, albo za twarde albo ten smak jakiś dziwny.
Jak ktoś lubi chałwę od Wedla to powinna mu też smakować ukraińska chałwa "Złoty wiek". Nie należy się sugerować stereotypami o Ukrainie, jest dobrej jakości, zresztą tak samo jak np. słodycze Roshen.
Jest dość łatwa do dostania w Polsce. Ale może dla kogoś
Też polecam turecką chałwę Koska (ja kupowałam w Leclercu). Wydaje mi się, że chałwa jako taka pochodzi z Turcji więc Turcy są pewnie mistrzami w jej produkcji. Kiedyś, dawno temu jadłam chałwę z puszki, z całymi orzechami - jaka ona była dobra...
Chałwa ukraińska, kupowana na kilogramy, robiona
Marynowane pomidorki. Ale te widziałam też w Rosji, trudno oprzeć czyje.
Marynowana słonina (wpływy węgierskie)
Chałwa słonecznikowa
Suszone kalmary
Cukierki
No bardzo lubię i cieszę się, że coraz więcej w sklepach, nawet w sieciówkach.
pracują w Gorzowie. Od tygodnia mają takie miejsce, gdzie mogą poszperać po półkach wśród ojczystych specjałów.
Ale równie chętnie odwiedzają Polacy, gorzowianie. Ot, aby kupić chałwę słonecznikowa, jakiej nie dostaną gdzie indziej
u mnie nie ma ukraińskiej ;-/
a cenowo jak się waha taka ukrainska chałwa?
--
cudnie!
Szukam sklepu w Warszawie z żywnością z Ukrainy i nie mogę namierzyć.
W Google nic nie ma a Allegro nie chcę kupować.
Poszukuję ukraińskiej chałwy ;-)
Dziwne że Ukraińcy nie mają swojego sklepu w Warszawie. Jest ich w tym mieście wielu!
A może mają?
Na urlop wywieje mnie w okolice Przemyśla a stamtąd bliziutko do ukraińskiej
granicy i zamierzam skoczyć - Lwów sobie przypomnieć i alkohole oraz chałwę
kupić. Na co jeszcze zwrócić uwagę, macie produkty, alkohole godne polecenia?
Najlepiej jakbyście znały również ich nazwę tubylczą.
Z góry
Mrouh, ojej, czy te barwniki nadaja sie do jedzenia? Jakoś nie mam zaufania do
spożywczych produktów ze wschodu... Może poza ukraińską chałwą, mnaim.
--
...Ewulka okrągła jak qlka...
W tym jest kłopot, że ukrainska chałwę można kupić tylko na ukrainie. W polsce
mozemy dostac turecka, macedonska no i marnej jakosci polska. Ale najlepsza jest
własnie Ukrainska i słowo daje, ze warto sie dla niej tam zapuscic :D
nuova napisała:
> u mnie nie ma ukraińskiej
Aby coś krytykować trzeba najpierw posiadać wiedzę :)
Chałwa ukraińska nie jest sezamowa tylko z nasion słonecznika !!!!
Jest o wiele delikatniejsza i mniej słodka stąd moja do niej wielka miłość :). Kolor???? Zależy jaką kupisz - zwykła słonecznikowa jest lekko szara natomiast waniliowa jest
Z przypraw to nie wiem co, ale ja zawsze przywożę:
- chałwę
- sezam w każdej postaci
- pyyyyyszne ukraińskie lub azerskie wina (...aż 2 butelki można wwieźć :(( )
- a poza tym na miejscu zawsze jem lokalne pyszności (jak parówki w takim
cieście drożdżówkowym, rożki z kapustą itp.)
Popatrz, to tak jak ja. Ja również JUŻ nie jadam chałwy, a takie dobre były tureckie z pistacjami no i polskie całkiem niezłe. Za to ukraińskie, słonecznikowe okropny Ersatz.
--
"Religia jest bardzo pożyteczna, bo dzięki niej kobiety tak bardzo
się nie puszczają a i służba mniej kradnie
matelot napisał:
> Popatrz, to tak jak ja. Ja również JUŻ nie jadam chałwy, a takie dobre były tur
> eckie z pistacjami no i polskie całkiem niezłe. Za to ukraińskie, słonecznikowe
> okropny Ersatz.
Jeżeli jeść, to tylko słonecznikowe, cała reszta to podróbka.
Wiem, wiem
Przecież w Rosji też wiele produktów spożywczych nie jest produkowane na miejscu.
Np. sguszczonka najlepsza jest białoruska, sok granatowy azerbejdżański, chałwa słonecznikowa ukraińska, ryby w puszce łotewskie, itd.
A sklep Saszy w Bornem ma większy wybór niż w sieci. Są produkty łatwo psujące
matelot napisał:
> Popatrz, to tak jak ja. Ja również JUŻ nie jadam chałwy, a takie dobre były tur
> eckie z pistacjami no i polskie całkiem niezłe. Za to ukraińskie, słonecznikowe
> okropny Ersatz.
