muscovado
znam ten sposób robienia kompotów (owoce+cukier+woda+do gara z wodą). Zawsze
tak robiła moja mama. I do tej pory robi. A ja przejełam sposób na kompoty od
mojej teściowej. Robię tak już 5 lat i jestem zadowolona. Czyli:
Zasypujesz owoce cukrem (ja ilość daje na oko) zostawiasz
właśnie sobie uświadomiłam, że ogórki kiszone i kapustę u nas się
jada jedynie latem i wyłącznie z własnej produkcji
przetworów nie mam gdzie trzymać i nie robię, chyba, że na szybko i
od razu do zjedzenia, kompotów się nie stosuje, dżemy mam od mamy i
nieteściowej, pasztet jem raz w roku
> A ogórki (zapas na całą zimę) same robicie, kapustę kiszonę też,
> makarony, pasztety? Czy może jednak kupujecie gotowce?;)
Ogórki, dżemy, kompoty, paprykę, grzybki, pomidory robię sama na całą zimę.
Pasztety robię WYŁĄCZNIE sama, bo na wymioty mnie się zbiera kiedy pomyślę, co
idzie
Kompoty zdarza nam się pić, ale to raczej na świeżo i z tych wyrazistych w smaku owoców, jak jest na nie sezon (co by to była za wiosna bez kompotu z rabarbaru :)), chociaż co roku się skuszę na zrobienie kilku słoików z czereśniami, czy wiśniami (koniecznie z pestkami), szczególnie, że mam dostęp
Macie rację, wszystko jest kwestią smaku. Ja mam tak kwaśną odmianę
porzeczek na działce, że w ogóle nie nadają się do jedzenia, z
cukrem czy bez, jedynie dżemy lub kompoty wchodzą w grę:)
dziś "po sąsiedzku" (mieszkam w KEN 50) w barze "Poezja Smaku"
w KEN 48. Od razu zaznaczam, że w kwestii jedzienia jestem zwykłym, polskim
Kowalskim - ma być smacznie, świeżo, dużo i... tanio. W zasadzie w lokalach,
gdzie za normalny obiad dla jednej osoby (omijam oczywiście szerokim łukiem
Jak smakuje, jak nie smakuje? :P
Nigdy nie piłam czegoś takiego jak opisujesz, z losowych bakalii (zresztą to już w ogóle jakieś dziwo) - ale to zwyczajnie jest kwestia smaku. Kompot z suszu ma smak dość mocny i hmmm "wyrazisty" i zdecydowanie nie każdemu podchodzi.
--
super
Nie, nie i jeszcze raz nie! :) Kompot wigilijny ma jedynie sens i smak z dodatkiem śliwek wędzonych . Ale faktem jest, że nie mogą w napitku dominować. Dobrze, jeśli dymny posmak zrównoważy słodycz suszonych jabłek, gruszek, moreli i daktyli (wybór owoców jest kwestią indywidualną, nie trzeba
Gruszka 'Wiliams'a' moze wazyc okolo 70 deko, wiec wieksza czesc bym wzial na
kompot. Pozostaje do rozstrzygniecia tzw. kwestia wstepna, czyli byc albo nie
byc: jak galaretka? Do gruszki moze lepiej galaretka o smaku cytrynowym? A moze
o smaku wisniowym? A moze lepiej zrobic podwojne wersje
Skoro podajesz gościom to co TY uważasz za najlepsze co w sytuacji, kiedy np. podasz ulubioną przez twoich domowników i ciebie zupę owocowa z makaronem komuś, kto nie znosi "kompotu na ciepło ? Taki gość, będąc dobrze wychowany, przełknie zapewne kilka łyżek znienawidzonego "paskudztwa" i będzie
Brałem po jednej torebce z każdego smaku. Żadna z nich rewelacją nie była. Słodkie i tyle. Któraś z nich na dodatek miała niezbyt miły zapach (chyba Mojito), ale to kwestia gustu. Lepiej pozostać przy klasycznych owocowych. A najlepeij zrobić sobie galaretkę z kompotu. Jedyne zastosowanie jakie
dobry i sprawdzony.
Upiekłam dziś drożdżowe z rabarbarem z Kwestii Smaku - drożdżowa baza jest doskonała, lekka, delikatna, puszysta, coś niesamowitego, będzie często pieczona. Natomiast rabarbar, mimo dodatku kruszonki, nie obronił się, za kwaśny, zbyt dominujący.
