Dzień dobry!
Jak odmienić Big Mac w zdaniu: "apetyt na Big Maki"? Macki?
Dziękuję.
Serhija Żadana "Big Mac".
I tu zaczyna się kłopot z tym tekstem, bowiem tak dokładnie trafiając w gusta
alternatywnej młodzieży, może wkrótce, poddany obróbce pań z działów
ksiązkowych kolorowych gazetek, uzyskać paskudny status 'dzieła kultowego' i
tym samym zagubić gdzieś cąła swoją energię i
W zasadzie zdecydowalem sie zjesc na lunch Big Mac'a z frytkami i duzym kubkiem
Coca-Coli w ktory wloze delikatnie plastikowe rurkie coby ciugnac cudowny plyn.
(jezyk z Hozej).
Pojade na South Coast Plaza: tam smakuja najlepiej a Ertes latem lubi zryc
(jezyk z Nowolipek).
Przyszła dziś karma MAC's z zooplusa. Mnie nie było w domu, mąż dał kotom na kolację porcję tej karmy - no i to, czego się obawiałam: panny podeszły, powąchały i odwróciły się na pięcie. Kiedy wróciłam do domu (niedługo potem, podobno), od razu było wielkie wycie i dopominanie się o jedzenie
www.economist.com/markets/bigmac/displayStory.cfm?story_id=1537385
Lolo, cos to Twoje ukochane UE nie bardzo.
A Xurkowa Szwajcaria jeszcze drozsza.
czy ktos moze wie jak przyrzadzic takiego samego bic mca?jaki sos czy moze
jest do kupienia w sklepach pod inna nazwa a jest taki sam oraz ser zolty a
najlepiej przepis na wszystkooooo
Kanapkę Big Mac odmieniałabym tak: Big Maca (big maca), Big Makiem (big
makiem), Big Macowi (big macowi), (o) Big Macu (big macu). Apetyt na big maki.
Zapis wielką lub małą literą stosujemy analogicznie do nazw samochodów,
papierosów itp. (w liczbie mnogiej - zawsze małymi literami
Moze i tak, ale backpacker to juz wczesniej powiedzial. Pokloccie sie z nim,
ktory ma palme pierwszenstwa, mega awanture zrobic coby sie xurek cieszyl.
a jednak odpisales..wiec cos tu nie gra;-) Twoja hipoteza jest zle
sformulowana. Bo ludzi nie da sie ustawic w szereg, a przestrzen ludzkich
zachowan, pragnien, dazen jest wielowymiarowa. Dlatego takiej teorii nie da sie
zweryfikowac - bo niby na jakiej podstawie ja formulujesz - i niby skad
zenzka napisała:
> Dzień dobry!
> Jak odmienić Big Mac w zdaniu: "apetyt na Big Maki"? Macki?
> Dziękuję.
'Apetyt na Big Macki' moze zostac przeczytane w pelni fonetycznie i zrozumiane
jako ochota na duza osmiornice.
Mysle, ze Big Maki, a jeszcze lepiej na Big Maca, choc
efedra:
> Mysle, ze Big Maki, a jeszcze lepiej na Big Maca, choc tez mozna przeczytac
> fonetycznie i skojarzyc z macaniem.
Czyli ,,Big Mac'' ma do tyłu. Zaakceptowałbym ,,Big Mak'', ale tylko w
odniesieniu do kolesiów, którzy żywią się komputerami.
- Stefan
stefan4 napisał:
>
> Czyli ,,Big Mac'' ma do tyłu. Zaakceptowałbym ,,Big Mak'', ale tylko w
> odniesieniu do kolesiów, którzy żywią się komputerami.
>
Ja w kwestii kolesiów. Jak właściwie należałoby to odmienić?
Kiedys widziałam chyba w tekscie Adama Michnika
Jedyne do czego nadaje się Big Mac boruc to występowanie w reklamach mc
donaldsa, w sam raz pasuje spaślak.
A ile znasz slonc swiecacych planetom na ktorych jest cos tak dobrego jak Big Mac?
"Big Mac" w księgarniach gości już dłuższą chwilę, ze dwa tygodnie z okładem...
Omijałam łukiem szerokim bo był i nowy Andruchowycz i zaległe "Wczesne smutki"
Kisa wypatrzyłam... Skoro zachęcasz, może zdążę przed dzikimi tłumami ;-) i
wtłoczeniem w szufladkę kultowości,
pozdrawiam :)
Co lepsze?? hamburgery od wujka McDonalda czy też rodzimy schabowy??
Nie zamieniłbym jednego, przepysznego schabowego lub mielonego na tonę
hamburgerów.
