Ciekawym Waszych doswiadczen z tymi szczepami, szczegolnie ze Schiava?
Moje sa znikome: Teroldego od Mezzacorony bylo pyszne jak za 33zl.
Lepsze od Cantiny Rotaliano, Clesurae co prawda przywiozlem na wlasnych
plecach - ale wypili inni :-( i smakowalo.
A ostatnio znajomy mi przywiozl
Dobra, wpadam :-))). Schiava nie jest różowa tylko zwykle bledsza niż
najbledzsze pinot noir. Ale po poprzednich postach wziąłem sobie do serca te
kilka nazw. Po różnych doświadczeniach przestałem deprecjonować jakikolwiek
szczep.
też,
jak wynika z poprzednich postów) więc okazji do wymiany wrażeń związanych z
piciem Lagreinów będzie dużo :-))))
pozdrawiam
p.s. napisałeś: "Po różnych doświadczeniach przestałem deprecjonować
jakikolwiek szczep" - a co z Kadarką???
W wolnej chwili sięgnę do notatek i wytoczę artylerię jeśli chodzi o lagrein i
teroldego - nie przypominam sobie żadnej schiavy, która zrobiła by na mnie
wieksze wrażenie - ot pospolite rosso pite na stoku w Dolomitach (ale jeśli są
jacyś entuzjaści tego szczepu, niech daja znać!). Teroldego
Ostatnio (no troche temu) wypilismy w szerszym gronie (z Joe, Dziama i starlet
- wszak nawet ze Slezy wszystkie drogi prowadza do ...) wspominane wczesniej:
Lagrein, Muri-Gries, 2000, Abtei Muri Ris. 16E
no i musze powiedziec ze moje pierwsze doswiadczenie z tym szczepem napawa
duzym
.A. DOC - jak jak kocham ten
szczep! Wino czarne, z rubinowymi refleksami, w bukiecie wszystko co znajdziemy
w lesie :-), pełne, kleiste, cudownie kwasowe, długie. Wszyscy, którzy kochają
lagrein wiedzą w czym rzecz, cena ok. 130 zł.
A z którego regionu? Czerwone czy białe?
Z północnych warty spróbowania jest np. Lagrein, czy Bardolino (czerwone), Amarone di Valpolicella. W Veneto można też spotkać ciekawe białe. Toskania to szczególnie Chianti, ale także Barolo, Brunello, Vino Nobile do Montepulciano, ale także np. biała
odniesienia, czy jak to się mówi w języku obcym - benchmarku. Dla
regionu, apelacji, szczepu, stylu wina etc. Mam kłopot z identyfikacją tego co
reprezentatywne.
Jakiś czas temu czytałem taki dodatek do Decantera o winach włoskich. Znalazł
się tam tekst o niektórych typowych dla Włoch szczepach vide
.
Efektu globalizacji doswiadczylem pijac dwa merloty. Dwie bardzo udane proby –
Tovi z trydenckiej Longarivy (raptem 17 hektarow i od licha win) i riservę
Untermoserhof od Georga Ramosera (4,5 hektara i trzy wina) z Gornej Adygi. Wiem,
ze wielu zzyma sie na ten szczep, ale w tym wypadku nie ma