Zaciekawił mnie ten chłodnik ze śledzia ale okazuje się, że to mw zwykły śledź w śmietanie (wg wpisu MG na jej blogu) tylko bardziej w postaci zupy i z dodatkiem zarówno śledzi w kawałku jak i zmiksowanych ze śmietaną.
Pamiętam to jako tradycyjną postną potrawę, podawaną z ziemniakami w
> Swoją drogą, ten odcinek wzbudził we mnie brzydkie podejrzenia - naprawdę są lu
> dzie, którzy robią z siebie takich idiotów? Publicznie? Za darmo? A może to jed
> nak byli aktorzy?
No właśnie. A sama restauracja wyglądała jak tymczasowy budynek (zrobiony z takich cienkich
Moja droga, "trzy zalosne straki" nie sa absolutnie norma w tym wieku ani nawet znacznie pozniej, zwlaszcza przy dzisiejszych technikach fryzjerskich i mozliwosciach finansowych pani G :D - i swietnie.
Natomiast co do ukrywania lub eksponowania - czasami mam wrazenie, ze ekipa filmujaca
widziałam żony prezesów bardziej prezesowe niż mężowie :D Pani barmanka li i jedynie z nazwy . Nieteściowa ,trzeba przyznać,też za ładnie nie zagbrzmiała. A co się okazało po 6 tygodniach ? Pani barmanka rządzi i kasuje napiwki kelnerek,kuchnia i dostawy leżą. Z drugiej strony,na co MG liczyła - że on ją
felinecaline napisała:
> Nikt nie jest idealny i dobrze jest zdawac sobie sprawe ze swoich defektow i je
> korygowac a w kazdym razie uwazac, by ich nie podkreslac.
No właśnie MG, zakrywa swoją figurę, nosi szale, żeby ukryć brak talii, a eksponuje nogi, które ma akurat całkiem
Chyba inny program widziałyśmy.
Po pierwsze, to chyba nie Gesslerowa opowiadała o kelnerkach chodzących z dzbankami i dolewających kawy, tylko jeden z braci.
Po drugie, to nie było przedstawione jako pomysł do zrealizowania, tylko takie opowieści na temat wyobrażeń amerykańskiej knajpy typu
marghe_72 napisała:
> Ja się zastanawiam gdzie MG jadła pizzę skoro z uporem maniaka twierdzi, że po
> winna być .. sztywna.
w sensie ze nie powinna uginac sie pod tona składników, tak jak czesto ma to miejsce, ze bierzemy kawałek pizzy i nam wszystko leci..prawdziwa pizze powinnas
zamiast zrobić w knajpie cokolwiek zajmowała się opieprzaniem się, strzelaniem fochów i jakimiś akcjami z wychodzeniem i barykadowaniem się w kiblu. Egzemplarz idealnie nienadający się do niczego, jako kelnerka - nieuprzejma, niewychowana, wręcz szczycąca się tym, że nie wie, co się w tej knajpie podaje
Gość portalu: rrr napisał(a):
> w sensie ze nie powinna uginac sie pod tona składników, tak jak czesto ma to mi
> ejsce, ze bierzemy kawałek pizzy i nam wszystko leci..prawdziwa pizze powinnas
> własnie wziąć sobie do reki i ugryźć ..mam akurat pizzerie w swoim miescie, kto
Też się tak właśnie zastanawiałam co to ma być moda na sukces czy kuchenne rewolucje.
Że tez ludziom nie wstyd prać publicznie brudy i się tak przed światem żenować.
--
"..on silną dłonią złapał za mój kark i poprosił bym zaśpiewał jeszcze..."
Gesslerowa może i nie ma figury modelki, ale jeśli wziąć pod uwagę, hm, warunki naturalne, wygląda bardzo dobrze. Te krótkie sukieneczki akurat jej pasują, bo jest niska, a nogi ma niezłe. Dziwaczne swetry, pelerynki i szale maskują masywność góry, a burza włosów i biżuteria przyciągają uwagę (odwra
felinecaline napisała:
> No, rzeczywiscie - "po sylwetce" obie lady mozna latwo pomylic :
Tu nie chodzi o sylwetkę, tylko o to, że każdemu można krzywdę uczynić zdjęciem "pod słońce".
Tu az nie potrzeba calej rewolucji, zaledwie korekta paru szczegolow - przy pomocy painta efekt bylby taki:
Kobieto, zmien monitor.
