2 godziny się to gotuje, a można z tego zrobic od razu pyszny alkohol - dodaje
się czystą wódkę dobrej jakości. Jak to wsyztsko wystygnie. Dobre,
Jak "ajerkoniak":)
a co do andrutów z masą, to:
kostka masła
mleko
kako
2 do 4 żółtek
do rondelka wlać mleko - zależy ile masy chcemy - można
A może ktoś zna przepis na nadzienie ze świeżych truskawek. Robiliśmy takie w szkole ale nie mogę sobie przypomnieć dokładnego przepisu.
Karina
Szczesciarz z Ciebie . Ja , jako siusiumajtek mieszkalem w polskim Manchester-
ze i mialem paczki od p.Ploszaja - 50 gr bez nadzienia , 1zl z marmelada czy
powidlami . Byly tez ciastka tortowe po 2 zlocisze , zas w lecie krolowaly
jagodzianki . Tak , ale to byl pozniejszy okres rozwoju
Różne, różniste "conieca" :-) Bardzo lubię krówki..i czekoladę z miętowym
nadzieniem...albo chałwę właśnie...albo domowy ajerkoniak :-)))
Albo andruty przekładane masą z "ugotowanego" słodzonego mleka w
puszce...mniam!!!:-)
konsta-is-me napisała:
> Blaty waflowe przełożone nadzieniem różnego rodzaju, np marmoladą śliwkowa z cz
> ymś tam, albo kremem.Albo pianka cytrynowa z pokrojonymi galaretkami.
Nie. Krakowski piszinger to andruty przełożone masą czekoladową. Żadnych pianek, galaretek czy marmolad..
kombinowałam z kaszą jak wy, a potem zaczęłam podawać suche wafle (andruty bez nadzienia) mała bardzo lubiła i codziennie cos tego glutenu miała...
--
https://www.suwaczki.com/ https://www.suwaczki.com/tickers/eiktgov3h51rg5ih.png
. Jak wszystko co dobre są niezdrowe, bo mają dużo cukru.
Kiedyś bawiłem się z moją córką (miała chyba ze 4 lata), udawałem że ją biję i
duszę. W tych pieszczotach zapytałem: Wiesz co Ci teraz zrobię. Odpowiedziała
trochę sepleniąc: ANDLUTY (andruty).
dziękuję,kochane!Jutro wypróbuję może te kaszki, ryż i jogurty.Dziś
np. zjadłam rano 2 wafelki z orzechowym nadzieniem kupione w Lidlu +
2 zwykłe andruty i to wsio.Nic innego nie chciało wejść.Oczywiście
zaraz po zjedzeniu, większość zwróciłam...Na obiad...hmm...kupiłam w
sklepie naleśniki
Starokrakowskie jest "pyschinger" (to bodajże od nazwy jeszcze austriackiej
firmy). Andrut to sam wafel bez nadzienia.
Aga - całe lata z Krakowa
PS. Warszawska "temperówka" to po krakowsku "zastrugaczka" (temperówka to
rodzaj farby), a po cieszyńsku - "strugawka".
Oczywiśćie kupuje się
Ja też urodziłam się pod koniec tej epoki.
Pamiętam:
- blok czekoladowy bynajmniej nie z czekoladą, "chatka Baby Jagi"
- wafle (andruty) z masą kakaową lub galaretkową
- ciasta na margarynie np. Fale Dunaju, ciasta z masą budyniową (ta na na szczęście na maśle)
- desery z galaretkami, ogólnie
!!! uwielbiam!) czyli w jajko z przyprawami, bułka tarta i siup na patelnię.
Może coś z pieczarkami (trochę możliwości tu z nimi masz)? Zupa, duszone, smażone w panierce, nadziewane itd.
A krokiety? Moja mama robi je z andrutów (te wafle) zamiast naleśników. Tylko nie mam pojęcia jak ona je zawija, chyba
, a
to bylaby juz tragedia.
> Cieszę się, że podzieliłaś się wrażeniami - też myślę o nadzieniu z kapusty z g
> rzybami
> (tylko bym farsz trochę zmiksowała) i z mięsem - ale wtedy dałabym albo gotowane,
> albo przesmażone.
A nie pisałam, że na niezbyt silnym ogniu
na krokiety
to bardzo mało. Można pokombinować z różnym nadzieniem - ważne, by było gorące i
nieco wilgotne, bo wafle muszą zmięknąć. Smacznego!
sklepików, moje dziecko, które ma 8 lat i swoje kieszonkowe,
najczęściej kupuje andruty, takie suche wafle bez nadzienia, bo lubi. I gumę do
żucia. Colę kupiła chyba trzy razy przez dwa lata (to duży wydatek w stosunku
do kieszonkowego!)Czipsy dostaje, jak jadą na wycieczkę, bo kanapki przynosiła
piecu u
babci, potem dowiedzialam sie ze profesjonalnie nazywa się to MACA
-kapuśniak i pradzwie mleko od krowy u babci
- andruty
-lizak kogucik czerwony na patyku
-lizaki z kwiatkiem
-lizaki "hit"
-słonecznik za 10 gr, czarny haha w małych paczkach (dziś bym go nie zjadła:))
-normalne bułki