Przypomniało mi się cos takiego jak cepelin, dawno strasznie to jadłam, ale
pamiętam ze było swietne.Jak to się robi?
proszę o sprawdzony przepis i szczerą odpowiedź na pytanie: czy one się
udadzą?
--
Przy kuchennym stole
Chleb domowej roboty
je smakowalam
w domu robilismy bez surowych kartofli,
tylko z gotowanych,podobnie jak ciasto kopytkowe,
moze te z surowymi kartoflami tylko zwa sie CEPELINY?
bede musial kiedy sama je zrobic....
robicie je w ten sposob????????????????????
--
*
https://forum.gazeta.pl/forum/f,11086
taki przepisik znalazłam, kiedyś też Makłowicz robił
mojegotowanie.onet.pl/1193,ksiazka_przepis.htmlpzdr,
P.
mięso, przyprawić solą, pieprzem i majerankiem.
Urywać po sporym kawałku ciasta, robić okrągłe placuszki, nakładać na nie farsz
i formować wrzecionowate kluski.
Cepeliny wkładać do osolonego wrząŧku i gotować ok. 20 minut.
Robiłem według tego przepisu i smakowy "odjazd". Polecam gorąco
Szanowni:)
Cepeliny - Ziemniaki zetrzec na tarce i wycisnac sok. Co do ostatniek kropli.
Pozatym w zadnym wypadku nie wylewac tego soku. Jak postoji prtzez kilka
doslownie minut, zlac sok a na dnie bedzie krochmal. Ten ostatni dodac do
pozostalych odcisnietych ziemniakow.Posolic.
Farsz z
-- Dziękuję również za taki fantastyczny przepis. Nigdy nie robiłam
takich specjałów. W domu (urodziłam się w Białostockiem). Tata
gotował różne kartoflane rzeczy, ale ja już nie umiem. Może ktos na
[pisze jak się robi kiszkę zimniaczaną i babkę ziemniaczaną.
:)
Nie wiem co robiłam, pyzy, cepeliny czy kartacze,raczej to było jak pyzy
a ciasto podobnie jak Rafał:)
zimą często z pasztetem z królika jak został bo wszyscy mieli już dość
z serem białym i rzeżuchą która ma ostry smak,
ale rzeżuchę trzeba sobie posiać, moja już rośnie
gdy się ustoi, zlewam wodę, a skrobia wędruje do ciasta. Jeśli skrobi jest mało, dodaję łyżkę, dwie mąki ziemniaczanej. Ugotowane, zimne ziemniaki przeciskam przez praskę i do ciasta. To wszystko. Nadzienie jak lubisz - moja familia je z mięsem, ja sobie robię farsz z kotlecików sojowych - ale w
grazka100 napisała:
> Dziękuję również za taki fantastyczny przepis. Nigdy nie robiłam
> takich specjałów. W domu (urodziłam się w Białostockiem). Tata
> gotował różne kartoflane rzeczy, ale ja już nie umiem. Może ktos na
> [pisze jak się robi kiszkę zimniaczaną i babkę
A właśnie że CEPELINY, jak nie wiesz, to się nie odzywaj. Moja babcia (rocznik
1905) robiłam mi cepeliny, jak mówi Adamczewski
u jednych kartacze u innych cepeliny.
w moich stronach byly kartacze. mniam mniam :P
Gość portalu: cepeliny napisał(a):
> A właśnie że CEPELINY, jak nie wiesz, to się nie odzywaj. Moja babcia (rocznik
> 1905) robiłam mi cepeliny, jak mówi Adamczewski
--
I ty mozesz pomoc
U mnie w domu robiło się "przycieraki" (kluchy ziemniaczane z białym serem,
skwarkami z boczku i przesmażoną cebulą), kartacze (cepeliny), kartoflaka (nagus
ale bez proszku do pieczenia i innych udziwnień). Do tego zawsze podawane było
zimne mleko. Pozdrawiam.
A i jeszcze może cepeliny jak lubisz takie potrawy. Sama nie robiłam ale mam przepis wyglądający całkiem całkiem. Mogę podać na forum jak chcesz albo pisz @.
Jaaaaaaa!!!!
Mam pytanie w związku z tym - robicie kartacze (cepeliny)???
Proszę o przepis od osoby, która robi i udzieli mi instrukcji, żeby mi się nie
rozwaliły. Uwielbiam też kluski żelazne (szare) - mogę prosić o przepis jak
ktoś ma.
zbyc pyzy lub
cepeliny.
> jak sie robi te kotlety?
