sabat.77 napisał:
A on - z
> drowiutki jak blyszczacy borowik na kepce lesnego mchu.
-------------
Kurde, sabat, wypisz wymaluj ja! Widziałeś mnie pod prysznicem? :) Tylko prędzej, zamiast borowika - sromotnik bezwstydny, pnący się w górę na kępce leśnego mchu w cieniu dwóch
, Dobru, Pięknu.
Dobry Duch nami włada, a zasłużona nagroda bowiem czeka u naszych stóp,
patrzcie, o tu pod drzewem, tu gdzie ta gałązka. Widzicie w wilgotnym mchu ,
brunatny, majestyczny, ach nawet nietknięty przez bezmyślnego ślimaka, alez
tak :
- Borowik !
- Patrzcie, borowik !
- Szybciej, o
JAK GRZYBOWA KLIKA WALCZYŁA O BOROWIKA
Wszystkim na przekór rudy Rydz,
który nie mówi prawie nic,
Przekonać chciał grzybów dwór,
że Prawdziwek nadal król.
Wrzeszczy Czubajka dama Kania
już na dzisiaj dość gadania,
Prawdziwek ważniak miał swe dwory,
proponuję Muchomory.
Czy kto wierzy
Plemię: Boleteae ? Borowikowe. Strobilomyces strobilaceus Berk. ? Szyszkowiec szysz ko w a t y , Krynica, las świerkowy na Zaciszu, 18. VIII. 1927. Boletus duriusculus Kalchbr. ? Borowik twardawy, Dolina Malinki k. Wisły, pod starą osiką, 2. Vlll. 1831. Boletus appendiculatus Schaeff. ? Borowik
schlesien.nwgw.de/foto/thumbnails.php?album=263
Polana
Pod starym dębem
W mroku dąbrowy
Z mchów się wyłania
Wonny borowik.
Skórką wilgotną
Jak nozdrza sarny
Ranek wyczuwa
Ciepły i parny.
I zanim
.
Zrób powoli kilka kroków-
borowika znajdziesz z boku.
Na mchu drzemią smaczne rydze
Pod sosną maślaczki widzę.
Wróć szczęśliwie swoim quadem
za wiersz kup mi czekoladę:-)
Jak to wybitymi? Kto Ci je borowiku wybił, chyba nie grzybiara, hehe...
JAK GRZYBOWA KLIKA WALCZYŁA O BOROWIKA
Wszystkim na przekór rudy Rydz,
który nie mówi prawie nic,
Przekonać chciał grzybów dwór,
że Prawdziwek nadal król.
Wrzeszczy Czubajka dama Kania
już na dzisiaj dość gadania
Grzyby przed wyborami samorządowymi tyz, cy jako? Cosi dlo nos!
JAK GRZYBOWA KLIKA WALCZYŁA O BOROWIKA
Wszystkim na przekór rudy Rydz,
który nie mówi prawie nic,
Przekonać chciał grzybów dwór,
że Prawdziwek nadal król.
Wrzeszczy Czubajka dama Kania
już na dzisiaj dość gadania
, Dobru, Pięknu.
Dobry Duch nami włada, a zasłużona nagroda bowiem czeka u naszych stóp,
patrzcie, o tu pod drzewem, tu gdzie ta gałązka. Widzicie w wilgotnym mchu ,
brunatny, majestyczny, ach nawet nietknięty przez bezmyślnego ślimaka, alez
tak :
- Borowik !
- Patrzcie, borowik !
- Szybciej, o
tam
zawsze półcień a pod stopami rozciągają się wspaniałe kobierce mchów. Tak
było zawsze... Jednak nie obecnie.
Przeprowadzono tam ścinkę i wszystko jest zrujnowane!
Dywany mchów rozdarte i rude jak stare szmaty! Całe sterty suchych gałęzi
świerków i jedliny! Widok straszny!
Znaleźliśmy
Deszcz leje jak z cebra ale to mało ważne. Najważniejsze, że na grzyby mogę
iść. Lekceważę miejsce kurkowe aby sprawdzić czy borowiki już wyłażą. Chodzę,
brodzę w mokrych trawach i we mchu i nic. Wtem na wprost mnie taki duży,
dorodny, cudny prawdziwek się wyłonił. Szukam rodziny i nagle się
„PRZYJEMNIACZEK W LESIE” autorstwa gAGATEka zzaCHRIESTIEi.
Scena 1.
Przepiękny poranek jesienny, prześwitujące poprzez igły sosen smugi
słonecznego światła, żywiczny zapach lasu i woń mchów zielonych ...
Tęcza kolorów Polskiej Złotej Jesieni. Na skraju różowej od słońca i
, które raczą rosnąć na mym podwórku w mchu
pod brzózkami. W tych swych zamszowych ciemnych kapelusikach na grubym
trzonie... Piękne!
Że borowika wymieniamy? Cóż to grzybów pułkownik! Że rydz? No czyż pominąć
można tego rudzielca? Rydz z blachy... taki jakby chrupiący... mniam!
