barszcz czerwony domowy zabielany, lazanki , bigos ma sie rozumiec albo choc
kapustki mlodej z ziemniaczkami sprobowac.
Też lubiłam, wiśniowa z makaronem, domowym, bez zabielania. Była dwa razy do roku, w wigilię zamiat barszczu/grzybowej i raz w wakacje.
jajeczko-kółeczko na jajko sadzone na żółtym serku.
Jedna z niewielu potraw jedzonych we wczesnym dzieciństwie przez moją córkę.
I jeszcze plaża i morze: ziemniaczane pure usypane w pagórek, podane na
głębokim talerzu, zalane dookoła barszczem białym lub czerwonym zabielanym.
- też wzbudziłam entuzjazm :)
Ale najbardziej to lubię czerwony barszcz...zabielany i z domowym makaronem :)
Mój ranking:
1. pomidorowa z ryżem
2. pomidorowa z makaronem
3. zur domowej roboty
4. ogórkowa
5. grzybowa
6. barszcz czerwony zabielany
zamieszkania. A jeśli chodzi o zabielanie...
U mnie każdy dodaje śmietanę dopiero na talerz :).Taki domowy zwyczaj, ale
fajny, ponieważ barszcz bez śmietany łatwiej przechowa się do następnego dnia.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!!!
Sorry. Zapomniałem o grochówce i ogonowej. Też o jagodowej. No i o rosołku z kury z domowym makaronem.
Żurek.
Barszcz.
Cudna kartoflanka, koniecznie zabielana, ze skwareczkami.
--
Zionism is not, as some argue today, the culmination of Zionism.
:
- żur niezabielany z ziemniakami i grzybami; żur jest robiony domowym sposobem i
używany razem z częścią mielonego żyta - doskonały!
- następnie kompot ze śliwek podawany jak zupa wraz z gotowaną fasolą (Jaś);
- zupa rybna i to jest w tej okolicy coś zupełnie wyjątkowego, bo gotuje to
tylko moja
skwarkami i cebulą, ja wrzucam je do tej maślanki i dopiero wyjadam :) Lubię barszcz czerwony niezabielany z ziemniakami. W sumie to chyba tyle. Kiedyś zjadłam pomidorówkę, zagryzając pączkiem, to był jednorazowy wybryk :)
O rosół wołowy w wydaniu mojego taty - tak jak wyżej z ziemniakami. Pomidorowa też. Co jeszcze:
- pierogi z grochem
- marchewka duszona z ziemniakami
- kapusta z grochem
- zacierkowa,
- komosa przygotowana tak jak szpinak
- barszcz ze świeżych grzybów
- zabielany barszcz biały z
Czytajac ten watek jakos sie rozmarzylam, moje smaki z dzieciństwa
- przepyszny barszcz czerwony zabielany smietana do tego ziemniaki tluczone z
wytopionym boczkiem
- kapusta wloska gotowana i polana tarta buleczka, ja nie potrafiew tak zrobic
jak moja sp. babcia
- wigilijne uszka do
z puree ziemniaczanym, na indyku z oliwą z oliwek, zabielany, zielenina; Makaron razowy z serem białym i sosem jogurtowo ? śmietanowym z cynamonem, marchewka do gryzienia, domowy kompot wieloowocowy
Śniadanie: Kanapka z chleba wieloziarnistego z własnego
Ja tam najbardziej lubię zwykły barszcz. Ale musi być czerwony, nienawidzę
zabielanych zup od dzieciństwa. Ostatnio chodzę na łatwiznę, wlewam do garnka
barszczyk z kartonu Hortexu, butelkę kwasu buraczanego (domowy nigdy nie
chciał mi wyjść), czosnek i dużo pieprzu, ewentualnie kostka
, najlepszy żurek i barszcz
czerwony z zakwasu domowego. Drugie to niezmiennie
-makaron z oliwą i solą,
-ziemniaki z brokułami lub fasolką szparagową lub kalafior, mięso
obojętnie jakie, jajko smażone albo gotowane.
Nie ma szans na naleśniki, pierogi, ryż, jakieś sosy, lecza itp.
Poza tym zje jogurt
Jesli chodzi o obiady to ja mam takie menu na 2 tygodnie... Zupy nie sa gotowane codziennie, jak cos zostanie to sie dojada po prostu nastepnego dnia. Menu bez zadnych szalenstw chyba...
tydzien 1
niedziela
1. rosol z makaronem
2. domowa pizza
poniedzialek
1.pomidorowa (z rosolu) z
śniadaniu długo nie będziecie głodni. Albo kubek zsiadłego mleka. Dużo zdrowiej.
Warzywa na posiłek - może zamień np. na tradycyjny ugotowany barszcz zabielany z ziemniakami i marchewką? Buraczki zostaną do II dania na następny dzień, a to mega tanie i mega zdrowe warzywo. I cóż, nie samym indykiem człowiek
czerwony barszcz zabielany z ziemniakami
I latanie po polach, lasach, łąkach, siniaki i zadrapania, zapach skoszonej trawy i letniego deszczu. Super było.
przejdzie
gotuje też kisiele, czasem jakieś ciasto domowe, używam raczej królika i indyka, nie gotuje tłustych zup więc wszyscy możemy je jeśc nawet mały. zabielam zupy jogurtem. My dopiero wprowadzamy zółtko, ale jak się uda z jajkiem to będziemy próbować np naleśniki, kluchy, omlety, jajecznicę
tygodniu), ale większość moich posiłków jest wegetariańska lub wegańska.
Śniadanie: owsianka na mleku lub wodzie z suszonymi owocami lub domowym, niskosłodzonym dżemem. Alternatywnie: kasza (jaglana, gryczana, jęczmienna) z orzechami. Czasem jem dodatkowo jakiś owoc.
II śniadanie: sałatka z czegoś
zazwyczaj po zupie jakas godzine, poltorej). Z zup mozna np krem z brokula? albo barszcz czerwwony taki z duza iloscia warzyw tartych,ziemniakami,miesem, nie zabielany?makaronu na razie unikam, pierogi leniwe tylko dlatego ze w szpitalu powiedzieli, ze mozna w malej ilosci,wiec zjadl kilka na kolacje... no
, surówka zkiszonej kapusty,budyń waniliowy
z sokiem owocowym(np "Rosavit")
Wtorek:krupnik błyskawiczny(z koncentratów) z siekaną
natką,paszteciki z kapustą,sos gzrybowy, jabłka w cieście z cukrem-
pudrem.
Środa: zupa pomidorowa z ryżem,zabielana,leniwe pierogi,kisiel z
mleczkiem waniliowym
także kapuśniaczki. Nieźle sprawdzają się krupniki, pod warunkiem że mają wyrazisty smak (dodatek czosnku lub cebulki przy gotowaniu). Niektóre dzieci nieźle tolerują zupy kremy warzywne, (zwłaszcza jak posypać je tartym serem żółtym i jeśli podamy do nich domowe grzanki - przynajmniej pieczywo się nie