--
Pozdrawiam.
Ile czasu trzeba pracować na hamburgera (w minutach)
Miami - 10
Nowy Jork - 12
Londyn - 16
Paryż - 19
Rzym - 26
Szanghaj, Moskwa - 30
Tel Aviv - 31
Lizbona - 33
Rio de Janeiro - 43
WARSZAWA - 44
Mexico City - 75
Bombaj - 112
Nairobi - 185
--
słowiańskie historie o ludziach bez
przyszłości, ciągle wracających do starej dobrej przeszłości. Półbogom z
młodości gniją dziąsła, a starzy kumple lewacy walają się żałośnie po
rynsztokach.
Gorzki ten Big Mac.
A dlaczego nie indeks BigDicka ?
Typowe dla tej gazetki moronow wywody ulubionego szmatlawca polskich neocons....
, żeby się nabawiła zapalenia stawów albo cukrzycy...
Karmę MAC's poleciła mi Mysiulek - i chcę, żeby Mia się do niej przyzwyczaiła, dla zdrowia. W końcu gdyby to było niejadalne, to Kaja też by nie tknęła...a człowiek jak się przyzwyczai do tłustego, słodkiego jedzenia to też mu na początku dietetyczne
Moge tylko sie z Toba zgodzic. My mamy tak z Miki, ona nie jest gruba, ona jest duzo za gruba, drobna wesola, rozrabiacka kicia stala sie (z nasza pomoca niestety) malo ruchliwym i chyba malo szczesliwym kotem z ta swoja kilogramowa ulomnoscia, dodatkowo ma mniej sprawna tylna lape (przyczyne wszelk
Hue hue hue... znów elaborat. Ale to kubełek zimnej wody na ostudzenie paniki. :D
--
Wiesia + 5
Już się nie gniewamy...zrobiłam tor przeszkód z kosza na pranie i tekturowych pudeł, pobawiłysmy się we trzy, było też czesanie Furminatorem, skakanie po meblach , leżenie na biurku i przytulanie, i dużo mruczenia...ale jeść nadal nie chce... :(
No tak... wygląda na to, że Mia powinna dostawać to co lubi, częściej ale w mniejszych porcjach. To, co lubi. Bo dlaczego kot ma być karany, że nie jest kształtów modelki? :-)
No to teraz obrazoburczo:
Pani doktor chce, by kot wyglądał podręcznikowo. Modelowo. Jak na wystawę. Jako wzorzec swojej ra
Kiedy mówią mi o wyższosci "naturalnej terapii" nad "chemią", często pytam o śr
> odki przeciwbólowe. "Czy brałeś ostatnio tabletki, czy produkty naturalne"?
- to ma być głos w sprawie zdrowszego żywienia bez konserwantów???
Farmaceutyki/Leki są osiągnięciem nowoczesnej Nauki. Jeśli chc
Biedny wojtuś123... się odnalazł schowany pod nowym nickiem. Tym razem nie
powołuje się na prawdy objawione, rodem z onetu - sięgnął na wyższą półkę, tj.
polygamię.
No ale do istoty sprawy. Tandetne podróbki tandetnych oryginałów obliczone są
wyłącznie na masowego odbiorcę - inaczej procede
Teraz dopiero jestem zainteresowana.
Podzielam zdanie o nadmiernej reklamie psujące smak książek i dziękuję za cenną
wskazówkę, z czym zaszyć się na najbliższe wieczory.
ertes napisał:
> To najlepsze zarcie pod sloncem :)
Pod JAKIM sloncem???
Pozdrawiam
Luiza-w-Ogrodzie
><((((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><((((º>
.·´¯`·.. ><((((º>`·.¸¸.·´¯`&middo
a_la napisała:
> Ja w kwestii kolesiów. Jak właściwie należałoby to odmienić?
>
> Kiedys widziałam chyba w tekscie Adama Michnika: rzeczpospolita kolesi
Koleś jak Oleś... A Adam też nieomylny nie jest.
ja22ek napisał:
>
> >Rzeczownik „koleś” w dopełniaczu i bierniku liczby mnogiej ma
> >postać „kolesiów” (nie: kolesi).
>
> W świetle badań terenowych przeprowadzonych przez mgr inż. Alę ma
> postać „kolesi” (rzad.
teresa.kruszona napisała:
>Zapis wielką lub małą literą stosujemy analogicznie do nazw samochodów,
>papierosów itp. (w liczbie mnogiej - zawsze małymi literami).
O, tego nie znałem. Zapamiętajcie, dziatki!