Polecam google. O ile pamietam nie nalezy zalowac pieprzu do srodka.
--
Pozdrawiam Rycho7
PS. Hasz jak zwykle
https://forum.gazeta.pl/forum/w,13,99085998,99085998,Volkslista_w_Zaglebiu.html koncy
w wodu
alfredka1 napisała:
> A do tych litewskich cepelinów najlepsze było mięso tak
> przyrządzone jak na kołduny /oczywiście litewskie:) /A dopiero w
> czasie wojny pakowało się w to ciasto kapustę lub grzyby bo tego u
> nas nigdy nie brakło /mam na myśli grzyby/ i już nie
Tenże zepellin ( granat?)ma kształt oscypka gdyż im bliżej końców tym jest
cieńszy.Ma być duży , taki na długość dloni.
A teraz o farszu jaki dodaja w Wielkopolsce i na Pomorzu Zachodnim.
To grzyb zwany "krowią gębą" inaczej Sarniak Dachówkowaty
Jest taki, zaraz niedaleko wyjazdu z Sosnowej! Pani Iwonka (stąd - "Bar Iwona") i pan Grzesiu robią tam cuda. Często można tam dostać regularne, prawdziwe i wielkie jak wieloryby cepeliny! ^_^ Ale co was będę po Łodzi ganiać... kiedyś się umówimy, uprzedzę pana Grzesia i zobaczysz ;P
Przyjemnego
Możesz te kluski robić, gdy grzejesz zupę dla gości.
Szare kluski są fajne, ale nie wyglądają zbyt apetycznie. Fajne są cepeliny, czyli szare i nadziewane .
--
’Cause I told you once / And then I told you twice / And now I told you three times / And at the risk of repeating myself
to jest przepis podany przez Melanię w wątku "pyzy z mięsem"
Cepeliny
Sa przepyszne, ale strasznie pracochlonne. Ale raz na jakis czas warto
zrobic.
Ciasto ziemniaczane robi sie w proporcji (i tu uwaga: w zaleznosci,
czy maja
byc mniej lub bardziej szare, mozna dac proporcje pol na pol
lirio napisała:
> Jaaaaaaa!!!!
> Mam pytanie w związku z tym - robicie kartacze (cepeliny)???
> Proszę o przepis od osoby, która robi i udzieli mi instrukcji, żeby mi się nie
> rozwaliły. Uwielbiam też kluski żelazne (szare) - mogę prosić o przepis jak
> ktoś ma.
przepis
utłukłem.Trochę więcej ziemniaków
przepuściłem przez sokowirówkę.Kiedy sok się trochę odstał zlałem go i
pozostały na dnie krochmal dorzuciłem do suchej masy ziemniaczanej.
Sokowirówka to mój patent, normalnie trzeba by ziemniaki zetrzeć na drobnej
tarce i odcisnąć w szmatce, dalej jak wyżej
ale nikt nie wspomniał o pyzach z mięsem czli cepelinach.Takie duże pyzy
nadziewane mięsem/takim jak na pierogi/a potem okraszone stopioną słoninką z
cebulką.Może nie jest to danie dietetyczne ale bardzo pyszne.Nie robię sama bo
jest trochę pracochłonne ale na forum już były wymieniane
barszcz ukraiński, który tu jest nieznany. Plus taki, że robię go często w domu, więc wiem jak zaplanować czas, a robot kuchenny mi pomoże. Przyszła mi też do głowy grochówka albo fasolka po bretońsku, ale ich nigdy nie robiłam. Krupniki, zalewajki mają tu swoje odpowiedniki, więc odpadają. Takie danie
Czytam i czytam bo w życiu nie jadłam i usiłuję zgłębić istotę ich pyszności.
Podejrzewam, że to chodzi o ciasto drożdżowe ale smażone w głębokim tłuszczu. I
pochodzenie zgadzałoby się - takie coś jadłam w Tarnopolu tylko kształt był
inny jak cepelin. A może ciasto drożdżowe takie jak
Robiłem dziś na obiad okraszone cebulką i chciałem podzielić się
patentem.Zamiast ziemniaki trzeć na tarce przepuściłem je przez
sokowirówkę.Poczekałem kilka minut aż sok ziemniaczany się rozwarstwi, zlałem
wodę i pozostałą na dnie skrobię dorzuciłem do suchej masy i wymieszałem.Dalej
jak w
kucharza, wspiera sie fachofcami,
choćby to były kaszubskie baby robiące cepeliny. I za to mu chwała. Pamiętam jak
gdzieś na parkingu robił jajecznicę i poczęstował nią swoje dzieci, które
skomentowały ją niepochlebnie. Makłowicz to "puścił".
