-70 minut. Przepis zarówno
kosztowny, jak i czasochłonny, ale baba muślinowa, jeśli udana, jest pieczywem
najwyższej rangi.
-----
uwielbiam przepisy ze starych ksiag kucharskich:-)
--
I co się dziwisz?
Pomocy :) zatraciłam gdziesik przepis sprzed kliku lat z Poradnika
domowego.na muślinowa babę... a była taka pyszna :(
hyhy, dobre. a kolega cytował mi kiedyś przepis z jakiejś starej
księgi - na piernik czy babę muślinową. kopa jaj lub może żółtek,
ileś tam mąki, jakoweś inne ingrediencje, a następnie przepis
mówił "Weź dziewkę, niechaj miesi ciasto." :)))
Coś się chyba potentego komuś, bo znalazłam przepis wg Disslowej, do baby muślinowej idą 24 żółtka. Też nie mało, ale nie 120 jednak....
A i tak mi bardziej smakowała baba tiulowa.
--
Gdyby koty wyglądały jak żaby, zdawalibyśmy sobie sprawę, jakie to paskudne, okrutne małe dranie. Styl. To
Kłócić się nie zamierzam.
Trzeba by z Ćwierciakiewiczową sprawdzić - kto posiada?
Na szybko via net:
"Przepis na babę wielkanocną z książki Lucyny Ćwierczakiewicz z 1858 roku. Babę tę zwano muślinową lub petynetową (od petynety - rodzaju tiulu). Uchodziła za najlepszą, najdelikatniejszą i
urzekl mnie opis, jak to kilka takich przez kilka godzin kolysalo w ramio
> nach otulone w pierzyny baby swiezo upieczone i pieknie wyrosniete. Co by nie o
> padly.
Cukiernicy z Lukullusa opisywali przed Wielkanocą, jak to wyrabiali baby muślinowe według dawnych przepisów. Obraźliwe te baby
kuchni i przy polskim stole", przywiezionej z ...Irkucka.
Kuchnia raczej szlachecka i magnacka, niektóre potrawy egzotyczne, typu kołduny litewskie,
baba petynetowa zwana muślinową...
Witaj Lisko!
Miło, że tak o mnie pamiętasz!
A teraz a`propos przepisu na "Babę puchową" z tejże książki.
Oczywiście w początkach swojej kariery kulinarnej ten przepis też wypróbowałam.
Spodobał mi się bardzo, bowiem byłam uczona przez Mamę, że prawdziwie dobre
ciasto drożdżowe musi zawierać
A czy to żle, Lisko, że zmieniłam?
Od czasów słynnej baby muślinowej , nabyłam trochę doświadczenia i od razu widzę, że coś trzeba
w przepisie zmienić. A potrawa na pewno nie straci, gdy się pozbawi ją jakiegoś
nielubianego dodatku lub zmieni cokolwiek proporcje np. poprzez dodanie
wątku uzasadniłam
niechęć do baby petynowej zwanej też muślinową, tudzież puchowej – już więcej
ich nie przygotowywałam.
Ale jak jesteśmy przy tych babach, to ciągle przede mną jest pole do popisu w
postaci eksperymentu z babą szafranową. Podobno dodatek szafranu daje b.ciekawy
akcent