gargantuicznych ilościach :)
Ostatnio będąc w Turcji, zaobserwowałem parkę, która brała do pokoju na noc cały talerz ciasteczek baklav :) Dla tych co nie wiedzą: baklavy są to słodkie ciasteczka np. z miodem. I ona są naprawdę dobre. Ale nie w takich ilościach. A jednak co po niektórzy dają radę :)
Nie baklaba ale baklaVa i nie z nitek tylko z cieniutkiego ciasta
phyllo/filo.
To z nitek nazywa się kadaifi i to jest specjalne ciasto, samemu się
tego nie zrobi, kupić trzeba gotowe. Przepis tu
Pyszniejsze sa malenkie arabskie ciasteczka, recznie robione, takie jakby cienkie jak wlos niteczki ulozone w misterne wzory. Baklava zostaje daleko z tylu, nawet ta w wersji z posypanymi pistacjami i z listkami swiezej miety.
:)
baklavy, arabskich mega słodkich ciasteczek, stroopwafels, churros sprzedawane na ulicy jeszcze ciepłe ach :)
koleżanka przywiozła mi kiedyś z Gruzji czurchele - orzechy włoskie nawleczone na nitkę i zatopione w słodkim syropie z winogron, suszone na słońcu.
pyszne to było.
kadaifi, baklava i takie zwijane ciasteczka, z orzechami, w kształcie podkówek,
niestety, nie znam nazwy.
A w ogóle, to jestem wielki łasuch i mój Mąż patrzy na mnie zawsze z podziwem,
ile ja tych słodkości w Grecji mogę zjeść
Ja mam w planach:
-tort orzechowy - dla mnie
-"ogon pawia"-ciasto, ktore znalazlam w necie i dzieci sie w nim zakochaly:)
-baklava - dla meza
-moze jakies pierniczki
-kruche ciasteczka (roznej masci)
-cos z makiem, bo daaaawno u mnie nie bylo
-tort jogurtowy z owocami - tez dla mnie:)
Głównym posiłkiem świątecznym jest często jagnięcina lub wieprzowina, pieczona w piekarniku lub na otwartym rożnie. Często podaje się ją z pasztetem ze szpinakiem i serem oraz różnymi sałatkami i warzywami. Inne potrawy świąteczne i noworoczne to ?Baklava? (słodkie ciasto z ciasta filo wypełnione
kampysia napisała:
> Tez znam to ciasteczko, z Balkanow i Turcji, ale to sie tam nazywa locum -
> przyanjmniej tak pamietam. Rzeczywiscie slodkie, ale pare razy w roku mozna
> zjesc.
w makedonsko lukum vel lokum to jest galaretka.
> Ja jeszcze b. lubie baklave, sam
Ostatnio będąc w Turcji, zaobserwowałem parkę, która brała do pokoju na noc cały talerz ciasteczek baklav smile
Dobrze ze nas nie widziłeś.
Maz rano kawy jak dla wojska taszczył do pokoju, bo w domu pije jedną wielką w łóżku i dopiero wtedy zaczynam dzien, a tam filiznaki na 3 łyki.
Do tego
I to jest słaba strona kuchni perskiej...
Perskie słodycze dzielą się na dwa rodzaje:
- shirini tar czyli "wilgotne" - a la francuskie / europejskie ciasteczka z
kremem, bitą śmietaną, budyniem, glazurą + miejscowe dodatki typu pistacje czy
orzechy. Wszystkie imho nieciekawe i niejadalne
do kazdego slodkiego wypieku typu wschodniego, kurabioedes to male obledne
ciasteczka greckie, ale do kazdego gdize na koniec zalewwa sie syropem - czyli i
baklava i kadaifi...
Ja zuzywam teraz i jesienia duzo do przetworow - nadaja niesamowitą nutke nie
wystepujaca u inny moich zajomych we
lat temu gdy byłem w Egipcie nie zwróciłem na to
uwagi, a pamiętam, że na straganach były tylko przyprawy na wagę (nie
mieszanki), a może jest taniej niż w warszawskiej Samirze ???
Czy są w sklepach spożywczych zestawy ciasteczek arabskich (libańskich
najprawodpodobniej) , które tez warto
O które pytałaś wcześniej. Dziwiąc się, że niektóre bardzo przypominają zachodnie.
W mojej relacji z Iranu znalazłam taki post, z nazwami!
Cytuję:
Perskie słodycze dzielą się na dwa rodzaje:
- shirini tar czyli "wilgotne" - a la francuskie / europejskie ciasteczka z
kremem, bitą śmietaną
.
