Mhmmm ... nawet nie wiem, od czego zaczac, bo az tyle do skomentowania w tych
waszych "migdalowych rogalikach"!
Przede wszystkim austriackie "Vanillekipferl" powinno sie przetlumaczyc jako
ROZKI WANILIOWE - mozna je robic zarowno z mielonych migdalow, jak i mielonych
orzechow, a nawet
cześć!
dzięki za przepis :-)
mam jeszcze pytanie związane z kuchnią austriacką:
do czego uzywa się oleju z pestek dyni? ale proszę, nie odpowiadaj "do
wszystkiego", jeśli możesz napisz np.: do jakich sałatek albo potraw i/lub
bazie czego?
właśnie nabyłam taki olej (Fandler), jeszcze nie
Muminko...napisz ile tych rogalikow wyjdzie z tego przepisu??prosze...bo jak
juz sie bawic to chcialabym narobic wiecej...
dziex
pozdrowka.asia
ugotowac zielona fasolke, na to ser feta w kostke, uprazone pestki
dyni,sol ,pieprz i olej, pycha...
Olej z pestek dyni to... poezja smaku! Naprawde! Mam nadzieje, ze ten ktory
kupilas jest dobry.
Olej z pestek dyni jest regionalnym produktem styryjskim (poludniowo-wschodnia
Austria), ale jada sie go wszedzie. Najlepiej przyrzadzic po prostu zielona
salate z takim olejem i odrobina octu balsami
Właśnie miałam się za nie zabierać :) Już nawet mam orzechy przygotowane!
Przepis znalazłam w Wypiekach z serii Mistrzowie Kuchni Europejskiej Przedstawiają
Konnemanna i tam rogaliki przedstawiane są jako wypiek rdzennie austriacki :) Nie
wnikam skąd dokładnie pochodzą, bo jedno jest pewne
AUSTRIACKIE ROGALIKI
18 dkg mąki
10 dkg masła
5 dkg cukru pudru
1 żółtko
5 dkg zmielonych migdałów
do posypania: cukier puder pomieszany z cukrem waniliowym
Z podanych wyżej składników zagnieść kruche ciasto.Z ciasta odrywać małe kawałeczki. W dłoniach toczyć wałeczki i
AUSTRIACKIE ROGALIKI
18 dkg mąki
10 dkg masła
5 dkg cukru pudru
1 żółtko
5 dkg zmielonych migdałów
do posypania: cukier puder pomieszany z cukrem waniliowym
Z podanych wyżej składników zagnieść kruche ciasto.Z ciasta odrywać małe kawałeczki. W dłoniach toczyć wałeczki i
AUSTRIACKIE ROGALIKI
18 dkg mąki
10 dkg masła
5 dkg cukru pudru
1 żółtko
5 dkg zmielonych migdałów
do posypania: cukier puder pomieszany z cukrem waniliowym
Z podanych wyżej składników zagnieść kruche ciasto.Z ciasta odrywać małe kawałeczki. W dłoniach toczyć wałeczki i
Mój Boże, musiałaś się poczuć bardzo urażona jak wysmarowałaś post w obronie austriackiej kuchni.
Jak pisałam wielokrotnie - unikam białka krowiego ze względu na alergię, więc twarożki & co są tak samo pomocne jak skwarki na wege pierogach, czy jajecznica na bekonie, opcji bez mięsa nie
Duńskie ciasto (Wienerbr?d po duńsku i norwesku, Wienerbröd po szwedzku), czasami skracane do duńskiego (szczególnie w amerykańskim angielskim), to wielowarstwowe, laminowane słodkie ciasto w viennoiserie tradycja. Koncepcja została przywieziona do Danii przez austriackich piekarzy, gdzie receptura
berdebul napisała:
> Sugerujesz, że po prostu nie zauważyłam tych wege opcji w karcie? Błagam Cię.
> Austriacka wieś stoi mięsem.
Sugeruję, że miesza się tu gruszki z jabłkami wyciągając wnioski o całym kraju z doopy. Ktoś pisze o "niedobrym" jedzeniu we Wiedniu, mieście tak
Socjal powiedział xx........ a królowa Maria Antonina bardzo lubiła ciastka. Przywożąc ze sobą austriackie rogaliki do Francji nie miała pojęcia o rewolucji, która miała się wkrótce rozpocząć. Gdy zgłodniałe hordy rzucały kamieniami w okna jej pałacu w Wersalu, żądając chleba, królowa - z
Podrózowałam Interrailem dwukrotnie, za kazdym razem ro raczej kierunki płd i
zachód. Przezycie neisamowite, mnóstwo znoajomosci, jeszcze więcej wrażen.
Pociągi austriackie i szwajcarksie faktycznie rewelka! Kiedys zdarzylo sie
jechac Euronightem (w kazym razie - nocnym) w kuszetce z Wiednia
hotelach
serwują jak dla panienki / rogaliki z dżemem / a około 15-tej kiedy jak każdy
Polak bym coć zjadł porządnego – serwują tylko już zeschłe kanapki z
bagietek / po skandalicznej cenie 3-5 euro / lub „ salade ‘ dobrą dla
królików a nie głodnego turysty. Żadnych barków
sobie, że nigdy więcej takich atrakcji.
W parkingowym barze kupuję dwa zestawy śniadaniowe po 3,70 euro, który składają się z kawy, rogalika i pomarańczy. Małżonek bluźni, jak szewc na źle przespaną noc, lecz po smacznej, włoskiej kawie nabiera trochę życia do dalszej jazdy.
Jedziemy autostradą
(soczki, batony, chpsy, ciastka,
etc.). Granicę przekraczaliśmy w Głubczycach, dalej przejeżdżaliśmy przez
Czechy gdzie zatrzymaliśmy się na sikundę w zajeździe Rohlenka (toaleta płatna -
ile nie pamiętam). Granicę czesko-austriacką przekraczaliśmy w Znojmie, gdzie
zostaliśmy dość dokładnie