www.wprost.pl/ar/?O=10068
Nerwobóle, czyli kochaj albo rzuć
Zupy i naczynia do ich konsumowania odgrywają czasem rolę stresometru. Jak
wspomina Jolanta Kwaśniewska, jej mężowi zdarzyło się, że "rozbił talerz o
ścianę". Na
Czyżby? Gratuluję wiary w rosyjską demokrację, mociumpanie.
W takim razie, co to niby jest? Rosyjskie sanatoria?
www.wprost.pl/ar/89514/Gulag-Putina/?pg=2
Chodorowski i tak ma szczęście. Trafił do
, ogórków, cebuli, ser zółty, ser biały, dwa rodzaje wędliny (no wiadomo, takiej arabskiej czyli wielbłąd mielony razem z poganiaczem), dwa-trzy jogurty z masą różnych płatków śniadaniowych, jajka gotowane, smażone.
Obiad - dwie zupy, w bemarach pełno gotowanych różnych warzyw, sałatki warzywne, mięsa
powinna się rozwijać . Ludzie budują sami domy bo nie potrzebny jest im ktoś kto obieca 3mln. mieszkań bo po co tyle?. Jeżdzą kto chce i może do Egiptu? (szczególnie ci co nie przeszkadza im że arab nim przyniesie ci obiad z kuchni najpierw do niego napluje bo to nie jest grzech niewiernemu napluć do zupy
je z innymi krajami arabskimi. Turyści są dla nich atrakcją, ciekawostką i w
związku z tym są traktowani dobrze. Nie można tu doświadczyć wciągania do
sklepu, zmuszania do zatrzymania się przy stoisku. Rzecz jasna warto się
targować. Mam nadzieję, że wraz z napływem większej liczby turystów
propozycje różnych dań, także zup i deserów... cokolwiek wam
przyjdzie do głowy
Dzięki za pomoc
--
Zapraszam na forum okrajach arabskich oraz do galerii ze zdjęciami z krajów arabskich
mięśnie wytworzone podczas lat treningów - wykorzystuję teraz do ręcznego
wyciskania pomarańczy). Baaaa... nawet nie mam nożyka do obieranie ziemniaków
i macham normalnym nożem (ale na szczęście normalna polska nożyk-obieraczka do
ziemniaków niedługo do mnie dotrze... zamiast deski do krojenia używam
szczęście takie zachowanie nie bierze i
nie poszłam jak ciele za nim. Spisał mnie tylko z nazwiska i hotelu - tak,
aby postraszyć , ale mu sie nie udało. Trzeba tylko iść później do nich żeby
dali taki świstek wjazdowy do wypełnienia - dał bez problemu.
HOTEL - hotel w katalogu był 4*, ale nie
pyszne). Najbliższy market oddalony był o 5 km w miejscowości Bonagia,
Custonaci.
Niestety padało, grzmiało, było pochmurno itp , ale na szczęście w drugim
tygodniu. Pierwszy był upalny.
Hotel niestety nie oferował żadnej wypożyczalni rowerów, nie organizował
żadnych busów (jak pisano w folderze
. Lunch w 2 restauracjach i 2 barach (przy
plaży i przy basenie). Zawsze 2-3 zupy i około 10 dań plus sałatki, owoce,
desery, świerzo pieczona pizza i kebeby pyszne. Dania codziennie zmieniane.
Największy wybór na kolacjach, 2 restauracje ogólno dostepne oraz 4 tematyczne
na zapisy z wyborem z karty
byłem niejadkiem, na ogół nie było źle. Przebojem uwielbianym chyba przez wszystkich była tzw. zupa nic. Kiedy usiłuję z pamięci odtworzyć, co to takiego było, to mi wychodzi, że chyba taki rzadki budyń. Ja i kilku moich kolegów uwielbialiśmy także zupę szczawiową. Powszechnie znienawidzoną pozycją w
mięśnie wytworzone podczas lat treningów - wykorzystuję teraz do ręcznego
wyciskania pomarańczy). Baaaa... nawet nie mam nożyka do obieranie ziemniaków
i macham normalnym nożem (ale na szczęście normalna polska nożyk-obieraczka do
ziemniaków niedługo do mnie dotrze... zamiast deski do krojenia używam
obchodzi się niezmiennie. ,,Phezak? ? dawny ślub tradycyjny i związane z nim uczty ?thegin", gdy to na rachunek gospodarza cyrulik golił brody gościom, i obiad, gdy podawano szczawiową zupę ?? ,,gandżabur?, z uszkami, ,,pilaw" i ,,dołmę?, czyli mięso, zawijane w liście winne lub kapustę, ? wszystko to
było żenujące. Do tego kawa, herbata i
soki. Na kolacje ziemniaki, ryż czasem kuskus. zawsze ze dwa gulasze, kawałki
kurczaka, zawsze ze dwie ciepłe zapiekanki. Zupa. Leczo, czasem ichniejsze
gołabki, mięsne kotleciki, pulpety. bardzo dużo słodkich ciastek, zawsze
pudding i bita śmietana
pyszne). Najbliższy market oddalony był o 5 km w miejscowości Bonagia, Custonaci.
Niestety padało, grzmiało, było pochmurno itp , ale na szczęście w drugim
tygodniu. Pierwszy był upalny.
Hotel niestety nie oferował żadnej wypożyczalni rowerów, nie organizował żadnych
busów (jak pisano w folderze