>Rzeczownik „koleś” w dopełniaczu i bierniku liczby mnogie
Witam,
czy orientuje sie ktos czy mozna gdziekolwiek w Polsce kupic ten sosik ktory
uzywaja w Maku do Big Maców??
Przewalilem net i nic
Ten film to klasyczny przykład globalizacji. Jest jak big mac,
którym się zajada cały świat od Los Angeles przez Santiago,
Johanesburg, Londyn, Moskwę, Delhi po Tokio. Życzę smacznego!
/8 łyżeczki Vegety
Wymieszać wszystko dokładnie. Następnie włożyć do mikrofalówki na 25s, po czym
ponownie dokładnie wymieszać. Przykryć i chłodzić minimum godzinę. Jedna
szklanka sosu wystarcza na około 6 Big Mac'ów.
Składniki
1 bułka nie posypana sezamem
1 bułka z posypka sezamowa
2 wcześniej
ja tez wyprobuje.Tylko ja mam pytanie jak dokladnie zrobic te burgery wiem ze
mieso wolowe mielone ale co dalej zeby byly takie jak w macu
bruner96 napisała:
> A dlaczego nie indeks BigDicka ?
Bo go jeszcze nie stworzyles, hehehe
--
Zalaczam przysiady,
WHO ELSE WANTS SOUP? NEXT!!!!!!!!
Monako. Powołajmy stowarzyszenie "Solidarni z
Monako". Wyzwólmy wreszcie tysiące istnień ludzkich spod żelaznej ręki despotów!
Niech zwycięży wolność i amerykański styl życia!
Niesmacznym kotletom wołamy: NIE!
BigMac dla każdego!
dzieki bardzo napewno wyprobuje ale mam jeszcze pare pytan:nie rozumiem co to
za slodka przyprawa Heinz gdzie to mozna kupic(w hiper markecie)?i chodzi mi o
ser zołty (jaka nazwa tego sera)jeszcze raz wielkie dzieki
pomruk napisał:
> Natomiast moja wypowiedź ma sens, jeśli potraktujesz ją jako gło
> s w zwalczaniu stereotypów
Żenująca odpowiedź w stylu "zgwałcić Ukrainkę" Wojewódzkiego i Figurskiego. Gratuluję po raz kolejny.
Kartagina musi upaść, a McDonalds zacząć informować o chemii dodawane
www.youtube.com/watch?v=PLs5-QJCkoQ
Jak FM to tylko ,,,zajebista piosenka i jeszcze lepszy teledysk:)
--
https://www.youtube.com/watch?v=CXfX5d3TKxw The Shoremen~She's bad
https://www.gify.org/bazagif/f
Kto dziś je na obiat rosół? Przez ciągle jakiś niedzisiejszy.
--
Homo est creator dei
Po pierwsze to trzeba wiedzieć gdzie są McDonald's w Polce ile ich jest.
W porównaniu do tych krajów.
Przecie w tam są wszędzie w małych miastach w których w Polce musieli by zmniejszyć cenę o połowę albo i więcej aby sprzedaż się opłacała.
Cały ten Big Mac to zmierzy (jeśli sprzedaż i
Myślę, że podobną dyskusję prowadzono jakieś 30 lat temu o skutkach palenia. Wtedy padały podobne argumenty:
a wcale nie takie niezdrowe, a babcia paliła i dożył 100 lat, a powietrze, którym oddycham też zatrute, a mnie uspakajają, a trzeba coś robić niezdrowego, "EPATUJECIE CHEMIĄ" - co z tego
O ten wlasnie Index chodzilo.
I rzeczywiscie Szwajacario najdrozsza. Wiec jak tam moze
byc najlepiej? Chyba raczej najdrozej.
Chyba straciłeś kontrolę nad swoimi wypowiedziami. Słowo "stereotyp" ma określone znaczenie i jest jak najbardziej na miejscu w tej dyskusji, która właśnie stereotypowi "związek chemiczny = źle" jest w dużej mierze poswiecona. Jeśli uważasz, że użyłem go niewłaściwie, wykaż to, zamiast po raz piąty
Przepraszam, to ty pierwszy przeskakujesz z tematu na temat, mówiąc o koncernach tytoniowych. Natomiast moja wypowiedź ma sens, jeśli potraktujesz ją jako głos w zwalczaniu stereotypów, o których zresztą pisze przede mną Nikodem123. Nigdy nie ograniczałem się do pisania o "żywnosci bez konserwantów"
Polonus, kiedy dolar bedzie kosztowal 2.12 zlotego?
