z kluskami śląskimi i czerwoną kapustą (dla mnie właśnie kupienie takiej
kapustki w słoiczku było inspiracją do rolad).
Bierzemy tyle plastrów mięsa wołowego, ile chcemy rolad, czyli minimum 2-3 na
osobę. Najlepiej kupić takie już od razu bardzo cienkie, a jeśli nie, to
roztłukujemy tłuczkiem
Chodziło mi o te zawiajane(rolady), ale z przepisu na zrazy tez skorzystam.
Dzięki dziewczyny za przepisy, ale z jajkiem to na próbę zrobię dwa:)
Aga
W sklepie skusiłam się na bardzo ładną ligawke wołową i chce zrobić z niej
rolady. czy to mięso się nadaje i co ewentualnie jeszcze robicie z ligawą? Ja
kupiłam po raz pierwszy bo jak pisalam ładnie wyglądała
Ja nie mam obiadu. Mąż wraca wieczorem, dziecię je w przedszkolu a ja się odchudzam.
Ale za to jutro zrobię im pyszniutkie rolady wołowe. Mniam
Czyli jak chodziłam wokół tematu "zrazy" i co z tego wyszło.
Zrazy wołowe każdy zna, ja uwielbiam, z dzieciami czasem gorzej.
Zrazy wieprzowe ze śliwką (kaziuki) były niedawno.
No to przydałoby się "cóś" wymyślić z drobiu? zrazy? a może rolada...
Jak zaczęło wokół mnie "chodzić" tak wymyśliłam
ROLADY WOŁOWE
1kg pieczeni wołowej na rolady najlepiej z udźca (bez kości)
1 cebula pokrojona na drobno
200 g wędzonego boczku pokrojonego w kostkę
ogórki kiszone 2-3 sztuki pokrojene w kostkę
1 słoiczek musztardy (stołowa, sarepska)
przecier pomidorowy
sól, pieprz, słodka papryka w proszku
O, podoba mi się ta fasola. Ale tu piekarnik zajęty przez kaczki będzie.
Ja bym wcześniej zrobiła gulasz wołowy /zamiast rolad/, potem to tylko kwestia podgrzania, pasuje do klusek.
człowiek sobie takie cuda poogląda, a potem jak głupi leci kupować wołowe na
rolady ;)
Swoją drogą - piękne mięso było w sklepie, aż grzech byłoby zaniechać.
Rolady będą, ale mam jedno pytanie - Twoje salami ma białą krawędź, czy to jakaś
odmiana wędliny? np z parmezanem (jest takie w sklepie
taje napisała:
> Kluski śląskie i zrazy plus sernik to niby nie jest polskie jedzenie???
Ja trzeba być szczerym, to niezbyt. Śląskie kluski są tak jakby niemieckie. Zrazy, czyli wołowe rolady, Niemcy kupują nawet w puszce, bo to danie, które znają jeszcze z kuchni prababci, coś jak
odwracać, lekko podlewając przy okazji wodą lub piwem. Trzykilowy kawałek powinien dojść po 1,5 godzinie w średniej (150*C) temperaturze. Pod koniec zdejmij pokrywkę, żeby zarumieniła się skórka.
2.
Rolady wołowe z mięsem mielonym?
Nie rozumiem. Dla mnie farszem do rolad jest klasyka - kawałek
Tę roladę to ja bym zrobiła ze schabu i piersi kurczaka.
Nie mam zaufania do wołowego mięsa bez kości.
Trzeba mieć wyjątkowe szczęście żeby trafić na taki kawałek,
który nie będzie twardy jak podeszwa.
Natomiast schab będzie zawsze kruchy i nie wysuszy się na wiór.
Umieściłam ten przepis, bo
Moja komunia była w domu na podobną ilość osób - ale sam obiad.
Był rosół z makaronem "gwiazdki" (na moje specjalne życzenie :-)), na drugie
rolady wołowe, kluski śląskie i modra kapusta. Ciasta - "kołocze" - zamawiane z
cukierni.
Wszystko zrobiła Mama z Babcią w tygodniu poprzedzającym
, pulpecikami, krokietami.
Drugie dania: mięsa różne najczęściej wariacje kurczakowe, rolady wołowe,
gulasze. Dodatki frytki, kluski śląskie, makarony, kopytka, pampuchy.