Te jej wszystkie giezla az kleja sie do nader obfitych "schabow" i okraglych plecow - twoja idolka ma niezly zaczatek "wdowiego garbu" i niemal nigdy nie podnosi calkowicie glowy .
I wlasnie w tych swoich adekwatnych kreacjach wyglada jakby miala przywdziany worek .
Jeszcz
selica napisała:
> A propos ostatniego odcinka, powalające były teorie kelnerko-barmanko-narzeczonej: ja robię dla ciebie wszystko, a co będzie to tylko bóg wie. Koszmarna kobieta.
Czy ja wiem - bardziej koszmarny to byl ten sierotka biedna wlasciciel. Gdyby on sie jasno wobec dziewczyny
Nikt nie jest idealny i dobrze jest zdawac sobie sprawe ze swoich defektow i je korygowac a w kazdym razie uwazac, by ich nie podkreslac.
Nawiasem mowiac i mnie jest daleko od idealu, ale ja wlasnie scisle sie do tej zasady stosuje a poza tym nie bryluje publicznie. I za to Ci Panie Boziu dzieki.
kuligow amerykanskiego "OK-baru" ze skwapliwie dolewana przez "kelnerke z castingu"lurowata kawa to propozycja tylez karkolomna co nieapetyczna.
Co do samego castingu i jego wynikow - wylonil rzeczywiscie "sily" nieslychanie fachowe - zreszta tylez, co fachowcami ( oprocz "papy pizzaiolo") byl klan
selica napisała:
> A najgorsze jest to, że są osoby mniej z kuchnią obeznane, które terorie i nome
> nklaturę MG przyjmują bezkrytycznie - bruszczettę, karpaczo, sztywną pizzę i po
> tem epatują puryzmem kuchennym by MG. Ta pizza się nie nadaje, bo nie trzyma po
> ziomu, a MG
Mnie sie wydaje, ze te wszystkie opowiastki o hamerykanskich barach, usluznych kelnerkach (zwlaszcza), soczystych hamburgerach (potem i tak kucharz robil je po swojemu, czyli trocinowate :P) i w ogole cale to wzywanie na pomoc Gesslerowej byly wylacznie po to, zeby sie owej kelnerki pozbyc i czuc
A ja się zgadzam z felinecaline- jednego razu MG objawiła się w telewizorze w dopasowanej (nie obcisłej) sukience z niewielkim dekoltem i nieco podniesionym stanem- i wyglądała o jakieś 15 kg młodziej. Te powiewające dyrdony, warstwy i workowate sukienczyny robią z niej kwadrat, pozbawiają ją
marghe_72 napisała:
> Ja się zastanawiam gdzie MG jadła pizzę skoro z uporem maniaka twierdzi, że po
> winna być .. sztywna.
>
A najgorsze jest to, że są osoby mniej z kuchnią obeznane, które terorie i nomenklaturę MG przyjmują bezkrytycznie - bruszczettę, karpaczo, sztywną
dolewana przez "kelnerke z castingu"lurowata kawa to propozycja tylez karkolomna co nieapetyczna."
czy MG mowila cos o dolewaniu lurowatej kawy ? czy moze sama dojzalas w tv co chcialas ?
co do ubioru Gesslerowej to ubiera sie bardzo ok i adekwatnie do figury. pokazuje szczuple lydki a na
A ja się zawsze zastanawiam,jak to z nią jest. No bo faktem jest,że ma te knajpy od lat i jakoś prosperują.Ale to nawet nie o to chodzi. Kończyła porządną szkołę kucharską,uczyła się w porządnych restauracjach.Bywa w świecie,na wielkich przyjęciach,zna języki .I często,gęsto padają jakieś bzdury z
Mnie też się ta barmanka nie spodobała, ta histeria, lekceważenie gości, odstawianie damy i niegrzeczne komentarze, były poniżej wszelkiej krytyki, tak samo z resztą jak przekleństwa lecące z kuchni na całą salę. A już jej mina na kwintę w momencie, kiedy powinna być zadowolona, bo do knajpy walili
felinecaline napisała:
> Natomiast co do ukrywania lub eksponowania - czasami mam wrazenie, ze ekipa
> filmujaca "rewolucje" wyrzadza Jej mocno kiepska przysluge fotografujac ja p
> od swiatlo, co powoduje f, ze giezelka staja sie przezroczyste i uwydatniaja si
> e
felinecaline chce tutaj bardzo pokazac jaka jest malostkowa plotkara. a moze jednak masochistka
program objerzdza od 3 sezonow i nadal go oglada :D. jak mi sie cos nie podoba to nie widze sensu w ogladaniu tego. moze ze znajomymi tez tak ma tzn spotyka sie z nielubianymi a potem tylki im obrabia
Ponownie odnoszę wrażenie, że oglądałyśmy jakiś inny program.