Wlasnie zdecydowalismy sprzedac nasza ziemie pod Warszawa w zlotowkach
oczywiscie. To bylby bardzo korzystny przelicznik dla nas. Jak jeszcze w tym
roku to poczekamy, wlasciwie nam sie nie spieszy.Zdecydowalismy pojsc na bardzo
wczesne emery
A później się dziwią, że jest kryzys :)
--
Nie wierzysz w kryzys na rynku nieruchomości?
Zobacz opuszczone budowy osiedli!
Tutaj tekst:
uk.news.yahoo.com/5/20090624/tuk-big-mac-healthier-than-some-shop-sal-45dbed5.html
W duzym skrocie:
Kupujacym moze sie wydawac, ze kupujac w sklepie gotowa
Homałystok, Heterałystok i Białystok
--
Czuję, że budzi się we mnie zwierzę. Niestety, to chyba leniwiec.
wskazywały na szkodliwosć i na tym polega róznica miedzy tytoniem a Big Macem! Mówiac ściślej: badania naukowe pokazują negatywne skutki żywienia "śmieciowego". Ale... z innych przyczyn, niż twierdzice - i tego tematu - przyczyn szkodliwości - również starannie unikacie!!! Jaki cel mają dywagacje nad "logiką
Rozumowanie podobne jak porownywanie polskiego Big Maca z amerykanskim. Polski Bic Mac jest tak niedowartosciowany jak polska waluta jest niedowartosciowana wg The Economist :-)
--
"Uwaga, tu mowię ja, czyli wasz kapitan.
Mam dobrą i złą wiadomość.
Dobra jest taka, że zaraz lądujemy,
a zła
> róznica miedzy tytoniem a Big Macem! Mówiac ściślej: badania
> naukowe pokazują negatywne skutki żywienia "śmieciowego".
> Ale... z innych przyczyn, niż twierdzice
A możesz zacytować, jakie przyczyny negatywnych skutków wymieniałem w moich wypowiedziach?
> Ale... z innych przyczyn
esh... te czytadła "pod numer"... dwa kity.. nie znam literatury ukraińskiej,
ale dobrany hit to jakieś popłuczyny po latach 60-tych ameryki ubiegłego
wieku.. no i to coś drugie to szkoda słów.. esh...kryzys wieku średniego..
też to mam , Kazia ;-)
no i ta sama wyborcza w wydaniu głównym druk
Moze w zydowskim lbie Michnika narodzil sie pomysl wydrukowania
tego idiotyzmu o wartosci waluty zgodnie z Big Mac.
Jesli polska zlotowka jest tak mocna jak michnikowa szbasowka
podaje, to ja nazywam sie Schtoltzman.
Polska waluta powinna miec sile nabywacza rowna meksykanskiemu
peso, czyli
> Ale robiły to już PO upowszechnieniu się informacji o tej szkodliwości!!!
Przykład Brown & Williamson pokazuje, że koncerny mają skłonność do ukrywania posiadanych informacji, jeśli przynosi im to korzyści. I robią to skutecznie metodami legalnymi i nielegalnymi. Tego typu przypadków jest w
Po pierwsze, nie zrozumiałeś mego postu. Nie twierdziłem, że konceny tytoniowe nie sprzeciwiały się rozpowszechnianiu wiedzy o szkodliwosci palenia. Wskazywałem, że nie potrafiły one się przeciwstawić rozpowszechnieniu tej wiedzy, płynącej z badań naukowych. Twierdziłeś bowiem, że "koncerny przez 70
Przecież teraz ty mówisz o polityce korporacji, nie ustaleniach naukowców. Nie dostrzegasz różnicy? Oj, wielka ona jest... Zapewniam cię, że nauka znała związek miedzy paleniem a nowotworami już pod koniec lat 10-tych - 20-tych XX wieku (podejrzenia były znacznie wcześniejsze!!!), a w 50-tych było t
>Zapewniam cię, nauka znała związek miedzy paleniem a nowotworami już pod koniec lat 10-> tych - 20-tych XX wieku
Co to znaczy nauka znała!? Kto to jest ta Nauka?
Były wysuwane podejrzenia naukowe, skutecznie zwalczane przez koncerny przez 70 lat !!! Tak jak teraz coraz bardziej z szu
Widzę , że nie tylko ja zauważyłem, że takie przepychanki słowne nic nie wnoszą do dyskusji. A nie przepraszam wnoszą...dezorganizacje i skupianie sie na nie istotnych elementach. nie odnosisz się do przedstawianych już kilkukrotnie również przez innych argumentów, że to rostrząsanie "czy woda to te
Nie neguję faktu, że koncerny tytoniowe broniły się przed rozszerzaniem swiadomosci o szkodliwosci tytoniu!!! Doskonale wiem, ze to robiły!!! Ale robiły to już PO upowszechnieniu się informacji o tej szkodliwości!!!