A purchawka? Czyż
„PRZYJEMNIACZEK W LESIE” autorstwa gAGATEka zzaCHRIESTIEi.
Scena 1.
Przepiękny poranek jesienny, prześwitujące poprzez igły sosen smugi
słonecznego światła, żywiczny zapach lasu i woń mchów zielonych ...
Tęcza kolorów Polskiej Złotej Jesieni. Na skraju różowej od słońca i
Jestem pewna, że uda Ci się odnaleźć Tego, którego pragniesz. Kto szuka ten znajduje. Czasem jednak bywa to dość skomplikowane, bo 'prawdziwek' ociera się o nasze stopy, zakamuflowany pod mchem czy liściem. Trudność wówczas nie polega na dostrzeżeniu Go, lecz wydobyciu z niego potencjału
nieznane i opadłszy na ziemię złamał se nogę w stawie skokowym co wymagało operacji.
Zapewne poranna wizja lokalna postawiła jednak pod znakiem zapytania przedstawioną powyżej koncepcję - zapewne brak było śladów krzesełka pośród kępek mchu.
Oczywiście (przynajmniej tak by się zdać mogło) najprostszą
gorączka
przedwyborcza??? Kung Fu? Klika na klikę??? Borowika ani śladu! Gdzież on
jest? Panisko z niego fest a fest. A grzybowa klika walczy o BOROWIKA!!!
JAK GRZYBOWA KLIKA WALCZYŁA O BOROWIKA
Wszystkim na przekór rudy Rydz,
który nie mówi prawie nic,
Przekonać chciał grzybów
niezliczone ilości
borowików. Można rzec - król drzew i król grzybów w jednym stoją domu.
I znów skręćmy w prawo drogą, która wyprowadzi nas na wzgórze szczególnie
zachwycające. To remiza dla ptaków. Miejsce pod szczególną opieką okolicznych
mieszkańców. Niedostępne dla człowieka poprzez gęsto
, odkryta ziemia) - tu można liczyć na podgrzybka. Borowiki lubią rosnąć pod drzewami, tworzą mikoryzę z korzeniami dębów i sosen. Lubią rosnąć w takiej nie zawysokiej trawce często tuż przy ścieżce. Kozaki też lubią podłoże trawiaste.
4. Jak już wspomniałam wyżej grzyby lubią i słońce i deszcze. Ideałem
przerażonej sarny, tej samej, ktora patrzy
dzisiaj na mnie. Kim oni byli, ci bracia Prusów i Litwinów, Jadźwingowie ?
Tutaj w tym lesie, pod warstwą mchu, pod warstwą pruchnicy lezy jeszcze grot
ich strzały, lezy ich przerdzewiały miecz. Gdyby go teraz ktoś znalazł i
odgrzebał, ten miecz rozsypałby sie
przerażonej sarny, tej samej, ktora patrzy
dzisiaj na mnie. Kim oni byli, ci bracia Prusów i Litwinów, Jadźwingowie ?
Tutaj w tym lesie, pod warstwą mchu, pod warstwą pruchnicy lezy jeszcze grot
ich strzały, lezy ich przerdzewiały miecz. Gdyby go teraz ktoś znalazł i
odgrzebał, ten miecz rozsypałby sie
i spoglądaj uważnie na boki a ja
odskoczę tu w bok na kilkanaście metrów…
O tu, właśnie tu patrz uważnie w tym odkrytym miejscu gdzie mech i kilka
rzadkich krzaczków Jagodzin. Widzisz, jaki piękny? Klasyczny, ciemnobrązowy i
jaki pękaty? Piękny! A ja mam kilka czerwonych koźlarzy
JAK GRZYBOWA KLIKA WALCZYŁA O BOROWIKA
Wszystkim na przekór rudy Rydz,
który nie mówi prawie nic,
Przekonać chciał grzybów dwór,
że Prawdziwek nadal król.
Wrzeszczy Czubajka dama Kania
już na dzisiaj dość gadania,
Prawdziwek ważniak miał swe dwory,
proponuję Muchomory.
Czy kto wierzy
A grzyby są??? A czy też walczą same z sobą , czy z nami?
"JAK GRZYBOWA KLIKA WALCZYŁA O BOROWIKA"
Wszystkim na przekór rudy Rydz,
który nie mówi prawie nic,
Przekonać chciał grzybów dwór,
że Prawdziwek nadal król.
Wrzeszczy Czubajka dama Kania
już na dzisiaj dość gadania
JAK GRZYBOWA KLIKA WALCZYŁA O BOROWIKA
Wszystkim na przekór rudy Rydz,
który nie mówi prawie nic,
Przekonać chciał grzybów dwór,
że Prawdziwek nadal król.
Wrzeszczy Czubajka dama Kania
już na dzisiaj dość gadania,
Prawdziwek ważniak miał swe dwory,
proponuję Muchomory.
