poniewaz z uwagi na odrobine wiecej czasu i mozliwosc nabycia lisci bananowca, mysle o tym od dwoch tygodni, szukam jakiejs inspiracji. Na razie znalazlem klika przepisow, ale moze senin, szopen (inni) cos podpowiedza.
na razie znalazlem przepis brazylijski na indyka
i Puerco En Hojas De Platano
andreas.007 napisał:
> Sa takie ludzie na swiecie, ktore zajadaja sie robalami.
przepis na robale ( zaczerpnięty z książki podróżniczej ): mniejsze
robale (garść)zawinąć w liście (np. winogron, chrzanu, łopianu,
bananowce) położyć na rozgrzanych kamieniach przy ognisku i
salatke z paluszkow krabowych, jajka na twardo, ananasa, majonezu i kperku.
bananowca przybranego ananasem
salatke z kurczakiem wedzonym, kukurydza, anansem, serem zoltym
Chigüil przygotowuje się z mąki kukurydzianej , smalcu wieprzowego i świeżego sera . Jest zawijany w liście huicundo (rodzaj bromeliad ), achira , liście bananowca lub kukurydzy i gotowany na parze.
Chigüil przygotowuje się z mąki kukurydzianej , smalcu wieprzowego i świeżego sera . Jest zawijany w liście huicundo (rodzaj bromeliad ), achira , liście bananowca lub kukurydzy i gotowany na parze.
Chigüil przygotowuje się z mąki kukurydzianej , smalcu wieprzowego i świeżego sera . Jest zawijany w liście huicundo (rodzaj bromeliad ), achira , liście bananowca lub kukurydzy i gotowany na parze.
hungaria napisał(a):
> Jeśli tu jeszcze zajrzysz, napisz plis, skąd te pierogi!
Skarby smaku, ul. Magiera w Warszawie, zdjęcia mają na stronie takie sobie, ale w ciemno polecam pierogi, szczególnie te z białym serem, ruskie, z kapustą i grzybami. Nie wiem jak teraz ale mieli też świetne
, sery, soki, ryby czy nabiał. Plus różne fajne wynalazki, ciężkie do kupienia w sklepach typu woda z ogórków kiszonych albo kapusty kiszonej, bananowiec z mąki gryczanej, prawdziwe matiasy holenderski, daktylowiec itp.
Piekna dzikosc ?
Roslina z ciemniejszymi plamkami, o owalnych lisciach to marsntha, czy tez praying plant, mam w domu kilka okazow, rosnie chetnie polcieniu
Ostatnie wyglada na bananowce, ale xzy na peno to nie dam sie pociac.
Obejrzalam wczoraj zamek w Gryuere, czy jak sie to pisze, miasteczko
tres cepes sie nazywa
tania
kupilem flaszke tych cepow
ale sie nie odwazylem jeszcze
rum maja domowy
zupelnie zupelnie
mnie oprocz tego ryzu jeszcze tylko serca bananowca sie udaly
(kwiaty bananowca?)
tylko ze i te podaja w zupelnie bezplciowej zupce
ocet maja ulubiony
spirytusowy jak
- śniadania: kawa, mleczko,
sok pomarańczowy, szynka, ser, jajka, dżem oraz taki dżem miodowy (
pyszny) no i ten smaczny, chrupiacy chleb z sezamem :)
obiadokolacje: baaarzo urozmaicone np. - zapiekane bakłażany,
musaka, spagetti, zapiekane papryczki nadziewane mięskiem z ryżem,
gulasz, frytki
zapraszam
znajomych, ktorzy docenia przywiezione z podrozy, egzotyczne, niedostepne w
Polsce przysmaki i tak dla przykladu chetnie zjedza salatke z kwiatu bananowca,
curry z gorzkim melonem, kolczochem jadalnym, czy gruzinskie chaczapuri z serem
imeruli
tym
wirusem!!! Nie kombinuj, staraj sie myslec optymistycznie! Bedzie dobrze!!!
Co do ciast to cytrynowiec i ten bananowiec brzmia bardzo smakowicie!!!!
Karpatka mnie troche przeraza ze wzgledu na to ciasto - wydaje mi sie trudna...
Moj piekarnik tez dobrze nie trzyma temperatury, dlatego nie
, trochę bananowca z kaszy gryczanej czy kawałek sernika z ekologicznego sera
niż piec samemu 3 różne ciasta. Pyszną sałatkę jarzynową też wiem gdzie kupić, polecam katowicki Kafej, ale cena jest spora.