> > Co to zresztą ma wspólnego ze "śmieciową żywnoscią"? Zupełnie sie już
> Europoseł napisał:
To jest numer sezonu!!
A może nawet dekady?
> Teraz komplement: to chyba najbardziej zaawansowany poziom trollowania jako spo
> tkałem .
Baaardzo gruba przesada. Ja tu żadnego trollowania nie widzę - w najgorszym razie złą ocenę sytuacji.
Warto chwilę poświęcić na lekturę, bo ciekawa:
"W 1972 roku amerykański Tobacco Institute wydał dokument, w którym dokonał przeglądu sposobów obrony interesów firm tytoniowych przed rozpowszechniającymi się poglądami na temat szkodliwych efektów zdrowotnych palenia tytoniu.
Podstawowa linia dzi
No chyba wypowiadając sie na tym forum powinniśmy wiedzieć, co to nauka ;). Społecznosć naukowców przyjeła do wiadomości rezultaty badań, "przyswoiła" je. W latach 50-tych było już dostatecznie wiele prac naukowych wskazujacych na związek raka z paleniem. Stąd dzialania w latach 60-tych, o których w
Schabowy rzecz niemalze swieta, niemniej jednak musze dodac jakiz to schabowy.
Bo jeden drugiemu nie jest rowny.
Schab jak schab, ale najwazniejsza jest panierka. Musi byc podwojna i jakies
takie dziwne przyprawy do niej dodac trzeba.
Najlepszego schabowego jakiego jadlem zrobila ma najle
Przepraszam, że się wtrącam, ale jako autor chciałbym dodać coś od siebie w wątku "Co autor miał na myśli?
Pomruk napisał:
> Przeczytaj uprzejmie pierwsze posty. od których zaczyna się dyskusja. W pierwsz
> ym autor zadaje pytanie. W drugim precyzuje je, podając link z wymienionymi sub
@Pomruk
Widzę, że nieuważnie czytasz moje posty, przecież to nie żadne "wycieczki osobiste" specjalnie podkreśliłem słowo komplement, żeby uniknąć nieporozumień. Określenie troll został użyte w sposób może nieco przewrotny, ale chciałem w ten sposób wyrazić uznanie dla twoich umiejętności wzbudzan
Pomruk napisał:
> Co to zresztą ma wspólnego ze "śmieciową żywnoscią"? Zupełnie sie już pog
> ubiłem.
Europoseł napisał:
> Bo jesteś uparty jak Pomruk. Próbowałem Ci uzmysłowić, że te kwestie "chodzą" w
> znacznie szerszym kontekście. Tu działają podobne mechanizmy społec
europitek napisał:
> pomruk napisał:
> > Cały czas mówimy, czy substancje dodawane do żywnosci
> > typu "proponian" są szkodliwe czy nie.
>
> Ty rzeczywiście cały czas o tym mówisz i nawet jeśli werbalnie uznajesz coś inn
> ego za godne uwagi, to i tak zara
pomruk napisał:
> Zdaje sie wspominałeś o jakis dziwnych ustaleniach koncernów
> w latach 80-tych? Jakie one miały znaczenie, gdy rzecz uznano
> za ustaloną ok. 30 lat wcześniej?
Wspomniałem o tym chyba wcześniej,ale podałem złą datę.
http://en.wikipedia.org/wiki/Brown_%26_Willi
To jest fałszywa analogia. W którym momencie dyskusji nad paleniem przekonywano, ze np. benzopireny są wchłaniane w podobnych ilościach bez palenia? Sadzę, ze wymyśliłeś ad hoc "podobieństwo" dyskusji - po prostu.
Co wiecej, stwierdzam, ze unikasz najwyraźniej mówienia o tym, co w "śmieciowym jedz
Schabowy zwany tu gdzie mieszkam Schnitzel to jeden z moich absolutnie
ulubionych posilkow,czasami "mutuje" i wtedy zwija sie w rulon wypelniony serem
gorgonzola lub pieczarkami,pycha,mowie wam :)))
Ale sa takie dni,ze nie potrafie przejsc obojetnie przy "Burger King" lub McD.
Mowcie mi co chc
Znajomi zauważyli generalnie pewne zjawisko: testy w szkole (na
wszystkich poziomach edu) wypierają klasówki. Łatwiej się je
sprawdza, szybciej, często to gotowce, nawet z odpowiedziami.
Taki Big Mac.
W szkołach Waszych dzieci też tak jest?
Jak to oceniacie?
To moda, czy pójście na