Często robię naleśniki (nigdy na słodko), pierogi, knedle (ze śliwkami -to
jedyna danie na słodko, które przechodzi).
No i oczywiście
, rolady wołowe (surowe), i nadziewaną pierś indyczą - też gotową do upieczenia.
em_em71 napisała:
> O, podoba mi się ta fasola. Ale tu piekarnik zajęty przez kaczki będzie.
> Ja bym wcześniej zrobiła gulasz wołowy /zamiast rolad/, potem to tylko kwestia
> podgrzania, pasuje do klusek.
Mój był zajęty przez trzy kaczki? Fasolę zrobiłam dzień wcześniej i
No, to i ja się dopiszę. Z wpadką mojej żony, co prawda. Byliśmy po ślubie
jakieś parę miesięcy i żona zdołała zdobyć piękne wołowe mięsko(był rok 1986 -
kto pamięta, ten wie co to znaczyło). Zrobiła z niego pyszne rolady (dla
nieślązaków - zraz zawijany). Smak był cokolwiek dziwny, ale sosik
Albo kwestia naczynia albo rodzaju użytego miesa. Ja mam na przykład po
Teściowej taki pogięty aluminiowy 30-letni chyba co najmniej rondelek i (sam
się zdziwiłem onegdaj) tylko z niego wychodzą rolady wołowe takie jakie być
powinny. Za to nasi przyjaciele ze Śląska (z dziada pradziada, babki
Ja polecam. Rosół przepyszny wychodzi no i nie trzeba go pyrkać tyle czasu co tradycyjnie. Mięso mięciutkie szybko i nigdy mi się nie przypaliło. Czasami na spód wrzucam rolady wołowe, na nie na górę ziemniaki w tym metalowym koszyku i mam obiad w jednym garnku zrobiony. Ziemniaki na parze wtedy są
do jedzienia-późnie śniadanie więc to będzie barszcz biały wg forumowej receptury, do tego jajca, wędliny, biała kiełbasa obowiązkowo, buraczki z chrzanem.
na drugi dzien jak mi się bedzie chciało obowiązkowo schaboszczaki, może jakies rolady mi się będZIie chciało jak dostanę fajne wołowe.
Ciasto
Albo tak (też klasyka, tylko penie z innego kawałka Śląska):
- kapustę poszatkować, ugotować na lekko twardo
- w tym czsie: pokroić drobniutko jedną cebulę (ja daję sporą)
- pokroić trochę słoninki lub boczku
- ugotowaną kapuchę odlać, zrobić w niej dołek, do dołka cebula,
posolić, popieprzyć
Nie o to mi chodzi. Oczywiste, że każdy gotuje co i jak chce.
Nie rozumiem skąd to zdziwienie, że na pytanie o szybki obiad nie pojawia się koncepcja na rolady wołowe nadziewane borowikami w sosie śmietanowo-chrzanowym z kluseczkami, sałatką z porów w beszamelu i tortem pavlowa na deser? To chyba
zrobiłam.
I co on lubi, a ja niespecjalnie to smażone mięso bez sosu. Pierś
kurza "na szybko" usmażona na patelni, sznycle, mielone. Natomiast
gulasz, rolada wołowa, wszystko co z sosem jest witane kręceniem
nosa, bo "mokre".
potrzebny do odgrzewania innych potraw.