Jakim rozstaniu?!! Kiedy Gesslerowa pojawiła się tam "na kontroli", kelnerko-barmanka rządziła sobie w najlepsze (np. zabierając kelnerkom napiwki). Ani nie wyrzucono jej z pracy, ani bezjajeczny koleś się z nią nie rozstał. A w
Ja się zastanawiam gdzie MG jadła pizzę skoro z uporem maniaka twierdzi, że powinna być .. sztywna.
--
miszmasz-marghe.blogspot.com/
i
felinecaline napisała:
> Nikt nie jest idealny i dobrze jest zdawac sobie sprawe ze swoich defektow i je
> korygowac a w kazdym razie uwazac, by ich nie podkreslac.
To jakaś kolejna norma UE? Dajcie babie spokój z uwagami co do ubioru, tym bardziej, że to forum kuchnia a nie moda czy
) czy tez estetycznym i to nie tylko w odniesieniu do prezencji samej "rewolucjonistki" co do wprowadzanych zmian w wystroju restauracji.
Czesto - co przyznaje bez przykrosci sa one calkiem udane.
Gorzej jednak wlasnie z prezencja - i to stwierdzenie wbrew temu, co sadzisz nie przynosi mi nijakiej
felinecaline napisała:
> A na koniec - jako estetce i kreatorce doradzilabym naprawde szczerze zmiane lo
> ok'u osobistego i mowie tu nie tylko o "kuafiurze", ale o caloksztalcie, zwlasz
> cza o przyciasnych i przykusych w stosunku do "imponujacej" tuszy giezelkach wl
> ascic
buttergirl
napisalas to
co w koncu kazdy
powinien napisc,
bo czym sie to rozni
od strony Gp?
marghe_72 napisała:
> ps. uwagi odnośnie wyglądu bardzo nei na miejscu
W końcu ktoś to zauważył...
Panienka musiala byc za to dobra w czyms innym. Bo tylko w taki sposob mozna faceta tak skrajnie oglupic.
--
Jestem bardzo pracowity wtedy, kiedy pracuje.
Henryk Sienkiewicz
Doklejam dwa rybne:
CHŁODNIK ŚLEDZIOWY
dwa śledzie solone,
litr mleka,
cebula,
kilogram ziemniaków -
cukier,
dwa listki laurowe,
dwie kulki ziela angielskiego,
łyżka octu.
śledzie wieczorem namoczyć w wodzie, rano dnia następnego obrać ze skóry
pokroić na porcje włożyć do miski w
W zaprzyjaźnionej knajpie dostałem na obiad chłodnik ze śledzi: śledzie
pokrojone na małe niewielkie kawałki, doprawione chyba zielem angielskim i
odrobiną cebuli, zalane zimnym mlekiem. Całkiem niezłe. Szkoda tylko, że nie ma
upału, żeby to przetestować w warunkach bojowych.
--
Widziałem
Ja tak się właśnie zastanawiam, czy w niemieckiej kuchni są jakieś chłodniki oprócz śledzia i nawet wrzuciłam do googla. Oprócz zupy z maślanki na słodko z cwibakiem znana jest jeszcze tzw. Hopfenkaltschale, czyli nieco pokrętna nazwa na po prostu piwo.
Czy ktoś może spotkal się z tą potrawą, a konkretnie z przepisem na nią.
Jadłam w poniedziałek w knajpie i od tej pory szukam przepisu i nic z tego.
Jako że wiele rzeczy pod jedną nazwą może się kryć to powiem, że w chłodniku
pływały chyba kawałki śledzia, ogórka zielonego i papryki. Poza
Może taki?
dwa śledzie solone,
litr mleka,
cebula,
kilogram ziemniaków -
cukier,
dwa listki laurowe,
dwie kulki ziela angielskiego,
łyżka octu.
