W Naturalnym Sklepiku przy ul. Krupniczej (po lewej, w podworku, nie pamietam
numeru) organizuja od czasu do czasu kursy gotowania (glownie egzotyczne
kuchnie - japonska, tajska itp.). Mozna tam zapytac. Na festiwalu kultury
zydowskiej sa warsztaty kuchni zydowskiej, roznej jakosci - zalezy
wlasnie takie z rynku anglosaskiego - podstawowe gotowanie dla
indywidualnych ludzi?
pozdrawiam!
Misia juz o rynku niemieckim napisala:)
A tak ogolnie-chociazby patrzac na pytania z FK-duzo ludzi chce sie nauczyc
gotowac-nie tylko jakies egzotyczne dania ale i swojskie zupy:)I wlasnie ten
sposob-gotowanie wspolne-patrzenie na prowadzacego co robi i jak jest swietnym
pomyslem:)W ten sposob
Książkę. Płytę. Bilety na koncert albo do teatru/ opery itp. Kurs gotowania - jakaś egzotyczna kuchnia. Voucher do fly- spotu; na gokarty.
Zaproszenie do escape roomu, na paintball albo naparzanke laserami, jeśli lubi takie klimaty.
WODNIK
20.I - 18.II
Jedzenie sprawia Ci prawdziwą przyjemność, co wcale nie znaczy, że go
nadużywasz. Lubisz zjeść coś oryginalnego, egzotycznego, choć nie jesteś
wybredna. Zadowoli Cię też zwyczajny, ale smacznie przyrządzony posiłek.
Często zdarza Ci się eksperymentować w kuchni, na
rozmaitych egzotycznych przepisów, degustujesz je wraz z
zaproszonymi gośćmi, po czym wracasz do staropolskich potraw. Czasami Twój
organizm buntuje się i upomina o lekkostrawne dania. Ryby, chude mięso,
warzywa i owoce powinny być podstawą Twojego jadłospisu. Zrezygnuj z
tłuszczów, jedz dużo warzyw
arabskiego a nawet chinskiego. Do tego rowniez kursy szydelkowania , gotowania, kroju i szycia , gimnastyke dla starszych, nordic walking albo na przyklad kurs zbierania grzybow (autentycznie!)
Do takich szkol zglaszaja sie jako "wykladowcy" ludzie ktorzy cos tam umieja i chca sie swoja wiedza podzielic
Unikat, albo reklama ;)
Ja bylam na wieczorze panienski z kursem gotowania, zaproszono kucharza, ktory uczyl gotowania roznych egzotycznych dan, ale PM jest fascynatka kuchenna, mnie by ten pomysl srednio podpasowal.
Ja zorganizowalam przyjaciolce wieczorek z kolezankami przy winku i
Witam, jestem przedstawicielką firmy "Czasownia", która rozpoczyna swoją
działalność we wrześniu na terenie Wrocławia. Mam dla Pani dobrą wiadomość-
niedługo rozpoczną się kursy gotowania, w tym także potraw egzotycznych takich
jak sushi. Nasza strona internetowa jest w budowie, ale już teraz
, gotowania,
dopierania win do potraw, jakimś kursie ogrodniczym? A może Wy z
wnukiem/wnuczką jesteście dla niej najważniejsi i najlepszym prezentem będą
Wasze pięknie oprawione do powieszenia na ścianie zdjęcia?
--
DLACZEGO
Bo moja żona bardzo interesuje się gotowaniem i kulinariami (regularnie udziela
się na "Galerii potraw"), a ta strona to efekt jej niegdysiejszych
zainteresowań ziemniaczkami. :-) Nawet podczas naszej podróży do Tajlandii,
przez kilka dni ja wieczorem zostawałem w hotelu z naszym chłopakiem
barszczu wię cudusiłam do nich pieczarki.
Jakieś pomysły do innych dodatków krokietowych ?
Moje dziecko , miłośnik kuchni egzotycznych , włoskiej i francuskiej wsuwa
ostatnio pierogi i kabanosy:)
Chyba pójdę przy najbliższym pobycie w PL na kurs gotowania po polsku:))
K.
> Czy jak brakuje języka, to tylko seks wchodzi w grę, bo na dukaniu z błędami bliskości i więzi się nie zbuduje?
Nie, nie tylko seks. Można mieć wspólną pasję, która akurat nie wymaga perfekcyjnej znajomości języka, na przykład sport, muzykę albo gotowanie. Taka pasja łączy, pozwala rozumieć
telefonu - niby moj passe jest. Kobieta rzekla sliczna polszczyzna: "A zadnego
innego modela pani wczesniej nie miala?!". Hmmmm....