Wszystko z okresu kiedy nie mogłam jeść: nabiału, jajek i pszenicy. Zrobienie ciasta bez wymienionych składników...bleeeh. Jak słysze o takowych wypiekach to mnie skręca. Odpusciłam sobie i nic z ciasta nie jadłam.
Z rzeczy pysznych, które mnie nie wyszły: cepeliny. MOja ciotka robi doskonałe
Muszę przyznać, że pierwszy raz o takich słyszę.Ogrooomnie apetyczne.Trza będzie
zrobić.
Powiedz tylko czy ziemniaki odciskałaś jak na cepeliny czy szare kluski.
Myślę, że jak kaszę uprażę klasycznie na sypko to też będzie dobrze.Nigdy kaszy
nie odcedzałem i przyznam-jakoś dziwnie mi to brzmi
innych nazw i wersji pyzy, to jeszcze mogą być cepelinami :-) Wtedy są
duuużo większe i również formowane owalnie, jak kartacze. Najlepsze oczywiście
w Wilnie ;-)
--
Milka
w telewziorze pokazali panią Gessler jak wpadła rewolucjonizować restaurantę pt. "Panorama" w Nowogrodzie.
i tam była piękna, w istocie, panorama, stoły były w ładnym ogrodzie też, więc pani Gessler zaproponowała zmianę nazwy na "Wiszące Ogrody nad Narwią".
no i zaleciła robienie tam czegoś na
Wielkością, i przede wszystkim specyficznym kształtem. To właśnie przez kształt w niekturych regionach nazywane są cepelinami.
Nie wiem, jak robi się pyzy, ale kartacze, czyli tradycyjne podlaskie "kałduny" przyrządza się pól na pół ze zmielonych, gotowanych ziemniaków i tartych - mocno
, kopytka i kluski śląskie, placki z gotowanych ziemniaków i ogóle kartofel, kartofel, kartofel. O, pyzy! Z mięsem lub bez (i któtnia, które to pyzy, które cepeliny, a które kartacze).
Jak się zaczynają kłócić ematki na temat jakiejś potrawy, to znaczy, że jest ona polska, bo każdy zna swoją wersję z
ha, ja się nie odważyłam robić zdjęć w halach w Rydze - btw, tam też Maxima - a
szkoda, tam było co fotografować, nie tylko artykuły spoż., ale i klimat,
wystrój i ekspedientki jak za głębokiego PRLu.
a' propos prezentowanych cepelinów, kołdunów i innych - zdjęcia bdb, ale
niestety na żywo
Cepeliny, koty, skurczysyny, byki to nazwa tej samej potrawy wywodzącej się z
Wileńszczyzny. Robiła je moja teściowa. Nigdy z drobiu. Skład farszu to w miarę
drobno krojony w kostkę świeży boczek i świeza szynka lub łopatka. Do farszu
dodaje sie cebulę, pieprz i sól. Otoczka z kartofli tak jak
voxave napisała:
> Takie ciasto z ziemniakow nadziewane mięsem jest swietnym daniem głownym.:)
Jako litewskie "cepeliny".
Mozna rowniez, zamiast surowych ziemniakow, uzyc gotowanych - przecisnietych przez praske i wymieszanych z jajkiem, sokiem z cytryny, szczypta mielonego kminku i
( puszcza bąbelki). I ten ziemniak ma caly czas sie rownomiernie smazyc. Po tym wiem, ze temp. jest ok. Po usmazeniu wszystkich porcji paczkow ten ziemniak wygląda jak mocno przypieczona frytka. Ciasto robię wg przepisu Liski z forum Kuchnia.
Wiem, ze pewnie nie podejmiesz juz wiecej prob ( mam to samo z
Tak, bardzo mi brakuje sterowców nad Żoliborzem. Można z nich bowiem robić
ciekawe panoramy miasta. W marcu wybieram się MI2 na obfotografowanie Placu
Wilsona. MI2 to jednak nie sterowiec. Czy pamiętacie Państwo, jak któregoś lata
sterowiec jednak latał nad Żoliborzem?
