zaprosilismy pomocnikow naszej przeprowadzki na nie...ny brunch
mamy w planie:
pieczywo
wedlina
sery
na cieplo zupa z dyni (bedzie sobie na kuchence stala)
roladki nalesnikowe z lososiem
twarozek z rukola i rzezucha
jajka faszerowane tunczykiem
salatka z tortellini
dzemy, nutella itp
mrs.t ja zazwyczaj robie zupy kremy, owoce miksowane z jogurtem, awokado z bananem zmiksowane, jeszcze sprobuje zoltko do tego, jajecznice z pomidorami
Pozdrawiam:)
--
Eco Forum UK
Plis! w tej dziedzinie kompletna noga jestem. Rosol umiem zrobic i na nim
pomidorowa. Aaa i zupe na serku Brunch. Wiecej nic. Boje sie zup, choc zajadam
chetnie...
Pomocy dobre Duszyczki!
--
Szłapuncel
> A znasz dobrze wszystkie pozostale panstwa anglosaskie i ich zwyczaje l
> unchowe?
To ja się jeszcze wtrącę, bo poza Anglią mieszkałam jeszcze w Szwajcarii, Niemczech i Francji.
I wszędzie było podobnie - lunch był to dość mały ciepły posiłek w połowie dnia (bardzo często zupa
www.ikea.com/de/de/catalog/products/80081733 zielony krem z groszku,
na to ubita na poltwardo smietanka (bez cukru). mozna ubic mleko jak do cappuccino.
w zimie robilam macchiato z bialej zupy kremu z ziemniakow, korzenia selera,
bialej czesci pory i smietany z warstwa "kawy" z esencji z suszonych borowikow
(lalam dzbanuszkiem waskim
lekkostrawne
mieso na cieplo ewentualnie, np roladki z indyka. raczej nie gulasz ani
panierowane. salatki, np nicejska. zupy nie, a jesli, to nie barszcz, tylko np
lekki bajecznie zielony krem ze swiezego groszku (mrozonka)z piana smietanowa
podany jak latte macchiato w szklankach
tylko talerze,
kieliszki,sztucce, chleb w koszyku, napoje, no i kwiaty.
Kazdy z biesiadnikow sam sie obslugiwal, na stole nie bylo balaganu.
Zupy - kremy podalam w bulionowkach, a gorace na talerzach.
Wszyscy siedzieli wygodnie przy stole, a nie na pufach, kanapie i in.
Oto menu:
1/ koktajl
> Teoria a praktyka .....to dwie rózne sprawy..:) W dzisiejszych czasach troche t
> o inaczej to wygłada
> Breakfast czyli typowo sniadanie
> Lunch - jada sie miedzy 12-14 w szkole,pracy czy w domu to jest zupa plus dodat
> ek, amoze tez byc normalny pełen obiab
Zgadzam
, jeśli jesteś na diecie to może to być owoc i ka
> napka, ale częściej jest to ciepła zupa z bagietką, sałatka z kurczakiem, a jak
> ktoś kocha fast foody, to idzie po frytki z rybą lub kurczakiem. Owszem, w pub
> ach możesz kupić chilli con carne, różnego rodzaju zapiekanki, itd... ale
"puli" to wybierają osoby na dietach.
nie ma czegoś takiego jak "pula potraw brunchowych". brunch to jedynie zgrabne słówko (i za to kochamy angielski), z wdziękiem łączące w sobie ideę na tyle późnego śniadania, aby na obiad już nie było miejsca. zazwyczaj nieśpiesznego, rozciągniętego w czasie, w
).
W krajach takich jak UK śniadanie jesz rano i ewentualnie możesz doprawić to przekąską (drugim śniadaniem: kanapką, jogurtem, jabłkiem, co wolisz) ok 10-11.
Potem następuje lunch i owszem, jeśli jesteś na diecie to może to być owoc i kanapka, ale częściej jest to ciepła zupa z bagietką, sałatka z
W ostatnią niedzielę wybrałam się tam na rodzinny brunch i niestety
rozczarowanie. Jedzenie niezłe, ale po prostu jest go za mało, i nie
chodzi o to, że do wyboru są tylko 2 zupy i 2 dania główne (+zimne
przystawki i desery), bo ostatecznie to powinno jednak gwarantować,
że głodnym się
/,
2/ polmisek wedlin,
3/ salatki z warzyw, / Waldorf, Cesar /,
4/ zupy - kremy,
5/ pieczony drob lub miesa,
6/ polmisek serow,
7/ salatka owocowa lub tarta z owocami.
8/ napoje : soki, kawa, herbata.