śledzie wieczorem namoczyć w wodzie, rano dnia następnego obrać ze skóry
pokroić na porcje włożyć do miski w której podamy na stół
A niby dlaczego? Zwykła to wielkopolska potrwa. W smaku podobna do śledzia w smietanie, a w nim chyba nie ma nic kontrowersyjnego?
bałabym się takiego wyzwania /czyt. gotowania chłodnika/ :)
przerażają mnie przepisy mające więcej niż pięć składników...
na rower wsiadaj, blisko masz - w zamrażalniku mam kotlety mielone i schabowe,
są lody owocowe i parówki :)
śledzi w śmietanie z Biedronki nie mam :)
ale kawa się
No jeszcze jeden chłodnik śledziowy...
Mlecz uciera sie z cukrem, podobnie jak kogiel-mogiej - najlepiej robić to w
glinianym naczyniu z rowkami w środku, następnie tą mieszanke rozcieńcza się
zimna woda przegotowaną, dodaje się pokrojoną w drobne prążki cebulę, następnie
zagęszcza się
to jest chłodnik a prawdziwy hołojec to był p [ostny ze śledziem i cebuą
U mnie na przemian... chłodnik i kupny śledź w śmietanie - każde prosto z lodówki na talerz :-)
jolanta13 napisała:
> to jest chłodnik a prawdziwy hołojec to był p [ostny ze śledziem i cebuą
a dokładniejszy przepis.......... ?
Dla mojego męża: woda śledziowa, czyli coś ala chłodnik ze śledzia info tego gorące ziemniaki.
Dla mnie babka ziemniaczana, którą jako dzieci, wsuwaliśmy po kaszubsku, czyli z śmietaną i cukrem ;)
Ajr, a muszą być mrozone? Jeżeli nie , to polecam taką buraczaną papkę w słoiku z Rolnika. Na ciepło z masełkiem lub z czosnkiem. Lubię bardziej niż wiórki. A z buraczkami bawię sie tylko do barszczu, chłodnika i w święta do sałatki ze śledziami...
.
Dodać trochę śmietany i podawać z ugotowanymi ziemniakami (teściowa często robi
jesczcze kotlety mielone - to jej zestaw).
Acha: barszcz na początku ciut rozcieńczyć przegotowaną wodą - sam może być
zbyt mocny. Największy problem (od kilku lat) jest zawsze z nabyciem tego
białego barszczu w
Lista hitów kulinarnych wśród cudzoziemskich znajomych goszczących w Polsce:
1. pierogi (zwłaszcza ruskie),
2. kaczka z jabłkami podawana z duszoną czerwoną kapustą,
3. zrazy wołowe,
4. chłodnik,
5. bigos,
6. kasze,
7. śledzie na różne sposoby,
8. nalewki,
9. pierniki.
kj74 napisała:
> i nie było rewolucji żołądkowych ? :)))
Własnie to jest dziwne, że tych rewolucji nie ma a normalnie żebym nie była w
ciąży to bym z klopika prędko nie wyszła, widać tego dziecko potrzebuje, trzeba
jeszcze spróbowac marynowane śledzie popić chłodnikiem ;)))))))
Moje dziecko z dobrym skutkiem karmiłam masłem śledziowym. Masło utarte z
drobno pokrojonym ogórkiem kwaszonym, cebulką i śledziem . Ładnie podane, z
paseczkiem papryki, szczypiorkiem na ciemnym chlebie. Jadł. Barszcz czerwony,
chłodnik . Wszystko kolorowe, winno- kwaśne, ładne dla oczu
Na przystawkę: śledź w oliwie lub śmietanie
I danie: chłodnik - nie musisz odgrzewać a w trakcie konsumpcji w piecu może
już dochodzić:
II danie: na przykład zapiekasz zrobione wcześniej krokiety z farszem mięsnym
lub kapustno-grzybowym,
inna zapiekanka makaronowo-warzywno-mięsna (mnóstwo
Można. Mówię o miejscowych: Wiem, że dla Edyty łosoś, dla G0p0sa wątróbka, dla Edeki słodkości, dla Barona sandacz, dla Anmaniki chłodnik truskawkowy z chlebem mazurskim, dla Eulalijskiej schabowy, dla Cytrynki frutti di mare, dla Papuni muffinki, dla Dzidki ogórki G0p0sa, dla Kocia śledź w occie