Co do nazwy osiedla
.. więc tak :
1. trze się zimniaki ( jak na placki ziemniaczane)
2. wyciska się je (w płótnie) tak aby byłu "półsuche"
3. z wyciskania pozostaje płyn i na dnie mąka ziemniczana , zlewamy płyn a mąkę
dodajemy do tartych ziemniaków
4. dodajemy gotowanych , przetartych (lub u
melodyjka, spokojny wstęp, to nie jest nic cudownego. No i ten
teledysk, który sprawia na mnie wrażenie autoparodii. Najbardziej mnie dowala
ten latający cepelin, ludzie w maskach. I ten tragiczny moment, w którym gerard,
jako ze na niczym nie gra i nie ma co robić, wykonuje jakieś wymaczy rękami
się na obszarze ok. 30 ha skansen, w którym są
chaty z rejonu Łużyc, Wielkopolski, Dolnego Śląska... oraz stara wieża winiarska
i dla tematu troszkę winorośli. Wina oczywiście tam także nie robią.
Wieże winiarskie stały w dużym winnicach i najnormalniej w świecie, jak to
wieże, służyły do
ziemnaczane też powiedziałabym bardzo polskie
dla tych co jedzą jaja
jajka faszerowne po polsku jak babcia robiła z koperkiem itp.
kotlety z jajek - bardzo tradycyjne (jaja na twardo buła tarta)
i warianty z pieczarkami, groszkiem zielonym(purre),
można by dluugo
hannaa
wyskoczyły mu z talii,
ooo... taaakie, zapasione karaluchy !
- Mówisz karaluchy ??? Ty ! Byłeś na tym filmie !?
- A uchowaj ! Ostatni raz byliśmy z Ceśką jeszcze w narzeczeństwie. I
żebym tak zdechł: nigdy więcej !
- Co, kimasz w kinie ?
- Oj, Jędruś gorzej ! Jak się robi tak ciemno to myślę tylko o
Książki :) na dniach, więc pewnie wybierzecie się.
Litwinienko będzie tam zza grobu instruować, jak "Wysadzić Rosję". Na pewno
znajdą się zainteresowani, tj. tak w ogóle- w Kraju Kwitnącej Lipy. Bo z
naszego grona to pewnie jeden idealista:) Miłej lektury a potem prosimy o
jakąś recenzję na
wyskoczyły mu z talii,
ooo... taaakie, zapasione karaluchy !
- Mówisz karaluchy ??? Ty ! Byłeś na tym filmie !?
- A uchowaj ! Ostatni raz byliśmy z Ceśką jeszcze w narzeczeństwie. I
żebym tak zdechł: nigdy więcej !
- Co, kimasz w kinie ?
- Oj, Jędruś gorzej ! Jak się robi tak ciemno to myślę tylko o
. I
żebym tak zdechł: nigdy więcej !
- Co, kimasz w kinie ?
- Oj, Jędruś gorzej ! Jak się robi tak ciemno to myślę tylko o tym
jednym. Wtenczas też. A ona jak nie z mordą, że niby z rencami taaam to
mogę po ślubie. I pac i łup ! Nawet nie obejrzałem dobrze kroniki. Tak
spuchły mi lima
układamy owal mięsa. Zamykamy ziemniaczany placek podobnie jak przy robieniu
pierogów. Łączymy brzegi i delikatnie formujemy z klusek charakterystyczny dla kartaczy
kształt cygara. Stąd też prawdopodobnie inna nazwa tych litewskich klusek czyli cepeliny.
Gotujemy kluski na osolonej wrzącej lecz nie
, kielbasa, placki
ziemniaczane, ciasto drozdzowe, makowiec.Zachwycona byla sernikiem wiedenskim z
sera robionego przeze mnie z przepisu pinkink :) Nie smakowalo: kapusta czerwona
na cieplo, mizeria, cepeliny i jak dobrze pamietam pyzy :)
Oczywiscie nei mozna tego generalizowac, poniewaz jak wiadomo
interes obywatela UE jest
naruszany przez panów pisiorków.
moze twoje pojęcie świata wystarcza ci na Olsztyn i okolice, skoro
tam i tak nie można normalnie dojechać, ani wyjechać.
mi nie wystarcza.
może tobie potrzebne jest ględzenie o tradycji, jezyku i kluchach
warmińskich jak im tam cepelinach
kartacze.
jadłem kartacze nadziewane grzybami i kapustą ( w tej kolejności więcej było
suszonych grzybów niż kapusty) farsz robi się tak jak na pierogi.
kartacze mogą być nadziane twardy białym twarogiem z solą i grubo mielonym
pieprzem i majerankiem.
no i ostatni farsz z jakim jadłem kartacze to
Przeraża mnie Twoje zacięcie ideologiczne, skrzywione widzenie świata. Gdy ja
pisałem o tym nieszczęśniku, Twoim mężu, raczej się uśmiechałem. Jeżeli śmiech
uważasz za silną emocję, to masz rację, he he he
Jak świat światem, istniały też małżeństwa oparte na miłości, wzajemnym
szacunku
trzecie, może tak nie jest, ale pieczenie ciast wydaje mi się skomplikowane, dużo roboty z tym.