Albo z innych kuchni:
1/ bufet wloski / antipasti, bruscetta, pizza, risotto, makarony z
Mam pytanie czy ktoś był lub coś słyszał o brunchu w vienie. Wiem że są
organizowane w niedziele od 11 - 15. Słyszałam że posiłki są w formie bufetu,
są 2 zupy 4 II dania, zimna płyta też bardzo urozmaicona oraz desery, ciasta.
Cena nie obejmuje napojów ( 29,90/os.) Jestem ciekawa czy to
, grzyby
z grilla, kotlety jagniece z grilla, pieczen wieprzowa z jarzynami,
trifle, tarta z jablkami, cheesecake..
2/ brunch szkocki:
placuszki owsiane zalane mlekiem, zupa z porow, pieczony bazant,
purée z ziemniakow, salata, shortbread, owoce, kawa, herbata,
czerwone wino..
3/ brunch
potter42 napisał(a):
> To może ja na temat.
> Byłam na brunchu w Trylogii we wrześniu i zdecydowanie polecam.
> Były 2 zupy: strogonow i pomidorowa, kilka (chyba 3) rodzaje ciepłych mięs + pi
> eczone ziemniaki, ryż, ziemniaki w talarkach, kilka rodzajó surówek.
> Kilka
To może ja na temat.
Byłam na brunchu w Trylogii we wrześniu i zdecydowanie polecam.
Były 2 zupy: strogonow i pomidorowa, kilka (chyba 3) rodzaje ciepłych mięs + pieczone ziemniaki, ryż, ziemniaki w talarkach, kilka rodzajó surówek.
Kilka zimnych sałatek, wędliny + pyszna kiełbasa z dzika, desery i
borowiki takie jakies "niewiosenne" sa. bardziej jesienno-zimowe.
moze raczej zrob krem z kurek? (mrozonych). i jedna zupa na brunch raczej
starczy. niedlugo bedzie sezon na czosnek niedzwiedzi. zupa z niego jest b.
smaczna. no i odorku duzo mniej :)
Gość portalu: putka2 napisał(a):
> Mam pytanie czy ktoś był lub coś słyszał o brunchu w vienie. Wiem że są
> organizowane w niedziele od 11 - 15. Słyszałam że posiłki są w formie bufetu,
> są 2 zupy 4 II dania, zimna płyta też bardzo urozmaicona oraz desery, ciasta
Jeśli inwazja anglicyzmów nie zatrzyma się, wkrótce będziemy jeść nie zupę
pomidorową, tylko "pomidor zupę" - fragmenty debaty, która poprzedziła wydanie
przez "Gazetę" i Wydawnictwo Naukowe PWN serii słowników ...
(...) co się dzieje z językiem polskim, jak polski radzi sobie z
Krwawa Mary to świetny drink, ale są chwile, kiedy naprawdę chcesz to wypić. Udekorowana mini kanapką z grillowanym serem, słomką z bekonu i marynatą koperkową, ta godna restauracji Blood Mary zdecydowanie spełnia swoje zadanie. To jak kultowy duet zupy pomidorowej i grillowanego sera ? tylko w
Krwawa Mary to świetny drink, ale są chwile, kiedy naprawdę chcesz to wypić. Udekorowana mini kanapką z grillowanym serem, słomką z bekonu i marynatą koperkową, ta godna restauracji Blood Mary zdecydowanie spełnia swoje zadanie. To jak kultowy duet zupy pomidorowej i grillowanego sera ? tylko w
Brunch (lekka zupa, jakieś babeczki na słono, sałatka, paszteciki i inne na jeden gryz itp.), a jeśli zamierzacie siedzieć do wieczora, to ok. 17.00-18.00 ciepła obiadokolacja. O 11.00 nie zjadłabym dwudaniowego obiadu, nawet na czczo (a może szczególnie na czczo ;)). Ciasto na wstępie - dla mnie
marialudwika napisała:
> To jadlysmy to samo :)))),tyle,ze dla mnie bylo to pierwszo-drugie
> snadanie,ostatnio zwane lunczem :))))).Chyba II sniadan juz nikt nie
> jada...Oprocz mnie :)
********
dla mnie to tez byl lunch czy brunch, jak zwal tak zwal, w kazdym razie pierwszy
Jeżdżę na brunch do hotelu (światowa sieciówka) i jak najbardziej można tam zjeść o 13 zupę, potem iść na basen, na spacer, bo okolica jest ładna czy skorzystać z innych atrakcji wrócić coś zjeść, potem siedzieć i pić kawę. Robią tak wszyscy, a hotel jeszcze do tego zachęca chwaląc się atrakcjami w
Pewnie co innego mamy na mysli widzac slowo bufet.To moja wina. Ale jak tu w
restauracjach idziesz na sobotni brunch, wszystko jest wystawione i ludzie
podchodza i nakladaja sobie co chca i ile chca na talerz. Sa to : zupa, dania
gorace-miesne i rybne, ryz i ziemniaki w formie frytek lub purre
Polecam KLUB REVITA WELLNESS. My robiąc chrzciny wybraliśmy opcję niedzielnego brunchu.
