Przypominam, bo moim zdaniem kuchni węgierskiej u nas zdecydowanie za mało a
pyszna jest, bardzo przy prosta i "chłopska". Dzisiaj gulasz tradycyjny,
wieprzowy z drożdżowymi knedlami.
Smacznego życzę Rafał.
--
BETTER MOTORHEAD THAN DEAD
Hm .. podziwiam opinie Pana Macieja ... jednakze wczorajsza wizyta w Chłopskim
Jedle zakonczyła sie zgoła fatalnie. Chętnym na konsumpcje polecam wizytę w
toalecie w.w. gdzie smród jakby w robotniczym hotelu z czasów PRL skutecznie
zabija jakąkolwiek chęć konsumpcji...
Zupy przesolone (a i tak
...a moze chlopski..
Gulasz wegierski...bo z papryka. A w sumie nie jest wegierski...
Nie widze powodu do bulwersacji.
Gulasz? Można wrzucić do gulaszu sporo warzyw, ziemniaki w kostkę i masz taki a'la " chłopski gar" ;) Bolognese? Jak zrobisz duużo to na drugi dzień możesz zrobić lasagne ;)
makaron i jakieś gotowe gulasze. Gotowanie ziemniaków było
np. nieefektywne, bo za długo trwało i trzeba by było targać ze sobą
niepotrzebnie dużo paliwa. Jeżeli wszystko trzeba było nosić na plecach, to
każdy kilogram się liczył.
> Patrzysz na polska kuchnie przez pryzmat dzisiejszych czasow
Knajpa Tokay prz Olsztynku prowadzona przez Węgra. Kiedyś było tam całkiem
smacznie teraz jest okropnie. Dania niesmaczne. Brudno w lokalu (obrusy jak w
GSie...) Ceny z kosmosu a potrawy jakby sprzed kilku dni. Przesolone źle podane
i oszczędne. Słynny gulasz to jakieś nieporozumienie... To
polenta - np do cieleciny albo kurczaka pieczonych w mleku, albo np do mojego dzisiejszego obiadu - gulaszu z jagnieciny z karczochami, bialym winem i cytryna.
zrobie wiecej, reszte rozprowadze dosc cienka warstwa po dnie kwadratowej salaterki, dam zastygnac, pokroje na trojkaty i jutro zgrilluje
A nie lepiej opierdzielić kaczuszkę z jabłkami. Albo kiełbaskę z dzika. Albo
comberek z sarenki z zurawiną. Albo pierogi. Albo nawet placki ziemniaczane z
kwaśną smietaną i wołowy gulaszem? To są (prawie) wszystko typowo polskie
dania! A w ciągle tylko ten chłopsko-robotniczy schabowy...
jakiej
określonej porze roku? Czy pełni podobną rolę jak u nas wigilijny karp, czy
funkcjonuje bardziej jak wydarzenie w rodzaju występującego w kulturze
chłopskiej obżarstwa przetworami z wieprzowiny z okazji świniobicia? Na ile
popularne jest wędzone mięso z wieloryba(czy to też tylko turystyczna
jarek!nie wiem czy dobrze zrobiłam,ale tak jakoś na chłopski rozum;)No więc
kilka kawałków kiełbasy ponacinałam w krzyżyki i podsmażyłam na
patelni.Następnie powkładałam je do słoików,dodałam trochę tłuszczu ze smażenia
i zeszkloną cebulkę i zalałam to lekkim bulionem.Zakręciłam i gotowałam
Skandynawii. Może decyduje tu smak? Sądzisz,
że odpowiedż mogę znaleźć na końcu języka?
Pozdrawiam
PS.Nie wątpię w to, że z Twoich obserwacji wynika,że w Norwegii(również wśród
Samów?) obżarstwo "jest grzechem". Może to wypływać z nakazów etyki
protestanckiej, ale pamiętam też,że w kulturze chłopskiej
: pieczarkowa + omlet chłopski dubeltowy + mizeria
Piątek: barszcz ukraiński + śledź z „Kartoffelsalat” + rzodkiewka w śmietanie
Sobota: szczawiowa + gulasz drobiowy z makaronem + surówka „pekińska”
Niedziela: pomidorowa z makaronem + kotlet mielony z ryżem + sałatka
mikrofalową : wszelkiego
rodzaju kluchy, gulasze, furorę zrobiło hachie parmentier (purée ziemniaczane
przekładane mielonym mięsem np w sosie pomidorowym i wszystko zapiekane),
parmigiana di melanzane (bakłażany zapiekane z permezanem, mozzarellą i
pomidorami), pojawiło się także chili con carne. NA
alez sznycel wiedenski w zyciu z kapustą kiszoną! gulasz segedysnki albo nasz schabowy owszem, ale sznycel wiedeński to tylko z cytryną. Kiszonki towarzyszą kuchni chłopskiej, wiejskiej przaśnej, a wracając do tematu to własnie nie rozumiem za bardzo dlaczego pani blogerka usiłuje nam wmowic, ze
Na elbląskim forum pojawiły się ciekawe wątki dot restauracji. Warto się
zapoznać by głupio nie zdrenować sobie portfela.
tokida 02.07.07, 23:25 + odpowiedz
Taka mała wakacyjna anegdotka. Zatrzymałem się w przydrożnej knajpie
"Chłopskie smaki" niedaleko Pasłęka przy krajowej 7
surówki 3 szt.
