Chinkali to gruzińskie pierogi z mielonym mięsem. Ja użyłam mieszanego (cielęcina i
wieprzowina) ale można zrobić też z baraniną. Lepienie ich sprawia dużo frajdy - na
początku jest ciężko, ale człowiek szybko dochodzi do wprawy :)
Ciasto:
60 dag mąki
szklanka ciepłej wody
sól - około
A mi nie - po 15 minutach mięso w środku jest najzwyczajniej niedogotowane. Przepis mam
(w oryginale z jagnięciną) od gruzińskiej gospodyni - widziałam, jak je robi i gotuje, i
postępuję dokładnie tak samo :) Ale pewnie co dom w Gruzji to przepis na chinkali inny, jak u
nas z pierogami :)
Ciasto musi być grubsze, bo one gotują się aż 30 minut - cienkie może się całkowicie
rozgotować. Można chyba zrobić takie sakiewki ze 'swojego' ciasta pierogowego z innym
farszem, ale wtedy to już nie będą chinkali a pierogi - sakiewki :)
na youtubie duzo (filmikow na kpoy) rosjan (tu sie mozemy o narodowosci spierac)
pokazuje jak sie robi takie pierogi i tez zauwazylam ze gotuja krocej
ja robię - gotuję nie dłużej jak 8 minut, mięso nie jest surowe!
Kotlety mielone z surowego mięsa jak się smazy - to przeciez też krótko, tak
samo burgery.
Pół godziny to zajmuje przygotowanie ciasta, farszu, zlepienie chinkali i
ugotowanie....
W Gruzji na pewno jadłam wieprzowe, może gospodarze oszczędzali na gościach :D
Najlepsze są z baraniną/jagnięciną, ale w chwili obecnej nie dysponuję :/ Ale jak na wiosnę
będę mieć jagnię to tylko takie chinkali będę robić :)
Tfu, oczywiście chodziło mi o ogonek a nie pompona :D
Bardzo ladne,Marynarko, tyle, ze raczej nie wystepuja one w wersji wieprzowej.
Chyba, ze mam jakies niedokladne informacje.
Pompona trzeba zjesc. Ogonek sie wyrzuca.;)
Był tu już wątek o tych pierożkach:
fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,128141644,128141644.html?wv.x=2
Ja kiedyś robiłam wg tego przepisu:
Dodać należy,że z farszu powstaje sosik-rosołek,które najpierw trzeba wypić po
nadgryzieniu pierozka.
Baaardzo interesujaca potrawa....pyszna...i baaaardzo wchodząca w biodra:) Cos wiem o
tym,ponieważ pobyt w Gruzji odczyłam na wadze...dośc wyraznie:)))
Wyjatkowo urodziwe i na pewno dobre. A nie masz fotki jak wygladaja w przekroju?
--
W międzyczasie robię ręcznie
Ciasto musi być grube, wydaje mi sie, że ze względu na surowy farsz mięsny i
poniekąd gotowanie. Przyznam, że nigdy nie jadłam i w niedługim czasie sie
skuszę. Słyszałam, że mięso trzeba mielić tuż przed przyrządzeniem, aby smak był
bardziej intensywny.
--
www.mojabialakuchnia.blogspot.com
dziekuje, teraz wiem o co chodzi a takie ciasto i tak lubie wiec bedzie
--
"Es liegt in der Natur des Menschen vernünftig zu denken und unvernünftig zu
handeln."
Jest, zrobione przed momentem, mało urodziwe :) Ja, zgodnie z gruzińskimi przykazami,
pomponów nie jem ;)
ciasto jest po rozwalkowaniu cienkie
www.youtube.com/watch?v=acgIfNCX2iA
bardzo cieka forma, jak je zrobie z cienszego ciasta beda wtedy nietradycyjne?
czy to nie ma znaczenia,
--
"Es liegt in der Natur des Menschen vernünftig zu denken und unvernünftig zu
handeln."
A nasze pierogi uważam za pyszniejsze od wielkich chinkali ? pielmieni, ravioli takie misterne drobiazgi, to już w ogóle poezja :)
Z mniejszych i tzw. klimatycznych:
Na Piotrkowskiej Teremok - świetne chinkali i inne pierogi z terenu dawnego ZSRR i Lawasz - kuchnia ormiańska
Na Bałutach - Gorąca Kiełbasiarnia
pierwowzorem, próbowałam chinkali i obok tych gruzińskich nawet nie leżały. Kilka razy dawałam Mandu szansę i za każdym razem się nacinam, więcej nie odwiedzę. Prawdziwym miłośnikom pierogów odradzam.
**********
Na zdrowie. :-)
Co do chinkali. To są takie niby pierogi z nadzieniem mięsnym (w wersji klasycznej), w kształcie jakby sakiewki. Wyglądają tak
w sumie to te wszystkie och-ach chaczapuri i chinkali adżari szmeri-bajeri mi średnio smakują - jakiś cymes to to nie jest, bida jedzenie z mąki, ziemniaków i tego co gruzińska biedota jeszcze ma do dyspozycji w wyższych u nas niż inne rzeczy cenach, to już wolę porządną pizzę czy porządne pierogi
pierogów chinkali:
kokoszkadomowa.blogspot.com/2014/09/gruzinskie-cycuszki.html
---------------------
szwedzkie pulpeciki "kottbullar
chyba chodzi nie tyle o grubosc ciasta, ile o nadzienie, bo te ruskie sa chyba
nadziewane miesem... i cale szczescie.
A jeszcze jest odmiana tradycyjno polska - uszki - pieczarkowe.
pielmeni, chinkali, uszki, pierogi ruskie i lwowskie to jedno... no jakby
rodzenstwo? Zmienia sie tylko
kotejka napisała:
> Smaczne, proste, niewyszukane, z tanich prostych składników
Nie to, co nasze pierogi ruskie :P
> Typu środowy obiad na szybko
Tak, zwłaszcza takie chinkali :D Albo adzapsandał z wołowiną. Albo badridżiani, idealna rzecz do upichcenia na szybko :D
--
Jeśli
świetny chłodnik litewski z opiekanymi ziemniaczkami, partner z kolei wybierał
sobie kibiny, czebureki z jakimiś pysznymi sosami, ja zjadłam chinkali, ale mój hit to chłodnik i pierogi
z jagodami mieszane z pierogami z białym serem, do picia kwas chlebowy i pigwoniada.
W tym roku na wakacjach
Wszystko bardzo mi sie podoba. Ostatnio pierogi z miesem jadlam w Gruzji, nazywaja sie
one chinkali i maja inny ksztalt, ale idea jest ta sama. Sa z miesa surowego i pozostaja w
srodku soczyste. Poczki chetnie bym zjadla, bo czosnek uwielbiam, tylko nie lubie smazenia
w glebokim oleju i do
Kaukazu? Na pewno nie ma wyjazdu do Gruzji bez dwóch potraw: wspomnianych placków chaczapuri w przeróżnych wersjach, choć niemal zawsze ze słonym serem oraz pierogów-sakiewek chinkali. Niewątpliwie te dwa dania były naszymi wiernymi towarzyszami podczas całego pobytu i pojawiały się na obiad, na kolację
warzyw i przypraw: kolendry, estragonu,
majeranku. Smak wielu dań wzbogacają owoce granatu.
W Tbilisi podają m.in. Odżachusi (- To taki rodzaj gulaszu - wyjaśnia
Ekaterina), Chinkali (gruziński odpowiednik pierogów) i Haczapuri (drożdżowy
placek z serem na słono). Jest też sporo wegetariańskich