Zapłaciliśmy więcej niż jest to podane na ich stronie, bo 105 zł od osoby, ale za to w cenie są białe obrusy, jeśli akurat wcześniej jest wesele to i pokrowce na krzesła, oraz przekąski na stole. aby nie było
Dziewczyny, znowu czepiacie sie Zia za cos, co dzieje sie na kazdym
przeciez weselu. Wszedzie jest za duzo jedzenia i wszedzie wyrzuca
sie sporo.
Bylam teraz na weselu, gdzie nie bylo wprawdzie poprawin, ale byl
dosc bogaty i dlugi brunch, ze szwedzkim stolem, zupami, salatkami i
ciastami
Hallo Wera,
ani śniadania - ani obiadu... Zrób brunch, bo przy tym jest najmniej roboty
(prawie wszystko można już 2-3 dni wcześniej przygotować) i każdy sobie sam
weźmie tzn. nie będziesz musiała ganiać z talerzami, bo wszystko zostanie
ustawione na bufecie.
Moja propozycja:
Na
ani obiad. Drugie śniadanie to brunch, lunch może być zarówno sama sałatka, jak i zupa, kanapka + owoc lub nie, jak rowniez schabowym z ziemniakami. O ile mnie pamięć nie myli w PL na obiad nie jada się samej sałatki czy tez kanapki. Najwlasciwsze chyba by było tłumaczenie lunchu - jedno danie obiadu
Dla mnie dużo pysznego jedzenia, to kawałek mięsa czy ryby zjedzony z dobrą sałatą i bagietką z oliwą, trochę sera, oliwek, włoskich paluszków do podskubywania, w nocy miska ciekawej zupy. To wyczerpuje moje wyobrażenie o "dużo pysznego jedzenia" i nie jako gospodarza, a jako goscia. Jeśli byłyby
u nas też się oszczędza na knajpach i to za pomocą najprostszego
sposobu - omijania.
najtańsze wyjście do kanjpy na obiad w łikend to 40-50 euro dla
naszej rodziny, do tego mam atrakcje w postaci marudzenia dzieci bo
kelner nałożył sałatę dla ozdoby, zupa nie jest zbyt ciepła albo
Witajcie Amigos,
niedziela ladna. Pracowita. Bezkoscielna. Perspektywistycznie pieklo
na horyzoncie. Amerykanie zabieraja mamy na lunch (w niedziele brunch)
i obiad. Dzwonia i kartki okolicznosciowe sla.
Ja osobiscie jestem juz pokrecony i rozdarty jak sosna. Nie zdecydowalem
kiedy ten dzien
I jeszcze cos takiego
Al Pomodoro
Rodzinna atmosfera, proste włoskie dania i duża otwartość na gości w
wieku przedszkolnym. Niedawno powstał drugi lokal na Bemowie. W obu
restauracjach na dzieci czeka pizza w kształcie pyszczka kota i
solferino - jarzynowa zupa przecierana z zielonym
Dalsza część:
Moc:
Wszystko było wspaniałe. Ogromny wybór, smaczne jedzenie, przyjazny personel restauracji. Śniadanie od 7:00 do 10:00. Podane w opisie hotelu "brunch 10:00-10:30," w praktyce nie została potwierdzona - jedzenie z restauracji zaczynają sprzątać niezwłocznie o 10:00. Na
zupy (a raz czy dwa marchewke tez)
no ale w kazdym razie obiadow suma sumarum jie jada
natomiast jak odsunie talerzyk zaczyna wolac swoje "ptapta" czyli platki chce kukurydziane; )
i tak je platki na sniadanie na brunch na lunch na obiadokolacje...
na razie bije sie z myslami ale w sumie nie
wakacje przez
miesiąc jadłam kartofle z kefirem i świeże warzywa, albo makaron ze
szpinakiem i serem, i potem już tak zostało.
Zmiany przyszły, jak zaczęłam pracować raz wcześnie rano (7/30), raz
wieczorami do 21/00, zaczęłam gotować sobie warzywno-węglowodanowe
jednogarnkówki (gęste zupy lub
zamiast 558 zł za 5 dni (4 noclegi) dla 1 osoby,
– 489 zł zamiast 978 zł za 8 dni (7 noclegów) dla 1 osoby,
Dodatkowo w obu opcjach:
– brunch 9:00-13:30 (wędliny, zupa, omlety, nabiał)- już koło 11-12 stół szwedzki znika, ale większość wczasowiczów jadła śniadanie wcześniej; posiłki w miarę