Owoce, warzywa, zazwyczaj surowe, jajka, barszcz czerwony na ciepło, mąż robi sobie z niego chłodnik. Hitem dla mnie są teraz śledzie Nautica z lidla, te za ponad 10 zł w słoiku. Wybrałam je z uwagi na małą ilość tłuszczu, nie są też tak bardzo kwaśne. Gdyby do tego miały trochę mniej cebuli
Odpowiadając dokładnie to najczęściej...ziemniaki. Przez 3 pory roku
Z mięsem duszonym w sosie, z klopsem, z rybą smażoną, z pulpetami rybnymi, z gzikiem, z masłem, z koperkiem, pure ze szpinakiem, pure z mlekiem, z łupkami-chrupkami z kurczaka, z indyka, same w mundurkach, ze śledziem w śmietanie
Najkrócej mówiąc, postny chłodnik. Gotuje się wodę z liściem laur. i zielem
ang. i studzi. Osobno sieka się kilka cebul (półksiężyce), przekłada do miski,
soli, ugniata i odstawia, żeby zmiękła i puściła sok. Do wystudzonej wody
przekłada się cebulę z sokiem, dodaje kwaśnej śmietany (ma być
, śledź po japońsku, ruskie pierogi, chłodnik litewski, placek po węgiersku, fasolka po bretońsku, karp po żydowsku, bawarska golonka i tatar. A jeśli do tego dodać światy tak odległe jak sushi i kebab, to obraz będzie prawie pełny" :))) Znowu C. Gmyz
Dziś rzuciłam pytanie: co gotujemy- gulasz, czy
Taaak! Ślinka mi cieknie jak to wszystko przeczytałam. Na pewno sobie zaraz coś
zaordynuję,a mam się odchudać. Generalnie lubię jeść i nie wstydzę się tego.
Latem: chłodniki na bazie kefiru (robię dobry pomidorowy i ogórkowy), fasolka
szparagowa po prowansalsku, młode ziemniaczki z koperkiem
ten sposób można marynować także śledzie. Woda z ogórków kiszonych można także dodać do chłodnika.
wpływ na taką a nie inną dietę naszych przodków, że jedli tłusto.
Moje ulubione danie to kaszubskie pulki ze śledziem, albo takim brązowym sosem
musztardowym i z jajkiem... Ooo, trzeba będzie się wybrać w odwiedziny do babci
niedługo :)
entourage'u.
Domyślam się, że schabowy nie wchodzi w grę?
- Z pewnością nie. Będziemy podawać głównie to, co jest związane z sezonem, więc grzyby, dziczyznę czy owoce leśne. Będzie zupa z raków, mus z wędzonego śledzia z płatkami gryczanymi, chłodnik z kalarepki, sarna w otoczce z leśnych grzybów czy
(ziemniaczki z kwaśnym mlekiem), nie przełknę,
- galarety z nóżek itp - jak można jeść zimny, skondensowany rosół?
- smalec - w podstawówce lubiłam cienką warstwę na chlebie z drobno pokrojoną surową cebulką, z solą i
pieprzem ale potem mi zbrzydł na amen. Chleb z tłuszczem, bleh
- zupy owocowe, chłodniki
chłodnik
jak mi się zachce to śledzie w oleju z cebulką
nie mam zielonego pojęcia co słodkiego
po pierwsze - czy każdej potrawy na 50 osób (chyba nie, ale nie mam pewności,
jak nie to jak podzielić)
po drugie - jak obliczyć ile składników na tyle porcji
po trzecie - czy czegoś jeszcze brakuje, np
Schab i karkówka to łatwe, licz po plastrze, w sumie obu po jednym na głowę
i kilka "na pokaz".
Chłodnik po łyżce wazowej na głowę.
Z resztą to problem. Po łyżce każdej sałatki na głowę?
Risotta też po łyżce.
Makaron według wagi - na ile osób zuzywasz na ogół paczkę 500g - przelicz i
Czy moglibyście wrzucić kilka swoich ulubionych miejsc knajpianych z opisami w naszej okolicy? Moje ostatnie odkrycie to Kawa i Chilli w Międzylesiu, sympatyczne miejsce, meksykański szef kuchni. Naprawdę dobre jedzenie i drinki. Jedyny minus, to że nawet zamawiana opcja bardzo pikantnie była
> no pewnie dodaj jeszcze rybke po grecku i śledzia po japońsku. o których ani w
> grecji, ani tym bardziej w japonii nikt nigdy nie słyszał.
