" cukiernię: drożdżówka - 23,-, jagodzianka - 27,-, róża z lukrem - 32,-... Sorry, ale nie wierzę, że to cena produktów i produkcji plus marża. A cukiernia nie mieści się w żadnej ekskluzywnej dzielnicy, tylko ot, w bocznej uliczce na jednej z "sypialni".
--
Kocynder - w gwarze śląskiej słowo określa
jeszcze włoskie orzechy w masie. Podano mi je z kleksem śmietany udekorowanej poziomkami, do tego kubek kawy, wiatr od morza przynosił zapach kwiatów dzikiej róży, a ja małam w nogach 12 kilometrów na plaży i to był dla mnie wtedy raj na ziemi. :-)
--
http://smayliki.ru/smilie-1253369895.html http
O tak, zdecydowanie! Z drogich to jeszcze Lilac Love Amouage, ale to taki bez z dodatkiem ciasta brownie ;) Z tanich Salvador Dali Purplelight - też taki delikatny bez zroszony i Masaki Matsushima Matsu. Z Yves Rocher cudowny, naturalny bez to był ten, dawno już wycofany
blaszkę do muffinek papierowymi foremkami (te cudne z różami dostałam w prezencie od siostry) i nakładam ciasto do każdej. Potem do każdej foremki dodaję kawałeczki czekolady i trochę je wciskam do środka ciasta. Piekarnik nastawiam na 190-200C i piekę 15-20 minut
te też są fajowe
łatwiej mi się zmieścić w dziennym limicie kalorii. Ale to nie jest dla mnie żaden problem smakowy, bo tak samo jak pączka z różą i lukrem lubię owsiankę z platkami migdałów, siemieniem lnianym i slonecznikiem. Problem mam raczej logistyczny, bo pączka na mieście kupić łatwo, a owsiankę musze sobie sama