kawa , herbata - Tort
DANIA GORĄCE
Danie pierwsze: rolada wołowa- kluski śląskie - modra kapusta
Danie drugie: Gulasz w Chlebie
Danie Trzecie: Krokiet barszczyk
Stół Wiejski: Dodatkowo w podgrzewaczach na stole (Żeberka,
kiełbaski , golonka , kapusta) Chleb wiejski, ogórki
CHŁOPSKI KOCIOŁ
600 g szynki wieprzowej
600 g ziemniaków
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 marchewki
1 pietruszka
CHŁOPSKI KOCIOŁ
600 g szynki wieprzowej
600 g ziemniaków
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 marchewki
1 pietruszka
;)
- po meksykańsku: papryka, czerwona fasola, pieczarki lub kukurydza
- po chłopsku: gryczana, pokrojone w krążki kiełbaski, pomidory, soczewica
- na sucho do czegoś jeszcze mokrego, np.do gulaszu: kasza gryczana na odrobinie masła i wodzie, prażone ziarna (słonecznik, dynia, sezam)
Kaszę gryczaną
/jadło drwala (jak zwał tak zwał, chodzi o placek z gulaszem), surówka z kiszonej kapusty oraz barszczyk czerwony. W ramach zimnej płyty zamiast sałatek, specjały typowo "chłopskie": smalec w kamionkowym naczyniu, twarożek ze śmietaną i szczypiorkiem, dobra sucha kiełbasa i ogórki kiszone, może jakaś galaretka
). Kwas
chlebowy niezły (poza tym, gdzież teraz takie rzeczy
można dostać?), ale kopytka do gulaszu cielęcego
ciapowate.
Szkolne błędy.
To samo tyczy krakowskich Chłopskie Jadło i Paese.
Książka, jak sądzę, mierzona na prezent świąteczny jest
kiepska i oszukuje klientów.
udał z kurczaka importowanego!. Smakowity rosołu zawsze był z kury
> chłopskiej (ale nie fermowej).
Jadłem nie tak dawno (29.05 - 3.06) w małym bawarskim miasteczku Eichstaett
znakomitego pieczonego kurczaka , taki sam gulasz wieprzowo - wołowy , smaczne
truskawki (wielkie jak piastka
Kiedyś o post dbała Polska Ludowa.
Od czasów Gomułki był ogólnopaństwowy dzień bezmięsny w tygodniu: poniedziałek. Państwowy dzień bezmięsny - to znaczy że państwowe sklepy mięsne (MHD, MHM, WSS "Społem", GS "Samopomoc Chłopska" czy jak jeszcze zwał) pozostawały zamknięte; stoiska garmażeryjne w
Jasne, prawdziwą paellę robi się na grillu i otwartym ogniu, tak jak prawdziwy
gulasz robi się w kociołku na redyku.
Nie ma co wydziwiać, kuma. Do Walencji jechać nie musisz i kupować tamtejszą
patelnię ze straganu od dziadka przy Giełdzie Jedwabnej, żeby zrobić sobie
pa'ezię. To jest danie z
"flaczki po irlandzku (Irish stew, od polskich różnią się tym, że sos jest
bardziej gęsty, a obok ziemniaków i cebuli pływają w nim kawałki baraniny)."
Oraz tym, że nie ma w nich żadnych podrobów, jak w flaczkach! Irish stew (stew =
eintopf; potrawka; gulasz) to po prostu jednogarnkowe danie
wartościowe jedzenie, nawet dobre jedzenie. Na deser dawali coś innego niż jabłka, bo jabłka były wtedy tanie jak ziemniaki. Raz tylko dali serca kurczaka – całe serca albo przekrojone na pół, pływały sobie w gulaszu konsystencji zupy. Jedni to jedli jak im się uszy trzęsą, inni nad tym płakali, potem
Brytyjskimi Wyspami niż
słonecznym wybrzeżem Morza Śródziemnego. We francuskiej nomenklaturze kuchennej
określenie 'po normandzku' sugeruje użycie raczej ciężkich, tłustych,
'chłopskich' składników niż czegokolwiek przydającego warzywnej lekkości i
aksamitnego powabu oliwy. Przykładowo, sos normandzki to
zakupione w restauracji nie może wystudzić się . Może dlatego podaje się je letnie . ale czy kto widział zupe letnia ? Oprócz chłodnika którego spróbowałem w drodze powrotnej w Chłopskim Jadle w Bielsku Białej lub tuz obok na trasie , wszystko inne na dalekiej środkowości Europy wcale nie było nadzwyczajne
podanych składników wyrabiamy ciasto, najlepiej łyżką w misce, gdyż jest dość
mokre i klei się do rąk. Nie powinno to trwać więcej niż 3 minutki - po prostu
maślankę obtoczyć w mące i ulepić z tego mniej lub bardziej niedbałą kulę. To ma
być szybki, nieskomplikowany, iście chłopski bieda-chleb, więc
bowiem odkryć oblicza morawskiej kuchni, które wyróżniałoby ją
jakoś szczególniej na tle ogólnoczeskiego standardu (knedliki, gulasz, czerwona
kapusta, dziczyzna, kaczka i wszelkie mięsa, najczęściej w ciężkich,
zawiesistych sosach). Podobną obserwację zawarł w swym przewodniku Nebeský,
stwierdzając
„koszulce” w czerwonym burgundzie), szynka po burgundzku (gotowana i duszona w białym burgundzie + zioła, natka pietruszki itp.) i sałata chłopska.
Jako danie główne, mieliśmy do wyboru albo filety z pstrąga w sosie śmietanowym, albo słynną specjalność burgundzką, a mianowicie boeuf bourguignon (wołowina
Nie wiem, czy jest jakaś sensowna strona w internecie, też szukałam i nie
znalazłam – dlatego produkuję się tutaj z samopomocą chłopską. OK, to pomądrzę
się trochę:
ja jestem stworzenie dość wymagające, a do tego kasę miałam kosmiczną wprawdzie
jak na mnie, ale jak na ten rynek... szkoda