Ja zrobiłam rolady wołowe i wieprzowe (zrobiłam dużo wcześniej i surowe zamroziłam, a dokończyłam dzień przed imprezą), wyszło też dużo dobrego sosu, do którego podałam kluski śląskie (zrobione dzień wcześniej i przechowane na tacach w chłodnym miejscu) i knedle. Z
ichi51e napisała:
> wiadomo jak
> świeże to jedzenie zawsze dobre (chyba że przesolone)
To tak jak na Śląsku. Do której knajpy nie wejdziesz, wszystko przesolone. Gdybym sama nie była Ślązara i nie potrafiła zrobić zawijanych zrazów wołowych z kluskami, to bym się do tej potrawy
Ja wszystkie mięsa (surowe) przygotowuje wcześniej. Np robię rolady wołowe, zawijam i zamrażam, a w niedzielę tylko smażę. Kaczkę nacieram przyprawami, wkładam kawałki jabłek i do rękawa foliowego i też zamrażam. Wieczorem w sobotę wyciągam, a w niedzielę rano do piekarnika razem z tym rękawem i
. Kuzynka - 140 kg, teraz chyba już ze 150. ,,Ona nic nie je, to hormony rozwalone i dwie ciąże'' - zwykła mawiać między jedną czekoladą, a drugą. Na jednym z przyjęć rodzinnych ze stoickim spokojem podawałam jej półmisek z mięsem - zjadła jakieś dwa schabowe, jednego dewolaja, dwie rolady wołowe i jeszcze
Rolady to zrazy wołowe, tylko żadne tam z kaszą czy coś. Płat
wołowiny zrazówki ciętej w poprzek włókien cienko rozbity,
posmarowany musztardą, na to cebula w piórka, słupki boczku lub
słoninki, słupki dobrze uwędzonej kiełbasy (jest też sekcja
zwolenników ogórka w tymże, ale u mnie z baby
i właśnie takie zwyczajne, smaczne dania cieszą się największym powodzeniem.
Np. rolady wołowe - łatwe do odgrzania, do poporcjowania, do tego jest smaczny sos. A dla dzieci - jakieś nuggetsy/kotleciki z kurczaka, które zrobisz tuż przed wyjazdem. Wystarczy usmażone wrzucić na blaszkę, przykryć
Moleslaw, ja zbierałam cały rok na komunie syna - po 100 zł miesięcznie - 1200
zł starczyło na przyjęcie w domu dla 14 osób z obiadem, kawą i słodkim oraz
kolacją. Tort był zamawiany, inne ciasta też (za wyjątkiem sernika). Patery z
garmażerką też były zamawiane, mama zrobiła mi rolady wołowe
Zaczynają mi się przypominać konkrety. Połówki brzoskwiń z puszki nadziane tuńczykiem z puszki wymieszanym z cebulą. Kilka lat temu zrobiłam sałatkę makaronową z tego forum, składników chyba z 10 , niejadalna była dla mnie, pamiętam jak przed wyrzuceniem (nienawidzę wyrzucać jedzenia, więc jeśli
.
Potem będzie obiad. Mam od wczoraj - rolady wołowe duszone w czerwonym winie, z czerwoną kapustą i kluskami. Śląski klasyk zrobiony na pierwszą adwentową niedzielę. Do tego miały być domowe gofry, ale nie mieliśmy już miejsca w brzuchach, wie może zrobię dziś.
I jeszcze planuję kwasowy peeling, bo
tego przepisu, ale przekonanie, że musisz zrobić mięso jest trochę głupie. Tym bardziej, że masz już tradycyjne, ciężkie śniadanie. Oprócz śniadania nie ma tradycyjnego wielkanocnego obiadu. U mnie na Śląsku były zawsze rolady wołowe, kluski i kapusta, ale to się robiło do każdego bardziej odświętnego
kilka chrzcin mam już za sobą.U mnie był tradycyjny śląski obiad; rosół z
makaronem, na drugie ziemniaki, kluski śląskie, zazwyczaj trzy rodzaje mięs :
rolada wołowa, kotlety wieprzowe i udka z kurczaka pieczone w piekarniku. Z
jarzyn sałatka z czerwonej kapusty, surówka z białej kapusty. Do
ciągle jedzą kaczki, które z jakieś powodu uchodzą za dosyć wykwintne, świąteczne danie i to niezależnie od świąt i pory roku. Dla mnie osobiście kaczki smakują błotem i nie lubię, a jadąc do Polski zażeram się wołowymi roladami, które u mnie na Śląsku nawet fast foody dostarczają jak pizzę do domu. Albo
ma być u niej na obiedzie. Moja teściowa też dostosowuje się do naszych kulinarnych preferencji - np gdy robi roladę wołową to potrafi zrobić cztery różne wersje bo wie, że niektórzy lubią bardziej a inni mniej doprawione/ z inną musztardą itp. Ja też znam kulinarne gusta mojej rodziny i gdy
mięsne: większe plastry przeznaczam do nadziewania, z pozostałych robię kotlety - smażę wszystko razem, tylko roladki trzeba dłużej zostawić na patelni -> śląskie roladki + bitki wołowe, Devolay + kieszonka drobiowa, roladki schabowe + klasyczny kotlet schabowy
- rolada z piersi indyka: bez
Wszelkie mięsiwa dobrze znoszą zamrażanie - zarówno gulasze, jak rolady, bitki
itepe.
