mhr2 napisała:
>
> robie sama,
a dodajesz jajko? bo widziałam przepisy i z jajem i bez, z wrzątkiem i po prostu "wodą". na pewno przydaje się doświadczenie w lepieniu pierogów, którego niestety nie mam i trudno mi przewidzieć, jak zachowa się ciasto. te wontony, które jadłam miały
cienkiego ale dostatecznie wytrzymałego ciasta
na wontony jest sztuką ("I would not recommend it for the casual cook"), ale co
ona wie o polskich dziewczynach, od dzieciństwa śmigających uszka i pierogi?
Przepis pochodzi z książki "Land of Plenty", którą gorąco polecam, dawno nie
czytałam tak dobrze
tradycyjnymi, chińskimi pierożkami, które można również skonsumować w innych krajach Azji wschodniej. Pierogi wonton nadziewane są mieloną wieprzowiną lub produktami takimi jak krewetki czy ostrygi. Dodaje się również do nich sos sojowy i olej sezamowy. Doskonale smakują jako dodatek do rozmaitych
Po pierwsze - przykrywałam pokrywką! Więc może to stąd nieszczęście...
Ciasto na pierogi robiłam z bardzo gorącą wodą, a na uszka - z gorącą wodą i
odrobiną oliwy. To z oliwą przylepiało mi się do blatu i było nie do
opanowania. W smaku i jedno i drugie, jeśli udało się wyłowić i nie