żadna z tych potraw nie pojawia się w kuchni kresowej, to wymysły całkiem nowe bo PRLowe. Barszcz Ukraiński jest rzeczywiście ukraiński, a
Uwaga, proszę umyć łapy i siadać!!!!
Dziś w korytku do wyboru do koloru:
SAŁATKI:
- szopska
- grecka
- polska
- pomidory z mozzarellą
- mizeria
- z kapusty pekińskiej
- meksykańska
ZUPY:
- szczawiowa z jajkiem
- chłodnik litewski
-truskawkowa z grzankami
- grochówka z zacierką (dla
no pewnie dodaj jeszcze rybke po grecku i śledzia po japońsku. o których ani w grecji, ani tym bardziej w japonii nikt nigdy nie słyszał.
co do chołodźca wg ciebie UKRAIŃSKIEGO- nie ma czegoś takiego. jest po prostu CHOŁODZIEC.
wspomniany bikont-racej nie autorytet cos tam chlapnął o
Jestem RYBĄ. Kocham jeść, uwielbiam gotować. Zjem prawie wszystko, z
pominięciem szerszeni, mrówek i wszystkiego co jeszcze żywe.
Na topie zawsze u mnie kaczki, gęsi pieczone, śledzie solone, zupy grzybowe,
tatar z plędwicy wołowej, zupa gulaszowa, kapuśniak z kiszonej kapusty, kiszone
potraw, małosolne i kiszone ogórki, wspaniałe miody o różnych smakach, miody pitne, nalewki, ogromne bogactwo zup, polewek i chłodników, pasztety, paszteciki, krokiety, ryby - pstrągi, sumy, węgorze, śledzie, dorsze, jesiotry, znakomite wypieki - baby drożdżowe, mazurki, pierniki pełne korzennych
remontowaniu mieszkań oraz innych sprawach.
Z uwagi na kaprysy aury spożywano głównie napoje mniej chłodzące, z przewagą wina i herbaty. Co do jeść królowała tarta w różnych odmianach - zapewne dlatego, że alternatywą był chłodnik :) Fasolkowa jest dobra, o innych niech się wypowiedzą P.T. Konsumęci
> może unieważnia to smaczność kurcząt z nadzieniem, dezawuuje kommpletnie warto
> ść chłodnika, pierogów, pieczeni po huzarsku, sernika, makowca, gołąbków, zrazó
> w, barszczu, ogórków małosolnych, ogórków z miodem, pieczywa na zakwasie, hrecz
> aków, smalcu z jabłkami, ryb w galarecie
, cepeliny, placki, kugelis, śledź z ziemniakami, na przystawkę czy do piwa polcam kepta duona). Moim zdaniem restauracja dużo lepsza niż Cili Kaimas.
Troki - zamek nie powala ale miejscowość jest ślicznie położona, w każdej restauracji tradycyjne karaimskie kibiny - polecam.
W drodze z Druskiennik do
Kuchnia białoruska;babka ziemniaczana, babka ziemniaczana z grzybami,
bliny, blinczyki,chłodniki, danie z dyni - tykwiennik, faszerowane
udka kurze, gołąbki dla smakoszy, jabłka pieczone z borówkami,
kapusta faszerowana, kapuśniak z kapusty kwaszonej, kasza perłowa,
kiełbasa domowa z kaszy
kommpletnie wartość chłodnika, pierogów, pieczeni po huzarsku, sernika, makowca, gołąbków, zrazów, barszczu, ogórków małosolnych, ogórków z miodem, pieczywa na zakwasie, hreczaków, smalcu z jabłkami, ryb w galarecie, pyz, jajecznicy z kurkami, kapusty z grochem, bigosu, bryndzy, oscypków, miodu pitnego
.
zalewajka ,prazuchy z boczkiem i zsiadłym mlekiem , czerniucha inaczej
czernina/czarnina , woda śledziowa(rodzaj chłodnika z kawałkami solonego
śledzia z beczki) z ziemniakami kraszonymi boczkiem. W rejonie Lelowa
popularny jest ciulim/czulem oraz pajda ze swojskim smalcem i smażonym
cebulowo
> z koperkiem,
> chłodnik lub kefir i placki ziemniaczane z gulaszem, żurek, - to
> najlepsza kuchnia świata ;-)
O to, to!!! Świetny wybór :)
> Dużo trudniej zrobić dobrą kapustę
I tu się całkowicie zgadzam. Jeszcze trudniej jest ugotować
przyzwoity bigos, flaczki czy
tam po pierwsze dziecko zjadło pierwszy w życiu chłodnik - obecnie sama mam często w domu mój przepyszny, ale nie jest już zainteresowane,
- a po drugie zjadło matiasy. Też pierwszy raz w życiu. Od tej pory okazjonalnie miewało fazę na choćby śledzie.
