4 roznej wielkosci gary
1 plaski
1 brytfanna
1 gourmet z czarna emalia
1 patelnia skillet
1 rondelek z raczka z drzewa oliwnego (absolutnie uroczy)
3 male kamionkowe kokilki
i 12 roznych foremek do pieczenia :) w tym dwie blaszki do ciastek
kolory jakie byly w promocji :P
i tym sposobem pozbylam
zdecydowanie potrzebujesz jeszcze jednej kokoty 20 albo 22cm!
owalny mam 27cm, 30 oddalam
poza tym:
kokoty 20 22 24 28cm
plaska 30cm
oblonga
rondelek z oliwna raczka
ten podwojny z patelenka
gourmet z czarna emalia- swetny do sosos wszelakich. leczo itp
patelnie skillet chyba 26cm ;)
brytfanke do
pawel_zet napisał:
> Co tyle zmienia, że zamiast "panie krakowianki" powinno być "panie galicjanki".
> Terminologia cukiernicza Krakowa jest wspólna dla Galicji i wszędzie tam dostęp
> ne są
> dwa różne ciastka:
Ulubiony panie Pawle Zet,
Jako produkt lwowsko
Tak zupełnie to od diety nie odstąpiłem, jem już owoce w mniejszych ilościach , nadal nie jadam potraw mącznych za wyjątkiem chleba żytniego na zakwasie oraz kartaczy z mięsem. Jeszcze do wykończenia zapasów: kora dębu w pastylkach, liść oliwny w kapsułkach, preparat antygrzybowy calvity w
Kwaśniewskiego z żoną i właścicielem na drugim planie Prezydent Tunezji. Po
meczecie drzewa oliwnego/1.6DT/ trafiamy do knajpki rodem z tysiąca i jednej
nocy, kawa z kardamonem i mlekiem, smak pozostaje długo w pamięci/ ceny kawy
w knajpkach 1 do 2.5 DT/ Po medynie z Placu Rządowego/Al Kazbach
fajerwerków ale obiad i kolacja to wiele różnorodności,
gdzie każdy znajdzie coś smacznego i wegetarianie i mięsożercy. Stosy deserów,
kilka rodzajów owoców , lody. Lody są zresztą dostępne przez cały dzień i na
plaży i na basenie. Poza posiłkami głównymi są kanapki, gyros, pizza, ciastka.
Goscie
wydawnictwo nastawione jest na czysty zysk i jeśli sprzedaż nie osiągnie
jakiegoś tam pułapu w pierwszych tygodniach, to wydawnictwo się już książką
nie interesuje. A każde dziecko wie, że książka to nie ciastko w cukierni i
nie musi zejść w tym samym dniu. W każdym razie wydanie 3 części zostało
lasy północno-wschodniej Koryntii, w rejonie Sofiko. Znajdujemy uroczą i cichą
zatoczkę z paroma domami, małą kamienistą plażą, gajem oliwnym, zacumowanym
jachcikiem ale ani jednym człowiekiem. Dookoła orkiestra cykad, kojący widok
pięknych lasów schodzących do samego morza. I pierwsze w tym
likiery z kumkwatu, anyżu (ouzo) i limoncello - butelki 200 ml po 5 eu. Kupowałam też lokum z kumkwatu (takie galaretki w pudrze) - na pewno będziecie zwiedzać wytwórnię i tam się zaopatrzysz. Przywiozłam też oliwę w puszkach z Korfu, najmniejsza 4 eu, mydełka oliwne od 1 eu. Warto wybrać się po kolacji
ciag dalszy...:
Zaros - gaje oliwne, jezioro Votomos, rzymskie ujęcie wody, juz
Rzymianie odkryli cudowna wodę Zaros:-), ukochane moje miasteczko,
historia mojej "wielkiej, greckiej rodziny", Voriza, monastyr
Vrontisi, Agios Nicolaos, dwa kościoły w samym Zaros, no i pierwszy
samodzielny
, świeżo wyciskany sok pomarańczowy.
Ceny tapas w zależności od wielkości 3-7€. Sok 2-2,5€. Łasuchy też znajdą coś
dla siebie w tutejszych cukierniach - mnóstwo rodzajów ciastek, w tym z
migdałami, cena od 2-3€ za sztukę.
Co do krajobrazów i miejsc które warto odwiedzić, nie da się
, ale być może z powodu chmur nie widać żadnego większego miasta. A potem już tylko Morze Tyrreńskie, Śródziemne, tunezyjski półwysep Cap Bon i zaczynamy lądowanie w Monastyrze. Obsługa samolotu miła, jedzenie nawet całkiem smaczne (na ciepło indyk z ryżem i warywami, czekoladowe ciastko i napoje
Kwaśniewskiego z żoną i właścicielem na drugim planie Prezydent Tunezji. Po
meczecie drzewa oliwnego/1.6DT/ trafiamy do knajpki rodem z tysiąca i jednej
nocy, kawa z kardamonem i mlekiem, smak pozostaje długo w pamięci/ ceny kawy w
knajpkach 1 do 2.5 DT/ Po medynie z Placu Rządowego/Al Kazbach
osadników zamieniają palestyńskie
gaje oliwne w pustynię.
W ostatnich tygodniach armia zniszczyła też lub splądrowała setki, jeśli nie
tysiące palestyńskich sklepów i przedsiębiorstw, niszcząc mienie prywatne, a
relacje świadków i dziennikarzy (także izraelskich) wskazują, że działania te
były
osadników zamieniają palestyńskie
gaje oliwne w pustynię.
W ostatnich tygodniach armia zniszczyła też lub splądrowała setki, jeśli nie
tysiące palestyńskich sklepów i przedsiębiorstw, niszcząc mienie prywatne, a
relacje świadków i dziennikarzy (także izraelskich) wskazują, że działania te
były
Z lotniska w Monastirze do MSC jedzie się trochę ponad 2 godziny.
Podczas tej podróży pierwszy raz można zetknąć się w realu z egzotyką - palmy
w ogrodach, gaje oliwne, specyficzne domy.
Bordj Cedria to maleńka wioska niedaleko Cap Bon. Bardzo spokojna, bo
oddalona od olbrzymich kurortów