, mozna tez
zrobic zupe z warzywami i cieciorka. Poniewaz dlugo sie moczy i dlugo gotuje,
jak juz to zrobie - to potem powstaja dania.
dzieki, jottka...juz zaczelam myslec, czy to nie jakas ryba.
Cieciorke w takim razie dodaje sie rowniez do arabskiego dania, couscous
(kuskus)...bardzo to lubie.
miły, arabski wystrój ale żarcie paskudne. Nie mają kuchni. Kelnerka
podgrzewa danie w mikrofali. Dania są chyba dwa czy trzy do wyboru.
Jest to pasta z cieciorki posypana orzeszkami ziemnymi z puszki i
cztery miniatorowe klopsiki. Albo kawałki kurczaka posypane mocno
curry z pastą i
falafel to wprawdzie jedna z ulubionych potraw w israelu, ale to nie kuchnia
zydowska i nie israelska, tylko arabska.
falafel robisz z humusa, czyli po polsku z ciecierzycy czy cieciorki, nie wiem
dokladnie, po angielsku chickpeas
'Świt'
przy dźwiękach współczesnej i klasycznej muzyki arabskiej.
W trakcie degustacji dań kuchni arabskiej, spróbować będzie można,
m. in. hummus (pasta z cieciorki z oliwą i przyprawami),
grillowanego bakłażana w sosie jogurtowo-czosnkowym, słodkiej
baklavy czy jogurtowego napoju
inna nazwa grochu włoskiego, a dania z
grochu włoskiego są bardzo popularne w krajach arabskich.
--
Dla fanów Cobena
tego ze duze
porcje, dla mnie to fast food! Z jedzenia wiec rezygnuje, ale chyba tylko tam
podaj kalifornijskiego Zinfandela. W Sabatino po londynsku z finezja serwuja
dania, ale troche drogo, wpadam wiec tylko na expresso. Wegeterianiaska Ananda
ma fajne menu ale jedzonko bywa niedogrzane i w
, kawalki miesa ryz/frytki i zawsze kapusta, co z tego ze duze
> porcje, dla mnie to fast food! Z jedzenia wiec rezygnuje, ale chyba tylko tam
> podaj kalifornijskiego Zinfandela. W Sabatino po londynsku z finezja serwuja
> dania, ale troche drogo, wpadam wiec tylko na expresso
najłatwiej ci będzie zrobić humus i tabulę - ale to dania kuchni arabskiej.
humus: bierzesz cieciorkę w puszce (nazywana też białym groszkiem), miksujesz z
sokiem z cytryn (z pół szklanki nawet), oliwą (przynajmniej ćwierć szklanki),
natką pietruszki podziabaną, pieprzem, czosnkiem. musi być
?.kushari, kosheri lub koshari to popularne tradycyjne egipskie danie. Jak to
przy daniach kuchni arabskiej dużo garów do zmywania..;) ale warto zrobić bo
kushari jest pyszne no i składniki zawsze w domu są?
1 duża cebula- pokrojona
4 ząbki czosnku
olej roślinny
0,5 szklanki ryżu
kolacja tez arabska (goscie nie maja wyjscia, bo i ja i narzeczony mamy nawet
nie tyle pasje, co arabskie korzenie;)) Oto menu:
ZAKĄSKI ZIMNE
Tabbouleh - Libańska sałatka z kuskusu, natki i warzyw
Hommous - Pure z cieciorki libańskiej z sosem sezamowym
Babaghanouj - Grillowany, siekany
Maklouba znaczy po arabsku tyle, co "odwrócona", "do góry nogami". Na
końcu przepisu wyjaśnienie, dlaczego danie nosi taką nazwę.
MAKLOUBA
(porcja na 6 osób)
2 bakłażany
sól
1 i 1/2 szklanki ryżu
olej do smażenia bakłażana
2 skrojone w małą kostkę cebule
1 kg mielonej wołowiny (lub
najlepiej do jakiego, jeśli? Na GP jest np. przepis z
faszerowaną
> papryką, ale to mi średnio pasuje. Z chlebem też raczej nie
bardzo,
> bardziej jako DANIE, no wiesz. Sam humus to już będzie jak test;)
> Kupiłam też trawę cytrynową, ale teraz mam wątpliwości - jest
chyba
. i posiekana kolendre, bo nie kazdy lubi. cebule usmaze dzisiaj, zeby jutro nie smierdziec.
zupa jest weganska i rowniez uwielbiaja ja wszyscy.
weganie i wegetarianie dostana dodatkowo soje doprawiona po arabsku, bo nie beda jedli glownego dania.
w b. zimnym nieuzywanym pokoju marynuje mi sie w
orientalne (dla nas) potrawy
związane z kuchnią Żydów sefardyjskich oraz kuchnią arabską.
Dla mnie takim sztandarowym daniem, serwowanym niemal na każdym rogu
izraelskich ulic jest falafel i humus, a co za tym idzie najrozmaitsze wariacje
związane z ciecierzycą - głównym składnikiem wyżej
zdaje sie cieciorka, z paroma zabkami czosnku, zielona
pietruszka , 3-4 lyzkami tahini, sokiem z cytryny, oliwa z oliwek, posiekanym
szczypiorkiem,szczypta soli i pieprzu. Pata ta nazywa sie hummus i jest
pochodzenia srodziemnomorskiego, chyba arabskiego. Je sie z tym krakersy
zrobione z pita
O, fatalnie z tym brakiem zastawy, bo jest zimno, a jednorazowe nakrycia słabo się sprawdzają, jeśli chodzi o gorące dania. Może warto pomyśleć o skombinowaniu naczyń z otrąb? Nakrycia na 30 osób kosztowały by cię jakieś 80zł (50szt miseczek i 50 talerzy plus ew parę paczek awaryjnych papierowych
wszystko oczami i zdaję sobie sprawę, że jeśli tylko
spróbuję wszystkiego, jest duża szansa, że nic więcej się nie zmieści.
Po kilkunastu minutach kelner donosi całkiem spore porcje ryżu polanego sosem
przypominającym nieco gulasz, z kawałkami mięsa. Myślę sobie, że to już danie
główne, na które