A (bis) - tak, ci prawnicy...Uwazaj, oni wszyscy maja takie egzotyczne hobby
typu gotowanie. "Moj kolega mecenas" bardzo chlubi sie swoim kursem kulinarnym
we Francji
mordercza ilosc chilli. Wtedy lepiej dodac swiezej w ogole albo
nieduzo, najlepiej czerwonej lagodnej dla kontrastu. I na kursie tajskiego
gotowania mowili, ze zawsze na lyzke sosu rybnego pol lyzki cukru dla
rownowagi smakow.
Oczywiscie pasta nie rozwiazuje jeszcze problemu limonki kaffir, ale zawsze
preferencje) na sport (jakiś fitness, sztuki walki, kurs tańca, jogę, nawet siłownię na umownie świeżym powietrzu), na naukę czegoś (języka obcego, na który nie miałaś nigdy czasu, komputera - np. grafiki czy podstaw programowania, gotowania, nie wiem - nowej kategorii prawa jazdy, pilota wycieczek itp.), na
do rozmów ciekawsze, bo ileż można gadać o codziennych banałach. Można pójść też na jakiś kurs, szukać grup z podobnym hobby, zapisać się na taniec, sport, lekcje egzotycznego języka, kurs gotowania, fotografowania, grania na harfie, czy innej akwareli. Chodzić na spotkania, wykłady, poczytanki z
do przodu, nawet bez sensu, a jak będę mieć szczęście, to w końcu któryś z pomysłów przeniesie mnie na tamten świat:) Nie poddawaj się monotonii. Zapisz się na siłownię albo jakiś fitness (dużo tego dla kobiet), albo kurs samoobrony. Jak nie lubisz sportu to na jakiś egzotyczny kurs gotowania. Jesteś
> jakis sposob sluzy konsumentowi.
Bo Panna to też żołądek, diety, higiena - wszystko to się wiąże z gotowaniem,
więc to się wyraża w domu Panny. Sporo też o tym mówią Księżyc i Rak, choć tu
może bardziej chodzić o upodobania kulinarne niż o umiejętności wykonawcze.
Księżyc coś lubi a
na obiad czy wspolne gotowanie, ja bym pojechala do
istambulu na tydzien i znalazla kurs gotowania; trzeba starannie wybrac, bo
niektore - jak wszedzie - to masowka, ale moze byc to fajne doswiadczenie;
dlugie powolne gotowanie rzeczywiscie sie stosuje przy warzywach, ale ryz do
tego rozgotowany
kurs tańca latino (nadal ćwiczę), nauczyłam się grać na instrumencie, robiłam własnoręczne ozdoby i dekoracje, blogowałam, z pasją gotowałam egzotyczne potrawy, udzielam korepetycji...
Już mi się znudziło to wypełnianie czasu.
Poza tym wpadłam w jakąś dodatkową pułapkę. W związku z faktem iż
niemowlecej juz od
6-go mca zycia! I nikogo to nie bulwersuje! Ba, sama jako mama
dostalam z naszej kasy chorych swietna ksiazeczke z przepisami na
dania dla niemowlat i bylam na kursie gotowania prowadzonego przez
dietetyka niemowleco-dzieciecego :-)) Mleko w daniach to rzecz
oczywista, podobnie
mezow, wychodzenie tylko razem -
przeciez wszystko musi byc pod kontrola. przejdziecie intensywny
kurs gotowania pod bacznym okiem tesciowej - czyli jak moczyc rybe,
jak nie gotowac ryzu i ziemniakow, etc. bedziecie ogladaly
teleturnieje tak glupie ze sie to wam w glowie nie miesci trzymajac
już wybitnie o potrzebach
dorastającego dziecka. Mam w domu licealistę i mogę Cię trochę
oświecić.
Oprócz potrzeb codziennych (jedzenia) potrzeba czasem odmalować pokój, co kilka
lat wymienić komputer, wysłać na kurs językowy lub korepetycje, zielone szkoły,
wyjazdy wakacyjne, czasem jest
pożyczki, pewnie też bym podpisał; tyle tego było. Teraz rozpoczyna się proces profilowania. Myślałem, że chodzi o określenie moich preferencji zawodowych. Wprawdzie byłoby to głupie po ukończeniu kursu, no ale niech tam. Ale nie. Chodzi o stwierdzenie, czy należy mi się szczególna pomoc z
, taka soniczna
> przygoda
Ścianka - "Gotowanie dla każdego: Gwiazdy" Na "Panu Planecie" jest znacznie
ciekawiej niż w tym utworze, ale ten akurat pasował do "konceptu".
Rozdzial XIV skoro juz jestesmy w okolicy to zwiedzamy
> utwor jest W podobnym do poprzedniego klimacie, prosta kilku
ciekawszych jest nocny targ u zbiegu ulic Main i
Keefer (latem 18.00–24.00). Przy Keefer Street stoi rzad piekarni oferujacych
ciastka ksiezycowe czy bao, buleczki gotowane na parze, nadziewane miesem lub
slodka fasola. Na rogu Keefer and Main znajduje sie siedziba Ten Ren Tea and
Ginseng