Czy kto wierzy
Na targowisku pełno grzybów: opieńki, podgrzybki, a nawet widzialam gaski
zielone... Ciepło, po deszczu ruszyły i one, a więc w najbliższe wolne
dni proponuję z atlasem grzybów w las!!!
JAK GRZYBOWA KLIKA WALCZYŁA O BOROWIKA
Wszystkim na przekór rudy Rydz,
który nie mówi
znajdą tam swe miejsce niezliczone ilości
borowików. Można rzec - król drzew i król grzybów w jednym stoją domu.
I znów skręćmy w prawo drogą, która wyprowadzi nas na wzgórze szczególnie
zachwycające. To remiza dla ptaków. Miejsce pod szczególną opieką okolicznych
mieszkańców. Niedostępne dla
mchem szarym. Ten mech to pleśń to grzybki, które dostały się na bułkę z powietrza. Gdybyśmy ją przez dłuższy czas pod nakryciem trzymali, nie pozostało by nic więcej, prócz odrobiny wody i popiołu. Cała bułka zostałaby przez grzyby stoczona. Toż
samo doświadczenie można zrobić z kartoflem, ugotowanym
szarym. Ten mech to pleśń to grzybki, które dostały się na bułkę z powietrza. Gdybyśmy ją przez dłuższy czas pod nakryciem trzymali, nie pozostało by nic więcej, prócz odrobiny wody i popiołu. Cała bułka zostałaby przez grzyby stoczona. Toż
samo doświadczenie można zrobić z kartoflem, ugotowanym i
szarym. Ten mech to pleśń to grzybki, które dostały się na bułkę z powietrza. Gdybyśmy ją przez dłuższy czas pod nakryciem trzymali, nie pozostało by nic więcej, prócz odrobiny wody i popiołu. Cała bułka zostałaby przez grzyby stoczona. Toż
samo doświadczenie można zrobić z kartoflem, ugotowanym i
szarym. Ten mech to pleśń to grzybki, które dostały się na bułkę z powietrza. Gdybyśmy ją przez dłuższy czas pod nakryciem trzymali, nie pozostało by nic więcej, prócz odrobiny wody i popiołu. Cała bułka zostałaby przez grzyby stoczona. Toż
samo doświadczenie można zrobić z kartoflem, ugotowanym i
Borowik wciąż siedzi pod dębem,
Znowu każe na alarm bić w bęben.
Ledwo skończył, wtem patrzy, a z boru
Maszeruje pułk muchomorów:
- Przychodzimy z muchami wojować,
ty nas, królu, na wojnę prowadź!
Wojowały grzybowe zuchy,
pokonały aż cztery muchy.
Król Borowik winszował im szczerze
i dał wszystkim po
Borowik wciąż siedzi pod dębem,
Znowu każe na alarm bić w bęben.
Ledwo skończył, wtem patrzy, a z boru
Maszeruje pułk muchomorów:
- Przychodzimy z muchami wojować,
ty nas, królu, na wojnę prowadź!
Wojowały grzybowe zuchy,
pokonały aż cztery muchy.
Król Borowik winszował im szczerze
i dał wszystkim po
Borowik wciąż siedzi pod dębem,
Znowu każe na alarm bić w bęben.
Ledwo skończył, wtem patrzy, a z boru
Maszeruje pułk muchomorów:
- Przychodzimy z muchami wojować,
ty nas, królu, na wojnę prowadź!
Wojowały grzybowe zuchy,
pokonały aż cztery muchy.
Król Borowik winszował im szczerze
i dał wszystkim po
Borowik wciąż siedzi pod dębem,
Znowu każe na alarm bić w bęben.
Ledwo skończył, wtem patrzy, a z boru
Maszeruje pułk muchomorów:
- Przychodzimy z muchami wojować,
ty nas, królu, na wojnę prowadź!
Wojowały grzybowe zuchy,
pokonały aż cztery muchy.
Król Borowik winszował im szczerze
i dał wszystkim po
Borowik wciąż siedzi pod dębem,
Znowu każe na alarm bić w bęben.
Ledwo skończył, wtem patrzy, a z boru
Maszeruje pułk muchomorów:
- Przychodzimy z muchami wojować,
ty nas, królu, na wojnę prowadź!
Wojowały grzybowe zuchy,
pokonały aż cztery muchy.
Król Borowik winszował im szczerze
i dał wszystkim po
należących do 60 rodzin. Wyjątkowo ważnym źródłem nowych antybiotyków okazały się różne gatunki lejkówek Clitocybe. Grzyby te pospolicie rosną w naszych lasach. Szczególnie interesująca pod tym względem jest lejkówka olbrzymia Clitocybe maxima, zawierająca ważny antybiotyk – klitocybinę. Hamuje on
Grzybobranie
Przyjemnie zbierać grzyby w jesiennym lesie. Idziesz z koszykiem ,a pod nogami
szeleści kolorowy dywan liści, pachnących mchów i dojrzałych wrzosów. I
dech zapiera kiedy wdepniesz w gromadkę rzadko spotykanych borowików z
brązowo czerwonawymi kapeluszami spod których na