Przetworów nie robię, tu podobnie, nie jemy dżemów, powideł, marmolad, a jak już coś mi zasmakuje, to znowu kupuję, bo podobnie jak ciasta, przetwory kojarzą mi się z dużą ilością pracy
Gość portalu: lola napisał(a):
> Było juz o plackach, wiec napiszcie czy robicie taką babe z tartych
> ziemniaków i jak podajecie, bo ja bardzo lubie
No coz... widze, ze jest tu sporo sympatykow litewskiej kuchni :-) To polece
tez moze i moj rodzinny przepis:
Kugelis - Babka
a dla mnie czosnek, piment i liść laurowy w rosole, to jakby galareta na gorąco.
Lubczyk jak najbardziej.
Na talerzu - dodaję zieloną pietruszkę.
W czasie gotowania dodaję kawałeczek włoskiej kapusty, pieprz ziarnisty, dodaję go sporo, musi być por, opalona cebula, seler, lubię liście selera
wychowana na zach-pom - ponoć najbardziej literacka polszczyzna tu występuje :)
rodowód (części polskiej) wileńsko-zamojski:
-pyzy - z surowych ziemniaków kule, mogą być nadziewane lub nie
-cepeliny, kartacze - z ciasta jak do pyz ziemniaczanych, ale inny kształt, podłużne, podobne do
Tak sobie wlasnie mysle, jak urozmaicona byla kuchnia mojego dziecinstwa.A przeciez wówczas nie było łatwo kupic cokolwiek.Gotowala mama i babcia.
Sniadanie to były głownie kanapki i herbata/kakao.Zup mlecznych nie jadalismy.Do dzis pamietam zapach wiosennej kanapki- swiezej kajzerki z masłem i
,
ooo... taaakie, zapasione karaluchy !
- Mówisz karaluchy ??? Ty ! Byłeś na tym filmie !?
- A uchowaj ! Ostatni raz byliśmy z Ceśką jeszcze w narzeczeństwie. I
żebym tak zdechł: nigdy więcej !
- Co, kimasz w kinie ?
- Oj, Jędruś gorzej ! Jak się robi tak ciemno to myślę tylko o tym
jednym
- czy Waszym zdaniem jest sens robić bazę w Poznaniu czy tez lepiej spać w kilku
hotelach (doadm, że moi goście płacą za siebie i wola raczej lepszy standard
typu 4*)
- jak z transportem? Jakies sugestie?
Połączę dwa pytania w jedną odp :) Sugerowałbym : przylot do Poznania (z Kanady
to
jak zwykłe mielone, można zrobić klopsy do sosu.
--
Zabijają naszych! Nie wkurza Cię to?
których my spaliśmy, mimo, ze dosyc
blisko centrum, to jednak wymagały kilkuset metrowego dojścia od głównych
szlaków komunikacyjnych.
Ludzie mili i przyjaźni. Tak jak ktoś już wspomniał, porozumiesz się przeważnie
po rosyjsku i angielsku. Raczej bezpiecznie.
Jedzenie regionalne do polecenia na
kobieta. Jak juz powiedziałam, mój mąż jest tym silniejszym z
nas dwojga, lepiej zorganizowanym – więc w try miga robi to, nad czym ja
straciłabym resztke sił życiowych. Dobra organizacja pracy jest źródlem sukcesu
zespołu. W firmie nie trwoni się roboczo-godzin specjalisty, powierzając mu
wyrobić i nadziewać
nim pyzy. Jeżeli zamiast łoju ma być użyty smalec, należy go stopić i wlać
gorący do mięsa. Podawać z topionym masłem wymieszanym ze śmietaną.
Nadzienie z mięsa wieprzowego:
50 dag mięsa wieprzowego niezbyt chudego
jajo kurze
Dalej jak wyżej. Podawać polane skwareczkami ze
powie, że Litwini
często jedzą cepeliny
ten jak buldog się oślini
w Kościele Świętej Rodziny.
27. Gdy ktoś na Luksemburczyka
powie: - ni Belg, ni Holender,
tego ślepy pies osika
przy KUL-u, gdzie uczy Bender.
28. A kto powie, że na Łotwę
jadąc z Polski Litwę mija,
niechaj odruchy wymiotne