hmm, brzmi smacznie :)
gotowac je w skorupkach i dopiero potem obrac czy obrac przed gotowaniem?
Mam dość sporo mrożonych, gotowanych langustynek w pancerzach, ale
nigdy ich nie przyrządzałam... Szukałam przepisów w necie, ale nie
wiem na ile są sprawdzone. Może ktoś z Was mi pomoże?
I jeszcze jedna - chciałabym żeby zostały w pancerzykach. Czy da się
jakoś usunąc przewód pokarmowy bez
w sprawie targu rybnego - oprocz surowizny rzecz jasna wspaniale marynowane lososie, gotowane lamgusty, langustynki, krewetki i inne....ktore mozna z powodzeniem spalaszowac nawet w hotelowym pokoju
Brat mojego faceta robi najlepsza ze wszystkich:
ziemniaki (obowiazkowo gotowane w mundurkach), langustynki i szare krewetki, cieniutkie piorka czerwonej cebuli, cwiartki jajek na poltwardo- to wszystko ladnie razem uklada, zadnego mieszania i do tego robi krem z awokado, cytryny i smietany
Gość portalu: marta napisał(a):
> Rrrrrany, Kacha, mam nadzieję, że nie Ty gotujesz dla swojej rodziny, bo mocno
> powiało prl-owskim standardem!
> Dziewczyna pyta co na szybko a na szybko nie musi znaczyć byle co. Zrazi się do
> gotowania tylko.
Tak tak - ja to nawet
, najlepiej w tym samym fasonie, co mięsna (rybna, warzywna) wkładka i
jechane. Wczoraj przy pięknej pogodzie odwiedziłem Howth i bez wizyty w
rybackiej przystani obyć się nie mogłem. Zatem fideua morska została przyrządzona.
Na oliwie przysmażyłem owoce morza: dziś były to langustynki (nie krewetki
, bom po dzisiejszym zmizerniał okrutnie, choć twierdzę że najlepszymi
w kuchni są faceci.
Zapraszam I - moje menu na dzisiejszą kolację przy świecach:
- pomidory nadziewane krewetkami
- zupa bouillabes"
- langustynki gotowane ww włoszczyżnie i w pomidorach
- tarta jabłkowa
- koktail owocowy
"
> - langustynki gotowane ww włoszczyżnie i w pomidorach
> - tarta jabłkowa
> - koktail owocowy w wermucie
> - kawa dla Ciebie ( ja nie lubię)
> Jako wina:
> Szampan "Moet et Chandon" - 1994
> Wino białe - Ladoix-Serrigny 1987
> Koniak - Hennessy *****
> Akompaniament
, jest to fajny sposób na gotowanie z gośćmi(ostatnio się dowiedziałam, że takie gotowanie się nazywa "fooding", bardzo mnie bawi to słówko:P). Dobrze przygotować sobie wcześniej półprodukty, pokroić np. ogórka, awokado, oshinko(taka żółta rzepa marynowana), tykwę(ja uwielbiam, bo jest słodziutka ;)), do