsze wychodzi rewelacyjne w smaku - nie zawsze jest odpowiednio sklejone - przyczyny do tej pory nie odkryłam)
Gotuję połowę opakowania płatów Lasagne (ok. 250g) - w dużym garnku z 2 łyżkami oleju, żeby te płaty sie nie posklejały. Trzeba uważać już jak się je wrzuca do wody. Raz
Lasagne musi byc od czegos, sosu albo nadzienia, mokra, zeby ciasto moglo sie
ugotowac. Czy sos bedzie beszamelowy, pomidorowy czy jakikolwiek inny to juz
wolna wola.
My platy namaczamy, bo wtedy sie je latwiej uklada w formie, z gotowanych
robilam raz, dla mnie zbyt skomplikowane, bo trzeba
Na opakowaniu faktycznie jest napisane żeby wcześniej nie gotować makaronu, ale ja zawsze wkładam płaty na dosłownie 3 minuty do osolonej wody. Nie na dłużej bo podczas pieczenia sie rozgotują. Ale prawda jest taka, że jeśli dodasz do swojej lasagne sos i płaty będą nim pokryte w całości, to i tak
Ja nie lubie tych platow bez gotowania i zawsze je i tak wrzuce na sekunde na wrzatek zanim uzywam.
przekladasz lasagne. Mozesz
zrobic podwojna porcje sosu. Do lasagne ja makaron robie sama (wielkosci formy)
i go wczesniej gotuje.
A gdzie w Opolu można zjeść bigos nie gotowany przez maleńke kucharenki. ? NIGDZIE, 15 kostek rosołkowych i jest słona kapucha. Ej się marzy o nie marnowaniu kapusty.
bibi1 napisała:
> no to chyba pol dnia sie to robi?
Nigdy nie mierzylam czasu :o) Ze dwie godziny pewnie wyjda, beszamel zabiera
okolo 20-30 min, ale w tym czasie mozna w drugim garze robic bolgnes. Platy
makaronu kupuje sie gotowe, nie wymagaja gotowania, suche sie zalewa sosami. A
użyć
pomidorów.
Naczynie żaroodporne wysmarować oliwą, na dno układać po kolei warstwę
szpinaku, warstwa płatów makaronu (niegotowanych), ser, ewentualnie szynkę
pokrojoną w kostkę/paski, lub przesmażone pieczarki i dalej szpinak, płaty...
az do skończenia składników. Na ostatni płat ułożyć
, mieszamy, dodajemy parmezan (ok 1/4 kubka)
Makaron- nigdy nie balnszowałem makaronu do lasagne, ale w tym wypadku uznałem, ze te sosy będą za suche i tak połowicznie wysłuchałem przepisu - znaczy nie blanszowałem 2-3 minuty, tylko moze z minute.
Uwaga - wystarczy moim zdaniem zblanszowac tylko te
każdy makaron obgotować (nawet ten na którym pisze żeby nie gotować). Do szerokiego rondla wrzucać nie więcej niż po 2-4 płaty na raz. Sera dawać-jak kto lubi. A poza tym-z Lubelli też wychodzi PYSZNA lasagna (to kwestia kucharki a nie makaronu !!!!)
Trzeba sprawdzić na pudełku bo są oba rodzaje: do gotowania i take bez. Zależy
który rodzaj masz.
--
Od przybytku głowa nie boli.
też robiłam z lubelli i była ok.
nie gotuję wcześniej
zalewam goracymi sosami i wstawiam do piekarnika. piekę ok godziny aż się przyrumieni
ale dlaczego ty je w ogole gotujesz?
po co, zapiekane lasagne sa miekkie.
Wlosi nie gotuja, wiem, bo mam sporo wloskich znajomych.
--
gipsyradio.com/portal.htm
W prawie każdym sosie, pyzy z mięsem, lasagne, zapiekane w cieście francuskim.
To tyle na szybko. Zastosowań jest co niemiara.
--
Nigdy nie dość ostrego patrzenia na tępe rzeczy...
wiedzie
mozarella).Suchy makaron "gotuje się" super w tym sosie,nic się nie
przypala.Moja kuzynka Włoszka mieszkająca w USA tak mnie nauczyła ,oni wkładają
jeszcze ser ricotta,ale u nas to jest za drogi cymes .A ten beszamel jakoś mi
nie idzie-jest za tłusty.Ser może też nie grzeszy chudością
niektore przepisy to mi sie jes
> c
> > odechciewa takie to skomplikowane i mnie gotowanie takiego czegos by znudz
> ilo
> > tylko
> > zaintrygowal mnie chleb olgii bonczyk ale mnie sie nie udal
>
> A lasagne i kotlety mielone z indyka z pasta sauce i mozzarella
Zooza kup paczkę lasagne MALMY. Na odwrocie opakowania jest bardzo dobry
przepis na przyrządzenie lasagne po bolońsku. W przepisie jest wymienione
mięso wołowe. Ja zdecydowanie wolę polędwicę wołową. Robiłam lasagne
kilkakrotnie wg tego przepisu i zawsze wychodziło super.
Znalazłam pudełko
też lubimy kuchnię
włoską i mój mąż nawet nie narzeka jak bez mięsa. czasem robię takie muszle
nadziewane serem i warzywami i w pomidorach. mniam, ale lasagne muszę zrobić
koniecznie, bo aż mi się zachciało natychmiast :)
Goczis, ta babcia musiała nieźle wyglądać - taka mała a tak bojowo
mieso mielone, zwykle daje wolowe bo wieprza nie lubie ale przyznaje ze lepsza
lasagna ze swiniaka :)
cebulka, platy makaronu (nie gotuje ale jesli chcesz sybko i tylko zapiec
wszsytko razem to mozna spokojnie ugotowane), beszamel, pomidory, krojone
jakies valfruta np.
cebulke zeszklic