Zbliżają się święta Bożego Narodzenia i już powolutku zaczynamy robić listę potraw na świąteczny stół. Oprócz barszczu, pierogów i kapusty z grzybami, obowiązkowo musi pojawić się ryba po grecku (o której Grecy nie słyszeli). Dziś podpowiemy wam, jaka ryba będzie najlepsza do tego dania. Te typowo świąteczne się nie sprawdzą.
Zapiekanka z rybą, pizza z ricottą, roszponka z kozim serem, a do tego pyszny deser z brzoskwiniamy. W tym tygodniu warto skorzytać z promocji w marketach, by przygotować kolację we włoskim stylu
Co roku ten sam problem. Kupić czy nie? Mimo, że wielu z nas nie wyobraża sobie bez karpia świąt, jego sprzedaż z roku na rok spada. My radzimy jak poradzić sobie z wigilijną rybą.
. Przygotuj farsz: na rozgrzaną patelnię wlej oliwę z oliwek, zeszklij na niej cebulę pokrojoną w kostkę, a pod koniec dodaj posiekany czosnek. Cukinię zetrzyj na tarce o najmniejszych oczkach, przełóż na patelnię z cebulą i czosnkiem, dodaj kolendrę oraz szałwię. Całość smaż przez około 5 minut, do momentu
1 kg moreli (mogą być z puszki) 100 g masła 100 g cukru 1 jajko 100 g zmielonych migdałów 8 kruchych włoskich ciasteczek (makaroników) Odrobinę masła rozgrzewamy na patelni i wkładamy do niego pokrojone morele. Posypujemy je 2 łyżkami cukru i podsmażamy na dużym ogniu. Przekładamy je do formy
Plastry łososia składamy w harmonijkę, tworząc porcje. Przygotowujemy sos winegret: w salaterce mieszamy musztardę, czosnek, koper, ocet, sól i pieprz. Stopniowo dolewamy oliwę, cały czas mieszając, aż powstanie sos o konsystencji majonezu. Na średnim ogniu rozgrzewamy patelnię - najlepiej żeberkową
100 g masła, 2 łyżki soku z cytryny, 3 łyżki orzeszków pinii (lekko pokruszonych), 4 filety białej ryby (np. soli), 2 młode cukinie pokrojone wzdłuż w plastry, 1 cytryna pokrojona na cząstki Na dużej patelni roztopić masło, aż będzie lekko złote. Dodać sok z cytryny i orzechy. Smażyć 1 minutę
-1/2 kg filetów z morskiej ryby , -3 cebule, -3 pomidory, -łyżka masła, --sok z cytryny, -sól pieprz, -4 łyżki posiekanego kperku. -pokrojona w srednią kostkę cebulę zeszklij na maśle/ma przykrywać całe dno patelni/-na cebule połóż filety z ryby , skrop sokiem z cytryny, posyp solą, pieprzem
, sól, pieprz, szczypta cukru Na patelnię, na której były smażone ryby, wrzucić cebule, pora i pomidory. Dodać łyżeczkę bulionu i podlać winem/szampanem (100 ml). Doprawić pieprzem. Wlać fond do ryb. Zagotować. Dodać śmietanę (1 kubeczek). Wrzucić szafran. Ponownie podlać winem/szampanem (50 ml). Dodać
150 g gorgonzoli, 150 ml śmietany 36-proc., 50 g świeżego szpinaku, 1 łyżka masła, 1 kg filetów z soli, oliwa z oliwek mąka, do panierowania, sól, pieprz Sos: rozpuścić masło na patelni, dodać gorgonzolę, potem śmietanę i pokrojony szpinak. Rybę przyprawić, obtoczyć w mące, smażyć na oliwie z
raczej chude: mintaj, morszczuk, tuńczyk śledzie czasami pstrąg pieczony okazjonalnie choć najbardziej na świecie to lubię zwykłą płotkę albo karasia w całości (w sensie bez łba oczywiście:) na złoto usmażone na patelni :) wyśmienite mięso ma amur, lin, szczupak, sandacz - ale z tym to poczekam
, lyzeczke posiekanego imbiru, wymieszac, odstawic. Warzyw lisciastych (salata, szpinak, bak choi itp) ilosc obketosciowo do ilosci ryby umyc, rozdzielic liscie i ulozyc w szerokim i glebokim polmisku (ja uzywam zaroodpornego naczynia do pieczenia), na wierzchu ulozyc plasterki ryby, odstawic
głodową pustkę. To oczywiście najczarniejszy scenariusz – normalnie wpuszczenie kilku amurów daje ekstra efekty, a później na patelnię, a do stawu nowe małe. I tak rzeczywiście wszyscy są zadowoleni, Pozdrawiam i dzięki za fajny artykuł! Jurek
obowiązywał zakaz połowu ryb (i na prawdę był przestrzegany, nikogo na lewiźnie nie przyłapaliśmy, a zaglądaliśmy często). Tak więc, rybki są wygłodzone i chętne. 2. Aby wrzucić taaaką rybę na patelnię wcale nie trzeba mieć karty wędkarskiej, ani robić jakichkolwiek opłat, wystarczy zachowywać wymiar
Warsz takich ryb "nie ma i nie będzie". Bo np. karpie są bardzo czesto, nie tylko przed świętami sprzedawane żywe. Widywałem też amury i tołpygi. Wspomniany w tym wątku sklepik na marymoncie już moim zdaniem nie istnieje, a rzecywiście był wspaniały. U tego Pana (on sięznałna rzeczy) możnba było
dostaje gęsiej skorki.nie lubie biegania po hektarach sklepu i bywam w takich sporadycznie jak już cos ekstra potzrebuje,albo wyprawiam pana domu-on lubi latac ,wiec mam taka wyreke. a co do ryb to pierwszy raz jadlam amura z mini kopytkami w białym sosie na nitkach smażonego pora. por był jak nie por