... wszystko pyszne i w ogromnych ilościach :)
Przy hotelu jest też basen z brodzikiem dla dzieci oraz leżaki,
krzesła ( darmowe ) i cała masa roślinności ( bananowce, cytrynki,
pomarańczki, palmy i piękne ukiwiecone drzewka ). Do plaży
spacerkiem 15 minut, do centrum 25 minut. Jedyny minus to
mleczko, chalwa, sernik (nie ten na zimno tylko z sera) wrecz uwielbiaja,
ciasto bananowiec (nie moge tu zrobic bo jeszcze nigdzie w zadnym sklepie nie
widzialam wafli), ... i dlugo by tak wymieniac.
Jesli chodzi o jedzonko to naprzyklad smakuja im bardzo pierogi i golabki. A
kapusty kiszonej
rodzaju patia
wysadzonego bujną śródziemnomorską roślinnością (przeogromne bananowce, palmy
i yuki). Nasz pokój jest bardzo gustownie urządzony i przestronny. Znajduje
się na I piętrze z tarasem z widokiem na morze. Wszędzie marmur i hebanowe
drewno. W recepcji otrzymujemy specjalną kartę, która
zbędny.
Aha, jeżeli ktos lubi śnieżnobiałe ręczniki, niech przyjedzie z
własnym - suszą pranie na dachach i to niestety widać.
Uwaga - do kontaktów potrzebna jest przejściówka na inne napięcie.
Warto spróbowac ichniejszego rumu, kakao, wołowiny, smażonych
bananów, sera i takich galaretek z owoców
(acz nie jestem ekspertem)
bo wyglada to wszystko przyjemnie, zwl bar/jadalnia z kutymi stolkami.
Basen calkiem OK, fajne te bananowce w okolo, acz faktycznie brodzik
nikczemnej wlk i malo lezakow
all incl - raczej odradzam smakoszom schabowego i ogolnie wymagajacym sztuki
miesa na kazdym
pokoje z łazienką. Piękny ogród wokół
hotelu - bananowce, mandarynki, pomarańcze, cytryny... Teren hotelu
zdbany i ciekawy architektonicznie. Jedzenie - śniadanie - spory
wybór wędlin i serów, miód, dżemy, jogurt itp. Lunch - ryba, inne
mięso, spagetti, canelloni, ryż, dania greckie, warzywa
rzeźbą ZEUSA. W samym centrum hollu są schody
prowadzące spiralnie w dół do restauracji. Tworzy to coś w rodzaju patia
wysadzonego bujną śródziemnomorską roślinnością (przeogromne bananowce, palmy
i yuki). Nasz pokój jest bardzo gustownie urządzony i przestronny. Znajduje
się na I piętrze z tarasem z
, rodzynki, morele, orzechy, 2 rodzaje oliwek,
ser biały i żółty, pomidory, ogórki, turecki jogurt, masło, miód, 2 smaki
dżemów, jaja gotowane, jajecznice (z pomidorami lub zwykła lub z kiełbaską) do
tego jeszcze arbuz i melon i/lub brzoskwinie.
Obiado-kolacja: od 20 do 22 (sprzątają gdy już wszyscy
brzoskwiniowy
75. Sernik kapłański
76. Sernik domowy
77. Prezydenckie łzy
78. Kasiowy sernik ;)
79. Sernik z rabarbarem
80. Złota rosa
81. Sernik Haliny
82. Zapiekanka z twarogu i manny.
83. Bananowiec
84. Puszysty serniczek z sosem śliwkowym
85. Sernik na biszkopcie
86. sernik gruszkowo
wariactwo.
Pośpieszne pakowanie i schodzimy na dół. Śniadanko jemy jeszcze po europejsku.
Jakieś parówki, jajecznica, wędliny, żółty ser. Jedyna różnica to świeże owoce
we wszelkich smakach i kolorach. Wszystkie dojrzałe i pachnące, każdy ocieka
sokiem – pychota!
Zaczęło się nienajgorzej
... już teraz to nic nie jest pewne jeśli chodzi o typowość przypisaną do
stref itd. W środkowej Dalmacji, niedaleko Sibenika, gdzie rokrocznie zaglądamy,
przy jednym z domów np. gospodarz uprawia sobie dorodne i okazałe bananowce.
Owocujące zresztą, choć wartość konsumpcyjna tych owoców jest taka
, pomidory, ogórki, żółty ser. Dzieci mogą rano zrobić sobie samodzielnie :) pancakes (jest urządzenie do ich przygotowania ? wystarczy nacisną jeden przycisk), są płatki, musli, jogurt naturalny, mleko, nutella i oczywiście poranna kawa z automatu i ekspresu do wyboru :), soki do wyboru i woda pół dzbana na
marszów.
Dzień 4
Strome półtoragodzinne zejście (5 km) do Ghermu (1130). Idziemy wciąż w strefie
tropikalnej, otoczeni przez pola tarasowe zasadzone ryżem, bananowce, drzewa
cytrusowe. Słychać głośne cykady. Z Ghermu zaczyna się strome podejście do Jagot
(1300). Odcinek ten pokonujemy w 1,30h