Został mi jeszcze spory pęk
, z odpowiednią ilością cukru.Ta "odpowiedniość" jest
już kwestią smaku : ) Wersja optymalna to kompot porzeczkowo-truskawkowo-
wiśniowy .
Pozdrawiam serdecznie
vi_san napisała:
> Skoro podajesz gościom to co TY uważasz za najlepsze co w sytuacji, kiedy np. podasz ulubioną przez twoich domowników i
> ciebie zupę owocowa z makaronem komuś, kto nie znosi "kompotu na ciepło
Wyobraź sobie, że BIORĘ pod uwagę upodobania moich gości i w
mogłabym tylko marzyć.
Dżemy i kompoty robię, bo lubię z małą ilością cukru, to jedynie kwestia smaku.
Natomiast chleb, a już zwłaszcza wędliny i sery to moim zdaniem pomyłka.
Nasz syn ma 22 m-ęcy, ze słodyczy zje czasem kawałek ciasta drożdżowego, itp.
Uwielbia owoce, stawia je nad słodyczami.
Nie je jogurtów owoców, tylko jagurt naturalny.
Soczki gotowe, tylko rozcieńczone. Często gotuję mu kompot bez cukru.
Jestem konsekwentna w tej kwestii. Raz spróbował
Witam :-)
Jestem mamą siedmiolatki i od pewnego czasu zastanawiam się nad pewną
kwestią. Otóż co powinno dostawać do pocia dziecko w tym wieku? Od razu
powiem, że moja latorośl pije:
- sok pomarańczowy z kartonu (made in Netto lub Biedronka)
- herbatę/napój granulowany owocowy, taki co to
Umiem ugotować wszystko. Tylko po co?
Z domu rodzinnego najpiękniejsze smaki:
Bułka z masłem i żółtym serem plus kakao robione mi przez tatę rano.
Chleb ze smalcem albo z masłem i miodem, krojony w małe kawałki - robiony mi przez dziadka,
Einthop? Z duża ilością kminku - babcia
Smażona kaszanka
smaku kompotu z rabarbaru / we Wloszech rabarbar jest raczej niedostepny, a jesli, to na wage zlota /. Niestety nie pamietam skladnikow: moze w tym roku uda mi sie znowu polaczyc to, co trzeba.
Herbata naciagnie nawet na biurku przy komputerze: to tylko kwestia czasu. Teraz na sloncu robie ja tylko na
figa543 napisała:
> Mam w tym roku ogrom czereśni. Są bardzo mięsiste i nie mają robaków. A ja
> nigdy nic z nich nie robiłam.
> Kompot wiem, że można robić, ale ja bym chciała jakies konfitury , tylko nie
> mam pojęcia jak się za to zabrać. Szukałam w necie i są tam
Pani Moniko, od jakiegoś czasu odstawiam regularnie córkę od piersi, ma w tej
chwili 9,5 miesiąca i dwa dni temu dałam Jej po raz kolejny pierś tylko raz w
nocy, wczoraj nie dostała wcale, dziś też. Mała nie protestuje, uwielbia inne
smaki.Jako że przechodziłyśmy przez alergię pokarmową, do
marghe_72 napisała:
> marisienka napisała:
> > zgadzam sie z Toba, na ile można na tyle trzeba rezygnowac
> > ale są sytuacje kiedy nie ma szans na herbatke czy mleczko
> > i tu powstaje kwestia co lepiej dziecku podac, skoro zwylej wody raczej n
> ie chc
co do wody u córy to może rozcieńczaj jej stopniowo te soki wodą - co dzień mniej soku a więcej wody?? A może to kwestia smaku wody bo te butelkowane jednak różnią się w smaku /przynajmniej dla mnie/. Tu nie mam za wiele pomysłow bo mój syn miał parę dni jak dostawał wodę (mimo kp) i dzisiaj jako 10
Witam,
W kwestii odpowiedzi na pytania przykłądowy schemat
9 MIESIĄC ZYCIA 3 POSIŁKI MLECZNE + zupka
przecier jarzynowy + owoce ( przecier lub sok)
6.00 200 ml mieszanki z kleikiem bezglutenowym
9.30 przecier owocowy lub sok ( max 150
g)/zamiennie kisiel owocowy z
BISZKOPTEM
Nie,chyba nie powinien się obrażać.Po pierwsze,oprócz Twojej(nie tak znowu
ostrej)reakcji,nik Go tu nie chciał prześladować.Droczyliśmy sie trochę i
już...Myślę,że po jakimś czasie zaakceptowałby zasadność istnienia między
ludźmi kwestii smaku...Po drugie, powinien tę samą miarkę przykładać
Lia napisała/ł:
> Drogie eMamy!