Dobrze zamraża się też bogracz, czyli węgierska zupa gulaszowa. Podam Ci
przepis (własny):
-kilka różnych gatunków mięsa ale nie musi być najpiękniejsze - wołowego,
wieprzowego, może byc drób czy baranina
Autor: Gość: bruno
Data: 17.06.2003
Wszelkie mięsiwa dobrze znoszą zamrażanie - zarówno gulasze, jak rolady, bitki
itepe.
Dobrze zamraża się też bogracz, czyli węgierska zupa gulaszowa. Podam Ci
przepis (własny):
-kilka różnych gatunków mięsa ale nie musi być najpiękniejsze - wołowego
klasycznego: rosół z kury, rolady wołowe, kluski śląskie, czerwona kapusta i kompot truskawkowy.
Przygotowywanie obiadu przeciągnęło się jeszcze na Studio 202, ale nie całe, bo o 11 jest u nas
msza. Po mszy skończyłem obiad, zjedliśmy go jeszcze przed słuchowiskiem "W Jezioranach" na
Jedynce o 14
robiłam lody-zwierzątka - do gotowych wafelków po 1 kulce, oczy z
borówek, jakiś nosek, uszy z truskawek, bananów i do łapki - tylko nie wiem,
jak z tym logistycznie.
Małe pomidorki z masą z serka z ziołami.
Albo - nieduże rolady, takie śląskie tradycyjne, ogórek, boczek, kiełbasa w
wołowym
Ja bardzo lubię kotlety z piersi w panierce, gołąbki, pierogi i różne kluski. Pierogi czasami robimy w domu, kluski zamawiam w restauracjach jako dodatek, najczęściej kopytka lub śląskie, bo sama nie umiem ich zrobić i nie chcę się nauczyć. :P Uwielbiam roladę wołową z modrą kapustą i śląskimi
myślę, że bardzo się cieszy, iż nasz dzidziuś przyjdzie na świat
w obecności obojga rodziców!
Ktat, śliczne zdjęcia! Koniecznie zrób sobie jeszcze fotkę w pozycji
stojącej, będziesz miała świetną pamiątkę a i my chętnie obejrzymy!
To już 19tc się zacznie w poniedziałek..., ale ten czas leci! A ja
galarecie, albo w czarnej roladzie (smak
kaszanki - pyyyycha), boczek wędzony.
2) wchodzisz tym wejściem, skręcasz w pierwszą w prawo i zaraz w lewo - i jest
ciąg stoisk mięsno/wędlinowych usytuowanych równolegle do ul. jemiołowej.
najpierw są dwa stoiska z mięsem (może nie wyglądają zachęcająco, ale
Ślązaczka dam się zabić za rolady, czyli zrazy zawijane z boczkiem, ogórkiem, cebulką i musztardą. Duszone do miękkości i prawie rozpadania się mięsa. :-)
Mięso wołowe da się też fantastycznie skruszyć w kwaśnej zalewie. Zagotować ocet z wodą (pół na pół) z korzennymi przyprawami (liście laurowe, ziele
Wszelakiego rodzaju mięsa duszone (które uwielbiamy) gotuję
najczęściej wieczorem jak mała pójdzie spać, bo wymagają dłuższego
bulgotania. I są to na przykład: klasyczne bitki wołowe plus
wariacje na temat (z pieczarkami, z papryką, z ogórkiem, zawinięte w
rolady), wieprzowina (polędwiczki
podanie rolady wołowej hinduiście. Nie bedzie mi we wlasnym domu fanaberii pokazywal!
A gdzies pod okreslaniem wyborow innych mianem 'fanaberii' kryje sie pogarda dla ludzi w ogole, pycha i charakterystyczna dla niektorych Polakow kulturowa, ultradrobnomieszczanska ksenofobia - 'moj styl zycia jest