Wedel najlepszy.;)
--
moze i z ciebie halachiczny zyd, ale Zyd zaden
Ja z Ukrainy zapamiętalem właśne ten słynny kibel na przejściu (szczególnie po
ukraińskiej stronie), gorsze drogi ale i piękny Lwów. Na granicy jest... różnie.
Myśle że z wycieczka nie bedzie tak źle. Indywidualnie nie radzę - nie
zostawilbym tam własnego samochodu. Uciążliwi są żebracy. Ale
Ceny podobne do naszych, szczególnie dla osób, które nie mówią po ukraińsku. ;) Alkoholu bałabym się tam kupować, ale córka przywoziła przepyszną chałwę, u nas takich już nie ma... Trzeba tylko wiedzieć gdzie kupować, bo nie każda jest smaczna, najlepiej popytać tu i tam. Jedzenie w restauracjach
.
zik.com.ua/pl/news/2009/07/23/189658
Wyboldowałam imiona, do których samodzielnie dopisałam podkreślone
polskie odpowiedniki.
I drugi artykuł:
Janukowycz, Chałwa, Milord - najdziwniejsze ukraińskie imiona 20093
stycznia 2010, 14:26 Na ukraińskim Zakarpaciu dziecko otrzymało imię
Janukowycz. Ukraińcy wybierają także mniej
Thiesso. Chałwa słonecznikowa jest jest, w blokach i pakowana. Czasem krucha, a
czasem taka bardziej zwarta, cudna. I te przyprawy, i panowie je sypią do papierowych
torebek i podpisują długopisem. I granaty takie tanie. Jestem wielką fanką ukraińskich
rynków, to niesamowite, jak się
był jak się okazuje uzasadniony – iron85 sam
przyznał w swoich postach, że jest małolatem – z jego wpisów wynika wyraźnie,
iż jeśli chodzi o historyczne kwestie polsko – ukraińskie to zna się najlepiej
na jedzeniu w Polsce chałwy kupionej na Ukrainie itp. – tak też
Po co nam zachodnia żywność. O dupę rozbić te zasrane , zapleśniałe francuskie
sery, tę gównianą szwajcarską czekoladę, za tłuste węgierskie salami, za słodką
chałwę, za duże włoskie winogrona, jakąś hujową pizzę i spaghetti, won z
hamburgerami, po co nam chińczyzna, ruskie pierogi i barszcz
różne pyszności i ogląda filmidła. Oraz porasta tłuszczykiem he he he :-) He :( No ale nic to. Lada moment wprowadzę restrykcje, jeszcze tylko wykończę ukraińską chałwę, naprawdę świetną :)
Weekend spędzamy na działce, z mamunią. Szkoda, że grzybów w lesie brak. No ale przynajmniej się dotlenimy. No
pitnej tryskającej ze skał.
...
Krym zjechany i: moi drodzy na Krymie jest zaginiony raj, to tzw. Kosa, taki
Ukraiński Hel zbudowany z tysięcy muszelek ( brak piachu)na samym wschodzie. Po
jednej stronie zatoka po drugiej cudownie ciepłe i zielone Morze Azowskie.
I nic tylko piwo, chałwa, suszone
mężowskie picie a Medoffa na swoje - oj
wykrzywiało. Za to piwo 1715 super. Ten smak :) Innych niestety nie próbowałam.
Kwas chlebowy ok choć wolę podpiwek. Chałwa.... Nomina podaj adres na priva to
wyślę paczuszkę dla ciebie choć z ciężkim sercem bo jest bardzo smaczna.
Kupiłam dla męża i siebie po
W restauracjach jadłam ale co przywieźć nie wiem z jedzonka z Lwowa.Chałwa tam
bardzo droga, moze arbuzy i melony spróbuj. Jesli chodzi o alkoholizm to
polecam nalewkę na ziołach( jedna na krążenie, a druga na coś innego, na7
ukraińskich ziołach alkoholu 40%:P, do nabycia w każdej aptece bez
Batowski, nauczycielkami były Olga Ajdukiewicz i Helena Zalewska a kierownikiem Edward Nowak. Obok szkoły był sklep żydowski, gdzie sprzedawano chałwę w pałeczkach po 5 groszy sztuka. Nad miastem górował rokokowy Kościół parafialny pw. NMP ufundowany przez Chodkiewiczów a projektowany przez E. Schroegera
Hania, krojąc kwadraty
marmolady, przepysznych „łomów”, chałwy, odmierzała cukier, który
przychodził luzem, podawala śledzie z beczek. Świtem zwożono mleko
do zlewni, dzwoniły bańki, stada krów wypędzano na pastwiska.
*Odszedł tamten świat*
Umilkło wszystko. Odszedł tamten świat