Dla mnie to z jednej strony niezła anegdotka (dla
kasztanami
krem z borowików z łazankami
krem z roszponki z kwaśną śmietaną
chłodnik litewski z jajkiem i szyjkami rakowymi
chłodnik z ogórka i świeżej kolendry z paskami wędzonego łososia
dania gorące
jedno z dwóch do wyboru
karmazyn w sosie maślano-cytrynowym
łosoś z rusztu w sosie z
parze
Truskawke z wina bym wyjela ;)
3.
(nie rozumiem ile zup?)
rosół z kury z makaronem domowym
chłodnik litewski z jajkiem i szyjkami rakowymi
ew.krem z pomidorów z wiejską śmietaną
4.
łosoś z rusztu w sosie z zielonego pieprzu
polędwiczki wieprzowe z rusztu w lekkim sosie z
No teraz, to Pan, Panie Szanowny, dowaliłeś! :o))
Ja lubię do takiego "chłodnika" śledzia w śmietanie z cebulką lub po prostu
jajo sadzone - choć to równie "odkrywcze", to jakież pyszne! Nie ma gościa, co
nie zapieje po czymś takim. A jeszcze na Roztoczu?
Tedy posłuchaj Szanowny:
Kiedyś
lacietis napisał:
> Sława!
> Ignorancie ta raza to się z Toba zgadzam, ale zawsze pozostaje ale...
>
>
> No chłodnik litewski jest bomba, ale już kutia to dla mnie za słodkie...
> -Na ile jest słodka to juz zależy od Ciebie (przyżądzającego) - w końcu
zawsze
>
ramach
różnic programowych/ , że tu na lubeszczyźnie z ziemniakami / podpiekanymi ze
smażonym boczkiem i cebulką / jada się botwinkę /taki prawie barszcz - zupę z
liści młodych buraczków / i chłodnik / zimna zupa z sałaty ze śmietaną i cebulką
– nie lubię /. Tutaj - „kluski” mówi
wędzonych z mórz i jezior
- półmisek potraw ze śledzia
- karp po żydowsku w galarecie
- wędzony łosoś i halibut na sałatce ze świeżego ogórka w dresingu imbirowym
- sandacz w galarecie z owocami morza
- kalmary nadziewane owocami morza
- roladki z marynowanej polędwicy wołowej z grzybami moon i
rozmarzony sposób na widok
zmasowanej , umięsnionej grupy w kominiarkach
- Dura lex, sed sex- jeknął:)
Spałam,prześpię życie.
Śniła mi się totalna wigilijna apokalipsa.Kler pod pachę z gejami, gliny z
feminami w glanach i mini spódniczkach,rewolwery,strzykawy,śledzie.Społem
palono zioła
Dragsvik
Mamy małe problemy z płynem z chłodnicy i co jakiś czas zatrzymujemy się aby
chłodnica ostygła.
Kolację mamy w okolicach Stryn na leśnej łące.
Kolejny dzień i kolejna niesamowita traska przed nami. Jedziemy górną partią
gór a po drodze mijamy jeziorka, chatki pasterskie. Występuje
1. Zadbać o stan samochodu. Naprawy za granicą kosztują i psują urlop. Ostatnie
poprawki zrobić na co najmniej 2 tygodnie przed wyjazdem, zrobić sobie po nich
wycieczkę na 200-300km i jak nic się nie zepsuje to jest szansa że będzie ok
Sprawdzić wyjątkowo dokładnie stan chłodnicy. Tam są
- Kubeczki ogórkowe - tutaj tak jak z cykorią nadzienia mogą być przeróżne, np. http://www.marthastewartweddings.com/224527/salmon-mousse-cucumber-cups z wędzonym łososiem, http://www.fearlesskitchen.com/2008/09/recipe-beef-in.html z wołowiną, a nawet można podawać w nich zupę czy chłodnik "na jeden łyk