To u mnie standardy,
a poza tym w zależności od finansów: czasem coś ze srebrnej biżuterii, czasem
coś do podżerania: oliwki, feta, miód itp.
Acha: zawsze i nałogowo za 2 kg małych ciasteczek: kadaifi, baklava itp - tylko
te małe, sprzedawane na wagę:)
I w sypialni mam oryginalne krzesło
z Rize(rejon
nad morzem czarnym), dostepna w marketach , pakowana w
pomaranczowych torbach.
a z turcji to poza przyprawami roznorakimi przywoze rozne rodzaje
baklavy - slodycz turecka w formie malych ciasteczek, z roznymi
orzechami, maczane w syropie, oczywiscie chalwe i sery - biale owcze
: marchew i cebulę. Casserole, nie słyszałam takiego pojęcia na Rodos ale może się mylę? atherina to mała drobna rybka, a nie śledź. Śledź nosi nazwę Ρέγγα, co czyta się jako renga. Miecznik to ξιφίας (ksifias). Baklava to nie bakława ;) Ciepłe
z pszenicą i suszonymi owcami podawana w grejpfrutach
Śliwki z bitą śmietaną
Baklava makowa
Sernik cynamonowy z musem śliwkowym na piernikowym spodzie
Makaroniki żurawinowe(na prezenty)
Pierogi z nadzieniem z płatków róż i cynamonem
Miodowo-korzenne ciasteczka z pieczątką
Babeczki z choinką
z pszenicą i suszonymi owcami podawana w grejpfrutach
Śliwki z bitą śmietaną
Baklava makowa
Sernik cynamonowy z musem śliwkowym na piernikowym spodzie
Makaroniki żurawinowe(na prezenty)
Pierogi z nadzieniem z płatków róż i cynamonem
Miodowo-korzenne ciasteczka z pieczątką
Babeczki z choinką
z pasztetem słonecznikowym
(Kawałki serów)
Słodki
(Zupa jogurtowa z pszenicą i suszonymi owcami podawana w grejpfrutach) wybacz, ale mi to brzmi strasznie
Śliwki z bitą śmietaną - nie rozumiem. A może po prostu crumble śliwkowe z marcepanową kruszonką? I śliwki są już w serniku
(Baklava
, ciasteczka, budynie, baklava (mniam) - full no i duzo sie nie zje bo okropnie slodkie, kapiace syropami :)
Pokoje super, klima reg. indywidualnie - jak masz male dzieci nastaw sobie pokretlo w nocy na wskaznik pow. 20 st - bedzie uruchamiac sie co 15 min i sama wylaczac. Dla nas nastawiona poniżej w nocy
! :)
www.uga.edu/tsa/turkishnight/images/baklava.jpg
8. KEMAL PASA - ulubione ciasteczka Ataturka, stad ich nazwa
www.yelizindunyasi.com/wp-
content/uploads/2007/08/kemalpasa.jpg
na pewno beda w hotelu
9. KADAYIF
to przepis z nutą orientalną, spróbuje go jutro zrobić w małej skali. Ale pochodzi z mojej ulubionej gazety kulinarnej, której ufam, więc może tylko tak dziwnie brzmi.
- Śliwki z bitą śmietaną - przepis z White Plate, podobno to jeden ze świątecznych ukraińskich przepisów.
- Baklava - właśnie
„świńskie”napoje.
Obiady: zawsze: frytki lub pure ziemniaczane, talarki ziemniaków, ze dwa rodzaje mięsa, często live cooking, mnóstwo sałatek, jedno danie wegetariańskie, makaron z sosem itp., bardzo dużo słodkich ciast i ciasteczek włącznie z ich baklavą i innymi cudami, zupa i bagietka, na kolację to samo
„świńskie”napoje.
Obiady: zawsze: frytki lub pure ziemniaczane, talarki ziemniaków, ze dwa rodzaje mięsa, często live cooking, mnóstwo sałatek, jedno danie wegetariańskie, makaron z sosem itp., bardzo dużo słodkich ciast i ciasteczek włącznie z ich baklavą i innymi cudami, zupa i bagietka, na kolację to samo
. A tak liczyliśmy, że chociaż raz zaserwują baklavę. Poza tym owoce -
arbuzy (pyszne), melony (niejadalne, z chemicznym posmakiem) i brzoskwinie
(też niejadalne i często nadpleśniałe).
Podwieczorek serwowano o 16 koło basenu i były to zawsze kruche ciasteczka,
raz na słodko, raz na słono