Rok temu jadłam u koleżanki cepeliny z soczewicą w środku. Były pyszne,
wiecie jak je zrobić?
Gotowane, polane słoninką z cebulka ( w zasadzie od bardzo wielu lat nie jadam
słoniny ale do tych cepelinów pasowała)nadziewane farszem z soczewicy. I myslę,
że w tym farszu tkwiła cała tajemnica.
Cepeliny z soczewicą - przyznam, że nie znałam tej potrawy, przed pierwszą
wycieczką na Podlasie.
wersja świąteczna była bogatsza. Strony mojej matki to ścisłe Mazowsze, choć nie wszyscy członkowie jej rodziny stamtąd pochodzą, są też geny bardzo zza Buga i zza Dźwiny.
Cepeliny to podłużne duże kluski z ciasta jak na pyzy ziemniaczane, rozmiaru wystarczającego, żeby po jednym cepelinie nie mieć
soczewicy, kapusty gzybów itp
też duże formy w kształcie cepelinów
też pieczone w piecu pirogi z ciasta ziemniaczanego z nazdzionkami różniastymi
i pierogi - polskie przecież bardzo - temat rzeka
i te gotowane i te pieczone
naleśniki- klasyka ze szpinakiem i fantazje nadzieniowe
zapiekanki
, dostępnych i w żadnym wypadku nie mięsnych (jeśli nie liczyć ryb), była urozmaicona i na pewno smaczna. Barszcze, uszka, pierogi z soczewicą, z kaszą gryczaną, cepeliny, grzyby z octu, grzyby suszone, potem moczone i smażone, kapusty, puree grochowe, gotowana pszenica z miodem, orzechami, pierniki, dorsz
, włoska, brukselkę), kalafior, brokuły,
szpinak (te 3 z mrożonek), kalarepę, cebulę, czosnek, por, buraki, pietruszkę,
seler, rzepę, strączkowe (fasole, bób, groch, ciecierzyca, soczewica i
importowana soja). Mało? Zawsze można jeść pomidory z sałatą - dieta
superurozmaicona. Tak, wiem, tego nie