> Zupki choć i bez konserwantów, a jednak to przecież konserwa(utrwalona, co prawda termicznie).
Mam pytanie. Czy kompot zagotowany w słoiku to według Ciebie konserwa? Bo ja sobie właśnie tak wyobrażam "utrwalenie termiczne".
Gabrysia ma rok. Do jedzenia
marakuya napisała:
> Brawo za "kurkę wodną", kurka mać:-)
> A jak się jest zdrowym, to nie ma żadnych wyzwalaczy i żadnych używkowych skoja
> rzeń.
ja niestety mam. nie robi mi to co prawda jakiegos horroru w duszy . ale mam i już.
moze to kwestia wieku i lat. moje
łyżek kakao
4 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
orzechy włoskie lub wisnie z kompotu do dekoracji
herbata z odrobiną alkoholu (wódka, rum itp) do nasączenia spodów
Ubijasz na parze jajka z cukrem przez mniej wiecej 10 minut, zostawiasz do
ostygnięcia. W tym czasie miksujesz masmiks tak, żeby miał
sprzedaje sie i
promuje slodka i ochydna jak kompot warke zamiast promowac porzadny, klasyczny
smak lagera.
szkoda w ogole ze w polsce ludzie pija "szybko i mocno" a co za tym idzie
koniecznie taniej ... to taka spuscizna po wodce chyba ... szkoda ze lokalny
patriota jest skazany na pewne marki
. Wizualny efekt jest taki, że kolor kompotu jest ciemno brązowy a powinien być bursztynowy no i smak jest inny, już pomijam kwestie zdrowotne. Najlepiej faktycznie suszyć na suszarce do grzybów. Przez cały rok tak robię chipsy z gruszek i jabłek, wszyscy znajomi je wyjadają jak do nas przychodzą :)
7
wieprzowa z brzoskwinią polana sosem,
surówka i kompot) za 11 złotych (też nikt ich nie dofinansowuje), a
w Sykole Podstawowej nr 108 za taką samą cenę zjem (a raczej nie
zjem, bo patrząc na nią zwymiotuję)zimną breję nieokreślonego koloru
(zwykle siny)i nieokreślonego (zwykle smak jedzenia
smaczniejsze niż sklepowe przez cały rok. Choćby koperek (bardziej aromatyczny) czy pietruszka naciowa (nie widziałam nawet w sklepach).
W przypadku innych produktów to juz bardziej kwestia lepszego smaku niż oszczędności, np. pomidory, jabłka, buraki nie są drogie, ale jakoś kupne często mniej smaczne.
Z
Aha, ostre przyprawy zabronione, ale nic nie ma o ziołach. Bazylia, oregano, majeranek i tymianek, pietruszka, mięta, szczypta wędzonej słodkiej papryki, podobno czarna sól daje b. silny smak. Przecież musisz jakoś jedzenie doprawić, bo wpadniesz w anokreksję - każdy by wpadł, gdyby miał w kółko
niestety muszę kupować w sklepach, często w formie mrożonek.
Napojów i soków ze sklepu nie kupuję, nie mam takiej potrzeby. Wolę własne kompoty.
Ketchup, musztardę używam. To akurat są produkty w krórych nie ma zbyt dużo chemii. Trzeba tylko troszkę poczytać etykiety.
Dżemy jem roboty mojej żony, z
jadł mleko z piersi więc super że aż tak długo.
myślę że zaangażowanie trzeba przeznaczyć na niekapek i mleko modyfikowane, może w końcu zaakceptuje jakieś mleko, jakiś smoczek? aha, moja lubi sok jabłkowy, więc może próbować, może kompot swojej roboty, może jakieś kombinacje smaków-może w końcu coś
nie przepada za tym, co słodkie, co
nie znaczy, że nie zna smaku słodyczy. Pije głównie wodę, od czasu do czasu
lekko osłodzoną herbatę z cytryną i soki owocowe oraz domowy kompot. Czasem
dostanie piernika (nie w czekoladzie), kawałek domowej szarlotki, biszkopta,
serek Bakuś albo waniliowy
z pierza i dalej przygotowuje. Nie podejmuję się tego procesu.
Baranina – zwierzęta są zarzynane w sposób halal (zgodny z muzułmańskimi
zasadami) – oznacza to, że odpływa z zabitego zwierzęcia cała krew. Sprawia to
jednak, że mięso jest bardzo twarde. Kolejna kwestia, że sposób jego
przygotowuje. Nie podejmuję się tego procesu.
Baranina – zwierzęta są zarzynane w sposób halal (zgodny z muzułmańskimi
zasadami) – oznacza to, że odpływa z zabitego zwierzęcia cała krew. Sprawia to
jednak, że mięso jest bardzo twarde. Kolejna kwestia, że sposób jego sprzedaży
nie jest zbyt
przygotowuje. Nie podejmuję się tego procesu.
Baranina – zwierzęta są zarzynane w sposób halal (zgodny z muzułmańskimi
zasadami) – oznacza to, że odpływa z zabitego zwierzęcia cała krew. Sprawia to
jednak, że mięso jest bardzo twarde. Kolejna kwestia, że sposób jego sprzedaży
nie jest zbyt
przeciwko płaceniu za cały obiad jego pełnych kosztów. I płacę.
Tyle, że w stołóce przy pl. M. Borna zjem pełny obiad (zupa, drrugie
danie to ziemniaki, pieczeń wieprzowa z brzoskwinią polana sosem,
surówka i kompot) za 11 złotych (też nikt ich nie dofinansowuje), a
w Sykole Podstawowej nr 108 za taką
kwestia gustu i wyczucia
smaku- każdy ma go inny. MOżna spóbowac mleko mamay i poprosic producentów o
próbki mlek modyfikowanych( chetnie sie nimi podziela trzeba zadzwonic do
serwisu konsumenta -nr. na stronach internetowych) i spróbować samemu, które
bedzie najblizsze ideałowi. Jeśli maluch dostaje
należy pamiętać, że chory jeszcze bardziej niż zdrowy potrzebuje dobrego jedzenia (dobrego w sensie odżywczym bo kwestia smaku to inna sprawa).
. może po pros
> tu trafili w twoje gusta. Nie wiem po co katowałaś się kotletami skoro ich
porównaj posilki i sposob podania na ktore trafiałem w Bułgarii. Myślę, ze nie jest to kwestia gustu, smaku
przygotowuje. Nie podejmuję się tego procesu.
Baranina – zwierzęta są zarzynane w sposób halal (zgodny z muzułmańskimi
zasadami) – oznacza to, że odpływa z zabitego zwierzęcia cała krew. Sprawia to
jednak, że mięso jest bardzo twarde. Kolejna kwestia, że sposób jego sprzedaży
nie jest zbyt
kaczek w parku i gołębi wolę kupić grochu, zdrowszy), albo
wieszam przy śmietnikach - bo za często widziałam, jak resztki były wybierane
spośród śmieci... lepiej niech taki krańcowo biedny człowiek weźmie sobie z
czystej siatki.
Jedna rzecz to dojadanie, a inna - kwestia czemu kobieta-matka ma
jama314 napisał:
> zaczyna przekraczać granice które można jeszcze tolerować. Chamstwo i prostactw
> o
> wypowiedzi zaś, jakimi od pewnego czasu usiłujesz nas epatować, dawno
> przekroczyły granice dobrego smaku, nakazują też przyjrzeć się bliżej Twoim
> butom z których
przewodniki
bo obiad kosztuje 4-5 łatów (1 łat=6 złotych) (np. moj obiad ziemniaczki,
szaszłyk z kurczaka, surówki, kompot i deser 4,50)
mozna wypróbować Pilemieni XL (mnie nei zachwyciło, ale to kwestia gustu) oba
adresy sa w przewodniku na inyourpocket.com
bedąc w Rydze mozna sie wybrac do
problemu. To przecież
tylko kwestia smaku. Lubi jeść kanapki tylko w kształcie trójkąta, a mleko pić
przez słomkę? Nie przejmuj się, na pewno z czasem mu się to znudzi.
10. Nie dawaj dziecku tego, czego nie lubi. Jeśli nie chce jeść mięsa, nie
zmuszaj go. Zaproponuj mu zamiast tego jajko lub rybę